Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
@menel
Przedstawiciel Orange, Plusa, Playa, Netii, T-mobile?
Jak znasz jakichś, to powiedz im, żeby mi wydzwaniali na komórkę z super promocjami, bo dzwonili już wszyscy, choć mam w ogóle nie zarejestrowany telefon (na kartę).
Nie wiem, co na takim zawracaniu głowy można zarobić, ale chyba niewiele, bo w mojej okolicy takich przedstawicieli szukają codziennie, nawet w pośredniaku dość często widać takie oferty.
W gazetach takich i necie takich ofert "przedstawiciela od komórek" jest więcej, niż ubezpieczeń i burdeli razem wziętych.
Poza tym nie wiem, gdzie mieszkasz, bo ten obraz rynku pracy u Ciebie przypomina mi wszystkie seriale, jakie leciały w TVN, natomiast do znanej mi rzeczywistości nie jest to nawet podobne.
Jeżeli jest w okolicy jakiś duży dystrybutor czegoś, to np mój kolega się kiedyś załapał jak przedstawiciel, i woził po sklepach kawę Tchibo.
Obrót na tym miał niezły, zarobek też, ale żeby nie miał co nosić, to bym nie powiedział.
Jak tak czytam, co piszesz, to mi się lata mojej młodości przypominają, jak np z kolegami szukaliśmy miejsca pod bilboardy, po czym okazało się, że musimy załatwiać wszystkie papierki, po czym wołać zwyżkę, brać wiertarki i wieszać graty po 50-200 kg. :D
Jak sprzedawałem meble, to też formalnie byłem od obsługi klienta,
po czym musiałem pilnować brygady montażowej, pilnować, żeby mieli wszystkie narzędzia, i przeważnie z nimi nosić i montować, żeby utrzymać tempo rooty, bo inaczej, to potrafili dwa biurka 8 godzin skręcać.
Także zejdź z poziomu teorii na poziom abstrakcji zwany praktyką.
Jest trochę lekkich towarów, które rozwożą przedstawiciele handlowi,
ale o dobre fuchy w tej branży jest trzecia wojna światowa, bo tych miejsc jest strasznie mało.
I przypadkowo zazwyczaj nie są to telefony komórkowe na abonament.
Żeby natomiast dobrze się zahaczyć w branży b2b, to trzeba mieć dużo szczęścia, cholernie dużo sprytu, i potężny refleks, bo przeważnie to są (wbrew pozorom) rzeczy niezbyt szablonowe, a i zarobić w tym nie jest zbyt łatwo.
W każdym razie na studiach pt marketing i zarządzanie tego nie uczą.
Pozdro
;-)
Offline
menel napisał(-a):
Nie ma tam u Ciebie żadnych knajp kuchni stołówek itd.
na kuchni to się zmasakruje jak postoi 12godzin albo przyjmie dostawę z tym kręgosłupem chorym no chyba, że będzie szefem kuchni to zmienia postać rzeczy..;)
To zależy od kuchni,sytuacji miejsca pracy.
Różnie z tym jest.
Dziś szef kuchni to często tylko osoba z papierkiem aby na niego było odpowiedzialność w razie najazdu Bodzia Sanepidu zwalić i komu karę finansową wymierzyć. Ewentualnie jakiś tam uprawnienia do uczniów.
Normalnie to zapier* jak wszyscy inni.
Sama robota to zależy już od konkretnego lokalu.
Np na siedząco ulepić 5000 pierogów :)
Offline
Jacekalex niestety nie znam żadnego, jakbym znał to też bym ukatrupił za te ich poranne telefony..;)
Co do przedstawiciela no zgoda dałem przykład tylko i nie mam pojęcia o tej branży, ale trzeba przyznać, że niektóre oferty wyglądają zachęcająco..
ilin napisał(-a):
Np na siedząco ulepić 5000 pierogów :)
uhuhuhuuh, to już bym chyba wolał z tym kręgosłupem tachać paczki jako kurier...;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-05-07 17:18:16)
Offline
Skoro przedstawiciel to taka fajna fucha, to ciekawe dlaczego jest najwięcej ogłoszeń właśnie w tym zawodzie. Kierowca zawodowy? Po pierwsze, to że masz problemy z kręgosłupem nie znaczy że będzie Ci lżej i właśnie siedząc będziesz odpoczywać - wręcz przeciwnie. Po drugie, samo prawko to nie wszystko, jak chcesz mieć w umowie "kierowca" to przynajmniej badania psychotechniczne należy zaliczyć. Dobry ( albo dobrze przebadany wzrok ) to podstawa.
