Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
ostatnio składam dla siostry kompa, takiego żeby se miała do www, poczty, gadu i innych wordów. koniecznie musi być shit, bo ma tam jakieś swoje programy geograficzne w stylu mapinfo czy cóś i nie obejdę tego. pentium2@450, 256 ramu, stara dobra płytka asus p2b-f. mówię - to sprzęt dwie epoki nazad, to xp pewnie będzie się pierdolił i lepiej posadzić tam 98se. to instaluję, a ten badziew jak zaczął przymulać to boże odpuść. zasypał mnie błękitnymi ekranami, co chwila jakieś dziwne zwiechy. jak próbowałem wepchać mu stery do realteka to tak się wkurwiłem że prawie zrezygnowałem. jak cdrom zaczął się rozkręcać to myślałem że do jutra nie przestanie. no wiecie, ogólnie zwała. zainstalowałem oryginalne stery intelowskie do płyty, a ten dziad nie chciał sie nawet normalnie wyłączyć. w ogóle masakra, zmarnowałem 2 dni i gówno z tego wyszło. shit to shit, koniec, kropka.
w końcu już szlag mnie trafiał, mówię: będziesz mieć gówno, ale przynajmniej kolorowe i zainstalowałem xp. o dziwo póki co śmiga bez większych zgrzytów ;)
Offline
jak chcesz, mam płyte z 95
Offline
Xp znosnie chodzi na k6 400 z 0.25GB ramu, na PII 350 ze 192MB ramu również - tylko trza się troche nakonfigurować ;-).
Zresztą kilka wątków niżej jest troche o tym i owym ;-)
//edit
Ewentualnie wrzucić 2k - jesli na kompie ma być net to lepiej nie wrzucać 9x - nie przetrwa tygodnia
Offline
mam jednego takiego "dziada" w robocie jest na nim własnei 98se i hula aż miło ;P
Offline
ja tam szmat czasu mialam win98 i mam do niego pewien sentyment.
uwielbialam z nim wyczyniac rozne akrobacje, np grzebanie w rejestrze i plikach systemowych, nie mowiac juz o namietnym testowaniu oprogramowania typu malware ;P i nigdy mi sie nie posypal dokumentnie. oczywiscie bsody ze trzy dziennie sie musialy zdarzyc, nie mowiac o zwyklych errorach, ale 3 lata bez formata, to jak na windows bardzo duzo, szczegolnie biorac pod uwage sposob, w jaki sie z nim obchodzilam ;]
win$hit XP za to mi raz zalazl za skore, bo probowalam go przystosowac do pracy na slabszym kompie (oczywiscie swoimi sposobami, nie majacymi microsoftowego supportu) i trzeba bylo go resuscytowac spod livecd. a ze komp nie byl moj, strachu sie najadlam porzadnie ;]
pzdr
Offline
resuscytowac
o kurcze, pachnie mi to wiedzą medyczną na poziomie więcej niż średnim :)
Offline
lol ja format + reinstal shita 98 robiłem prewencyjnie, nawet jeśli dopiero zaczynało się coś dziać ;) półroczny shit bezwarunkowo szedł pod nóż. widze że podeszłaś sportowo do całej zabawy :>
Offline
Ja bym zaatakowal $hitem 2000. Bardzo stabilnie chodzi. Tylko ze na takim sprzecie pomieli troche dyskiem zanim coś zrobi :/ Ale wolałbym zeby pomielił dyskiem i coś zrobił niż zwiesił sie DeathScreenem na 98se.
Offline
resuscytowac
o kurcze, pachnie mi to wiedzą medyczną na poziomie więcej niż średnim :)
Pojęcie medyczne, ale wystarczy wiedza lingwistyczna. Niestety, jak słusznie przewidujesz, na poziomie więcej niż średnim. :)
Offline
Pojęcie medyczne, ale wystarczy wiedza lingwistyczna. Niestety, jak słusznie przewidujesz, na poziomie więcej niż średnim. :)
na dobra sprawe, wystarczy google ;P
a z wiedza medyczna mam tyle wspolnego, ze za moich czasow licealnych na przysposobieniu obronnym uczono zasad pierwszej pomocy ;]
widze że podeszłaś sportowo do całej zabawy :>
nie mialam na kompie nic, po czym moglabym plakac. a jesli chodzi o sam sprzet, im szybciej padnie, tym predzej sie zmobilizuje, zeby skolowac kase na nowy ;]
a maltretowanie windowsa mi sprawialo chyba jakas perwersyjna przyjemnosc, bo odkad sie calkowicie przerzucilam na lina, ostrozniej do wszystkiego podchodze i perspektywa reinstalki jest mi bardziej niemila ;]
Ja bym zaatakowal $hitem 2000
true, tez slyszalam, ze jest to stosunkowo najlepsze dziecko ze stajni wujka Billa.
