Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Jest jeszcze jedna fajna rzecz w KDE - Activities. Czyli takie wirtualne pulpity, z tym, że można dany pulpit po skończeniu pracy np. zatrzymać - aplikacje zostaną zamknięte, a gdy znowu chcemy pracować aplikacje zostaną przywrócone do tego jak je zostawiliśmy. Póki co działa to tylko dla aplikacji KDE (przynajmniej u mnie).
Offline
ArnVaker napisał(-a):
Cóż ja mogę odpowiedzieć? Gentoo umiera…
Nie zauważyłem.
Na core i7 4*2.66 Ghz gcc - kompilacja - 12 minut.
To w Polsce jest problem z Gentoo, ponieważ umiejętności Doktora Nauk Informatycznych kończą sie na Debianie Stable, (autopsja obserwacyjna).
Co do tematu wątku: "Dlaczego warto używać KDE?"
czy mi się zdaje, czy w pytaniu jest zawarte stwierdzenie pod kryptonimem "warto używać KDE".
Czy rzeczywiście warto? proponuję sprawdzić, jaki % zrzutek pochodzi z KDE4 w tym wątku.
Bo przecież gdyby było warto, to procentowy stan zrzutek ekranu z KDE bylby do tej wartości proporcjonalny, prawda?
I jedna uwaga: KDE3 było doskonałym środowiskiem, KDE4 jest bardzo piękne, ale wersji 3 funkcjonalnoscią i prostotą niestety nie dorównuje w najmniejszym stopniu.
Dowody w postaci zeznań obiektywnych świadków: Bodzio, Biexi, Bercik, Yampress.
Jak na system, który "warto używać' - to bardzo ciekawe referencje :DDDDDD
A szkoda, bo KDE ma bardzo duży potencjał.
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-04-09 21:25:56)
Offline
Sorry za mały off top ale... nie macie wrażenia że tak od 2-3 lat, wszyscy twórcy "pełnych" środowisk graficznych, idą właśnie w wygląd i "pierdółki", całkowicie zapominając o zapewnieniu jako takiej, stabilności i wydajności :/ ??
Kiedyś i Gnome i KDE były lekkie i chodziły na naprawdę archaicznym sprzęcie, potem Gnome stawał się coraz cięższy i cięższy, dochodziły pierdółki w stylu - wiecznie problematycznego NetworkManager'a (ok wiem że u niektórych działa perfect, ale nadal na forum często widzę "Wywal NM/Wyłącz NM/Usuń NM", tak więc chyba do perfekcji sporo brakuje)czy PulseAudio, a stabilność (a w wypadku PA również podstawowa funkcjonalność systemu) leciała na łeb na szyję. Podobnie stało się w wypadku KDE4 - przy czym tutaj autentycznie jest multum pracy przy samej konwersji pomiędzy QT3->QT4 (co oczywiście samo w sobie nie wszystko tłumaczy ale...). Mnie osobiście brakuję trochę środowiska które było by nastawione przede wszystkim na szybkość i prostotę, ale zarazem było by w pełni konfigurowalne...
jedynie chyba Xfce jest w miarę blisko czegoś takiego, ale i ono powoli "ciężeje" :(
Offline
Jeszcze nie został wymieniony krunnera(alt+f2) więc ja to zrobię. Niby nic nadzwyczajnego a cieszy i to bardzo.
Gnome, xfce4 czy inne środowiska/menedżery okien posiadają podobną funkcjonalność, tylko nie wspierają np. ostatnio otwieranych dokumentów w wynikach wyszukiwania(chociaż nie jestem pewien co do gnome3) czy odnajdywania dodanych zakładek/ulubionych.
Offline
tm: myślę że muszę się bliżej przyjrzeć Activities. Dość dobrze czuję się z czterema wirtualnymi pulpitami, ale gdyby praca z Activities była wygodniejsza — dlaczego nie?
W międzyczasie, mógłbyś podać link do jakichś materiałów dość dokładnie opisujących całą ideę? Znajduję głównie materiały wstępne z czasów KDE 4.1-4.2 kończące się konkluzją „warto im się przyjrzeć”. No i znalazłem informację że zostały dość mocno usprawnione w 4.5, ale szczegółów brak…
Huk: jest lxde które używa Openboksa/compiza, więc oferuje dostateczną dozę konfigurowalności i lekkości. Zbudowane na bazie GTK, więc preferowane są aplikacje z GNOME/XFCE. Jeżeli nie znasz, to możesz mu się przyjrzeć — może Ci się spodoba.
k4misiek: krunnera widziałem, lista wtyczek jest imponująca. Zwłaszcza podobają mi się kalkulator i słownik ortograficzny :) (chociaż ten drugi mam równie wygodnie podpięty w Operze). Tylko działanie tabulatora w nim doprowadza mnie do szału, ale to kwestia przyzwyczajenia (gmrun robi to wg mnie idealnie).
