Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam.
Obecnie posiadam praktycznie zerowe umiejętności lutowania, oraz coś w tym stylu:
Albo robię coś nie tak albo moje urządzenie jest kompletnie do tyłka - jak patrzę na filmy na YT to ludzie zwykle dokładają lutownicę i cyna rozpuszcza się w sekundę, u mnie po załączeniu transformatora trzeba odczekać dobre 10 sekund zanim się nagrzeje - próba odlutowani układu scalonego ze starej karty TV skończyła się kompletnym fiaskiem mimo wielu podejść, stąd pytanie jak w temacie.
Chciałbym nauczyć się lutować na tyle sprawnie żeby bez problemów zamieniać/modyfikować/modować układy starego typu (takie z nóżkami wychodzącymi na zewnętrzną stronę PCB, jak np w C64).
Obejrzałem kilka filmów na YT w tym jakiś ciekawy z profesjonalnych szkoleń ale chyba bez wymiany sprzętu się nie obejdzie - pytanko do majsterkowiczów co kupić :) na allegro widzę zestawy od 89 zł, ja byłym skłonny wydać do 150 tylko nie wiem na co - pomożecie :) ?
Z góry dzięki.
Pozdro.
Offline
Nie będę się wypowiadał na temat sprzętu bo sam dysponuje podobnym choć solidniejszym i dużo starszym :) Do wylutowania układu scalonego potrzebujesz jeszcze odsysacz i wprawę.
Chyba ,że teraz są jakieś inne techniki.
Offline
O fajny temat. Ja mam taką starą lutownice. Całkowicie mi wystarcza, nawet ostatnio lutowałem kabelki w słuchawkach bo zerwał się w pewnym miejscu. Także myślę, że sprzęt to jakikolwiek. Trzeba tylko pamiętać żeby grot (tak chyba się to nazywa) był czysty. Tzn ma być metalem, a nie spalonymi resztkami cyny czy kalafonii... Dobrze czasem oskrobać go nożykiem aby dobrze chwytał. Filozofii wielkiej nie ma. Nawet nie wiem po co jest ta kalafonia (czy też ostatnio się dowiedziałem o paście) tzn nie rozumiem tego mechanizmu także "lutować każdy może..." :)
Powodzenia.
Offline
Ja używam solomona sl-30 albo hot-aira pt 2702...
Jeśli zabawiasz się transformatorówką to powiedz ile to ma mocy? 75W powinno być ok jeśli masz >=100W to lepiej tego nie używaj do elektroniki (owszem rynny możesz spawać :P )
Grot powinien być nie grubszy niż 1 mm^2, niezaśniedziały i oczywiście pobielony. Przy demontarzu to przydać Ci się może pasta lutownicza oraz plecionka
//edit:
@Paolo - kalafonia oraz pasta służą do oczyszczenia lutowanych elementów. A odkąd wprowadzili to diabelstwo zwanem RoHSem to ciężko jest. A zapasy ołowianki się kończą ;/
Offline
Co to znaczy: 'do oczyszczenia lutowanych elementów'? Ja słyszałem, że jest po to, żeby cyna lepiej schodziła z grotu na element lutowany i jego się czepił. Bo z tego co wiem pasta jest lepsza niż kalafonia i używa się ją tam gdzie kalafonia nie wyrabia.
Offline
Kalafonia podczas lutowania oczyszcza grot i elementy z tlenków -- dzięki temu można uniknąć zimnych (Czytaj utlenionych) lutów. Pasty robią to skuteczniej, ale można rozpuścić kalafonie w spirycie (lub w denacie, spirytu żal) i nie trzeba płacić za paste ;-)
//edit:odnośnie tematu - na elektrodzie powinny być jakieś gotowe poradniki dla newbies.
Offline
Ja używam takiej http://www.telef.pl/sklep/product.php?id_product=337 100W , lutuję przeważnie przewody , końcówki instalacji samochodowych. Cynę mam na szpulce + kalafonię w pudełku bez niej nic nie polutujesz cyna nie będzie "chwytać" . Możesz kupić sobie cynę na szpulce która zwiera w sobie kalafonię . Przy lutowaniu elektroniki wystarczy 75W , żeby nie przegrzać elementów . Pasty używam do lutowania miedzi przy pomocy palnika.
