Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#176  2014-02-14 23:09:08

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

Intel jeszcze nie starcza "do wszystkiego", ale karty Iris w Haswellach już są niedaleko.
Np Skyrim - fullHD, najwyższa jakość, 27 FPS.
Do tego QuickSync do kodowania/dekodowania kodeków video,
maks rozdzielczość 4000x2770 pikseli.
OpenGL 3.3 i OpenCL 1.2.

Czegoś brakuje?
Jeśli w Broadwellach albo Skylake'ach uda się  zwiększyć moc grafy o 30% względem Iris, to Nvidia i ATI mogą mieć poważny problem, bo po prostu przestaną być niezastąpione.

Oczywiście potwory z Nvidii czy ATI mają większe moce obliczeniowe,
ale nie ma się co oszukiwać, komputery migrują do coraz mniejszych obudów i coraz bardziej energooszczędnych rozwiązań, 100 -300W GPU są potrzebne tylko w przypadku, jeśli bez nich nie da się czegoś uruchomić z powodu zbyt małej wydajności.

Wydajność kart wbudowanych w prockach rośnie o 20-30%  rocznie, podczas gdy Nvidia i ATI rosną o średnio 10 - 15% rocznie.
Przyszłość raczej nie wygląda dla oddzielnych GPU zbyt różowo.

Pozdro
;-)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#177  2014-02-14 23:12:35

  fervi - Użytkownik

fervi
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

@Jacekalex
Czy ja wiem. Oczywiście wszystko zależy od użytkownika, ale za 1.2k można złożyć całego kompa, na którym sobie pograsz w najnowsze gry
Nie jestem pewien czy za tyle złożysz Intela, ale

Niewiele (chyba) producentów sprzedaje laptopy bez drugiej karty. Oczywiście sam widzę potencjał w Intelu (chociaż ich procki są lipne)

Fervi

Offline

 

#178  2014-02-15 00:09:13

  Huk - Smoleńsk BULWA!

Huk
Smoleńsk BULWA!
Zarejestrowany: 2006-11-08

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

@yossarian:

Tylko nie pisz, że myslisz że w Linuksach się tak po prostu instaluje pakiety w dowolnej wersji.

Hmmm może Cię to zszokuje ale jak się instaluje binarki ze stronki a nie z repów to nie trzeba aktualizować całego systemu aby mieć świeży ster graficzny ;]

A AMD sie z kim komunikuje? Ze stacja kosmiczna MIR? Przecież tam jest dokładnie ten sam Intel.

OK, przyznaję nie zauważyłem że tam jest AMD+Intel... ale pytanie czy 2 lata temu od kiedy to przełączanie w AMD działa tez działało na AMD+Intel czy tylko na AMD+AMD? Jak to pierwsze to młotek w łepetynę się należy prezesowi Nvidii.

I za to obrywa do dziś. To zwykłe olanie użytkowników. Nie wiem jak można usprawiedliwiać takie podejście.

Teraz to Ty wyciągasz bardzo błędne wnioski - przeczytaj raz jeszcze proszę moje 2 posty wstecz - pisze wyraźnie że za Optimusa należy sie Nvidii kop w doopę, co najwyżej pytanie czy jest winna sama czy na spółkę z Intelem (jak AMD+Intel z odpowiedzi powyżej śmigała 2 lata temu, to Nvidia powinna zrobić tak samo, pytanie czy śmigało), natomiast często czytam - niekoniecznie napisane przez Ciebie - posty w stylu "Nvidia jest do bani, kupujcie tylko AMD bo ono jest otwarte i super działa", potem taka osoba przejedzie się na tym bardziej niż na optimusie (bumblebee na większości nowych lapków jednak działa nieźle).

@uzytkownikubunt:

No jeżeli dwa lata temu też to przełączanie na Intelach śmigało (w przypadku kart AMD) to kończy sprawę - wina w takim wypadku po stronie Nvidii ewidentna - pytanie czy tak było.