Jacekalex napisał(-a):
Co do tematu wątku: "Dlaczego warto używać KDE?"
czy mi się zdaje, czy w pytaniu jest zawarte stwierdzenie pod kryptonimem "warto używać KDE".
Tak, w pewnym sensie tak. Gdyby KDE nie było warto używać, to nikt by tego nie robił. A KDE jest prawdopodobnie drugim co do popularności środowiskiem graficznym, wyprzedzanym tylko przez GNOME (które dużą część swojej popularności zawdzięcza temu, że jest domyślne w najpopularniejszej dystrybucji, jaką jest Ubuntu; czy raczej było, bo wraz z premierą 11.04 ulegnie to zmianie). Forum KDE ma zarejestrowanych 40 000 użytkowników.
Nie ulega wątpliwości, że jacyś ludzie KDE używają. Moje pytanie zaś brzmi: „dlaczego?”. Próbuję się dowiedzieć jakie usprawnienia do mojej codziennej pracy wniósłby KDE od osób najlepiej o tym wiedzących, czyli samych użytkowników KDE. Jak pisałem w pierwszym poście — to nie jest dość mizerna próba wywołania flame'u.
Jacekalex napisał(-a):
Czy rzeczywiście warto? proponuję sprawdzić, jaki % zrzutek pochodzi z KDE4 w tym wątku.
Bo przecież gdyby było warto, to procentowy stan zrzutek ekranu z KDE bylby do tej wartości proporcjonalny, prawda?
Nieprawda. Próba w tym wątku jest do bólu przypadkowa (ogranicza się do użytkowników tego forum którzy zechcieli pokazać swój pulpit) i nie nadaje się do estymacji.
Jacekalex napisał(-a):
I jedna uwaga: KDE3 było doskonałym środowiskiem, KDE4 jest bardzo piękne, ale wersji 3 funkcjonalnoscią i prostotą niestety nie dorównuje w najmniejszym stopniu.
Jakie rzeczy mogłeś zrobić w KDE 3 które nie są możliwe w KDE 4 (zwłaszcza 4.6, które jest już w półoficjalnym repozytorium)? Tylko konkrety proszę.
1. Świadkowie ci nie są obiektywni. Wszyscy są power-userami używającymi Linuksa wiele lat, ze swoimi — specyficznymi — oczekiwaniami i preferencjami.
2. Yampress wyraźnie napisał że ostatnim KDE jakie używał było 3.4. Przyznał że KDE4 do niego „nie przemawia”, ale jego decyzja o porzuceniu KDE nie ma nic wspólnego z „ciulowatością” KDE4.
3. Jeżeli Bodzio, Biexi, Bercik i Yampress zaczną używać Windowsa ME, to pójdziesz za ich przykładem?
Podsumowując, Twoja próba trollingu była wyjątkowo licha. Nie wiem kogo i do czego próbujesz przekonać. Uważasz że KDE4 jest złe? OK, ale podaj jakieś konkretne argumenty, bo inaczej ta „dyskusja” będzie jałowa.
Offline
Nie mam na myśli żadnego trollingu, mam na myśli zwrócenie uwagi na oczywistość jednego drobiazgu.
W mojej opinii żadno środowisko graficzne czy manager okien, nie podlega pod hasło "warto używać", b tutaj jest inna płaszczyzna oceny.
W przaktycznie każdym środowisku graficznym można używać równocześnie programy z Gnome i KDE, jeżeli jest taka potrzeba.
I żadno środowisko nie jest tak czy inaczej lepsze od innego liniowo.
Kazde ma jakieś mocne strony, każde ma jakieś słabe strony, każde odpowiada takim czy innym gustom użytkownika, a o gustach trudno dyskutować.
KDE4 - jest ładne i gotowe do użicia pod wieloma względami, po instalacji, natomiast jest pierwszym, jakie widziałem śrobowisko, gdzie trzeba się porządnie zagłębić w jego działanie, żeby normalnie w nim funkcjonować.
W porównaniu z KDE3, czy nawet bety KDE4, to była dla mnie duża nowość.
A przykład "power-usera"? a moze przykład Ludzi, którzy przetestowali największą liczbe różnych opcji?
W przypaku pojęcia "warto używać" sama definicja wartości jest pojęciem bardzo subiektywnym, w mojej opinii nie mniej, ale i nie bardziej, niż inne środowisko, czy managera okien.
Śmiem co najwyżej stwierdzić, że do KDE4 trudno się przywyczaić, jeżeli ma się pewnien nawyk używania komputara, czy to z Windows (jak większość początkujących użytkowników), czy to Ludzi, którzy używali jak ja, KDE3, i po opublikowaniu stabilnej wersji cztery przeżyli zimny przysznic?
Czy ja dla zabawy, instalując Gentoo, skompilowałem sobie KDE-4.5.3, czy dlatego, zeby sprawdzić, czyto jakaś nieznana mi "fobia" developerów Ubuntu nadała mu trudny do zaakceptowania przeze mnie kształt.
I niestety, co zobaczyłem, to zobaczyłem.
