Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Postawiłem sobie ostatnimi czasy Debiana Wheezy. Przy próbie aktualizacji do Jessie pociąga w zależnościach systemd, z którym nie chcę mieć nic wspólnego (temat- flamewar chyba już na forum był, więc proszę nie poruszać kwestii moralno-etycznych :P). Czy da się jakoś bezboleśnie dorobić się nowego kernela, Xów/waylanda i reszty bez używania systemd, czy jestem skazany na ten płód kreatywności? Ostatecznie w grę wchodzi OpenRC opanowany do perfekcji na Gentoo.
Tak, w make.conf mam -pulseaudio -systemd jakby kogoś interesowało xD
Offline
Da się.
Offline
yossarian napisał(-a):
Da się.
Dokładniej, jak chcesz np OpenRC, to instalujesz dwie paczusie:
openrc systemd-shim
I gotowe, startuje z OpenRC, a zależności systemd są spełnione.
Offline
Obecność systemd (ale niekoniecznie używanie) w systemie jest obecnie niezbędna ponieważ systemd dostarcza logind.
dpkg -L systemd |grep logind /etc/systemd/logind.conf /usr/share/man/man5/logind.conf.5.gz /usr/share/man/man8/systemd-logind.service.8.gz /lib/systemd/system/systemd-logind.service /lib/systemd/systemd-logind /lib/systemd/systemd-logind-launch /usr/share/man/man8/systemd-logind.8.gz /lib/systemd/system/multi-user.target.wants/systemd-logind.service
Offline
Chryste panie, to jeszcze jakieś logind doszło? Ile jeszcze tych 'ułatwiaczy'd nas czeka? Właśnie walczę z rsyslogd, który to samo wrzuca mi w kern.log, syslog i debug :/ Powiem Wam, że zaczęło się od głupiego rozrkęcania i stopowania dysków co 15 sekund (wszystko co poprawiam dzieje się w defaultowej konfiguracji systemu), zacząłem monitorować co brudzi mi inody na tyle że aż trzeba dysk budzić, a tu potrójny zapis...
Offline
lis6502 napisał(-a):
Chryste panie, to jeszcze jakieś logind doszło? Ile jeszcze tych 'ułatwiaczy'd nas czeka? Właśnie walczę z rsyslogd, który to samo wrzuca mi w kern.log, syslog i debug :/ Powiem Wam, że zaczęło się od głupiego rozrkęcania i stopowania dysków co 15 sekund (wszystko co poprawiam dzieje się w defaultowej konfiguracji systemu), zacząłem monitorować co brudzi mi inody na tyle że aż trzeba dysk budzić, a tu potrójny zapis...
Tak się właśnie porobiło:
ConsoleKit
ConsoleKit is a framework for defining and tracking users, login sessions, and seats.
ConsoleKit is currently not actively maintained. The focus has shifted to the built-in seat/user/session management of Software/systemd called systemd-logind!
http://freedesktop.org/wiki/Software/ConsoleKit/
Przez jakiś czas można jeszcze kombinować z podkładaniem consolekit zamiast logind, ale to kwestia czasu, pewnego dnia będzie to niemożliwe i/lub niebezpieczne.
A tu trochę odnośnie przyszłości:
Note that as part of Wayland development, 3.13.2 temporarily depends on systemd.
This is needed because Wayland support in GNOME depends on systemd, but
before 3.14 is released Wayland support will be made optional.
https://mail.gnome.org/archives/gnome-announce-list … msg00034.html
Offline
Gnome wymaga systemd, nie Wayland, w Westonie flaga systemd jest opcjonalna, a nie obowiązkowa.
Offline
Wayland support in GNOME depends on systemd
Nie sam Wayland tylko jego obsługa w GNOME.
Poza obecnym logind dojdzie jeszcze kolejny wymóg systemd w GNOME.
Offline
Not authorized to perform operation (polkit authority not available and caller is not uid 0)
Wydaje mi się, że to problem braku systemd - jest jakiś "fix"?
Fervi
Offline
Ten kawałek jest ciekawy:
...before 3.14 is released Wayland support will be made optional.
Czyżby Gnome się chciało usamodzielnić od Systemd?
Chyba opacznie zrozumiałem ten kawałek. ;)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-29 21:44:21)
Offline
Nie.
To tylko fragment tekstu.
Obsługa Waylanda w GNOME jest ciągle opcjonalna.
Na chwilę ją wymusili ze względu na prace deweloperów i w momencie wydania GNOME 3.14 wróci do normy czyli opcjonalnej obsługi Wyalanda.
Offline
Wybaczcie lajkonickie pytania, ale tylko w Debianie tak srogo się posrało, czy w całym linuksowym świecie? Bo nie ukrywam, nie przepadam za nowinkami, dwa lata przekonywałem się to automatycznego montowania nośników wymiennych czymś innym niż grepowaniem dmesga i z roota wpalcowywania formułek ;).