Zresztą nawet jak nie to fakt faktem z punktu widzenia usera najważniejsze że optimus do dzisiaj nie śmiga jak powinien.

Jednej rzeczy nie rozumiem - jak to jest że w przypadku normalnych sterowników, jakoś deweloperzy Linuksa dopuszczają zamknięte blob'y a w przypadku hybrydowego przełączania nie? Mnie to wygląda na celowe działanie...

A odnośnie tych pakietów - testowałeś to? Jak to działa? Kompiluje po kolei pakiety czy są prekompilowane na stronie Intela?

@Jacekalex:

No bo te na procku mają 300 Gflopsów a zewnętrzne... 2000 Gflopsów ;p (karta za 600 zł). Widać że nie grasz za dużo w nowe gry (ja zresztą też nie za dużo ;] ), jakbyś chciał na tym Irisiie odpalić coś na full to wiadomo co będzie, super karta do ultrabooków imho zwłaszcza wersja 4600, ale jak chcemy grać na poważnie to trzeba coś znacznie mocniejszego.

Zanim GPU pójdą w niebyt zdarzymy się zestarzeć ;]

@fervi:

Bez drugiej karty możesz spokojnie kupić lapka (samemu się zastanawiałem czy karta czy lepsza matryca+wifi+ssd), a teraz z tymi Iris'ami będzie jeszcze lepiej. Ale do nowych gier to się nie nadaje, chyba że lubimy grać na minimum.

Offline

 

#179  2014-02-15 00:26:57

  yossarian - Szczawiożerca

yossarian
Szczawiożerca
Skąd: Shangri-La
Zarejestrowany: 2011-04-25

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

@Huk:
Działało przynajmniej od 2012:
http://ubuntuforums.org/showthread.php?t=1930450&am … #post11712748

Ostatnio edytowany przez yossarian (2014-02-15 00:27:25)

Offline

 

#180  2014-02-15 00:47:59

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

@Huk

Ile Gflopsów trzeba do komfortowego używania kompa?
Ja rzeczywiście zbyt dużo nie gram w najnowsze gry, i jakoś w ogóle mi tego nie brakuje.

Nowe gry?
Jak skończą z takimi koszmarkami, jak np kilkadziesiąt obiektów flashowych wewnątrz scenerii gry, i zaczną porządnie projektować kod gierki (o ile to w ogóle możliwe :D), to jakieś ~ 500-800 Gflopsów wystarczy, za kilka lat taki poziom osiągną karty Intela.

W ogóle najnowsze gry są po to, żeby ludzi doić na nowym sprzęcie, w ten sposób biznes się kręci.
Jeśli natomiast producent gier chce zarobić, to minimalne wymagania SteamOS dotyczą 5-7 letniego kompa, nawet mój grat  się w tych wymaganiach mieści, co mnie niezmiernie zdziwiło.

Tam gdzieś wyżej pisałeś, że w Linuxie jest uboga wersja OpenGL.
Quakze4 na Nouveau i mesie chodził u mnie, BrlCadem się niedawno bawiłem, i nic nie woła o jakieś fajerwerki, których nie ma w OpenGL mesy.

Także średnio kupuję ten argument, faktem natomiast jest, że siatka licencji do OpenGL, to jest jakiś horror.

W każdym razie, jak ja bym produkował gry czy coś używającego OpenGL,
to bym unikał zamkniętych technologii, jak święconej wody, żeby się nie wpakować  w jakieś bagno, jak korpo X czy Y dostanie kataru, albo zostanie przejęta przez konkurencję.

Tak samo z resztą robią programiści różnych projektów, niedawno gdzieś czytałem, że AMD chciało wpakować swoje APU do Libreoffice, ale developerzy zgodzili się tylko na OpenCL, dzięki czemu akceleracja w LO-4.2  pójdzie na wszystkich kartach wspierających OpenCL, czyli m.in ATI-AMD/Intel/Nvidia.

