Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Wiem że na tym forum jest wiele mądrych osób więc tu zadam moje pytanie.
Dajmy na to że ktoś chce mi dać 50 000 zł pod warunkiem że pieniądze te przeznaczę na otwarcie jakiegoś interesu. Jeśli nie znajdę pomysłu to nie dostanę tych pieniędzy. Na żaden inny cel owa gotówka nie może być przeznaczona. I teraz pytanie za 150 % W co zainwestować jaki interes otworzyć? (powiadają że pomysł to 99% sukcesu w biznesie)
ps. mam mało czasu, około 1 miesiąca:)
Offline
Wszystko zalerzy w ktorej dziedzinie czujesz sie najlepiej mozna ruznie taka kwote zianwestowac :]
Jesli chodzi o branze IT
- prowadzenie szkolen o ile masz jaks dobra wiedze na dany temat
- uslugi hoingowe o ile cie to cieszy
- budowanie sieci internetowych odradzam troche poniewaz jest juz rynek tym przesycony ale jak cie ceszy tmozesz sprubowac
Branza IT ma to do siebie ze na start nie sa potrzebne jakies duze pieniadze bo jak bys chcial np zajmowac sie obrubka kamienia itp to pewnie na start na maszyny by Ci braklo :]
Nawet jak bys chial otworzyc zaklad mechaniki pojazdowej to nie wiem czy bys sie wyrobil kupijac sprzet do jego wyposazenia L:]
Offline
BiExi napisał(-a):
Branza IT ma to do siebie ze na start nie sa potrzebne jakies duze pieniadze
Raczysz żartować?
Otwarcie głupiego serwisu komputerowego plus jakiś mały sklepik to co najmniej 10 -20 tyś. jadąc na minimum.
Z 50 tyś. to możesz mieć problem coś otworzyć.
Taką kasę się przeznacza na przetrwanie kilku miesięcy bez klientów.
Wynajmiesz lokal 1-2 tyś czynszu(z reguły jeszcze jest jakaś kaucja na początek)
ZUS 300 zł miesięcznie.
Księgowa jakieś 100-200 zł miesięcznie
Kasa fiskalna 1200 zł no chyba że chcesz kompa z magazynem i drukarkę fiskalną to już od 2-5 tyś w zależności od modelu i programu.
Jakieś wyposażenie typu biurko krzesło jakieś artykuły biurowe 500-3 tyś.
Wpis do ewidencji, VAT-R to jakieś 150-200 zł.
Pieczątka 50-100 zł
Rachunek w banku ok 20 zł miesięcznie. Bierz ten gdzie masz wpłatomat najbliżej.
Z tego co zarobisz co podatek i VAT
Najlepiej idź do urzędu miasta lub urzędu pracy i zapytaj się o program innowacyjna gospodarka.
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie w mieście porad udzielają za darmo i pomagają wypełnić papierki.
Przeznacz tą kasę jako wkład własny to może uda Ci się pomnożyć to jakieś 10 razy.
Najważniejsze napisz w czym się czujesz dobrze? Programowanie, sieci czy branża spoza IT?
Offline
300 zł to tzw. mały ZUS - na 2 pierwsze lata prowadzenia działalności, później już jest 850. Vatu chyba nie musi od razu - próg jest 50 000 przychodu (na kasę 40 000), chyba że w tej branży od razu jest się watowcem i trzeba mieć kasę...
Offline
Otwórz zakład pogrzebowy. Ja nie żartuję :) - ludzie zawsze będą umierać.
Offline
Bodzio napisał(-a):
Otwórz zakład pogrzebowy. Ja nie żartuję :) - ludzie zawsze będą umierać.
Mało 'życiowe' rozwiązanie :-)
Można prowadzić szkolenia. Uczestniczyłem w takim szkoleniu z AutoCAD'a. Uczestnikami byli uczniowie szkół średnich technicznych.
Offline
Bodzio napisał(-a):
Otwórz zakład pogrzebowy. Ja nie żartuję :) - ludzie zawsze będą umierać.
I tak oto prosta droga "z linuksiarza do grabarza" :P
Offline
50 k na zakład pogrzebowy to chyba ciut malo? Ale dziadzio ma rację, ta branża zyski przynosi nie małe choć konkurencja spora zwłaszcza w dużych miastach.
guzzi, pamiętaj: liczy się obrót i zysk, czasem lepiej krzyknąć mniej i mieć, niż więcej i bujać się z towarem miesiąc bez zysków i klientów.