A co prawda lubię testować rózne rozwiazania, jednak dopasowywanie moich przyzwyczajeń do reguł zdefiniowanych przez kształt środowiskja graficznego nie mieści się w moich kategoriach testowania.
Co w niczym nie zmienia faktu, że np Winnetou i Margi używają kde4 i żyją.
Tylko dziwnym trafem, jak ktoś chce używać cheese, czy np minitube, to przeważnie nie ucieknie przed Gstreamerem, do ktorego treba np gstreamer-properties, natomiast nawet do najmniejszego programu napisanegow Gtk trzeba zaistalować Gtk.
A jeżeli masz w systemie Qt i Gtk, i zestaw softu obejmujący programy ze wszystkich środowisk graficznych, to trudno tu mówić, o wartości jednego środowiska, choćby było najwspanialsze na świecie.
Bliższe rzecziwstości jest porównanie np Brasero i K3B, czy systemu powiadomiań KDE, i rozwiązań z innych środowisk.
Np z szybkoscią, o której tu wcześniej pisano, ważny jest punkt odniesienia:
Szybki w porównaniu z Gnome? z Xfce, czy może z Fluxboxem, czy np Lxde lub e17 ;)
I przy okazji trudno tu oddzielić subiektywne opinie, od rzeczywistych wartości.
W mojej opinii w ogóle środowiska graficzne niesa od tego, zeby w nich szukać jakichś wartosci, ale do użytkowania, a w tym jest istotny parametr funkcjonalności, w którym to punkcie w KDE4 wypada słabiej, niż powinien. Osobiście twerdzę, że część funkcjonalności KDE poległo na ołtarzu tworzenia najpiękniejszego środowiska graficznego ;)
Pozdrawiam
;-)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Co w niczym nie zmienia faktu, że np Winnetou i Margi używają kde4 i żyją.
Tylko dziwnym trafem, jak ktoś chce używać cheese, czy np minitube, to przeważnie nie ucieknie przed Gstreamerem, do ktorego treba np gstreamer-properties, natomiast nawet do najmniejszego programu napisanegow Gtk trzeba zaistalować Gtk.
Skoro zostałem wywołany do tablicy jako "ochotnik". Owszem mam KDE 4.6.1 Używam od kiedy siedzę na Gentoo (czyli już kawałek czasu). Na Debianie (była to wersja 4.3 bądź 4.4) testing/sid doprowadzało mnie do pasji - działało niestabilnie, było zasobożerne a i na moim sprzęcie jaki wtedy miałem muliło niemiłosiernie.
Teraz trochę lepsza maszynka nowe KDE i kurde zaczyna mnie powoli wkurzać. Nie potrafię pozbyć się z systemu akonadi czy nepomuka. Zwłaszcza nepomuka. A doprowadza mnie do białej gorączki, Kto to widział żeby nowa zakładka w przeglądarce otwierała się z 1-2 sekundowym freezem, lagując przewijanie aktualnej? Ale nie mam weny i chęci na konfigurowanie fluxa czy też lxde (w lxde mam cholernie paskudne czcionki ;])
Co do uciekania od Gstreamera to się da, nawet korzystając z nimitube:
winnetou@wigwam /tmp $ qlist -CUvI gstreamer winnetou@wigwam /tmp $ qlist -CUvI minitube media-video/minitube-1.4 (linguas_pl)
Natomiast GTK+ oraz webkit-gtk mam bo ciągną je GIMP i Chromium. Ostatnio za namową pewnego ludzia z forum chciałem poeksperymentować i zainstalować sobie phctool. Ale jak zobaczyłem że poza gtk+ które już mam dociąga mi połowe gnoma to zrezygnowałem :P
Wracając do tematu - na temat dlaczego warto używać KDE się nie wypowiem. Zainstalowałem i nie grzebałem (no dobra grzebanie ograniczyło się do zmiany theme'a usunięcia plasmoidu z pulpitu i ustawienia w kmenu włanego zestawu "ulubionych" aplikacji) - po prostu używam. Podoba mi się jeszcze KMail ale ostatnio zaczął mieć jakieś chore jazdy. Maile odbiera bez zająknięcia a przy wysyłaniu zwias. Jedyne co pozostaje to skilowanie procesu usunięcie z $HOME konfiga akonadi i odpalenie KMaila jeszcze raz żeby pocztę odbierać ;] Takie cuda miałem przy wersji 4.5. Na 4,4 działało ładnie na 4.6 chyba jeszcze nie testowałem.
No by chyba było na tyle chaosu. Jam mi się coś jeszcze wspomni to dam znać ;)
Offline
Minio napisał(-a):
tm: myślę że muszę się bliżej przyjrzeć Activities. Dość dobrze czuję się z czterema wirtualnymi pulpitami, ale gdyby praca z Activities była wygodniejsza — dlaczego nie?