Pozdrawiam
Offline
no to najlepiej iść na rentę z chorym kręgosłupem na to wychodzi,,no tak przedstawiciel nie bo dźwiga, kierowca nie bo też źle no panowie..bez przesady..W robocie albo stoisz/chodzisz albo siedzisz na dupie całymi godzinami inaczej się nie da..chyba, że jest się k... to wtedy można poleżeć;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-05-07 17:40:45)
Offline
BlackEvo napisał(-a):
Skoro przedstawiciel to taka fajna fucha, to ciekawe dlaczego jest najwięcej ogłoszeń właśnie w tym zawodzie.....
Pozdrawiam
Ogłoszeń?
98% tych ogłoszeń, to zwykła strata czasu, 2% to taka poprzeczka,
że 99% kandydatów nie daje rady w takiej robocie.
Pozdro
;-)
Offline
Przedstawiciel handlowy, to niezły zapierdziel i jak nie masz drygu sprzedażowego, to nie zarobisz. Albo masz najniższą krajową i reszta to prowizje (to optymistyczny wariant), albo musisz założyć własną działalność i trochę większe masz prowizje. Tyko jak płacisz zwykły ZUS na własnej działalności, to trzeba zadbać o dodatkowe źródło emerytury.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
BlackEvo napisał(-a):
Skoro przedstawiciel to taka fajna fucha, to ciekawe dlaczego jest najwięcej ogłoszeń właśnie w tym zawodzie.....
PozdrawiamOgłoszeń?
98% tych ogłoszeń, to zwykła strata czasu, 2% to taka poprzeczka,
że 99% kandydatów nie daje rady w takiej robocie.
Pozdro
;-)
Oczywiście zgadzam się.
Bo przecież to bajka, dostajesz furę, komórę, laptopa i voila. Ale nikt nie mówi jak są rozliczane wyniki i jak trzeba na to pracować. Fakt, jak się człowiek wdroży to można ogarnąć - ale tak w zasadzie ze wszystkim i wszędzie ;)
Offline
Ostatnio moda jest taka, że furę, komórę i laptopa musisz mieć, służbową dostaniesz po 50 letnim okresie próbnym. ;P
To wszystko przez ten kryzys.
Chociaż co prawda, to prawda, jak kiedyś przejeżdżałem przez browarem
w Tychach, to takich malutkich chyba Opli Corsa albo Fordów Fiesta (nie pamiętam dokładnie) w firmowych barwach stał cały parking.
Offline
Knajpy to są ale wiesz jak stoisz przy piecu albo myjesz to nie stoisz prosto tylko garba masz i to wszystko idzie ci na lędźwie. Ribota siedząca dużo bardziej obciąża ci lędźwie niż stanie bo na nogach masz jakąś amortyzacje tułowia, trzeba się umiarkowanie ruszać. Na kuchni zap... jak na produkcji jak ci przyjdzie 100 chłpa na knajpę to musisz ich wyżywić.
Offline
Kucharz to jeden z zawodów gdzie trza zapierdzielać jak w ulu, kręgosłup dostaje ostro i jeszcze masz często klientów ąę którzy zawsze strzelają focha. Też mam problemy z kręgosłupem i dla mnie najbardziej bolesne jest siedzenie na krześle lub stanie w pozycji pochylonej. Według badań naukowych zawodem najbardziej narażonym na obciążenie kręgosłupa jest pielęgniarka.
Offline
@tajwan:
Pytanie czy widzisz się bardziej w pracy biurowej czy na świeżym powietrzu i jak w ogóle widzisz swoje umiejętności w pracy "na siedząco"? Czy lubisz siedzieć przy kompie? Umiesz offica? Lubisz przepisywać papierki, kserować, sprawdzać itd?
Jak nie to może być ciężko się przestawić i nawet jak robota będzie to będziesz się w niej bardzo źle czuł. Z drugiej strony jak taka robota się podoba, to zobacz czego w okolicy poszukują, weź jakiś kurs z UE z tym związany i ślij CV gdzie się da, nie zrażaj się od razu że kwalifikacje "z dupy" wymagane są, bo zwykle to nie pracodawca tworzy te oferty, tylko firma rekrutująca, która robi to za pomocą swoich "kluczy", potem wychodzą kwiatki w stylu "WebDeveloper: znajomość JS, HTML, PHP, C#, C++,C i Javy. + najlepiej photoshop, paint i corel".
