Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
lis6502 napisał(-a):
Ok, dorzucą do main. Wciąż pytam 'i co z tego'? Komuś robi różnice czy pobierze firmware.bin z main czy z non-free?
Tak:)
Bodzio napisał(-a):
a dupa Jaś panowie. Jak Ryszard gada jest FreeBSD do dyspozycji
Moze jestem za bardzo ortodoksyjny, ale wole GPL, niz BSD:)
Offline
MS Office to inna para kaloszy - to kawałek softu (pomijam kwestię że to MS) który mogę spokojnie zastąpić przez OO. Nie jest więc żywotnym elementem systemu. Co innego taki FW, bez tego może jakiś tam sprzęt nie ruszyć, więc chyba jest potrzebny.
edit: chyba coś do mnie nie dotarło za pierwszym razem. 'Pod względem prawnym' <- tzn nie będzie to legalne? W sensie że firmware też podlega takim opłatom, jakie uiszczam przy zakupie Visty?
Ostatnio edytowany przez lis6502 (2009-01-09 14:31:26)
Offline
lis6502 napisał(-a):
MS Office to inna para kaloszy - to kawałek softu (pomijam kwestię że to MS) który mogę spokojnie zastąpić przez OO. Nie jest więc żywotnym elementem systemu. Co innego taki FW, bez tego może jakiś tam sprzęt nie ruszyć, więc chyba jest potrzebny.
edit: chyba coś do mnie nie dotarło za pierwszym razem. 'Pod względem prawnym' <- tzn nie będzie to legalne? W sensie że firmware też podlega takim opłatom, jakie uiszczam przy zakupie Visty?
A kodeki? kodeki tez powinny byc w main? przeciez bez nich nie otworzysz zadnego (nawet legalnego) filmu i (nawet legalnej) muzyki? Co w takim razie powinno byc w main, a co w non-free? Gdzie jest granica?
Dla mnie zasady sa jasne. Albo cos jest wolne albo nie.
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2009-01-09 14:34:09)
Offline
Rozgraniczmy- wolność jako wolność kodu (że otwarty itp - Stallman) i wolność od opłat. Jeśli Debian ma mieć w sobie coś, za co muszę płacić by używać to jestem przeciw. Jeśli ma mieć w sobie freeware, ale bez dostępu do kodu źródłowego to jestem pośrodku - jak mam odpowiednik w wersji otwartej to z niego korzystam (unrar na przykład), jeśli nie mam wyboru to wolę mieć niż nie mieć.
Kodeki? w32codes na przykład? Jest w 'grafika'(main). Nie skorzystasz?
Offline
lis6502 napisał(-a):
Rozgraniczmy- wolność jako wolność kodu (że otwarty itp - Stallman) i wolność od opłat. Jeśli Debian ma mieć w sobie coś, za co muszę płacić by używać to jestem przeciw. Jeśli ma mieć w sobie freeware, ale bez dostępu do kodu źródłowego to jestem pośrodku - jak mam odpowiednik w wersji otwartej to z niego korzystam (unrar na przykład), jeśli nie mam wyboru to wolę mieć niż nie mieć.
Oczywiscie szanuje Twoje stanowisko. Tak, ja rowniez lubie miec cos "wolnego od oplat", natomiast moge nawet zaplacic rozsadna cene za to, aby miec cos "wolnego" (wolnego od wolnosci) niz miec cos za darmo ale zamknietego (czy moze raczej nie-wolnego (od wolnosci rzecz jasna:)). Dlatego bardzo starannie dobieram swoj sprzet komputerowy i bardzo starannie dobieram oprogramowanie do niego. Ja rowniez uzywam czasami skype'a, rowniez uzywam czasami zamknietych licencyjnie kodekow, jesli nie mam wyjscia. Natomiast systemu w "czystej", "poinstalacyjnej", "domyslnej" postaci chcialbym miec calkowicie wolnego.
