Forum Debian Users Gang

Ja tam widzę jakieś azjatyckie krzaki. To widać na odległość, że to tzw. "FAKE External USB HDD". W sieci o tym pełno jest. Tak nie wygląda oryginalny Samsung. Dałaś się naiwnie nabrać i kupiłaś podróbkę. Zaglądałaś do środka obudowy czy aby w ogóle jest tam dysk Twardy? Najprawdopodobniej kupiłaś => TEGO TYPU PODRÓBKĘ. Wygląda identycznie jak Twój. Nawet jest taki sam napis "Made in Honkong". Tak to jest jak się kupuje u skośnookich którzy są cwani i oszukują nas prostookich naiwniaków na każdym kroku :D

P.S. ilin też widzę dałbyś się nabrać na ten dysk skoro nic nie mówisz Naszej Forumowej Koleżance, że kupiła FAKEa. Maksymalna pojemność tego niby dysku po sformatowaniu to jak podają źródła "odkrywców podróbek" na stronach to będzie coś koło 128, 256 lub 512MB. Jest to po prostu pamięć Flash (jak pendrive) z chipem Samsunga. Zatem być wydał za pendrive z dużą obudową o maksymalnej pojemności 512MB ok. 60$

Ostatnio edytowany przez neo86 (2014-09-23 13:00:33)

Widoczny jest tylko jeden dysk.
Pod usb też nic nie widać

Bus 001 Device 003: ID 2232:1020

to jest najprawdopodobniej kamera.

To faktycznie jest chyba atrapa.

neo86 nie ogladałem obrazków.
Wolę czytać to co system mi mówi.

ilin napisał(-a):

nie ogladałem obrazków.
Wolę czytać to co system mi mówi.

Wiesz jak coś kupujesz to warto to pooglądać zanim podepniesz do komputera lub innego urządzenia. Dla mnie wszystko co z Honkongu to na 100% fałszywka lub jakiś chłam co od razu jest wadliwy lub zepsuje się w ciągu najbliższego tygodnia. Na Allegro jest od groma produktów wysyłanych z Honkongu. Np. ostatnio widziałem telefony 8 rdzeniowe z 3GB RAM!!! Oczywiście "Made in Honkong" no i już pierwsze recenzje w sieci mówią co to za badziewie... Jak się jest fanem nowinek technicznych to trzeba byc uczulonym na podróbki a te z Honkongu to już są znane na całym świecie. Polecam też zobaczyć sobie film na YT o TEN. Film opublikowany 17.09.2012 i nie usunięty przez Administrację więc na to wygląda, że w świetle prawa (mimo iż pochodzi z Discovery) nie łamie jeszcze prawa. Oni produkują na "masówkę" i nie dbają o jakość... jeśli masz zamiar coś kupić a jest napisane "Made in China" i jest tanie dobrze to pooglądaj, posprawdzaj opinie o danym produkcie w sieci itp. Może to być badziewie ale może to nawet jakoś sensownie działać. Lecz jeśli jest napisane "Made in Hongkong" to unikaj jak ognia! Bo to tylko śmieć!

Ostatnio edytowany przez neo86 (2014-09-23 14:07:02)

Droga Figo. Podróbka podróbce nie jest równa. Dlatego pisałem, że trzeba się dobrze przyglądać i zrobić "wywiad" przed zakupem czegoś co jest od Chińczyków. Ostatnio też Rumunia się zabiera za masowe podróbki. Mój dziadek kupił telewizor 14" kineskopowy myśląc, że to jakiś markowy. Kupił za zaledwie 99zł :D Mimo, że to rumuńska podróbka to już działa jakiś 5 rok i to całkiem ładnie choć jak patrzę na obraz z kineskopu tego TV strasznie mnie oczy bolą jakby miał niska wartość odświeżania Hz. Natomiast mam w rodzinnym mieszkaniu oryginalny SONY 14" też kineskopowy i oczy nie bolą. Zatem ten Rumuński telewizor co ma dziadek jest dobry bo działa już 5 rok i jest ok. tylko, że normy jego wykonania nie trzymają się kupy skoro oczy przy nim bolą.

Tak samo z Twoją nawigacją to, że z Chin to nie znaczy, że jest zła... widocznie jest lepiej wykonana. No i zapewne nie jest z Hongkongu :D

Ostatnio edytowany przez neo86 (2014-09-23 14:18:26)

Hm, człowiek uczy się jak widać całe życie :) :(  Jestem dość ostrożna w kupowaniu ale czasem zdarza mi się zgłupieć :)

Log z udeva podobny do mojego pendraka, widać, że tworzy tam jakieś urządzenie blokowe, które powinno się pojawić jako /dev/sdb.

A kupować radzę tylko, jak jest możliwość zwrotu w ciągu min 10 dni.

Nie ruszam tego dysku na razie w takim razie i napisałam o zwrot pieniędzy.
O ile dobrze zrozumiałam to jeśli sprzedawca nie odezwie się do 5 dni (a póki co mi nie odpowiada na maile) to mi zwrócą pieniądze.
Tam na aliexpress jest jakaś procedura ,ze sprzedawca nie od razu dostaje pieniądze a są przez jakiś czas wstrzymywane.
Może nic nie wskóram ale spróbować można :) .
Napisałam że nie działa z 3 komputerami. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Widać w dzisiejszym świecie trzeba mieć zacięcie śledczego żeby nie wpakować się w maliny.

Widać w dzisiejszym świecie trzeba mieć zacięcie śledczego żeby nie wpakować się w maliny.

Ja tam wolę takie coś kupić w  tradycyjnym sklepie.
Zawsze mogę odnieść jak coś nie tak.

Może mu prądu brakuje, znaczy dyskowi?

Podpinałam do wszystkich gniazdek usb w komputerze. Ekstra zasilacza do niego nie ma. Kabel też z dyskiem jest pojedynczy usb a nie podwójny jak kiedyś miałam do innego dysku.

W windowsie po podpięciu sprzęt został zobaczony przez system  i sterownik się zainstalował ale co z tego skoro niby jest a go nie ma :(

Sterowniki mogą się jakieś instalować - prądu jest dość, aby elektronika działała. Prądu brakuje jednak do kręcenia mechaniką... Może tak być ;) Na jakimś podwójnym kablu można by sprawdzić (druga wtyczka dająca tylko zasilanie).

morfik napisał(-a):

Podczas gdy zakipisz coś w necie, możesz zwyczajnie odesłać i zażądać zwrotu kasy i bez zawracania sobie głowy gwarancją — 10 dni to wystarczający czas by przetestować urządzenie pod kątem funkcjonalności

Nie wprowadzaj w błąd. Odesłać można wyłącznie towar nieużywany i nierozpakowany.

Prawda, płytek nie można, ale cały sprzęt komputerowy można bez większego problemu.

Ostatnio edytowany przez morfik (2014-09-23 19:27:56)