Forum Debian Users Gang

Dużo można się dowiedzieć czytając posty na forach.
Na forach różnych dystrybucji nie tylko debiana.
Czasami klucz do rozwiązania jakiegoś problemu znajduje się w środku mało wartościowego postu na jakimś malo znanym forum.

Oczywiście trudno ogarnąć wszystkie dziedziny.
Najlepiej wyspecjalizować się w jakiejś dziedzinie a z czasem to również procentuje mimochodem zdobytą w wiedzą również w innych dziedzinach.

No i nie można dzielić na dystrybucje.
Wszystkie one wywodzą się z tego samego i działają na tej samej zasadzie.
Co najwyżej różnią się sposobem budowy i obsługi.

Z doświadczenia wiem, że rozwiązanie wielu problemów bierze się z dokładego przeczytania dokumentacji. Nie było by większości pytań na forach, gdyby ludzie czytali dokumentację, manuale i poradniki. Druga rzecz to uważne przeglądanie logów i uważne czytanie komunikatów błędów rożnych poleceń i programów. Często ludzie zadają pytanie, na które odpowiedź jest zawarta w komunikacie błędu, który cytują. :)
Sprawa trzecia to zaiteresowanie i pasja - bez tego nie ma motywacji do samodzielnego zgłębiania wiedzy.

Podobnie jak moi szanowni przedmowcy takze uwazam, ze czytanie dokumentacji to podstawa sukcesu. Np. IBMowe redbooki uchodza za jedna z najlepszych dokumentacji - wiem bo namietnie je czytam do AIXa :)
Wracajac jednak do tematu czerpanej wiedzy odnosnie linuksa i tu pewnie posypia sie na mnie gromy :( tutaj moje zdanie jest inne linux jako system ma ogromna baze wiedzy ale porozdupiana po forach. I czesto problem jest rozwiazany w 100% ale trzeba sie naszukac jak glupi. Pytanie czy o to chodzi? Linuks jest mi potrzebny do pracy - on ma dzialac tzn. ma wszystko fukncjonowac przy jak namniejszym moim wkladzie wlasnym. Czas poswiecony na  np. instalacje sterownikow nvidia wole poswiecic na zapoznasie sie np. z aixowymi LPARami bo to one sa mi potrzebne do pracy. Do czego zmierzam, mamy na DUGu fajne forum, rozbudowanego FAQa jednak sa tu widoczne minusy w przypadku forum trzeba sobie trzeba sobie poskaladac rozwiazanie z dziesiatek tematow (leci nam cenny czas) w przypadku FAQa zas arty moga byc i czesto sa nie aktualne. Co mozna zrobic by bylo lepiej? Ano mozna np. wiki mamy tutaj wielka baze wiedzy ktora moze byc na bierzaco modyfikowana przez dana spolecznosc np. DUGa daje nam to skondensowana wiedzie i co najwazniejsze step-by-step i zawsze swierza.
Prosty przyklad ostatnio zainteresowalem sie Fedora - totalnie bylem zielony jesli chodzi o redhata dorwalem arta z wiki i jak malpka zainstalowalem kodeki, flasha, virtualboxa, stery do nvidi i nauczylem sie podstaw yum'a a tu prosze linka http://wiki.fedora.pl/wiki/Poradnik
A teraz wezmy takiego usera co bardzo chcial by poznac Debiana i wpuscmy go tu na forum i zaczna sie pytania a jak zainstalowac nvidie a jak skonfigurowac compiza etc.
Dlatego osobiscie uwazam, ze dobre zaznaczam dobre wiki nad ktora pracuje jakas spolecznosc to najlepsze zrodlo wiedzy, a jesli sie natrafi na problem nie opisany w wiki to wtedy pytamy na forum.

IMHO to wszystko to pusta gadka. Trzeba czytać i myśleć. Jest co czytać i jest jak poszukać. Reszta jest w mózgu. Tylko czasem trzeba zadać pytanie, aby podłapać ideę lub faktycznie istnieje potrzeba by zostać naprowadzonym na tory. Czy nikt nie widzi tej bandy pseudostudentów, której nie chce się studiować tylko żebrzą o gotowe rozwiązania? Często ludzie nie potrafią się posługiwać swoim ojczystym językiem, to nie dziwota, że mają problemy z prostymi rzeczami.