Rowiez czasami jestem zmuszony do pobrania firmwaru ze strony producenta, ale chcialbym, aby ten producent byl swiadomy tego, ze ja musze to zrobic i ze dla mnie jest to uciazliwe. Dla mnie debian bez nie-wolnego firmware dostepnego od reki byl rowniez debianem, ktory o cos walczy. Nie wiem, czy to jest zrozumiale.
list6502 napisał(-a):
Kodeki? w32codes na przykład? Jest w 'grafika'(main). Nie skorzystasz?
W jakim systemie?
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2009-01-09 15:02:22)
Offline
Rowiez czasami jestem zmuszony do pobrania firmwaru ze strony producenta, ale chcialbym, aby ten producent byl swiadomy tego, ze ja musze to zrobic i ze dla mnie jest to uciazliwe. Dla mnie debian bez nie-wolnego firmware dostepnego od reki byl rowniez debianem, ktory o cos walczy. Nie wiem, czy to jest zrozumiale.
Wybacz dosadność - jesteś użytkownikiem linucha i Twój producent ma Cię w dupie. Przypomina mi się petycja pod natywnymi instalatorami gier pod nasz system. Coś się ruszyło? Nie. Instalator do UT zrobił Loki. Da się? Jasne. Opłaca się? Nie firmom.
IMO Debian który o coś walczy sam skazuje siebie na zagładę. Mały schemacik:
Ludzik sobie myśli - "windows to shit, dużo szumią o linuksie, to i ja spróbuję". Ściąga gentoo i "ko....mpli...kacja? WTF? Nieee, format". Ściąga Debiana i "O, fajne :) Ale nie mam wifi a komp bez netu to jakaś kaleka, NIeee, format". Ściąga Ubu i "o śmiga ^^".
To tylko jeden ludzik, taki szary user który próbuje po raz pierwszy. Ale dla Debiana już go nie będzie. Może przesadzam w swoich osądach, ale jeśli Debian nie podejmie tego kroku, to zacznie powoli umierać i zostaną przy nim tacy fanatycy jak Ty, albo ja dla c64.
Natomiast systemu w "czystej", "poinstalacyjnej", "domyslnej" postaci chcialbym miec calkowicie wolnego.
Mnie zależy na działającym i legalnym.
natomiast moge nawet zaplacic rozsadna cene za to, aby miec cos "wolnego"
Twoje zdanie podzielam, ja tak mam z oryginalnymi mediami. Pewnie jakby był jakiś soft GPL płatny to też kupiłbym.
list6502 napisał(-a):
Kodeki? w32codes na przykład? Jest w 'grafika'(main). Nie skorzystasz?
W jakim systemie?
Debian Sid, moje src.lst
# deb cdrom:[Debian GNU/Linux testing _Etch_ - Official Snapshot i386 DVD Binary-3 20070215-23:10]/ etch contrib main # deb cdrom:[Debian GNU/Linux testing _Etch_ - Official Snapshot i386 DVD Binary-2 20070226-09:21]/ etch contrib main # deb cdrom:[Debian GNU/Linux testing _Etch_ - Official Snapshot i386 DVD Binary-1 20070226-09:21]/ etch contrib main deb ftp://ftp.pl.debian.org/debian/ sid main non-free contrib deb-src ftp://ftp.pl.debian.org/debian/ sid main non-free contrib deb http://www.debian-multimedia.org/ sid main deb-src http://www.debian-multimedia.org/ sid main deb http://download.virtualbox.org/virtualbox/debian/ lenny non-free
Offline
lis6502 napisał(-a):
Wybacz dosadność - jesteś użytkownikiem linucha i Twój producent ma Cię w dupie.
Tez staram sie go tam miec i kupuje inny sprzet od producenta, ktory mnie tam nie ma:)(przeczytaj starannie moj post).
lis6502 napisał(-a):
IMO Debian który o coś walczy sam skazuje siebie na zagładę. Mały schemacik:
Ludzik sobie myśli - "windows to shit, dużo szumią o linuksie, to i ja spróbuję". Ściąga gentoo i "ko....mpli...kacja? WTF? Nieee, format". Ściąga Debiana i "O, fajne :) Ale nie mam wifi a komp bez netu to jakaś kaleka, NIeee, format". Ściąga Ubu i "o śmiga ^^".