W międzyczasie, mógłbyś podać link do jakichś materiałów dość dokładnie opisujących całą ideę? Znajduję głównie materiały wstępne z czasów KDE 4.1-4.2 kończące się konkluzją „warto im się przyjrzeć”. No i znalazłem informację że zostały dość mocno usprawnione w 4.5, ale szczegółów brak…
Gdzieś widziałem na blogu opis, ale nie mogę teraz znaleźć linka. Ogólnie idea jest taka, że daje to niezależne obszary robocze, czyli na każdym można mieć inne ikony, plasmoidy, tło itp. Chyba od wersji 4.5 można też takie coś włączyć dla zwykłych wirtualnych pulpitów (taka niby integracja z Activities).
No i każda aktywność może mieć kilka wirtualnych pulpitów, ale to jak dla mnie już trochę przekombinowanie.
Póki co minusem jest brak wygodnego apletu do przełączania, no chyba że klawiszami (Meta + Q, Meta + Tab). Dlatego też samo użytkowanie może wydawać się na początku niezbyt intuicyjne.
Offline
tm: pobawiłem się trochę Activities i jak na razie nie zauważyłem żadnej ogromnej zalety w stosunku do wirtualnych pulpitów, z których korzystam namiętnie. W sumie jedyne sensowne zastosowanie jakie widzę to możliwość ukrywania okienek, które w danej chwili nam przeszkadzają. Np. mi czasem się zdarza, że muszę szybko z jednego task przejść na inny, który wymaga innego zestawu aplikacji. Jednocześnie ten nowy w domyśle ma zająć niewiele czasu, więc nie chcę zamykać już otwartych aplikacji, do których niedługo będę chciał wrócić. No i one nieszczęśliwie walają się z pulpitu na pulpit, tylko przeszkadzając. A tak to można je wyrzucić do innego Activity i niech tam sobie siedzą przez kilkanaście minut :) .
Jacekalex napisał(-a):
Nie mam na myśli żadnego trollingu, mam na myśli zwrócenie uwagi na oczywistość jednego drobiazgu.
W mojej opinii żadno środowisko graficzne czy manager okien, nie podlega pod hasło "warto używać", b tutaj jest inna płaszczyzna oceny.
W przaktycznie każdym środowisku graficznym można używać równocześnie programy z Gnome i KDE, jeżeli jest taka potrzeba.
I żadno środowisko nie jest tak czy inaczej lepsze od innego liniowo.
Kazde ma jakieś mocne strony, każde ma jakieś słabe strony, każde odpowiada takim czy innym gustom użytkownika, a o gustach trudno dyskutować.
W swoim zwracaniu uwagi na „oczywistości jednego drobiazgu” pomijasz cokolwiek istotniejszy „drobiazg” — chociaż o gustach się nie dyskutuje, można wskazywać na różnice między środowiskami (obiektywne), często przy okazji te różnice wartościując (subiektywnie). Potrafię oddzielić fakty od opinii i będę w stanie określić, czy coś będzie dla mnie raczej wadą, czy raczej zaletą KDE.
Jacekalex napisał(-a):
W przypaku pojęcia "warto używać" sama definicja wartości jest pojęciem bardzo subiektywnym, w mojej opinii nie mniej, ale i nie bardziej, niż inne środowisko, czy managera okien.
Chyba nie zauważyłeś, że nie rozmawiamy o tym czy warto używać KDE, ale dlaczego warto używać KDE. Czy warto używać KDE? Nie bardziej niż GNOME, XFCE czy IceWM. Dlaczego warto używać KDE? Tutaj wchodzimy w określenie różnic między KDE a innymi środowiskami, na podstawie których można samemu sobie odpowiedzieć „czy”.
Czy wątek ma na celu przekonać użytkowników tego forum do KDE? Nie. Wątek ma na celu przekonać mnie do KDE.
Jacekalex napisał(-a):
A co prawda lubię testować rózne rozwiazania, jednak dopasowywanie moich przyzwyczajeń do reguł zdefiniowanych przez kształt środowiskja graficznego nie mieści się w moich kategoriach testowania.
Co takiego nietypowego jest w KDE4? Są okna, są panele, są wirtualne pulpity. To samo co wszędzie. Poza tym są Activities, które w domyślnej konfiguracji w ogóle nie wchodzą w drogę użytkownikowi, no i plasmoidy (widgety na pulpicie), których na szczęście nikt nikomu nie każe używać. Jakoś przez te kilka godzin używania KDE 4.6.1 nie natrafiłem na ani jeden element, który wymagałby radykalnej zmiany przyzwyczajeń (no może poza dziwnym jak dla mnie zachowaniem tabulatora w krunnerze, ale większość osób raczej korzysta z menu). Ale skoro on tam jest, to może pomożesz mi go znaleźć?
Jacekalex napisał(-a):
W mojej opinii w ogóle środowiska graficzne niesa od tego, zeby w nich szukać jakichś wartosci, ale do użytkowania, a w tym jest istotny parametr funkcjonalności, w którym to punkcie w KDE4 wypada słabiej, niż powinien. Osobiście twerdzę, że część funkcjonalności KDE poległo na ołtarzu tworzenia najpiękniejszego środowiska graficznego ;)
Już to powiedziałeś. Ale dalej nie powiedziałeś jakich konkretnie funkcji brakuje w KDE4. W którym miejscu jest on mniej funkcjonalny niż GNOME czy czego tam aktualnie używasz? Co można zrobić w GNOME (lub innym), czego nie można zrobić w KDE? Konkrety, konkrety.