Offline
Z pewnego zrodla - piec krematoryjny to ok. 700k PLN ;) (ma znajomego ktoremy taki piec zalega moze sprzeda taniej :P )
Co do branzy IT, za 50k to co najwyzej mozna pomyslec o drobnym hostingu (naprawde drobnym), albo przygotowac studio do web masteringu i publishingu.
Szkolenia? Poroniony pomysl bo najpoierw samsy trzeba ukonczyc jakis mastering zeby to mialo sens.
Budowanie sieci? Odpada za 50k to sobie router kupisz albo troche swiatla. Nie wiejdziesz na rynek, a nawet jelsi to bedzie ciezko bardzo na poczatku. Ale to ze rynek jest przesycony to bzdura. Jak procent szybkich lacz bedzie wynosil ~90% mozna mowic o przesyceniu choc zawsze pozostaje te 10% (~3.8mln klientow :P ).
Agencja foto, ale tutaj trzeba umiec sie poslugiwac aparatem ale da sie wyzyc z tego :)
Szkole nauki jazdy, starczy na kurs i na auto no chyba ze u Ciebie w WORD sa egzaminy na grande punto to niekoniecznie.
Offline
guzzi a napisz w czym jesteś dobry i o jakim już biznesie myślałeś
Offline
Jeżeli chodzi o IT to rozejrzyj się jak u Ciebie w mieście jest ze sklepami/serwisami notebooków. Laptopy maja coraz więcej % na rynku komputerów a nie każdy informatyk potrafi je naprawić. Dobry wyspecjalizowany serwis + sklep z używkami i nówkami może się opłacać.
PS. Sm bym w takim miejscu chętnie popracował/otworzył takie coś.
Offline
Wyjście Nr 2. :DDD
Napisz biznes plan - byle jaki - nawet na babcię klozetową (oooo dobry biznes), zgarnij te 50 000 i wyjedź do Nowej Zelandii. Programistów PHP szukają na gwałt, o innych "wyższych" jinformatykach :P nie mówiąc.
Dwa warunki:
- angielski w stopniu komunikatywnym
- dwa lata trzeba siedzieć na dupsku, tam na miejscu bez możliwości wyjazdu. Tzn. możesz, ale nie uzyskasz statusu stałego pobytu.
Offline
Otwórz małą gastronomię - jakieś fastfoody typu gyros. Za 40k wynajmiesz i urządzisz lokal, za resztę przy dobrych wiatrach uda Ci się rozreklamować. Na żarciu masz przynajmniej 100% przebitki. Ale o gotowaniu trzeba mieć pojęcie...
Jest jeszcze "franczajzing" :) Branża ciuchy, (np. Big Star, Lee/Wrangler) albo jakaś pizzeria. Tylko 50k to dużo za mało. Ale później wychodzi się na swoje.
Można też kupić dużego busa. I jeździć dla jakiejś firmy niekurierskiej. Pomysłów mam multum, tych dobrych jest kilkanaście. Tylko kasy brak ;)
qluk napisał(-a):
Budowanie sieci? Odpada za 50k to sobie router kupisz albo troche swiatla. Nie wiejdziesz na rynek, a nawet jelsi to bedzie ciezko bardzo na poczatku.
Zależy o jakim budowaniu sieci mowa. Struktury za 50k nie da rady ? A o udzielaniu zaliczek nie słyszałeś ? O kredytach kupieckich ? Heh. Za 30k kupujesz podstawowe narzędzia typu 20 letni mini-bus, dobra wiertarka, flexa, wkrętarka, kilka wciskarek krone, walkie-talkie, przeciągarka, porządny przegwizdywacz, itp. Z dwoma kolegami w 2 tygodnie pracy jesteś w stanie okablować na gotowo biura 700/800m^2. Z autopsji wiem, że się da.
giegiel napisał(-a):
Jeżeli chodzi o IT to rozejrzyj się jak u Ciebie w mieście jest ze sklepami/serwisami notebooków. Laptopy maja coraz więcej % na rynku komputerów a nie każdy informatyk potrafi je naprawić. Dobry wyspecjalizowany serwis + sklep z używkami i nówkami może się opłacać.
Do tego przydałoby się być przynajmniej partnerem serwisowym np Dell`a, HP. Wtedy ma się jakieś szkolenia, wsparcie - bez tego dupa zbita ;-)
Piotr3ks napisał(-a):
Można prowadzić szkolenia. Uczestniczyłem w takim szkoleniu z AutoCAD'a. Uczestnikami byli uczniowie szkół średnich technicznych.