Pozdro
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-02-15 01:08:42)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#181  2014-02-15 01:15:18

  Huk - Smoleńsk BULWA!

Huk
Smoleńsk BULWA!
Zarejestrowany: 2006-11-08

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

@yossarian:

Czy wtedy już czasem nie było zaimplementowane w kernelu przełączanie open source? Czy to działa na fglrx czy na otwartych?

@Jacekalex:

Wybacz ale nie masz pojęcia o czym piszesz ;] 500 Gflopów nie odpali płynnie Crysisa 1 (ja na swoim GF9800GT mam 450-500 GF własnie i wiem jak tak gra chodzi a ma 7 lat - podpowiem 1024x768 bez fajerwerków typu AA - 20-35 klatek ;]), nie mówiąc już o tym że trzeba w końcu wziąć się za implementację efektów typu realistyczne deformacje terenu (czekam aż po bombardowaniu wreszcie zobaczę realistycznie zniszczoną ziemię), realistyczne efekty cząsteczkowe czy zniszczenia budynków, no i oczywiście idzie się w stronę ray tracingu - a wtedy to nie 2 Tera flopy a 50 będzie trzeba :) Dodam tylko że wbrew temu co piszą w gazetach - CryTek zoptymalizował Crysisa naprawdę dobrze - po prostu dobra grafa musi wymagać.

W ogóle najnowsze gry są po to, żeby ludzi doić na nowym sprzęcie, w ten sposób biznes się kręci.

Taaa zwłaszcza ja, sypiam na takiej kasie i tak "kocham" firmy tworzące gry i wciskające DRM że wręcz uwielbiam kupować nowe sprzęty (ostatni nie licząc lapka 5 lat temu ;p ). Wybacz ale mimo że się starzeję to lubię załączyć coś nowego i porównywać wygląd gierek - i różnica jest naprawdę spora. Ja na pewno nie zrezygnuję z zakupu nowych kart, pytanie jest raczej czy rynek to uciągnie - w końcu tworzenie gier z coraz lepszą grafą kosztuje coraz więcej... znowu tutaj ray tracing może znacząco pomóc (oświetlenie było by z głowy), ale to jeszcze z 7 lat (minimum) przed nami.

Jeśli natomiast producent gier chce zarobić, to minimalne wymagania SteamOS dotyczą 5-7 letniego kompa, nawet mój grat  się w tych wymaganiach mieści, co mnie niezmiernie zdziwiło.

Swego czasu HalfLife 2 wyróżniał się tym że dało się grać nawet na GeForce 2 MX, co nie zmienia faktu że ludzie brali kompa żeby grać na full a nie minimum ;]

Tam gdzieś wyżej pisałeś, że w Linuxie jest uboga wersja OpenGL.
Quakze4 na Nouveau i mesie chodził u mnie, BrlCadem się niedawno bawiłem, i nic nie woła o jakieś fajerwerki, których nie ma w OpenGL.

Q4 ma swoje lata nie wiem jakiej wersji OGL używa, ale fakty takie że na Intelu pod Windos masz nowszą wersję OGL na tej samej karcie, z większą ilością rozszerzeń (w przypadku Nvidii to ma OGROMNE znaczenie - oni tworzą od czorta własnych rozszerzeń z których programy CADowskie korzystają na potęgę).

Także średnio kupuję ten argument, faktem natomiast jest, że siatka licencji do OpenGL, to jest jakiś horror.

W jakim sensie? OpenGL ma takie samo licencjonowanie (z punktu widzenia programisty), jak D3D więc o co chodzi?

W każdym razie, jak ja bym produkował gry czy coś używającego OpenGL,
to bym unikał zamkniętych technologii, jak święconej wody, żeby się nie wpakować  w jakieś bagno, jak korpo X czy Y dostanie kataru, albo zostanie przejęta przez konkurencję.