Bo ja widzę przynajmniej dwie duże zalety KDE.
1. Okular, czyli program do czytania dokumentów (głównie PDF). W porównaniu z Evince:
- można określić wielkość „historii” (liczbę ostatnio otwieranych dokumentów dostępnych z menu). W Evince jest ona w kodzie źródłowym ustawiona na 5 i nic z tym nie można zrobić.
- ma świetny system „recenzji” (review mode), dzięki któremu może nawet służyć jako bardzo ograniczony program do CAQDA
- rzekomo potrafi pracować w trybie prezentacji, co w bugzilli Evince wisi już czwarty rok (ale ma być w Evince 3.2 na jesień)
2. Wtyczka Desktop Grid do KWin. Idea jest taka, że po wciśnięciu odpowiedniego skrótu klawiszowego, widać wszystkie wirtualne pulpity. To samo zapewnia wtyczka Expo do compiza. Tzn. prawie to samo, bo w Expo można sobie przenosić okienka między pulpitami, podczas gdy w Desktop Grid można dodatkowo w locie dodawać (lub usuwać) wirtualne pulpity oraz zamieniać je miejscami. Dla mnie jest to killer-feature, praktycznie przekonujący mnie do zainstalowania KDE 4.6.1 (lub nowszego) gdy tylko znajdzie się w Sidzie/testingu (jeszcze nie jestem pewien).
Ostatnio edytowany przez Minio (2011-04-10 14:03:50)
Offline
No dobra KMail zaczął mi działać ;] Więc chyba zacznę grzebać trochę w konfigu nepomuka i akonadi.
MA ktoś jakiegoś linka/sznurek do optymalizacji w/w dziadów ? Byłbym bardzo dźwięczny.
Minio napisał(-a):
Wtyczka Desktop Grid do KWin. Idea jest taka, że po wciśnięciu odpowiedniego skrótu klawiszowego, widać wszystkie wirtualne pulpity. To samo zapewnia wtyczka Expo do compiza. Tzn. prawie to samo, bo w Expo można sobie przenosić okienka między pulpitami, podczas gdy w Desktop Grid można dodatkowo w locie dodawać (lub usuwać) wirtualne pulpity oraz zamieniać je miejscami. Dla mnie jest to killer-feature, praktycznie przekonujący mnie do zainstalowania KDE 4.6.1 (lub nowszego) gdy tylko znajdzie się w Sidzie/testingu (jeszcze nie jestem pewien).
Nie jestem pewien czy dokładnie o tym samym rozumujemy ale najedź kursorem myszy w lewy góry róg ekranu. Powinna sie poajwić lista wszystkich okien ze wszystkich pulpitów.
Ostatnio edytowany przez winnetou (2011-04-10 14:24:58)
Offline
winnetou napisał(-a):
No dobra KMail zaczął mi działać ;] Więc chyba zacznę grzebać trochę w konfigu nepomuka i akonadi.
MA ktoś jakiegoś linka/sznurek do optymalizacji w/w dziadów ? Byłbym bardzo dźwięczny.
Chodzi o wyłączenie? U mnie nie działało bez pakietów "virtuoso" więc wyrzucenie tego z systemu wyłączy i nepomuka. Można tez chyba zatrzymać w konfiguracji usług.
Ostatnio edytowany przez tm (2011-04-10 14:57:04)
Offline
Minio napisał(-a):
Czy wątek ma na celu przekonać użytkowników tego forum do KDE? Nie. Wątek ma na celu przekonać mnie do KDE.
Dlaczego nie używam KDE 4 - najprostszy możliwy argument, jak mi przychodzi do głowy, brzmi tak: uruchomilem KDE4 - piękne intro, odpaliło się, plasma cud i miód.
Lubie mieć na pulpicie skróty do najczęściej używanych programów, i foderu z filmami, czy dokumentami, żeby dostać się do tego czy owego jednym klikiem.
Szukam, jak to zrobić w KDE4, szukam, i nie działa...
Na pulpicie można dawac jakieś aplety, notatki itp., ale ja nie tego szukam. Jak przejrzałem wspaniałe funkcje środowiska, to znalazlem jeszcze kilka sytuacji, gdzie to środowisko wiedziało lepiej ode mnie, co dla mnie dobre.
A był to pierwszy raz w życiu, kiedy w poelni gotowe do użytku środowisko graficzne bylo dla mnie kompletnie nieintuicyjne, i w dużym stopniu niekonfigurowalne.
Czegoś podobnego nie widziałem w Gnome czy Xfce.
A najciekawsze jestto, że KDe ma rozmaite zalety i wspaniałe mechanizmy, które można tygodniami wymieniać.