Jak się ma Kamel na nazwisko, to można ...
Bodzio napisał(-a):
Otwórz zakład pogrzebowy. Ja nie żartuję :) - ludzie zawsze będą umierać.
ROTFL :D
Offline
Ja bym przepił :) Pamiętaj: Inwestuj w alkohol to Ci się zwróci :P
Offline
Nie masz pieniędzy masz problem, że przydałyby się jakieś pieniądze. Masz jakieś pieniądze okazuje się, że są to zbyt małe pieniądze. I tak źle i tak niedobrze.
Zacznijmy tak:
Każdy własny, nawet najmniejszy interes, wymaga prawie zawsze, dyspozycyjnego i niezawodnego środka transportu. Jak masz własny samochód to już jesteś 50 000 tysięcy do przodu. Jeżeli nie dysponujesz środkiem transportu to musisz go kupić powiedzmy 10 000-20 000.
Telefon i środki łączności to dzisiaj przeważnie mały problem.
Lokal. Podobnie jak z samochodem lub jeżeli jest to działalność związana ze świadczeniem usług u klienta to można wygospodarować jeden pokój własnego mieszkania. W przypadku np. mieszkania w bloku wymagane uzyskanie zgody itp. Może się zmienić czynsz mieszkania, zależnie od statutu itp. Możesz też nie uzyskać zgody.
Jeżeli jest to dziedzina, na której się znasz to przeważnie jakiś minimalny zestaw narzędzi posiadasz. Bardziej specjalistyczne można nabyć później.
To tak wstępnie jeżeli chodzi o usługi.
A tak na marginesie to polecam program jednej z telewizyjnych stacji bodajże ,,Usterka'', aby się zorientować co jest potrzebne do świadczenia usług. Mnie najlepiej zapadł w pamięć odcinek jak jeden z ,,naprawiaczy'' poprosił klienta o trochę oleju kujawskiego do naprawy magnetowidu, a inny prosił o śrubokręt, ostatecznie zadowolił się nożem, do rozkręcenia komputera.
Offline
Ktoś zadał pytanie "W czym jesteś dobry?" Dzisiaj mam kaca i ciężko jest mi się skupić ale tak jak każdy admin w tym co robię :) Chociaż napewno są odemnie i lepsi i gorsi admini.
Sam nei wiem a czas leci i kasy nie bedzie jak nioe znajdę pomysła. N ie musi to być biznes komputerowy. Sprawa zakładu śmierci odpada - wewnętrznie miałbym blokadę. Sam już nie wiem może żarówki sadzić?
Offline
giegiel napisał(-a):
Dobry wyspecjalizowany serwis + sklep z używkami
To jest nie głupie. Tu niby dzieciaki przychodzą naprawić komputer, a na boku trawa, amfa, domowe alko, pixy, a może nawet coś poważniejszego...
Z serwisu ciężko by było się utrzymać, ale poboczny biznes wydaje się być niezły.
Offline
Najlepszy interes moi drodzy to przedszkole prywatne. W państwowych juz dawno nie ma miejsc a właśnie zaczeły rodzić się dzieci ludziom z wyżu demograficznego (1978-1985). Nie wiem ile za dziecko się płaci ale podobno w wiekszych miastach jest to wydatek rzędu 200-500zł miesiecznie. Koszty rozpoczęcia nieduże. Wystarczy wynająć w sumie dwa pomieszczenia + toaleta, troche zabawek edukacyjnych i tablica. Do tego Pani pedagog i dwie/trzy studentki pedagogiki (a jeszcze do tego jedna filologii angielskiej) na staż/praktyke/przygotowanie zawodowe i można leżeć do góry jajami a kasa leci. Prosty przelicznik 300x40 dzieciaków = 12000 m-c.
W sąsiedniej firmie żona właściciela wyremontowała wiosną tego roku pustostan niedaleko dużego osiedla. Jak narazie jest na minusie ale pod koniec roku inwestycja ma się zwrócić. Kasa pochodzila z funduszy unijnych i własnego wkładu. Kwestia bylo wysprzątać, pokłaść panele, pomalować, zrobić łazienkę i urządzić pomieszczenia.