na 256mb ramu powinien chodzic plynniej niz XP i stabilniej niz win98.
pzdr
Offline
true, tez slyszalam, ze jest to stosunkowo najlepsze dziecko ze stajni wujka Billa.
na 256mb ramu powinien chodzic plynniej niz XP i stabilniej niz win98.
dwa lata na nim jechałem i musze przyznać, że spisywał sie doskonale, do momentu aż dorwał się do niego mój a little retorded brother. Rozpierdzielil mi go w drobny mak :|
Co do ilości ramu, miałem 128 + 256 / 133 i nie mogłem narzekać.
Offline
również słyszałem że qpa2000 jest kupą gó... całkiem niezłą jak na kupy. aczkolwiek "wszyscy mają xp" i co ja biedny robaczek mogę uczynić na takie argumenta?
resuscytować = przywracać oddech
reaniomować = przywracać akcję serca
bywa że facet leży, serce wali, ale gościu nie dycha. wtedy bierze się ten taki gumowy worek i wpycha kolesiowi powietrze do płuc na chama (-- force). to się zdarza w pewnych szczególnych sytuacjach raczej u starszych ludzi, już nie pamiętam o co biegało... jeśli ktoś chce to wypytam żony
Offline
Ja bym zaatakowal $hitem 2000
true, tez slyszalam, ze jest to stosunkowo najlepsze dziecko ze stajni wujka Billa.
na 256mb ramu powinien chodzic plynniej niz XP i stabilniej niz win98.
pzdr
Takie samo gówno jak wszystkie inne win$hity. Ale grzebiąc w gównie wybrałbym jednak win98 bo jak się spierdoli (przepraszam) to da się z tym jeszcze coś zrobić, a w XP to możne jedynie zrobić kupę.
Offline
na znajomego p1 32mb ram filmy w divx3 cykały lepiej pod w2k niż na w98.
chyba przesadziłeś.
win2k nie pójdzie na 32 mb ram. a divixy na takim sprzecie to ida z predkoscia 0.1 klatki na sekunde.
Offline
No i widzisz Adam05 mylisz się. Win2k chodzi na 32MB ram, mało tego - da się na czymś takim zainstalować. żeby było śmieszniej uruchamiałem u siebie win2k na 24MB ram (nie daje się już zainstalować) a nawet na 16MB - jak nie wierzysz, to zapraszam do siebie.
A co do filmów na P1, to miałem kiedyś P1 200MHZ i obejrzalem całego shreka tyle że w okienku bez skalowania i wcale nie ciął. Prawdą jest jednak, że kiedyś filmy potrzebowały mniej mocy do odkodowania.
Offline
no to wielkie zaskoczenie dla mnie. Ogladalem shreka na pentium II 233MHz 128mb ram. I tam rzeczywiście chodził nieźle...ale pentium I to chyba przesada. Na 166MHz 48 MB RAM mpg potrafil sie haczyć...oczywiście nie wspomnielismy o karcie graficznej, ktora tez ma bardzo duze znaczenie.
Ale jednego jestem pewien...na win98 napewno szybciej pojdzie film na slabym sprzecie niz na win2k.
Offline
oczywiście nie wspomnielismy o karcie graficznej, ktora tez ma bardzo duze znaczenie.
no właśnie tak myślę że największe właśnie, przynajmniej takie odniosłem wrażenie kiedy czytałem po raz pierwszy mana do mplayera...