To tylko jeden ludzik, taki szary user który próbuje po raz pierwszy. Ale dla Debiana już go nie będzie. Może przesadzam w swoich osądach, ale jeśli Debian nie podejmie tego kroku, to zacznie powoli umierać i zostaną przy nim tacy fanatycy jak Ty, albo ja dla c64.
O cos walczy? No wlasnie. Zapytaj sam siebie - o co walczy Debian? Debian caly czas ma sie swietnie, pomimo swojego podejscia do "wolnosci". Sluchaj, ja naprawde szanuje Twoje zdanie. Nie nazywaj mnie, prosze - fanatykiem. Mam tylko swoje zasady. To wszystko.
Mam nadzieje, ze Debian nigdy nie bedzie walczyl z Ubuntu o uzytkownika w ten sposob.
Natomiast kodeki od zawsze (o ile pamietam - prosze poprawic jesli nie) byly w repo multimedia, ktore nie jest domyslnie dodane.
Kurcze, czy naprawde nikogo to tak nie ruszylo jak mnie?
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2009-01-09 15:56:03)
Offline
list6502 napisał(-a):
Kodeki? w32codes na przykład? Jest w 'grafika'(main). Nie skorzystasz?
W jakim systemie?
Debian Sid, moje src.lst
# deb cdrom:[Debian GNU/Linux testing _Etch_ - Official Snapshot i386 DVD Binary-3 20070215-23:10]/ etch contrib main # deb cdrom:[Debian GNU/Linux testing _Etch_ - Official Snapshot i386 DVD Binary-2 20070226-09:21]/ etch contrib main # deb cdrom:[Debian GNU/Linux testing _Etch_ - Official Snapshot i386 DVD Binary-1 20070226-09:21]/ etch contrib main deb ftp://ftp.pl.debian.org/debian/ sid main non-free contrib deb-src ftp://ftp.pl.debian.org/debian/ sid main non-free contrib deb http://www.debian-multimedia.org/ sid main deb-src http://www.debian-multimedia.org/ sid main deb http://download.virtualbox.org/virtualbox/debian/ lenny non-free
Chyba że chodzi o ten wpis 'debian multimedia'?
tiaa
w32codecs są w repo multimedia, a nie w repo debiana
Offline
w32codecs znajduje się w nieoficjalnym repozytorium Marillata.
Nietrzymanie sie Debianowych zasad jest w tym repozytorium znane, np. pakiet flashplayer-mozilla znajduje się w nim w main, choć powinien być w non-free (jeśli w ogóle mógłby być, licencji wtyczki flasha nie studiowałem).
Nie mieszajmy też odpłatności za programy, bo rzecz się rozbija o możliwość ich dystrybucji.
Ostatnio edytowany przez azhag (2009-01-09 15:59:05)
Offline
radziojedi napisał(-a):
Tez staram sie go tam miec i kupuje inny (przeczytaj starannie moj post).
Przeczytałem, uwierz na słowo, chodzi mi o to że Debian może sobie walczyć a Ty mieć swoje poglądy - tam na górze nikogo to nie obchodzi.
radziojedi napisał(-a):
Nie nazywaj mnie, prosze - fanatykiem
Miałem na myśli to dobre znaczenie, jeśli poczułeś się urażony - szczerze przepraszam. Ja rozumiem fanatyka jako gościa, który na przykład jest w stanie bronić swoich ideałów mimo tego że ich czas przeminął.
azhag napisał(-a):
w32codecs znajduje się w nieoficjalnym repozytorium Marillata.
Nietrzymanie sie Debianowych zasad jest w tym repozytorium znane, np. pakiet flashplayer-mozilla znajduje się w nim w main, choć powinien być w non-free (jeśli w ogóle mógłby być, licencji wtyczki flasha nie studiowałem).
Proszę, tyle czasu używałem i nie wiedziałem. Nie należę (co zapewne widać) do ludzi związanych z systemem, mnie zależy żeby działało. Z drugiej strony aż taki klikacz nie jestem, ale jeśli mam potrzebę skorzystania z kodeków to nie zastanawiam się nad ich licencją czy repozytorium, z którego je pobieram. Od licencji (tak mi się wydaje) są ludzie pakietujący (albo mają swoich ludzi od spraw licencyjnych). Skoro w32codecs to nie część Debiana (który jak rozumiem jest w pełni wolny w repo main), to zmienia to całkiem postać rzeczy. W takim razie zapakować fw do non-free lub do osobnego firmware i wszyscy będą happy.
rzecz się rozbija o możliwość ich dystrybucji.
