Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Ta na kompa za 900 zl nie stać taka placówke a zprzataczka tam zarabia 2k miesiecznie a budynek obrasta w marmurach :P
kasa poprostu idzie tam gdzie nie powinna.....
Ale aby używać dyskietek do przenoszenia danych na fdd to żenada i bynajmniej nie zwiększa wydajności..... Nie lepiej do takiej rzęchawki włożyć karte realteka za 15 zł i spiąć te kompy kablem.....
Offline
bawią sie za pieniądze społeczeństwa. a wycieczki, spotkania dla pracowników ... ?
Offline
BiExi: ale z tego co rozumie po tym co bodzio napisal ze to jest do autoryzacji, no to jak juz bylo mowione czemu nie uzywaja np, kart RSA?
A jakby nie patrzec to poje***wo na maksa. I z tymi starymi kompami to bzdura w 90% gdyz w wiekszych miastach maja nowy sprzet, czasem nawet C2D quad (swoja droga po c*** im to to nie wiem). Wiec ogolnie bzdura i utopienie pieniedzy.
Ostatnio widzialem ze nagrywarki CD-RW sa w cenie FDD a czasem nawet tansze ;]
Ostatnio edytowany przez qluk (2008-11-15 11:47:25)
Offline
I tak dobrze, ze zamowili dyskietki 3.5, a nie 5.25. Co jak co - i tak postep:)
Offline
qluk napisał(-a):
Ostatnio widzialem ze nagrywarki CD-RW sa w cenie FDD a czasem nawet tansze ;]
Nie szkodzi. Problem w tym, że długość przydatności do użycia (odczyt danych) płyty CD gwarantowana przez producenta wynosi X lat. Dokładnych liczb nie podam, gdyż ich po prostu nie pamiętam, ale idea jest taka, że dotyczy to i tak jedynie płyt wyprodukowanych przed którymś rokiem (zdaje się że 5 lat temu czy coś). Ostateczna konkluzja jest taka, że płyty kompaktowe nie nadają się do długoterminowych (rzędu kilkunastu lub nawet więcej lat) backupów.
Dlatego ZUS nie kupuje płyt kompaktowych. Czy to znaczy że nie ma alternatyw dla dyskietek? Nie wiem. Ale wiem że w tym ruchu jest więcej sensu niż większości internautów się wydaje.
Offline
Minio napisał(-a):
Ostateczna konkluzja jest taka, że płyty kompaktowe nie nadają się do długoterminowych (rzędu kilkunastu lub nawet więcej lat) backupów.
Jeżeli chodzi o długoterminowe kopie, to paradoksalnie jakakolwiek forma elektroniczna odpada. Historia uczy, że najlepiej w tej materii sprawdza się papirus.* ;)
Aczkolwiek nawet wolę sobie niewyobrażać jakie kpiny posypałyby się na ZUS, gdyby zamówił 130 tysięcy rolek papirusu. :)
*) do tego wniosku doszło British Museum lub podobna instytucja. Stwierdzili, ze o ile nie mają żadnego problemu z odczytaniem zapisów starożytnych Egipcjan, o tyle ich własne dane sprzed dekady są prawdopodobnie stracone.
Ostatnio edytowany przez azhag (2008-11-15 13:48:32)
Offline
To moze wszystko ryc w skale?:) Przeciez papirus moze np. splonac:) Wtedy wychodziloby 130 tys. ton(?) skaly.:)
Offline
radziojedi napisał(-a):
To moze wszystko ryc w skale?:) Przeciez papirus moze np. splonac:) Wtedy wychodziloby 130 tys. ton(?) skaly.:)
skała wietrzeje, gliniane tabliczki pękają. Nie dyskutuj z brytyjskim muzeum ;) (patrz dopisek, na który prawdopodobnie się nie załapałeś)
Offline
azhag napisał(-a):
Nie dyskutuj z brytyjskim muzeum ;) (patrz dopisek, na który prawdopodobnie się nie załapałeś)
Masz racje - nie zalapalem sie.
no i oczywiscie szacunek dla brytyjskiego muzeum:)
Offline
azhag napisał(-a):
gliniane tabliczki pękają
Tak, ale jeżeli na centrum danych napadną barbarzyńcy i je spalą, z papirusu zostanie popiół. A gliniana tabliczka, paradoksalnie, będzie trwalsza niż przed próbą jej zniszczenia. (W ten sposób do naszych czasów dotrwały zapiski Sumerów albo Babilończyków — nie pamiętam już których.)
Offline
no i mam za swoje :)
@Minio | azhag: Twój czytnik RSS jest trochę spóźniony ;) @azhag | Minio: kilka kanałów z niego wypadło po pewneym przykrym zdarzeniu @Minio | azhag: trzeba było plik konfiguracyjny Opery zapisać na papirusie ;)
Offline
Czasem mi jakieś przebłyski wiedzy zostają i coś pamiętam ;P
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pamięć_holograficzna
Offline
A po co jest ZUS? Powiem szczerze, ze pracowalem kilka lat w Polsce; jakis czas mialem rowniez firme i regularnie oplacalem skledeczki i powiem szczerze, ze nadal mam przed soba pytanie: po co ZUS? Wole chyba pieniazki w skarpetce, jak juz wracamy do starych czasow.
...jak jeszcze chodzilem sporadycznie do tego budynku z wielkim napisem: ZUS i patrzylem na ta wielka, modernistyczna budowle, ktora im bardziej podobala mi sie, tym bardziej mnie denerwowala robilem sie zly.
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2008-11-15 20:27:51)
Offline
fajnie to się ma do zakupu Office 2003...
jakoś nie wydaje mi się by takie oprogramowanie ruszyłoby sensownie na komputerach klasy poniżej Pentium 2 (czyt. bez USB).
http://linuxnews.pl/zus-wyda-65-mln-zl-na-oprogramowanie-microsoft/
Offline
Eeeee ale papirus nie jest odporny na eksplozje jadrowa, a pamiec ferytowa tak :P Impuls EMP temu nie straszny, wybuch tez, wiec czemu tych "plecionek" nie zamowili.
Minio, a jak sie ma fdd do backupu? No racja lepiej juz trzymac dane na dyskietce niz na plycie, w koncu plyte moze grzyb zjesc :P
Offline
qluk napisał(-a):
Minio, a jak sie ma fdd do backupu?
Jedynie domyślam się, że jest bardziej odporna na upływ czasu niż płyta kompaktowa.
Chciałem pokazać, że decyzja ZUS-u może nie być pozbawiona sensu. Daleko mi do twierdzenia, że jest najlepszą. Raz że nie znam wszystkich możliwych sposobów backupowania danych, dwa nigdy przenigdy nie robiłem backupu na taką skalę. To tez ważny czynnik, bo to co się sprawdza na komputerze domowym może być totalnie chybione dla kilku(-nastu?) milionów. Poza tym nie mam pojęcia co oni tam chcą backupować.
Offline