Więc zamiast szukać przekonania do KDE, spróbuj go zainstalować, skonfigurować i "ujeździć".
Bo dla mnie KDE4 jest zbyt wspaniale i zbyt cudowne, wolę środowiska graficzne, w których ja decyduję, co one robią i wyświetlają.
Sytuacja, w której ja mam się przystosowywać do gustu developerów, mnie nie interesuje.
Dlatego co do przekonania, jak przekopiesz całe KDE, żeby robiło to, co od niego wymagasz, to może CI długo i dobrze służyć.
ALe z pośród 3 najpopularniejszych środowiks graficznych (KDE, Gnome, Xfce), w mojej opinii ujeżdżanie KDE jest najdłuższe.
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-04-10 15:43:30)
Offline
winnetou napisał(-a):
Nie jestem pewien czy dokładnie o tym samym rozumujemy ale najedź kursorem myszy w lewy góry róg ekranu. Powinna sie poajwić lista wszystkich okien ze wszystkich pulpitów.
Nie, chyba nie o tym samym ;) .
W Expo (compiz) po najechaniu kursorem na lewy górny róg przybliża mi się aktywny pulpit wirtualny. Przynajmniej w wersji z Debiana, ale ona może być już dość stara, bo nie przypominam sobie żadnej aktualizacji compiza od czasów wydania Squeeze.
Mi chodzi o ten efekt: http://www.youtube.com/watch?v=LMnmGdk1ODs (tutaj chyba jeszcze z KDE 3). Co prawda ten filmik nie pokazuje „ficzerów” o których mówiłem, ale nic lepszego nie mogłem znaleźć. Może na openSUSE zainstaluję recordmydesktop, to pokażę o co mi chodzi. Aha — i ja chwalę, a nie mam problem ;) .
Jacekalex napisał(-a):
Lubie mieć na pulpicie skróty do najczęściej używanych programów, i foderu z filmami, czy dokumentami, żeby dostać się do tego czy owego jednym klikiem.
Szukam, jak to zrobić w KDE4, szukam, i nie działa...
Na pulpicie można dawac jakieś aplety, notatki itp., ale ja nie tego szukam. Jak przejrzałem wspaniałe funkcje środowiska, to znalazlem jeszcze kilka sytuacji, gdzie to środowisko wiedziało lepiej ode mnie, co dla mnie dobre.
O, i to jest konkret :) . Chodzi Tobie o normalne, tradycyjne ikony na pulpicie? Trzeba kliknąć prawym na pulpit, wybrać „Settings” i tam w pierwszej zakładce z listy rozwijanej wybrać „Desktop Folder View”. Zostało to wprowadzone w pierwszej becie KDE 4.2.
Fakt, nie jest to specjalnie intuicyjne (przynajmniej póki nie wie się, że KDE 4 daje dostęp do kilku „schematów” pulpitu, każdy z innymi funkcjami). Fakt, nie jest łatwo znaleźć informacje o tym w Internecie (chociaż niedawno przypadkiem natknąłem się na screencast pokazujący jak to osiągnąć; drugi raz nie udało mi się znaleźć :( . Link wyciągnąłem z historii przeglądarki. Ta funkcja jest zaprezentowana około 5. minuty). Ale też faktem jest, że da się to osiągnąć ;) .
Poproszę następny zestaw pytań ;) .
Jacekalex napisał(-a):
Więc zamiast szukać przekonania do KDE, spróbuj go zainstalować, skonfigurować i "ujeździć".
Jak napisałem w pierwszym poście — bawię się LiveCD openSUSE z KDE 4.6.1. Ale nie wiedząc czego szukać, nie jestem w stanie natrafić na te elementy, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a które mogą być naprawdę świetne.
Jacekalex napisał(-a):
Bo dla mnie KDE4 jest zbyt wspaniale i zbyt cudowne, wolę środowiska graficzne, w których ja decyduję, co one robią i wyświetlają.
Masz na myśli GNOME z swoją polityką „użytkownicy to idioci, ukryjmy wszystkie opcje konfiguracyjne”? ;)
Żarty na bok. Jak pokazałem wyżej, w KDE4 da się mieć ikonki na pulpicie (przynajmniej od ponad dwóch lat, bo wcześniej faktycznie nie było to możliwe). Rozróżnijmy więc „nie da się tego zrobić” od „nie potrafię tego zrobić”.
Offline
Mówiłem o takim efekcie:
http://valhalla.org.pl/hosted/scrot.png Co prawda nie pozwala przenosić okien między pulpitami i nie wyświetla siatki z pulpitami ale pokazuje wszystkie okna :) No i pozwala na zamknięcie wskazanego.
Do ustawienia w KControl --> Zachowanie przestrzeni roboczej --> Rogi ekranu.
Kliknięcie na oknie przenosi na wybrane okienko (chyba wiadomo :)) Kliknięcie na pustej przestrzeni przywraca widok sprzed najechania na róg i zostawia użytkownika na ostantio aktywnym pulpicie z ostatnio aktywnym oknem.