Skoro mogę je nieodpłatnie pobrać z sieci, to mogę chyba też je dystrybuować? Oczywiście sieć != (warezy || torrent ).
Offline
azhag napisał(-a):
Ale wcale nie dorzucą do non-free, tylko do main.
Nigdzie nie dorzucą, nigdzie nie dowalą, tylko pozostawią w main.
ale patrzac na to http://packages.debian.org/search?suite=lenny&keywords=firmware to jezeli pozostawia to w non-free albo przeniosa z non-free do main ... wiec jak?
lis6502 napisał(-a):
Ok, dorzucą do main. Wciąż pytam 'i co z tego'? Komuś robi różnice czy pobierze firmware.bin z main czy z non-free?
tak
radziojedi napisał(-a):
Moze jestem za bardzo ortodoksyjny, ale wole GPL, niz BSD:)
ja tam wole BSD od GPL ...
radziojedi napisał(-a):
Ja rowniez uzywam czasami skype'a
a ja nigdy ... i kto tu bardziej radykalny;-)
ale debian-multimedia w source mam ...
lis6502 napisał(-a):
Mnie zależy na działającym i legalnym.
a mnie zalezy tez na prawie do modyfikacji (ogolnie wolnosci kodu) i (coprawda nie za czesto) akle zdarza mi sie z tego korzystac
lis6502 napisał(-a):
Skoro mogę je nieodpłatnie pobrać z sieci, to mogę chyba też je dystrybuować? Oczywiście sieć != (warezy || torrent ).
nie, ale to czesto popelniany blad ...
Offline
lis6502 napisał(-a):
Przeczytałem, uwierz na słowo, chodzi mi o to że Debian może sobie walczyć a Ty mieć swoje poglądy - tam na górze nikogo to nie obchodzi.
Mysle, ze gdyby nikogo nie obchodzilyby poglady innych, to nie byloby tak licznych spolecznosci w srodowisku linuksowym.
lis6502 napisał(-a):
Miałem na myśli to dobre znaczenie, jeśli poczułeś się urażony - szczerze przepraszam. Ja rozumiem fanatyka jako gościa, który na przykład jest w stanie bronić swoich ideałów mimo tego że ich czas przeminął.
Spoko, nie czulem sie urazony:)
Chcialem tylko sprostowac to, iz nie czuje sie fanatykiem pomimo swoich pogladow.
Mysle, ze czas idealow nie przeminal i mam nadzieje, ze nie przeminie.
bercik napisał(-a):
radziojedi napisał(-a):
Ja rowniez uzywam czasami skype'a
a ja nigdy ... i kto tu bardziej radykalny;-)
Ty:)
A tak serio, uzywam skype'a moze raz na pol roku (nawet nie pamietam kiedy ostatni raz). Jesli musze. Instaluje paczke, wykonuje polaczenie i usuwam. Nie chce sie oczywiscie tlumaczyc:) Chcialem jedynie napisac, ze ten program mnie "nie parzy".
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2009-01-09 16:41:55)
Offline
Skoro mogę je nieodpłatnie pobrać z sieci, to mogę chyba też je dystrybuować?
Bynajmniej.
W takim razie zapakować fw do non-free lub do osobnego firmware i wszyscy będą happy.
Ludzie, którzy nie mają w dupie kwestii licencjyjnych, nie będą happy, DFSG nie będzie happy, prawdopodobnie również Social Contract nie będzie happy.
bercik napisał(-a):
azhag napisał(-a):
Ale wcale nie dorzucą do non-free, tylko do main.
Nigdzie nie dorzucą, nigdzie nie dowalą, tylko pozostawią w main.ale patrzac na to http://packages.debian.org/search?suite=lenny&keywords=firmware to jezeli pozostawia to w non-free albo przeniosa z non-free do main ... wiec jak?
więc... już sam nie wiem :)
Ostatnio edytowany przez azhag (2009-01-09 17:01:27)
Offline
azhag napisał(-a):
Skoro mogę je nieodpłatnie pobrać z sieci, to mogę chyba też je dystrybuować?