Forum to nie tylko wsparcie techniczne, ale miejsce do wymiany zdań, poglądów, pomysłów, opinii, etc.
Prawda jest taka, że łatwiej znaleźć rozwiązanie w angielskim. Komunikaty błędów po polsku są często bezużyteczne w przypadku poszukiwania rozwiązań problemów jakich dotyczą. Dlatego często ktoś googluje i nie znajduje odpowiedzi.

Nie zapominajmy, ze to system jest dla nas a nie my dla niego :)
Czy bedac kierowca trzeba byc odrazu mechanikiem? Nie.
Dawno, dawno temu mialem swira na punkcie budowania sobie systemu samemu dzieki temu, ze potrafilem sobie skonfigurowac FreeBSD, Debiana, Archa czy Slackware teraz sie jako tako poruszam, ale odkad pracuje nie mam czasu szukac po googlu jak zaintsalowac najnowsze stery na najnowszym jaju i jakiego pacza nalozyc na kernela, sorry ja potrzebuje system do pracy a nie do tego by czytac jak durny stetki stron dokumentacji. Dlatego jesli chodzi o desktop to pacha mnie w kierunku dystrybucji gdzie mam wszystko z marszu. Na serwer preferuje Debiana z jego pieknym czarnym ekranem.

Linuks niestety jest systemem w którym "używanie" jest na końcu, to jest tak jak ze starym samochodem, włożyć ogromną ilość pracy, czasu i wiedzy, to może coś z tego będzie i gdzieś tym samochodem dojedziesz ;)

marg1 napisał(-a):

Linuks niestety jest systemem w którym "używanie" jest na końcu

Przeczytałem polską dokumentację debian.org/doc oraz gentoo.org/doc/pl i system użytkuje a nie tylko się z nim bawię...
Jest mnóstwo takich ludzi jak ja, przeczytali podstawy użytkowania i dają sobie rade.
Odnośnie tematu, czasami znaleźć coś na google może stanowić problem dlatego do rozwiązywania problemów bardziej preferuję bugzille, to jest dopiero niezła, szybko skarbnica wiedzy w porównaniu do stron man czy info którym czasami trzeba poświęcić troszkę czasu aby nie stać w miejscu.

Nie mam co wracać, bo cały czas go mam - przy obecnych możłiwościach linuksa jeżeli chodzi o gry - żegnaj niezależności :)
pogadamy za 10 lat :)

Już jest chyba :) ostatnio w coś takiego grałem dla testu na windows :)
www.quakelive.com
nie wiem czy zadziała na linuksie warto sprawdzić :)

rafaloo napisał(-a):

Znam trzy języki w tym nie znajduje się angielski i nie narzekam z tego powodu...po to istnieje forum by pytać.

niestety w informatyce, elektronice itp bez przynajmniej podstaw angielskiego technicznego jest i bedzie ciezko ... to tak jakby badacz tekstow sredniowiecznych nie mial pojecia o lacinie - pewnie sie da, ale zawsze bedzie czegos brakowalo ...

debianus_userus napisał(-a):

Czy bedac kierowca trzeba byc odrazu mechanikiem? Nie.

tylko ze jak cos nie dzila to jedziesz do serwisu, placisz im i problem jest juz ich zmartwieniem ... pobodnie moze byc kiedys z komputerami ... ale obecnie jestesmy na etapie podobnym do motoryzacji w latach 30-tych - przeciety kierowca mial wtedy mniejsze lub wieksze (ale wieksze niz przecietna teraz) pojecie o naprawie samochodu (jeszcze chyba w latach 60-tych czy 70-tych bylo to na egzaminie na prawo jazdy)

marg1 napisał(-a):

Linuks niestety jest systemem w którym "używanie" jest na końcu, to jest tak jak ze starym samochodem, włożyć ogromną ilość pracy, czasu i wiedzy, to może coś z tego będzie i gdzieś tym samochodem dojedziesz ;)

bo ja wiem ... jak na desktopie w pracy rok temu postawilem system to od tamtej pory tylko doinstalowalem kilka narzedzi i zrobilem update do stable ... w domu troche meczylem go z sprawami multimedialnymi, ale jak czlowiek nie ma ochoty/czasu na dlubanie to po postawieniu systemu (co w wiekszosci przypadkow jest rutyna) na prawde nie musi go tykac ...