Forum Debian Users Gang

a j a te 50 kola bym zainwestowal w akcjie , aktualnei cena akcji jest niska nawet bardzo .oczywiscie ryzyko jest ale wiekszosc fortun zbito na wielkim kryzysie w latach 20 ^^

Zbooj napisał(-a):

Za 10k to już masz fure jak byk. Pod w-wą jest firma która sprzedaje masowo, Renówki Kangoorki i Peżoty Partnery za bezcen. Wszystkie jezdzily jako pocztowce w Niemczech, Belgii i Holandii. Za 1500zł już masz w miarę sprawnego przedpotopowego Pancerszmelcwagena z silnikiem diesla i w kombiku w którym bez problemu można wozić wiekszość materiałów budowlanych służacych do wykonczeniówki i instalacji (rury, kable, listwy itp).

A za następne 1500^n podstawowe naprawy po roku? ;)
Aż się zorientowałam po cenach, wszystko fajnie pod warunkiem że autko nie jest zeżarte przez rdzę, to że względnie się nie wali i nie kapie na łeb to nic jak progi padają. Ale azhag ma rację, w zależności od przedsiębiorstwa.Za 10-12k już można w miarę furę kupić.

marcusdavidus napisał(-a):

a j a te 50 kola bym zainwestowal w akcjie , aktualnei cena akcji jest niska nawet bardzo .oczywiscie ryzyko jest ale wiekszosc fortun zbito na wielkim kryzysie w latach 20 ^^

marcus - to nie tak, przeczytaj pierwszy wątek - nie dadzą kasy bez biznes planu. Zakup akcji to nie firma.

@guzzi
Zasponsoruj zlot Duga, będziesz koszulki i kubki, i kufle sprzedawał. ;)
Browary postawisz, ludzie Cię docenią, zrobisz sobie reklamę.
Może zabierzesz nas na wesołe miasteczko. :)

czadman napisał(-a):

@guzzi
Zasponsoruj zlot Duga, będziesz koszulki i kubki, i kufle sprzedawał. ;)
Browary postawisz, ludzie Cię docenią, zrobisz sobie reklamę.
Może zabierzesz nas na wesołe miasteczko. :)

:)
Wiesz przychodzi w życiu faceta taki moment kiedy się żeni, rodzą mu się dzieci, stawia dom
Ja to co napisałem już osiągnąłem teraz mam okazję a nawert bardzo tego chcę czyli jakiś własny biznes-  firmę otworzyć. No i mam okazję na tą kasę co podałem znajdę pomysł będzie kasa jak nie to nie będzie kasy. No może kiedyś indziej jakiś inny interes ale wtedy już z kasą będę musiał ostro myśleć.

guzzi napisał(-a):

czadman napisał(-a):

@guzzi
Zasponsoruj zlot Duga, będziesz koszulki i kubki, i kufle sprzedawał. ;)
Browary postawisz, ludzie Cię docenią, zrobisz sobie reklamę.
Może zabierzesz nas na wesołe miasteczko. :)

:)
Wiesz przychodzi w życiu faceta taki moment kiedy się żeni, rodzą mu się dzieci, stawia dom
Ja to co napisałem już osiągnąłem teraz mam okazję a nawert bardzo tego chcę czyli jakiś własny biznes-  firmę otworzyć. No i mam okazję na tą kasę co podałem znajdę pomysł będzie kasa jak nie to nie będzie kasy. No może kiedyś indziej jakiś inny interes ale wtedy już z kasą będę musiał ostro myśleć.

Wiesz. To nie znaczy, że facet musi tracić poczucie humoru i chęć do zabawy. :)

Tak naprawdę to myślę, że realizacja cudzego pomysłu Ci się nie powiedzie, albo jest to mało prawdopodobne.
Chcesz wpaść na pomysł, wyjedź na tydzień nad morze, połóż się na plaży, pospaceruj, porozmawiaj z nowymi ludźmi.
Zdystansuj się. Jest duże prawdopodobieństwo, że wrócisz z dobrym, własnym pomysłem i świeżym mózgiem.
Przed powrotem kup jakąś ładną pamiątkę kobiecie i dziecku.

czadman napisał(-a):

guzzi napisał(-a):

czadman napisał(-a):

