Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
czesc plików mam na jednym i drugim czy trzecim dysku. Traktuje taki sposob jako ewentyalny backup ( jesli chodzi o dane). gdy dysk padnie - backup znajduje sie rownież na innym dysku.
Zawsze można podmontować partycje jesli potrzeba odczytac/zapisac pliki z innego systemu
Alternatywnie uruchamiam ten system gdzie jest dany plik.
Co do szyfrowania ... a komu to po co i na co. To jest dobre kiedy urzadzenie zabierasz ze soba w trase i kiedy wpanie w niepowolane rece aby nikt dostepu do danych nie miał.
Niestety bardzo wiele osób traci zaszyfrowane dane na wskutek awarii i kiedy nie potrafia sobie poradzic z odzyskaniem danych z szyfrowanych wolumenów po awarii
Offline
Dlatego robi się backupy :) Nigdy nie miałem z tym problemu ale wiadomo, że lepiej backup zrobić i mieć niż stracić dane.
Ja leciałem na gotowcu, nawet już nie pamiętam, kilka zaklęć w konsoli w celu zaszyfrowania i odpowiednie wpisy w /etc/fstab - efekt był taki, że system startował, pojawiało się okno logowania w Mate i wpisanie hasła jednocześnie było sygnałem do odszyfrowania i podmontowania partycji /home
Partycja /arch z archiwum i bekapami nie montowała się automagicznie tylko w managerze okien klikało się w dysk i wyskakiwał monit o hasło.
Właśnie Fedora miała to opisane w poradniku (a nawet więcej, bo szyfrowanie dosłownie wszystkiego), dlatego taki lajkonik jak ja mógł to sobie zaimplementować - usiąść raz a potem działało zupełnie bez żadnej upierdliwości.
A po co? No taki paranoik jestem :) Ale systemu i swapa nie szyfrowałem więc to było tylko takie zabezpieczenie przed złodziejami przedmiotów, nie hakierami :)
Kumplowi zrobili włam na chatę i cała elektronika, w tym blaszak poszedł w świat - nie twierdzę, że to reguła ale zdarza się jednak. Trochę prywatnych ale i urzedowych spraw jednak trzymamy na kompie...
Offline
Ja szyfruję wszystko, system i backupy, ale ważne dane mam zdublowane na 2 zaszyfrowanych dyskach. Gdyby ktoś włamał mi się do mieszkania i ukradł komputer, to nie miałbym obaw, że wlezie na moje konta jak na swoje. Trochę to komplikuje niektóre sprawy, a wbijanie długaśnego hasła codziennie też jest męczące, ale z szyfrowania nie zrezygnuję. W ogóle ubolewam, że szyfrowanie end-to-end nie jest jakąś oczywistością w świecie komunikatorów w rozmowach prywatnych. Niestety, trend jest odwrotny - dla naszego dobra, walki z terroryzmem itp. są zakusy, żeby szyfrowanie zdelegalizować, albo robić pozorne, z backdoorami dla służb. Zresztą to ostatnie już funkcjonuje w świecie Microsoft i Apple, a zapewne też Google, FB itd. Prawo do tajemnicy korespondencji to fundament demokratycznego państwa prawa, ale niestety już nieaktualny.
Offline