Bynajmniej.
Nawet bezpłatnie? Dobra, przyznaję się, nie znam się kompletnie na tych sprawach, to był tylko taki mój domysł.
<offtop>W takim razie podpada to pod piractwo? chyba nie?</offtop>
radziojedi napisał(-a):
Mysle, ze gdyby nikogo nie obchodzilyby poglady innych, to nie byloby tak licznych spolecznosci w srodowisku linuksowym.
(jeśli dobrze zrozumiałem) A ja myślę, że ci pierwsi w społecznościach linuksowych byli właśnie tymi najbardziej oburzonymi i właśnie w Linuksie odnaleźli to, czego szukali. I tacy ludzie ciągną do Linuksa w pierwszej kolejności.
Ludzie, którzy nie mają w dupie kwestii licencjyjnych, nie będą happy, DFSG nie będzie happy, prawdopodobnie również Social Contract nie będzie happy.
Równie nie-happy powinni być co do działu non-free, ale skoro już jest i ma się dobrze to skorzystajmy z tego.
Swoją drogą ciekawi mnie taka sprawa: po co dorzucać do repo coś, co mogę pobrać do producenta? Nie myślę teraz o kompletnie zielonych (chociaż dla nich informacje są choćby na forach). Paczkowanie softu to dobry pomysł, mam pewność że ma znaczek jakości 'Q', jest wolne od rootkitów i innego syfu, przy instalacji wykonają się skrypty 'debianujące' odpowiedni soft i będzie działać. Ale takie fw? Nikt z załogi Debiana nic w tym nie zmieni, no chyba że dorzucą te skrypty ;p.
Ale widzę pośrednie wyjście; swego czasu w redhatowym xmms'ie był plugin in_mpeg_placeholder.so którego życiową misją było wyświetlanie informacji o opatentowanej technologii mp3 i linku skąd można było pobrać jakiś wewnątrzsystemowy kodek. Taką samą metodą redhatową można by rozwiązać problem non-free (jeśli komuś na górze z tym repozytorium jest niewygodnie).
Ostatnio edytowany przez lis6502 (2009-01-09 17:52:44)
Offline
lis6502 napisał(-a):
Ale widzę pośrednie wyjście; swego czasu w redhatowym xmms'ie był plugin in_mpeg_placeholder.so którego życiową misją było wyświetlanie informacji o opatentowanej technologii mp3 i linku skąd można było pobrać jakiś wewnątrzsystemowy kodek. Taką samą metodą redhatową można by rozwiązać problem non-free (jeśli komuś na górze z tym repozytorium jest niewygodnie).
ja kiedys w dmsg widzialem komunikat ze modul potrzebuje firmware i nalezy go pobrac z takiego a takiego URL ...
Offline
Czy mozesz wyobrazić jak na 1000 userach bedzie kukuku bleeeee jak sie to odbije na debianie napewno nie coollllllll
NOOOOO i jak ja bym robił instalke base systemu golego i tu taki szit mi wlatuje **** zaraz tym debianem jebne w pizdu
I dobrze pisze Warszawiak ja kiedys w dmsg widzialem komunikat ze modul potrzebuje firmware i nalezy go pobrac z takiego a takiego URL ...
dodaj do tego multum pakieciorów
No nic czas bedzie by stestowc nara to pitu pitu
Edit
Moj avatar to taki menel to mój stary
Ostatnio edytowany przez Ryszard (2009-01-09 21:21:53)
Offline
Czy mozesz wyobrazić jak na 1000 userach bedzie kukuku bleeeee jak sie to odbije na debianie napewno nie coollllllll
Hmm, stracić 1000 nowych, czy może 500 starych, którzy jebną Debianem w pizdu, bo przestanie być ostatnim bastionem wolności (poczytałem trochę i zrozumiałem tę ideę).