Warto pobawić się też w modny w czasach kryzysu outsourcing. Otworzyć firmę IT i obsługiwać przedsiębiorstwa. Sam myślałem kiedyś nad czymś takim. Wykupić subdomeny mojego miasta i płodzić stronki internetowe każdej firmy. Problemem stał się burmistrz, jak zwykle ;)
Warto też zagadać z wspólnotami mieszkaniowymi odnośnie udostępniania internetu, np. pod jedną kamienice na zasadzie WiFi. O ile w miastach to juz powszechne to w miasteczkach rzadkie. To samo dotyczy sprzątania klatek schodowych lub obsługi kablówek (można być podwykonawcą sieci). Możliwości jest sporo.
Jeśli chodzi o sprzedaż warto rozejrzeć sie za frenchisingiem. Ale 50k to troche mało. Na byle sklep z markowymi ciuchami trzeba wyłożyć ponad 100k. Najtańsze są sklepy nocne ABC, Żabka itp. Tam wystarczy 20k-30k.
Warto też rozejrzeć sie za sprawami zwiazanymi z sezonem zimowym, np. tanim opałem zastępującym węgiel (drewno brzozowe, brykiety, węgiel brunatny), przetargiem na odśnieżanie chodników (quadami z pługiem).
Moje pomysły wydają sie być głupie ale wiekszość ma sens i można dobra kase zarobić. U mnie koleś zaczął sprzedawać węgiel brunatny i groszek (z Czech, tańszy ale gorszej jakości, ale kto tam sie zna na kaloryczności i wartości opałowej węgla) i taka kase na tym trzepie że szok.
Ostatnio edytowany przez Zbooj (2009-07-08 09:47:37)
Offline
szczypior88 napisał(-a):
300 zł to tzw. mały ZUS - na 2 pierwsze lata prowadzenia działalności, później już jest 850. Vatu chyba nie musi od razu - próg jest 50 000 przychodu (na kasę 40 000), chyba że w tej branży od razu jest się watowcem i trzeba mieć kasę...
Bez Vatu nie masz co marzyć o pracy dla firm, każda wymaga faktury Vatowskiej.
Co do kasy fiskalnej to zależy co robisz, jeśli celujesz tylko w firmy nie masz problemu, jeśli w prywatnych to uważaj.
Przepisy do kasy fiskalnej są popieprzone, babki w skarbówce często nie wiedzą o co biega.
Przykład 1:
Chcesz sprzedać klientowi czystą płytę CD za 80 gr.
Musisz to nabić na kasę fiskalną, ale jeśli założysz sklep internetowy i koleś kupi to przez sieć, zapłaci przelewem i odbierze osobiście to kasy nie potrzebujesz.
Przykład 2:
Koleś kupuje u was Win XP to musicie mieć kasę fiskalną, ale jeśli u was ją kupi i mu to zainstalujecie to już kasa nie jest potrzebna.
Jeśli chcecie się zabawić to idźcie do skarbówki i zapytajcie się o sprzedaż płyt (ogólnie nośników danych), Pani powie wam że kasa fiskalna potrzebna jest od razu.
Teraz powiedzcie jej że w pudełku z sprzętem jest płyta CD z sterownikami i czy wtedy też jest potrzebna kasa od razu :)
zobaczycie pół godziny wertowania ustawy która jest porąbanie napisana, kilka telefonów a na końcu będzie eeee chyba nie.
Zresztą skarbówka to temat rzeka.
Pracują tam ludzie którzy znają ustawę X od paragrafu 1 do 4 i dalej kupa. A ty jako przedsiębiorca musisz znać wszystkie kodeksy i ustawy.
Auto było na żonę i musiałem z Nią podpisać umowę użyczenia, później żeby mieć zniżki na ubezpieczenie żona podarowała mi pół auta. Mina kobieciny z VATu bezcenna co ma zrobić z tym fantem. Po kserowała co się dało napisałem jej jakieś pismo na wszelki wypadek.
Jak będzie rejestrował firmę w domu(mieszkaniu) to uważaj na jedną rzecz.
Rejestrujesz nie w pokoju tylko na 3m^2 i piszesz że pomieszczenie nie utraciło własności mieszkaniowych. W przeciwnym przypadku dowalą Ci taki podatek że to się nie opłaci.
Mój kolega tego nie wiedział i zarejestrował firmę w całym pokoju i płacił więcej podatku niż za resztę domu z ogrodem.
Jeśli chcesz interes życia to załóż punkt ksero w skarbówce :) 1 zł za A4
Rozmawiałem kiedyś z kolesiem co mi sprzedawał ksero że jego znajomy wydal 50 tyś na punkt ksero w skarbówce, które zwróciło mu się po miesiącu.