Jeszcze dodam że jak podoba ci się praca przy kompie, to możesz spróbować swoich sił w webówkach, wiem że to nie jest hup siup że w tydzień się nauczysz, ale HTML + JS + np. PHP jest chodliwy na rynku i raczej ma przyszłość, a nie jest to tak trudne w nauce jak C++ czy C.
Wszystko zależy od tego w czym się dobrze czujesz i co masz dostępne w swojej okolicy.
Pozdrawiam.
Offline
Mam objawy typowo operacyjne, ale jeszcze nie kwalifikuje się do operacji (ale już właściwie pod koniec roku to na pewno). Robota przy kompie jak najbardziej spoko jeszcze jak by się co jakiś czas "można było rozciągnąć ganty" to już rewela. Office to można powiedzieć taka podstawa, to wiem z czym to się je nauczyć się tego lepiej dogłębniej to już nie będzie problemu. Ja jestem zdaniem, że wszystkiego można się nauczyć i nie tyle co się liczy wykształceni a chęci i zaangażowanie. Nikt od razu wszystkiego nie wiedział.
Offline
@tajwan:
Nauczyć owszem można tylko wierz mi - jak praca nie sprawia przyjemności to naprawdę ciężko po pewnym czasie wytrzymać, brakuje motywacji, idziesz wkurzony, wychodzisz wkurzony i wypluty - albo polubisz, albo psychicznie nie wyrobisz :/ a wtedy żarty się kończą. Dlatego jak możesz to celuj w coś co wiesz że lubisz,a dopiero potem patrz na coś innego - jeść w końcu coś trzeba.
Offline
Skoro nie możesz zbytnio pracować fizycznie pomyśl o uczeniu się czegoś co wykonuje się tylko w biurze. Mnósto jest takich rzeczy. Od informatyki zaczynając. technolog/konstruktor/bhp/rekruter/radca prawny/naczyciel itp.
Offline
Jak najbardziej odpowiada mi praca w biurze albo coś związane z IT. Tylko na początek chciałbym się zabrać, za coś co można w miarę łatwo ogarnąć
Offline
Jeśli z IT chodzi to może Serwisant komputerów, rozkręcanie komputerów, montaż i ewentualnie format komputera z Windowsem. Zacząć czytać nowinki z świata IT oraz trochę wiedzy teoretycznej i składaniu komputerów a potem zamieniać to w praktykę.
Offline
@sqrtek: wszystko ok, ale tajwan niespecjalnie może się schylać, a jakby nie patrzeć, ślęcząc nad obudową jesteś zgarbiony
Offline
thomsson napisał(-a):
@sqrtek: wszystko ok, ale tajwan niespecjalnie może się schylać, a jakby nie patrzeć, ślęcząc nad obudową jesteś zgarbiony
jeżeli nie może się schylać, siedzieć i stać to powstaje pytanie w takim razie co może? jeżeli tylko leżeć to są też zawody leżące i podobno nieźle zarobić można, nie wnikam...;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-06-19 15:37:36)
Offline
menel napisał(-a):
jeżeli nie może się schylać, siedzieć i stać to powstaje pytanie w takim razie co może? jeżeli tylko leżeć to są też zawody leżące i podobno nieźle zarobić można, nie wnikam...;)
Ale wtedy dupa boli.
Od leżenia rzecz jasna ;)
Offline
thomsson napisał(-a):
@sqrtek: wszystko ok, ale tajwan niespecjalnie może się schylać, a jakby nie patrzeć, ślęcząc nad obudową jesteś zgarbiony
To jedyne co mi na myśl przychodzi, to posiąść wiedzę z określonej specjalizacji IT, i po prostu zostać jakimś instruktorem, typu Instruktor Cisco Academy.
Tam chyba za dużo garbienia się nie będzie.
Offline
Obawiam sie ze te prace umysłowe siedzące lezace są najbardziej zabójcze dla kręgosłupa.
Wiem to zalezy od przypadku, sytuacji.
W moim przypadku gdzie tez mam nadwyrężony kregosłup najlepiej sprawdza sie praca w ruchu.
Aby poszczególne mięsnie,kręgi były systematycznie i równo obciążone.
Trzeba nauczyć się z tym życ i w kazdej robocie myśleć co i jak zrobic aby nie ucierpieć.
Offline
tajwan może mycie lwów??
Offline