@guzzi
Zasponsoruj zlot Duga, będziesz koszulki i kubki, i kufle sprzedawał. ;)
Browary postawisz, ludzie Cię docenią, zrobisz sobie reklamę.
Może zabierzesz nas na wesołe miasteczko. :)

:)
Wiesz przychodzi w życiu faceta taki moment kiedy się żeni, rodzą mu się dzieci, stawia dom
Ja to co napisałem już osiągnąłem teraz mam okazję a nawert bardzo tego chcę czyli jakiś własny biznes-  firmę otworzyć. No i mam okazję na tą kasę co podałem znajdę pomysł będzie kasa jak nie to nie będzie kasy. No może kiedyś indziej jakiś inny interes ale wtedy już z kasą będę musiał ostro myśleć.

Wiesz. To nie znaczy, że facet musi tracić poczucie humoru i chęć do zabawy. :)

Tak naprawdę to myślę, że realizacja cudzego pomysłu Ci się nie powiedzie, albo jest to mało prawdopodobne.
Chcesz wpaść na pomysł, wyjedź na tydzień nad morze, połóż się na plaży, pospaceruj, porozmawiaj z nowymi ludźmi.
Zdystansuj się. Jest duże prawdopodobieństwo, że wrócisz z dobrym, własnym pomysłem i świeżym mózgiem.
Przed powrotem kup jakąś ładną pamiątkę kobiecie i dziecku.

I chyba tak zrobię - nic na siłę.
Ale chcę wam coś powiedzieć od siebie że jak się o czymś marzy to to się prawie zawsze spełnia trzeba tylko wszystkim o tym mówić.
Kiedyś znajoma osoba  opowiadała mi,  że była na takim jakby spotkaniu- grupie wsparcia i ludzie tam zgromadzeni mieli powiedzieć o czym marzą. Każdy coś tam mówił że ten chce poznać jakąś kopietę inny chce polecieć do australii itd. Był wsrółd nich facet który powiedział że zawsze chciał mieć własne mieszkanie i co się okazało inny dość bogaty koleś z tej grupy powiedział że jest mocno nadziany i bez problemu  mu je kupi. Nie wiem czy jest to zmyślona historia ale mi się podoba. Podobnie było w kilku przykładach w moim życiu ale to już inna historia. Ważne żeby mówić do okoła o swoich marzeniach bo niby skąd inni mają wiedzieć czego my chcemy?
Pozdrawiam i dzięki wszystkim za podpowiedzi. A czas pokaże czy coś z tym zrobię czy nie :)

Trochę późno dołączam swoją propozycję, ale myślę że ma duże szanse powodzenia: znajdujesz jakąś osobę w śpiączce i zakładasz kanał gdzie transmitujesz na żywo relację w stylu obudzi się czy nie obudzi, przeplatając to faktami z życia tej osoby i wypowiedziami lekarzy, inwestujesz w reklamę a ludzie w Internecie kupią to na pewno.

chyl-o napisał(-a):

(...)

Niski pomysł. To najłagodniejsze określenie, które mi przyszło na myśl.

chyl-o. Zrobimy tak. Ja Cię walnę w łeb (łagodniej: głowę), zapadniesz w śpiączkę i cały Dug będzie oglądał reality show jakie zrobimy z twojej agonii. Taki rychu zasiądzie przed monitorem z puszką piwa w łapie i będzie się upijał patrząc jak konasz, co nie zrobi na nim szczególnego wrażenia- bo przecież ma służyć rozrywce. Czyż nie? Nikogo nie będzie również obchodziło czy szum jaki robi się z twojego stanu zdrowia boli/ czy nie boli Twoich bliskich bo liczy się kasa. Wszystko jedno czy dasz dupy na antenie, czy puścisz emisję czyjejś śmierci. Im większa oglądalność  tym większa kasa tak? 

sorry, musiałam.

chyl-o napisał(-a):

Za co sorry ;-) ?

Za to, że napisałam pełnego sarkazmu posta, a Ty nie załapałeś.

Jakbyś załapał to byś znał odpowiedź. W cywilizowanym społeczeństwie istnieje takie pojęcie jak moralność i etyka. Wiem, że to dość względne pojęcia ale mimo wszystko (i na szczęście! ) funkcjonują.