Ogólnie 50 tyś na punkt ksero z używanym sprzętem powinien wystarczyć.
---Edit-----
Jeszcze jedno, kiedyś usłyszałem jeden fajny tekst. Nie ważna co robisz ważne żebyś miał na to wyłączność.
Ostatnio edytowany przez Robot_ (2009-07-08 10:37:45)
Offline
Prawo podatkowe w Polsce jest niespójnei bezsensowne, ponieważ jest pisane przez prawników, których umiejętności związane z matematyką oraz logiką sa na bardziej niż miernym poziomie. Dotyczy to również władzy wykonawczej, tj. Naczelników urzędów skarbowych i podlegających im ludzi. Spora część urzędniczek ma za sobą LO a nawet, o zgrozo, zawodówkę.
Tak jak z informatyzacją ZUSu w latach 1998-2001. Płatnika pisali informatycy bez wsparcia specjalistów d/s ubezpieczeń społecznych oraz prawników. Dlatego też wyszedł i wychodzi po dzien dzisiejszy bubel wielkości galaktyki.
Offline
fnmirk napisał(-a):
Każdy własny, nawet najmniejszy interes, wymaga prawie zawsze, dyspozycyjnego i niezawodnego środka transportu. Jak masz własny samochód to już jesteś 50 000 tysięcy do przodu. Jeżeli nie dysponujesz środkiem transportu to musisz go kupić powiedzmy 10 000-20 000.
No bez przesady panowie,20k to już lekka przesada.Chyba że mówa o super wielkim aucie co imo byłoby głupotą.Z autopsji wiem że ludzie sprzedają auta z byle pierdoły np.cieknącej uszczelki. Do własnego biznesu nie potrzeba chyba wydać połowy kasy na auto, ja bym pilnowała żeby transport wyczaić taniej, powinno się dać chyba.
Ostatnio edytowany przez Trin (2009-07-08 11:50:49)
Offline
Trin napisał(-a):
fnmirk napisał(-a):
Każdy własny, nawet najmniejszy interes, wymaga prawie zawsze, dyspozycyjnego i niezawodnego środka transportu. Jak masz własny samochód to już jesteś 50 000 tysięcy do przodu. Jeżeli nie dysponujesz środkiem transportu to musisz go kupić powiedzmy 10 000-20 000.
No bez przesady panowie,20k to już lekka przesada.Chyba że mówa o super wielkim aucie co imo byłoby głupotą.Z autopsji wiem że ludzie sprzedają auta z byle pierdoły np.cieknącej uszczelki. Do własnego biznesu nie potrzeba chyba wydać połowy kasy na auto, ja bym pilnowała żeby transport wyczaić taniej, powinno się dać chyba.
Zależy jaki biznes. Np. do firmy remontowej osobowe autko się absolutnie nie nadaje.
Zbooj napisał(-a):
Prawo podatkowe w Polsce jest niespójnei bezsensowne, ponieważ jest pisane przez prawników (...)
Obawiam się, że jesteś nadmiernym optymistą. Ale chyba nie o tym jest ten wątek.
Offline
Trin napisał(-a):
fnmirk napisał(-a):
Każdy własny, nawet najmniejszy interes, wymaga prawie zawsze, dyspozycyjnego i niezawodnego środka transportu. Jak masz własny samochód to już jesteś 50 000 tysięcy do przodu. Jeżeli nie dysponujesz środkiem transportu to musisz go kupić powiedzmy 10 000-20 000.
No bez przesady panowie,20k to już lekka przesada.Chyba że mówa o super wielkim aucie co imo byłoby głupotą.Z autopsji wiem że ludzie sprzedają auta z byle pierdoły np.cieknącej uszczelki. Do własnego biznesu nie potrzeba chyba wydać połowy kasy na auto, ja bym pilnowała żeby transport wyczaić taniej, powinno się dać chyba.
Za 10k to już masz fure jak byk. Pod w-wą jest firma która sprzedaje masowo, Renówki Kangoorki i Peżoty Partnery za bezcen. Wszystkie jezdzily jako pocztowce w Niemczech, Belgii i Holandii. Za 1500zł już masz w miarę sprawnego przedpotopowego Pancerszmelcwagena z silnikiem diesla i w kombiku w którym bez problemu można wozić wiekszość materiałów budowlanych służacych do wykonczeniówki i instalacji (rury, kable, listwy itp).
Offline