Offline
a ja pociagne dyskusje lingwistyczna ;P
resuscytować = przywracać oddech
owszem, ale
resuscytacja <łac. resuscitatio = zmartwychwstanie> p. reanimacja
reanimacja <re- + łac. animatio = ożywienie, przywrócenie do życia> med przywracanie do życia (...) przez zastosowanie zabiegów pobudzających czynności serca, układu krążenia i oddychania (...)
przede wszystkim mi sie rozbijalo o to 'przywracanie do zycia' ;]
a na przyszlosc bede pisac po polsku, zeby nie bylo kontrowersji ;P
a zeby nie bylo, ze offtop :>
Ale jednego jestem pewien...na win98 napewno szybciej pojdzie film na slabym sprzecie niz na win2k.
kumpela ma win2000 na P3 600mhz, 128 ram i nie narzeka. co wiecej - wczesniej miala win98 i mowi, ze nie widzi zbytniej roznicy w wydajnosci.
pzdr
Offline
Cóż sam wtedy miałem p2 266 kumpel niestety nie miał juz tak wypasionego sprzętu, a jednak filmy szły nie pamietam jaka była czestotliwość procka gdyż było to juz dość dawno temu ale jednak dało sie oglądać a na 98 niestety nie było już tak dobrze (klatkowały)choć nie bede sie upierać :P.
A tak pozatym... czy wiecie że na p1 mozna odpalić wXP :) więcej info w sieci.
EDIT:
Kowal da sie zainstalować da... 2k miał juz to cos co się zwie nienadzorowaną tam mozesz sobie usunać to śmieszne ograniczenie co do ilosci wymaganej pamieci.
Offline
vilk, wiem o co ci chodziło, tak tylko się rozgadałem ;)
pamiętam jak żonuś miała praktyki na korze (Kliniczny Oddział Ratunkowy) to jej wbijali do głowy takie rzeczy, normalnemu śmiertelnikowi takie rozróżnienie na nic... jak leży facet i ani ręką ani nogą to i tak wszyscy klasycznie wpadają w panikę zamiast ratować, a co dopiero żeby sprawdzić czy ma krążenie i oddech... sad but true.
shit przywrócon do życia kojaży mi się z zombi, jak gadałem zwykle wolę zapobiegawczo machnąć instalkę od nowa i już. utrzymywanie pracującego shita przez 3 lata jest imo wyczynem godnym wielkiego uznania. ja bym nie dał rady
a co do offtopów to na tym forum zdażają się one nagminnie (tak jak ten post co go właśnie klepię), żadko zdaża się podnieść Bodziowi ciśnienie żeby zamykał tematy, ale nawet wtedy facet dostaje swoje piwo, trochę poleży i znowu wszystko gra ;)
--
EDIT: no i a propos wszelkiego offtopowania to dział "windows" na forum debianowym sam w sobie jest wielkim off... działem i jako taki służy do pisania rzeczy niepoważnych :P hehe
Offline
Ja osobiście uważam że najlepszym z shitów jest 98. Bardzo ładnie zachowuje się w pracy w sieci pod Sambą domeną i profilami mobilnymi. Pozatym jak już sie sypie (a to jest niezaprzeczalne) to instalka dosyć sprawnie idzie do tego można gousta sprawnego zrobić.
A najgorszym g.... pod oknami Microsoftu jest XP. Czy udało się to komuś uruchomić tak to pod Sambą by bezbłędnie śmigało z PDC i momilnymi. Ja walcze z tym od dłuższego czasu i już wszystko chyba robiłem i dalej nie chodzi to tak jak powinno.
Ciekawe co Vista pokaże :)?
Offline
A tak pozatym... czy wiecie że na p1 mozna odpalić wXP :) więcej info w sieci.
Wszystko się da zrobic ;-)
Offline
512 MB ramu ;]
posadź XP na ramie poniżej 128, nie wiem kto się pierwszy powiesi - ty czy windows ;]
Offline
Ależ ty marudnyś :P Szukaj pozytywów :-) niektórym sie udało odpalić na p100 ;-)
Gdybym miał troche czasu to bym mógł zgwałcić p133z 64MB ramu czy by pociągnął xp'ka, ale narazie to musze na nim przywrócić sieć - zbyt intensywnie pożądki z pakietami robiłem i wcieło te potrzebne ;-)
Offline