Ostatnio edytowany przez winnetou (2011-04-11 00:50:19)
Offline
Expo jest git, sam tego używam w połączeniu z wtyczką Ściana pulpitu, z przenoszeniem pomiędzy pulpitami podpiętym pod ppm + dana krawędź ekranu i przerzucaniem okien przez przeciągnięcie przez krawędź. Właściwie tylko po to Compiza trzymam. :) Swoją drogą jak ostatnio testowałem debianowe KDE 4.6.1, to całość po zmianie KWin na Compiza zaczęła działać przytłaczająco płynniej. Przynajmniej u mnie KWin strasznie się wlecze i używa się tego paskudnie.
PS Starą zrzutkę znalazłem:
Offline
winnetou napisał(-a):
Mówiłem o takim efekcie:
http://valhalla.org.pl/hosted/scrot.png Co prawda nie pozwala przenosić okien między pulpitami i nie wyświetla siatki z pulpitami ale pokazuje wszystkie okna :) No i pozwala na zamknięcie wskazanego.
To zapewnia efekt Present Windows, domyślnie zdaje się pod ctrl+F8, ctrl+F9 albo ctrl+F10 ;) (nie pamiętam dokładnie; jeden z nich pokazuje wszystkie okna z danego pulpitu wirtualnego, drugi wszystkie okna, a trzeci nie pamiętam — Desktop Grid?). Gdyby tylko dodali tam zoom (jak w gnome-shell) to wg mnie byłoby idealne.
ArnVaker napisał(-a):
Expo jest git, sam tego używam w połączeniu z wtyczką Ściana pulpitu, z przenoszeniem pomiędzy pulpitami podpiętym pod ppm + dana krawędź ekranu i przerzucaniem okien przez przeciągnięcie przez krawędź. Właściwie tylko po to Compiza trzymam. :)
Desktop Grid w KWin jest jeszcze bardziej git ;) .
1. "z przenoszeniem pomiędzy pulpitami podpiętym pod ppm + dana krawędź ekranu" — nie jestem pewien czy rozumiem o co chodzi, a tym bardziej nie jestem pewien czy akurat to można osiągnąć w KDE. Wiem że można podpinać akcje pod myszkę. Wiem też, że można poruszać się między pulpitami po prostu najeżdżając kursorem na krawędź (AFAIR można ustalić ile czasu kursor ma się tam znaleźć przed przejściem i jak szeroka ma być przestrzeń aktywująca ten efekt; ale czy można go aktywować tylko gdy jest wciśnięty PPM? Tego nie wiem). Ja tam przełączanie pulpitów od lat mam pod Ctrl+Shift+Z i Ctrl+Shift+X, a myszką pulpity można zmieniać pagerem.
2. Przeciąganie okien przez krawędź w KWin jest. Zresztą z tego co pamiętam to nawet we Fluxboksie jest ;) .
ArnVaker napisał(-a):
Swoją drogą jak ostatnio testowałem debianowe KDE 4.6.1, to całość po zmianie KWin na Compiza zaczęła działać przytłaczająco płynniej. Przynajmniej u mnie KWin strasznie się wlecze i używa się tego paskudnie.
Hm, może to kwestia paczek Debianowych. U mnie ten LiveCD z openSUSE działa bardzo płynnie. Przynajmniej kiedy już się załaduje, bo od uruchomienia do w pełni funkcjonalnego pulpitu to dobre 3-4 minuty są. Ale spodziewam się że to specyfika zarówno nośnika (odczyt z klucza USB), jak i samego openSUSE (który startuje mi CUPS, postfiksa i jakieś biblioteki do wirtualizacji, oprócz innych śmieci). Gdzieś w okolicy KDE 4.5-4.6 zespół poświęcił dużo uwagi na optymalizację środowiska.
Offline
Minio napisał(-a):
1. "z przenoszeniem pomiędzy pulpitami podpiętym pod ppm + dana krawędź ekranu" — nie jestem pewien czy rozumiem o co chodzi, a tym bardziej nie jestem pewien czy akurat to można osiągnąć w KDE.
Właściwie odwrotnie napisałem. Najpierw trzeba zbliżyć kursor do krawędzi, a potem kliknąć. :)
O to dokładnie:
Offline
Ja używam głównie dlatego że wszystkie aplikacje z KDE potrafią pracować na zdalnych plikach jak na lokalnych (sftp://, ftp://, etc.)
I nie mówcie że można montować przez FUSE, bo jak się łącze raz od święta z jakimś serwerem tak jest szybciej, przyjemniej i wygodniej :)
Offline
ArnVaker: to teraz przynajmniej rozumiem :) . Ale nie potrafię powiedzieć czy da się takie samo zachowanie uzyskać w Kwin. Jak to ktoś powiedział, są dwa uda: albo się uda, albo się nie uda ;) .
milyges: o, to też jest jakiś argument. Można sobie nawet plasmoid podpiąć z zawartością zdalnego katalogu i tylko przeciągać do niego pliki. Ja tam z ftp korzystam tyle że mi lftp (polecam!) wystarczy, ale jeżeli ktoś ma pod opieką np. kilka serwisów, to może być przydatne.