I dobrze pisze Warszawiak ja kiedys w dmsg widzialem komunikat ze modul potrzebuje firmware i nalezy go pobrac z takiego a takiego URL ...
dodaj do tego multum pakieciorów
Multum pakieciorów, dobre sobie. Fw to czasem nie kilka plików które należy wiedzieć gdzie umieścić ;>?
Zastanawiam się czy Ty zawsze tak piszesz czy ktoś Ci login zhackował...
Offline
lis6502 napisał(-a):
Hmm, stracić 1000 nowych, czy może 500 starych, którzy jebną Debianem w pizdu, bo przestanie być ostatnim bastionem wolności (poczytałem trochę i zrozumiałem tę ideę).
Przeciez pisalismy juz o tym wczesniej. Debian nigdy nie dazyl do "promocji" swojego systemu poprzez zamkniete oprogramowanie. Mam nadzieje, ze nigdy tak nie bedzie.
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2009-01-09 23:00:16)
Offline
Ja jestem za firmware... Skoro mam urządzenie to oprogramowanie które "wtłacza" się w nie w momencie włączenia należy mi się jak psu buda - kupiłem peryferia to muszę mieć również i firmware. Firmware NIE pracuje na komputerze!
Offline
Wydaje mi się, że w całym tym zamieszaniu pomija się sprawę o którą tu naprawdę chodzi, czyli - kod źródłowy.
Zamknięty kod źródłowy powoduje, że nikt poza firmą która go wydała nie może go ulepszyć. I na tym polega cały problem. O brak możliwości ulepszenia kodu programu przez dowolną osobę która by miała na to ochotę.
Jeśli się zdarzy jakiś błąd w takim programie to trzeba czekać na łaskę producenta, aby wydał poprawkę. Poza tym, jeśli kod nie jest znany to nie wiadomo co w nim jest - może przesyła bez twojej wiedzy jakieś dane? Tego nie wiesz i się nie dowiesz.
I na tym polegają problemy z zamkniętym oprogramowaniem. Decyzja o jego włączeniu do dystrybucji to krok w kierunku mniejszych możliwości ulepszania oprogramowania przez developerów-ochotników. W przypadku zamkniętego pakietu oznacza to całkowity brak możliwości ulepszania.
Ci którym to nie przeszkadza patrzą tylko na działanie swojego komputera, a nie na problem całościowy związany z możliwością modyfikacji kodu przez społeczność programistów - "Mnie chodzi tylko o to, żeby mi to działało, reszta mnie tita". Ta reszta to właśnie możliwość modyfikacji kodu.
Ostatnio edytowany przez davidoski (2009-01-10 05:32:35)
Offline
davidoski napisał(-a):
Zamknięty kod źródłowy powoduje, że nikt poza firmą która go wydała nie może go ulepszyć. I na tym polega cały problem. O brak możliwości ulepszenia kodu programu przez dowolną osobę która by miała na to ochotę.
Jeśli się zdarzy jakiś błąd w takim programie to trzeba czekać na łaskę producenta, aby wydał poprawkę. Poza tym, jeśli kod nie jest znany to nie wiadomo co w nim jest - może przesyła bez twojej wiedzy jakieś dane? Tego nie wiesz i się nie dowiesz.
I niestety stabilnosc Debiana nie zalezy wtedy tylko od jego programistow.
Offline
Tak czytam waszą dyskusje, i chcę się upewnić, chodzi czały czas o firmware czyli taki mikroprogram umożliwiający obsługe jakiegoś użądzenia przez kernel?
Ostatnio edytowany przez tomii (2009-01-11 14:44:55)
Offline
To o czym piszesz tomii to sterownik, moduł kernela (.ko). Firmware to oprogramowanie dla konkretnego urządzenia, przykładowo to co sprawia że Twój telefon może dzwonić itp to firmware, potocznie(błędnie zresztą) nazywane softem. Firmware w pecetach to BIOS- oprogramowanie(ware) najniższego poziomu dostarczane przez producenta sprzętu(firm).
Offline
lis6502 napisał(-a):
...itp to firmware, potocznie(błędnie zresztą) nazywane softem.
Teraz to palnąłeś jak łysy grzywą o kant kuli. :)
Każdy program komputerowy to soft.
Offline