Forum Debian Users Gang

jaka gałąź systemu? (u mnie testing)
jaka grafika? (u mnie GeForce G 103M)
jaki masz sterownik w "/etc/initramfs-tools/modules" ustawiony?

a może "update-initramfs -u" trzeba jakoś "kozacko" uruchomić żeby przekonać system do współpracy z nVidiową kartą tak jak trzeba?

Ja mam Sida, na grafice Radeona HD5650, w "/etc/initramfs-tools/modules" nie mam nic, bo wtedy nie odpalały mi się Xy.

To samo stwierdziłem ;)

dominbik napisał(-a):

a usługi uruchamiane przy starcie? W Debianie po instalacji automatycznie dodają się do startu. Może przez słabszy komputer, ale ja spokojnie jestem wstanie przeczytać to wyjście inita i zauważyć np. że niepotrzebnie po instalacji klienta NFS startuje mi rpcbind, nfs-common. Taki fetysz, dla mnie to znacznie atrakcyjniejsze od animacji.

Skoro coś jest niepotrzebne, to należy zadać sobie pytanie, dlaczego w ogóle jest zainstalowane.

Ale przyjmijmy Twój scenariusz. Instalujesz jakieś programy, które dodają sobie skrypty startowe, o czym nie wiesz. Przy następnym uruchomieniu komputera startuje on zauważalnie dłużej niż zwykle. Powiedzmy że nie zdążyłeś podejrzeć co tam się dzieje. Załóżmy też, że nie masz logów z uruchomienia systemu w /var/log/boot. Uruchamiasz więc ponownie komputer, tym razem usuwając splash z linii kernela. Obserwujesz komunikaty uruchamiania i zauważasz, że spowolnienie jest spowodowane przez jakieś skrypty, o których istnieniu nawet nie wiedziałeś. Gdy system już działa, identyfikujesz ich przeznaczenie i ewentualnie zakazujesz im wykonywać się w trakcie uruchamiania systemu (lub przyjmujesz do wiadomości, że teraz Twój system będzie się uruchamiał dłużej niż kiedyś).

Nadal nie widzę powodu, żeby oglądać komunikaty uruchamiania systemu za każdym razem.

jedno lubią jak im cyganie śmierdzą a nogi śpiewają
inni jednak wolą jak cyganie śpiewają a nogi śmierdzą

co kraj to obyczaj

Minio napisał(-a):

Zachowajmy pewne standardy.

dominbik użył argumentu „jest niepraktyczne”, tym samym wprowadzając dyskusję na tory racjonalne. Wobec takiego argumentu można sporządzić operacyjną definicję „praktyczności” i dla każdego jej elementu wskazać listę alternatywnych rozwiązań, które można uporządkować według jakichś intersubiektywnych kryteriów. Odnosząc problem do potrzeb danego użytkownika, można wskazać takie rozwiązanie, z którym musi zgodzić się każda racjonalnie myśląca jednostka. I zgodnie z takimi założeniami ja tę dyskusję prowadzę.

Gdyby na samym początku został użyty argument typu „ja wolę”, nawet by mi przez myśl nie przeszło, żeby tę dyskusję rozpoczynać. Wobec preferencji estetycznych nie jesteśmy póki co w stanie zaproponować intersubiektywnych kryteriów porównywalności, nie jesteśmy więc w stanie dojść do rozumnej zgody.

http://www.youtube.com/watch?v=-u8EoN8VzM0&feat … &t=28m45s ;)