W jednym z postów wyżej obiecałem filmik z prezentacją Desktop Grid. Niestety recordmydesktop nagrywa jakąś sieczkę której nie da się ogladać, a import robi zrzut ekranu tylko jednego wirtualnego pulpitu. ksnapshot umie zrobić zrzut ekranu całości, ale tej cholery nie można uruchomić w trybie wsadowym. Nie umiem nagrać takiej prezentacji :( . Sprawy nie ułatwia fakt, że openSUSE nie chce współpracować z moim modemem, przez co nie mam na nim dostępu do Internetu i żeby doinstalować brakujące pakiety muszę je pobierać na Debianie. Dla mnie gra nie warta świeczki. Jak zainstaluję KDE na Debianie to spróbuję nagrać prezentację, ale nie wiem kiedy to nastąpi.
Offline
milyges napisał(-a):
Ja używam głównie dlatego że wszystkie aplikacje z KDE potrafią pracować na zdalnych plikach jak na lokalnych (sftp://, ftp://, etc.)
I nie mówcie że można montować przez FUSE, bo jak się łącze raz od święta z jakimś serwerem tak jest szybciej, przyjemniej i wygodniej :)
Praca na zdalnych plikach jest ważną zaletą, ale FUSE nie ustępuje tutaj znacząco możliwościom KDE, o ile się go conieco oskrypci.
Np skrypt, który działa automatycznie, niezależnie, czy to KDE, Gnome, Flux, E17, LXDE, czy konsola:
cat `which serwer` #!/bin/bash if [ "$(mount | grep serwer | wc -l)" -eq 0 ] then exec $(sshfs user@serwer:/home/user /media/serwer -o allow_other); else exec $(fusermount -u /media/serwer) ||exec $( killall sshfs); fi
Wszystkie miejsca, gdzie się co jakiś czas loguję, są opatrzone takimi skryptami,
i w ogóle nie ma znaczenia, pod jakim środowikiem je uruchamiam, i jak w danym środowisku się to czy tamto robi.
I uważam, że prościej się już nie da.
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-04-12 01:01:53)
Offline
Minio napisał(-a):
2. Wtyczka Desktop Grid do KWin. Idea jest taka, że po wciśnięciu odpowiedniego skrótu klawiszowego, widać wszystkie wirtualne pulpity. To samo zapewnia wtyczka Expo do compiza. Tzn. prawie to samo, bo w Expo można sobie przenosić okienka między pulpitami, podczas gdy w Desktop Grid można dodatkowo w locie dodawać (lub usuwać) wirtualne pulpity oraz zamieniać je miejscami. Dla mnie jest to killer-feature, praktycznie przekonujący mnie do zainstalowania KDE 4.6.1 (lub nowszego) gdy tylko znajdzie się w Sidzie/testingu (jeszcze nie jestem pewien).
Niedawno w unstable pojawiło się KDE 4.6.3, więc dałem mu szansę. Udało mi się też opanować recordmydesktop (aby nie było sieczki, trzeba nie tylko włączyć zgrywanie każdej ramki ale również enkodowanie w locie), więc wrzucam obiecany filmik. Jeżeli coś się w nim tnie, to winda recordmydesktop — przy nagrywaniu 24 klatek na sekundę filmik był zdecydowanie zbyt szybki (wyglądało to jak kaseta wideo na przewijaniu z podglądem). Musiałem zmniejszyć do 15 i wydaje mi się, że jest ok.
kde-siatka-pulpitu.ogv (10,4 MB)
Expo z compiza też tak potrafi? ;)
Offline
a ja chyba wrócę do fluxa bo nie mogę dojść do ładu z 2 monitorami na kde ;]
chociaż szkoda mi dolphina i kmaila - zdążyłem się przyzwyczaić i bardzo ładnie się komponowały no i przerzucanie plików na zdalne fsy bez kombinacji...
A może przetestuję jeszcze gnome...
Offline
Odświeżę wątek za sprawą mojego dzisiejszego odkrycia:
po doinstalowaniu pakietu kdemultimedia-kio-plugins, wszystkie aplikacje korzystające z KIO uzyskują zdolność dostępu do płyt audio. Na płytach są automatycznie tworzone wirtualne katalogi, które pozwalają w prosty sposób zgrać płytę na dysk twardy — wystarczy wybrać format, zaznaczyć kilka plików, skopiować je i wkleić gdzieś na dysku. Aż dziw bierze, że nikt wcześniej na to nie wpadł (a przynajmniej ja się z tym nie spotkałem).
Przykładowy zrzut ekranu (PNG, 106 KB)
(Przy okazji lansuję Gabrysię Kulkównę, która jakiś czas temu z zespołem Baaba wydała płytę z całkiem niezłymi coverami Ironów.)
Offline