Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Pare razy zdazyło mi się już że polecenie "kill <pid>" i "skill <nazwa>" nie działały
Pierwszy raz gdy pisałem mały programik z użyciem sdl-a. Wchodze do z aterma katalogu gdzie jest skomilowany programik odpalam, on sie wiesza, wiiec odpala drugiego aterma wpisuje "ps" znajduje jego pid i daje "kill" patrze znowu i jest nadal to robie skill z jego nazwą tez nic :/ dopiero zmknięcie aterma z którego go odpaliłem pomogło, dziwne.
Drugi raz bawie sie dsniffem ok odpalam spod roota coś tam robie i wyłączam, po jakimś czasie z ciekawości wpisuje "ps" i widze dwa dsniffy uruchomione chociaż żaden nie powinien już działać, no to loguje sie na roota i wielokrotne kill i skill nic nie pomaga:/ ciągle to samo, wiec wylogowałem się (wróciłem do wdm) zalogowałem a one nadal tam są.
Jedną z rzeczy które w Linuxie mi sie podoba jest duża kontrola nad systemem i tym co się w nim dzieje, a tu prosze takie coś. Wie może ktoś o co chodzi albo co robie źle ?
Offline
czasami 'zwykłe' skilowanie nie pomaga, wtedy gdy np. zwiesi ci się xmms a nie będzie chciał zdechnąć to zabijaj go w ten sposób:
killall -9 xmms
napewno pomoże
a i jedna uwaga. nie możesz zabić programów tzw. 'zombie', bo one już nie żyją ;) a istnieją jeszcze w systemie bo czekają na zakończenie jakiejś operacji we/wy (synchronizują dane na dysku albo coś). rozpoznasz je po tym, że jak zrobisz 'ps aux' to w kolumnie status będą miały literkę 'D'.
przykładowo jak nagrywasz płytkę cdrecordem to też zawsze pracuje on w dwóch procesach, z czego jeden pracuje normalnie (running, litera 'R') a drugi jest zombie ('D' - detriment)
Offline