W przypadku gier jak najbardziej, w przypadku programów typu CAD zwykle robi się moduły producenckie, np. korzystające z CUDA czy z rozszerzeń dostępnych tylko na GeForcach/Radeonach - ale firmy na to stać, jak taka Catia kosztuje 100 000 zł ;]

Ostatnio edytowany przez Huk (2014-02-15 01:16:23)

Offline

 

#182  2014-02-15 01:37:00

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

Lubisz kupować nowe grafy?
Ja czasami też.

W każdym razie moim zdaniem komputer będzie coraz mniejszym urządzeniem, zwłaszcza, jak upowszechni się taka liga urządzeń, jak Google Glass.

W tej chwili demokratyczna większość pacjentów znajduje się pomiędzy
laptopami a tabletami.
Za ileś lat będzie można cały komputer wsadzić do kieszeni, i w biurze, czy w domu podpinać do monitora czy telewizora.


Dlatego dla oddzielnych GPU w blaszakach nadchodzą ciężkie czasy, dla mobilnych układów pracujących na bateriach przyszłością są układy SOC.
To raczej Tegra w Nvidii jest przyszłością, a nie GeForce.

Także nie martwię się o przyszłość Linuxa, natomiast Nvidia ma się czym martwić.
I nie ma się co fascynować tajemniczą technologią, która jest dobrze znana i opisana, Nvidia też nie musi otwierać swojego steru, ale pomóc we wdrożeniu OpenGL, OpenCL i Vdpau w Nouveau, co własnie zaczęła robić, w ten sposób stopniowo odejdzie jej wrzask i płacz, jak stery do starszych serii kart nie obsługują najnowszego Xorga.
Nouveau może spokojnie starczyć do kart starszych niż NV-50.
Jest też możliwość, że co można otworzyć, będzie w Nouveau, a do niektórych najnowszych kart, tajne rzeczy będą w binarnym  blobie pakowanym do /lib/firmware.

To też jest całkiem wykonalna sprawa, i może mocno odciążyć Nvidię,
w sytuacji wyraźnie kurczącego się rynku na karty PCIex, i powoli kurczącego się rynku laptopów, bo te też oddają pole mniejszym urządzeniom.

Za dwa-trzy lata z biznesowego punktu widzenia przez grę będzie się rozumiało coś, co chodzi zarówno na tablecie jak i konsoli zapiętej do telewizora.
Tutaj Sony lepiej czai bazę, co widać w PS3/PS4.

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-02-15 01:52:15)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#183  2014-02-15 09:10:23

  Huk - Smoleńsk BULWA!

Huk
Smoleńsk BULWA!
Zarejestrowany: 2006-11-08

Re: Czy warto inwestować w grafe w lapku?

@Jacekalex:

Podobne zdanie swego czasu (10 lat temu mniej więcej), słyszałem odnośnie nowych aut "Teraz się idzie w małe spalanie i coraz większą moc przy tej samej pojemności silnika, za, 10 lat praktycznie nikt nie będzie brał silników powyżej 1L bo po co", producenci przetrwali i mają się dobrze tak samo będzie z producentami gpu gdyż:

1. Gry na wszystkie inne urządzenia na czymś trzeba robić, o ile w przypadku konsol mają one moc obliczeniową (nie wiem jak narzędzia), o tyle w przypadku tabletu czy telefonu dewelopment musi odbywać się na PC z mocną kartą (i resztą bebechów też).

2. Tegra Nvidii jakiś czas temu (nie wiem jak teraz) biła na łeb na szyję konkurencję pod względem wydajności/cena/zużycie prądu, Nvidia od lat robi porządny sprzęt i wystarczy że będzie go przenosić za odpowiednią kaskę na tablety (co też czyni - tablet z Tegrą wcale nie jest taki drogi). Zresztą Tegra to jest GeForce ;] tylko odpowiednio obcięty, ze zmniejszonym zapotrzebowaniem na prąd - rozwój GF = rozwój Tegry i vice wersa.