Są różne rodzaje pasty , używam tej która zawiera topniki ( kolor szary )
Offline
Heh, to ja nie wiem co ja mam z tą lutownicą - dzisiaj przed lutowaniem wymieniłem grot na nówkę i było naprawdę ciężko to rozgrzać, dym leciał a cyna się średnio topiła. Zobaczcie sobie na ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=fYz5nIHH0iY&feat … kUXvwePS07TdQ
minuta 4 - facet tylko na sekundkę dosłownie dotyka punktu który chce zlutować i gotowe - u mnie takie coś jest niewykonalne :/ Jego sprzęt kosztował ~80$ więc bez szału, a działa bardzo sprawnie. Chodzi mi o jakiś sprzęt za ludzkie pieniążki który dałby podobne efekty. Na razie widze że wszyscy mają transformatorówki, których w ogóle się do elektroniki nie powinno stosować ;]
Offline
Ale on tam nie używa transformatorówki.
Takie coś też transformatorową uzyskasz.
Nie wiem jaki tam masz grot ale ja używam z drutu miedzianego.
Jeśli Ci długo nagrzewa to podgrzej na luzie.
Elementy lutowane dobrze jest wcześniej "pobielić"
Wówczas uzyskujemy identyczny efekt jak na tym filmie.
Ja tam nie widzę nic dziwnego.
Na transformatorowej musi tak samo działać.
EDIT: He he ja mieć taką w wersji 65W :)
Offline
O, legendarna Lutola. Ostatnio widziałem w sklepie — do najtańszych nie należą. :)
Skoro się chwalimy sprzętem: ja mam najtańszą chińską kolbówkę z marketu, 40 W. Podręcznikowy przykład jednorazówki — grot na wymianę kosztuje więcej niż sama lutownica (grot ok. 10, lutownica 7-8). :D
Huk: cokolwiek robisz, nie „czyść” grotu pilnikiem (jak ja...).
Offline
U mnie to wygląda tak:
Lutownica:
Grotu - nowy i włożony dzisiaj już zdążył się osmalić
Dodam tylko że realny pobór prądu według miernika to nie 100 W tylko 70-80W.
EDIT:
@ilin:
hehe miałem to cudo też i radziło sobie sporo lepiej od obecnej - niestety ktoś pożyczył i nie oddał :(
Ostatnio edytowany przez Huk (2012-11-22 21:16:50)
Offline
Ten grot to miedź czy jakiś dziwny stop ?
Załóż kawałek drutu miedzianego i zobacz jak pójdzie.Czy będzie lepiej.
Miałem kiedyś w reku podobne cudo z jakimś białym grotem.
Ujechać tym nie szło.
Offline
Grot jest srebrny więc raczej miedź to nie jest, próbowałem założyć jakiś kawałek drutu ale chyba nic z tego mi nie wychodzi bo w ogóle nie chciała grzać. Tak czy siak to cholerstwo spisuję na straty i mierzę w coś lepszego - pytanie w co pozostaje otwarte.
Offline
Jak nie chciała grzać.
Coś źle zmontowałeś.
To działa na zasadzie wydzielania ciepła poprzez przepływ dużego natężenia prądu w cienkim przewodzie.
Pewnie nie oskrobałeś końcówek tylko przykręciłeś na "farbę" :)
Offline
ilin mam wersje 65W
Offline
@ilin:
Zgadza się - nawet nie wiedziałem że tam jest jakaś farba ;] zeskrobałem i teraz widzę że grot nagrzewa się dużo szybciej. Muszę chyba zakupić odsysacz i plecionkę i zobaczyć czy coś to zmieni i uda mi się w końcu odlutować coś z PCB - mimo wszystko czekam na propozycję jakichś zestawów lutowniczych za normalne pieniądze :)
Offline
Zhaoxin 936D i WEP 936 są często polecane w tej cenie (możesz poszukać o nich opinii na forum). Tańsza różni się od droższej chyba tylko brakiem wyświetlacza.
Możesz też kupić którąś z tańszych lutownic i za jakiś czas samemu spróbować zbudować stację (jest wiele gotowych projektów na elektrodzie).
tutaj jest jakas recenzja http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2166532.html ale biorac pod uwage czasy w jakich zyjemy to poszukalbym bardzie aktualnych opinii o tym sprzecie. Wiadomo swiat coraz bardzie pedzi do przodu a mali chinczycy musza produkowac szybciej i szybciej aby sie utrzymac na rynku.
Offline
DO 150 to szukaj czegoś solomona, albo xytronic(czy jak to sie pisze) ;)
Offline
Ja używałem aktualnie pt 803. Stacja lutownicza, "grotówka" i na gorące powietrze, przydatne do gniazd z wieloma pinami i tak dalej.
Na początek używałem jakieś stacji za 70 zł, o mocy 60 watt. Bardzo dobrze się nią lutowało, groty były w przystępnej cenie [około 6 złotych za sztukę].