I również nie ukrywam, że co instalacja Debiana do dostaję nowego mindfucka pod tytułem 'oso tu hozi'. Fajne distro to było za czasów Etch'a i Lenny'ego, ale widzę że im dalej w czas, tym mocnej 'ci na górze' chcą być na czasie, niekoniecznie idąc w dobrym kierunku.
Wiem, zaczynam się kwalifikować na odpowiedź 'to wypierwiastkuj się na swoje gen2 i w ogóle masz bana', ale w Gentoo naprawdę da się odczuć wolność wyboru. Na upartego mogę poskładać szkieletora, na upartego mogę mieć dzesięćnaście środowisk obok siebie, równolegle biegających na osobnych VT. Murwa kać, ostatnio tak skonfigurowałem Xy, że miałem dwa kursory myszy, każdy do osobnego input device'a!
Nie o to przecież chodzi żeby się szarpać z maszyną, ma być po mojemu do jasnej pały, bez gówiend w miarę możliwości. I w akcie desperacji poświęce te 20kW pracy procesora na skompilowanie systemu z libreofficem, jednak- czy tak musi być?
Prosze zdradzających Debiana z innymi binarnymi distro o wypowiedzenie się w temacie jakie binarne dystrybucje nie uległy modom. Na co się ewakuować? Arch? CentOS? Sabayon? Chcę czuć się wolny (as in freedom ;)) i poświęcać czas na używanie systemu,a nie rozwiązywanie denerwujących pierdół.
Krowa, znów XF86AudioLower przestał ściszać :)
Offline
Kolorowo się zapowiada ;_;. Dajcie mi pluszowego Stallmana do przytulnięcia :(
Czas zaprzyjaźnić się z distrowatch dot kom. Dzięki yossarian za wartościowy sznurek.
Offline
Akurat 20 KWh godzin dla kompilacji LO nie jest konieczne, sam mam wersję Libereoffice-bin, i chodzi.
Wystarczy mi kompilacja wypocin Mozilli, do której się nieźle przyzwyczaiłem, i które chcę mieć na najwyższym poziomie jakości
i bezpieczeństwa.
Z paczusiowatych distro Slackware nie gryzie, a też ma zdrowe uczulenie na Systemd, Debian też pozwala używać inny initrc, nawet dostarcza pakiet fake-systemd, żeby spełnił zależności tego dziadostwa.
Także da się żyć "z boku", czyli obok tego shitu cudu od Lennarta P.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-30 01:21:53)
Offline
Czy mi się wydaje czy on wygląda jak niemiecka kobieta?
http://repozytorium.mati75.eu/debian/pool/main/p/policykit-1/ policykit bez systemd
Offline
mati75 napisał(-a):
Czy mi się wydaje czy on wygląda jak niemiecka kobieta?
Mogłeś wrzucić też swoje zdjęcie. Pośmialibyśmy się.
A tak bardziej poważnie, trzymajmy jakiś poziom wypowiedzi. DUG to nie Onet.
Offline
http://www.phoronix.com/scan.php?page=news_item&px=MTcwMzM
Już nawet synchronizacja czasu będzie w systemd. Co jeszcze...?
Offline
@Megabajt, następny będzie systemd-orwelld.
Offline
yossarian napisał(-a):
Mogłeś wrzucić też swoje zdjęcie. Pośmialibyśmy się.
A tak bardziej poważnie, trzymajmy jakiś poziom wypowiedzi. DUG to nie Onet.
Trzymamy poziom, chociaż ostatnio jesteśmy coraz niżej.
Offline
mati75
mam policykit-1 od Ciebie, wykosiłem zupełnie systemd ale coś nie bangla mnie ten policykit? Coś tam dorzucić trzeba jeszcze żeby działał??
daimyo@shodan:~$ ac policy policykit-1 policykit-1: Zainstalowana: 0.105-6+systemdfree Kandydująca: 0.105-6+systemdfree Sposób przypięcia: 0.105-6+systemdfree Tabela wersji: *** 0.105-6+systemdfree 990 130 http://repozytorium.mati75.eu/debian/ sid/main amd64 Packages 100 /var/lib/dpkg/status 0.105-6 990 500 http://ftp.pl.debian.org/debian/ unstable/main amd64 Packages 0.105-5 990 130 http://ftp.pl.debian.org/debian/ testing/main amd64 Packages
Ostatnio edytowany przez menel (2014-05-30 15:44:01)
Offline
Co konkretnie nie działa?
Offline
cały policykit: nie zamyka mi systemu z uzyszkodnika, nie montuje dysków,penów itd. jakby go nie było w ogólne tak się zachowuje..
Ostatnio edytowany przez menel (2014-05-30 18:00:12)
Offline
Dziwne, u mnie normalnie działa na xfce.
Offline