3. Karty graficzne są używane przez profesjonalistów od renderingu, grafiki, ludzi od obliczeń numerycznych itd. Oni się na tablety nie przerzucą bo nie mogą, oni mają dylemat w stylu: brać GF, Radeona czy Teslę? ;]

4. Poziom zarobków na tabletach i fonach jest znacznie niższy niż na lapkach i kompach - tablety idą jak świeże bułeczki, true - ale producent SoC zarabia per sztuka ile? Za średniej klasy tablet powiedzmy do 1000 zł - 50 zł? Za lapka to już są setki zł w przypadku dobrych kart. Dlatego dla Nvidii 1 lapek to jakieś 5 tabletów ;]

Do tego nadal radzę odpalić jakąś nową grę i zobaczyć ile jeszcze brakuje do doskonałości. A każdy z tych braków wymaga mocy obliczeniowej do zrobienia.

Za ileś lat będzie można cały komputer wsadzić do kieszeni, i w biurze, czy w domu podpinać do monitora czy telewizora.

Jak masz odpowiednio mocny telefon z hdmi to już tak w sumie jest, wizja Ubuntu mobile jest też taka żeby to był jeden z ficzerów podstawowych... zobaczymy. Niemniej nadal do pracy na kompie się to średnio nadaje (pracy innej niż pisanie tekstów w word znaczy się ;] )

Także nie martwię się o przyszłość Linuxa, natomiast Nvidia ma się czym martwić.
I nie ma się co fascynować tajemniczą technologią, która jest dobrze znana i opisana, Nvidia też nie musi otwierać swojego steru, ale pomóc we wdrożeniu OpenGL, OpenCL i Vdpau w Nouveau, co własnie zaczęła robić, w ten sposób stopniowo odejdzie jej wrzask i płacz, jak stery do starszych serii kart nie obsługują najnowszego Xorga.
Nouveau może spokojnie starczyć do kart starszych niż NV-50.
Jest też możliwość, że co można otworzyć, będzie w Nouveau, a do niektórych najnowszych kart, tajne rzeczy będą w binarnym  blobie pakowanym do /lib/firmware.

Bardzo możliwe że tak dokładnie będzie... tylko nie wiem czemu nikt tutaj nie widzi zagrożenia? Dzisiaj jak Intel wyda kartę to trzeba czekać kilka tygodni/miesięcy aż będzie dobrze latać na otwartych sterach, podobnie w przypadku AMD, do tego jak pisałem wcześniej - producenci zrzucają z siebie odpowiedzialność (to ten OTWARTY sterownik zawinił, nie MY), ja tylko mam nadzieję że nie skończy się tak że Nvidia, AMD i Intel będą pluć specyfikacją a dalej "radź se sam" :/

Za dwa-trzy lata z biznesowego punktu widzenia przez grę będzie się rozumiało coś, co chodzi zarówno na tablecie jak i konsoli zapiętej do telewizora.
Tutaj Sony lepiej czai bazę, co widać w PS3/PS4.

Tak już jest - engine Unity do gier mierzy w tę stronę - gra zrobiona na nim działa na Windos, Linux, Andku, IOS, konsolach, a dodają cały czas nowe urządzenia... ale to nie przekreśla w żadnym przypadku blaszaków. W ogóle ja o śmierci blaszaków słyszę też od 10 lat - najpierw miały je dobić PS2, Dreamcast, Xbox i GameCube, potem konsole "nowej generacji", teraz konsole "jeszcze nowszej generacji", tylko coś ten pecet nie potrafi umrzeć ;]

Zresztą widzisz gra na konsoli żeby się sprzedać MUSI mieć jakąś zaletę nad jej wersją tabletkową inaczej po co przepłacać za konsolę i grę? Tą zaletą musi być grafika, tą grafikę gdzieś (na PC) trzeba zrobić - koło się zamyka ;]

Ja się o przyszłość blaszaka nie martwię ;]

Pozdrawiam.

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Nas ludzie lubią po prostu, a nie klikając w przyciski ;-)