Forum Debian Users Gang

Ekhm Zajelo mi to chyba z kilkanascie godzi zanim doszedlem, co jest nie tak. Tylko dlatego, ze mialem mylne pojecie na temat tego jak to dziala :-)
O co chodzi, otoz mam 3 sieciowki w tej samej sieci. Po co zapytacie, a no myslalem sobie, ze na kazdym z intow, moglbym zapodac co innego, np na jednym dostep normalny, na drugim odpalic pppoe (jesli to mozliwe)... (nie chcialem aliasow) Coby przetestowac sieciowki podlaczalem kazda z nich (osobno do switcha i pingowalem dany adres) Buah... no i tutaj oczywiscie pojawil sie problem, ktorego rozwiazanie zajelo mi nieco czasu (LOL) Generalnioe jest zatem tak, ze spingowac mozna pozostale sieciowki tylko i wylacznie po interfejsie, ktory jest jako pierwszy w "kolejce"  (a wlasciwie ktorego route zostal dopisany do tablicy najwczesniej) Tylko dlaczego tego nie widac?
Jesli mam eth1, eth2, eth4 w tej samej sieci to eth1 jest domyslnym interfejsem wy/wej, jesli go poloze, domyslna trasa staje sie eth2, gdy jego poloze eth4... Czyli generalnie gdy dom int padnie, reszta jest bezuzyteczna... bo mozna je pingnac tylko po domyslnym interfejsie. Jak zrobic, tak,aby kazdy int dzialal niezaleznie od drugiego? Czy np odpalenie pppoe na 2 interfejsie w tej samej sieci, nie bedzie powodowalo jakis problemow? W koncu calosc bedzie leciec do interfejsu domyslnego (bez pppoe) a nastepnie przez niego do drugiego z pppoe...