Na niej się uczyłem (nadal się w sumie uczę ). Lutownica transformatorowa jest dobra ze względu na moc, bardzo przyjemnie się lutują ją kable. Znajomy np. tylko transformatorową wymienia kondensatory w zasilaczach ATX.
W aktualnej stacji, lutownica grotowa ma moc 30 watt. Mimo wszystko przyjemnie się lutuję, również zmagałem się z problemem że coś nie chcę się odlutować, mimo że mam ustawioną najwyższą temperaturę. Wczoraj mając uszkodzony zasilacz z laptopa, okazało się po rozebraniu że luty puściły na gnieździe. Zasilacz to chiński zamiennik, ze względu na cenę i łatwość ewentualnej naprawy.
Przy okazji naprawy, wymieniłem również kondensatory i przelutowałem większość zasilacza. Sprawnie poszło, a wielkim `sekretem` tego wszystkiego był dobry topnik, kawałek plecionki.
Na początku nie doceniałem topnika ani plecionki. Troszkę topnika nanieść na lut, przyłożyć plecionkę i grot, chwilkę odczekać i ładnie wszystko wsysa.
Poza tym na filmie powyżej lutowane było na ładnej płytce, idealnie czystej no i nie była wielowarstwowa. przy płytach laptopowych/komputerowych trudno osiągnąć temperaturę, ze względu na to iż laminat bardzo dobrze rozprowadza ciepło.
Offline
UUU trzeba działać i się uczyć.
Po pierwsze zapomnij o takim czołgu tym to się rynny lutuje do elektroniki to jak do kobiety delikatnie.
Lutownica powinna być delikatna, lekka szybko się grzejąca. Jako stara wyga z tego tematu polecę Ci dwie lutownice
ELWIK - polska dobra lutownica ( mam jedną od 15 lat) wymieniam tylko groty .Komplet zasilacz, lutownica, podstawka 465zł, sama lutownica 166zł
WELLER - najlepsza lutownica na rynku pomimo upływu lat 376zł sama lutownica.
Kup sobie kilka zestawów do samodzielnego montażu ze sklepu AVT i działaj. Jeśli nie masz pojęcia o lutowaniu kup sobie kilka płytek uniwersalnych(każdy otwór oddzielnie) i kilka podstawek pod scalaki, oraz kilka kondensatorów , rezystorów i tranzystorów i lutuj.
Te lutownice co pokazali moi przedmówcy i Ty, to nic w elektronice nie zrobisz , ewentualnie popalisz płytki, ścieżki i elementy. Na pewno nie wymienisz kondensatora na płycie głównej w kompie. Będziesz miał zimne luty i inne historie.
Niestety moja przygoda z elektroniką skończyła się w Technikum, ale pasja pozostała do dziś. Robię zabawki i projektuję układy cieszące oko mojego dziecka :)
Niestety jak wszystko tak i elektronika kosztuje, ale naprawdę polecam inwestować bo na 100% przyda się do wszystkiego
Zobacz tu http://sklep.avt.pl/ znam ich od podstaw zaczynali razem ze mną i Towar mają nie najgorszy. Kiedyś w Wawie był świetny bazar wolumen, ale jak wiadomo elektronika odchodzi do lamusa i tu zaczyna się sprzedawanie ciuchów i części komputerowych. Achhh piękne to były czasy z tym wolumenem :)
Ostatnio edytowany przez redelek (2012-12-05 13:18:26)
Offline
Kolega redelek ma rację. Weller to czysta przyjemność z lutowania. Niestety nie każdy może sobie pozwolić na najwyższą półkę. Na początek starczy coś zwykłego, i nie koniecznie drogie. Kondensatory w płycie głównej wymieni, jak będzie miał troszkę wprawy. Kwestia ćwiczenia i ćwiczenia.
poza tym raczej na początek niech się nikt nie bierze za płyty wielowarstwowe bo albo szybko się zrazi, albo po prostu nie potrzebnie popali ścieżki :)
Offline
@compix wymienił byś kondensatory taką lutownicą? to szacun :)
Offline
redelek napisał(-a):
@compix wymienił byś kondensatory taką lutownicą? to szacun :)
Warto mieć kolegę w serwisie TV :D
Sam osobiście nie praktykuje takich rozwiązań , traktuję płytę z spuchniętymi kondensatorami jako uszkodzoną .
Przeważnie przyczyną takiej usterki jest przegrzanie , wadliwy lub uszkodzony zasilacz i inne elementy elektroniczne mogły zostać uszkodzone.
Znam kolesi , którzy ogarniają takie tematy a płyty opylają na aledrogo.
Człowiek później się męczy , klient wydzwania a tam zonk , kondensatorek przylutowany do starych nóżek....
Offline
Stare nóżki ?:P
kondensatory na płycie głównej padają, bo taką a nie inną żywotnością mają, plus te temperatury i tak dalej.
Kiepski zasilacz też może być winowajcą. A czemu sprawną płytę główną wyrzucać, jeśli tylko rządek kondensatorów wymienić za 15 złotych?
Przykład monitorów LCD. W środku w układzie zasilania jest wbrew pozorom ciepło, po 2-3 latach eksploatacji te kondensatory są w kiepskiej kondycji. Wystarczy jeden odejdzie na emeryturę, i mam kupić nowy monitor LCD? Przy okazji wymienię wszystkie kondensatory i poprawię luty, bo bardzo często w monitorach padają.
Jeśli chodzi o płyty wielowarstwowe, to na prawdę dobra lutownica, dobry topnik i trochę plecionki i czasu i mamy wymienione kondensatory. Jeśli chodzi znów o stare nóżki i allegro to widziałem ten poradnik ;-)
Nie wyobrażam sobie takiej partyzantki, tak samo wygrzewanie układów nvidi przed 2009 roku jakąś opalarką :P
No i nie zarabiam na aledrogo, na płytach bo to się zwyczajne nie opłaca. Co najwyżej dla siebie, znajomym od czasu do czasu :)
Jeśli chodzi o inne elementy elektroniczne to płyta nie będzie poprawnie funkcjonowała po wymianie, a zasilacza zawsze można wymienić jeśli kiepski ewentualnie..naprawić :P
Offline
przedewszystkim- dobra ręka polutuje cokolwiek czymkolwiek. Widziałem na żywo kolesia który transformatorówką a'la ta PRLowska monotwał do PCB TQFP64. Oczywiście z odpowiednio cienkim grotem, ale dał radę, niczego nie przegrzał, także można.
Ale rozmawiamy po amatorsku rozumiem :). Trzeba się ukierunkować. Jeśli chodzi o domowe drobne naprawy typu przerwany przewód od myszki, to ta z pierwszego postu wystarczy. Jeśli ktoś zabawia się jak ja w laptopy, to bez hot aira, porządnej oporówki z regulacją temperatury i preheatera się nie obejdzie.
Problemem w serwisowaniu współczesnej elektroniki jak już ktoś napisał jest konstrukcja- niektóre warstwy płytki to szerokie połacie miedzi, perfekcyjnie odprowadzające ciepło które dostarczamy lutownicą. I grzejesz dziadostwo, i nie idzie, i podkręcasz na 480 stopni, O POSZŁO, ale co to jest? Ooo, pad :/ I do widzenia, albo kombinujesz z jakimiś obejściami albo płyta idzie w kosz.
Użycie topników obniża temperaturę topnienia spoiwa- to trochę jak sypanie soli na śnieg. Rola tego elementu jest niekiedy kluczowa, bo nawet jeśli kapnie się cyną na sąsiadujące wyprowadzenia np jakiegoś scalaczka, to w środowisku topnika nagrzane spoiwo zachowuje się jak płyn i jeśli tylko nie ma go za dużo, napięcie powierzchniowe zrobi robotę za nas 'przyciągając' cząsteczki cyny do miejsc gdzie mają być bez nieporządanych połączeń.
Tym niemniej, polecam się zaopatrzyć w PRLowską Lutolę (sam mam i zachwalam)- ta Toya ze zdjęcia nadaje się naprawdę do małoprecyzynych robótek. I sprzęta typu oporówki z marketu za dychę można sobie darować- regulacja temperatury przy odpowiednio cienkim grocie to momentami być lub nie być dla sprzętu.
"takie z nóżkami wychodzącymi na drugą stronę"- czyli montaż przewlekany, THT. Do tego spokojnie powinieneś się wyrobić w zakładanym budżecie. Zrobię reklamę, ale naprawdę gorąco polecam ichnie produkty:
Odsysacz, mam podobny, polecam. Ważne by był bezodrzutowy, czyli przy naciśnięciu spustu urządzenie nie porusza się.
tą oporówkę polecają choć sam poszedłem nieco w koszta i dwa lata wstecz zainwestowałem w podróbę solomona zd929c. Ważne, by grot mieć nie 'igłę' a 'kopytko' -masz większą powierzchnię przekazywania ciepła, co w montażu THT jest potrzebne. Muszę akurat wychodzić do pracy, ale wieczorem jeszcze zajrzę i skompletujemy resztę zestawu :)
Offline