Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.


Członek DUG



Wcześniej miałem wsio ok. Na 100% nie instalowałem nic związanego z energią (laptop), ani cronem czy czymś podobnym. Jednak od wczoraj jak tylko zapali mi się kontrolka od baterii (normalnie lapek śmiga bez obciążania go jeszcze przez dobre 40-50 minut) to OD RAZU mam shutdowna.
Zdążyłem tylko zauważyć coś o jakimś Anac(h)ron. W logach nie umiem znaleźć loga z shutdownów :/ Pomóżcie, ja nie chcę auto wyłączania przy niskim poziomie baterii.
Przglądałem crontabs, cron.daily i takie różne - nic nie ma podejrzanego. Tak samo nie zauważyłem niczego podejrzanego pzy anacronie (anacron.conf bodajże)

Offline




elektryk dyżurny





a spróbuj przetrzepać /etc/acpi/*
Offline


Członek DUG



w /etc/acpi/ mam tylko do power button (shutdown jak guzik nacisnę od powera) i nic więcej.

Offline

Członek DUG


Wg. mnie musiałeś zainstalować coś związanego z zarządzaniem energią. Anacron raczej to nie jest, ale to wg. mnie. Ale możesz sprawdzić - swoją konfigurację przechowuje on zdajsie w anacrontab. Zresztą zainstaluj sysvconfig i zerknij jakie usługi masz włączone. Może to Ci cosik rozjaśni sytuację.
Offline


Członek DUG



Wygląda na to, że do zarządzania energią mam tylko APM (apmd). Nie instalowałme tego, już musiało być. Jednak w skryptach do APMa nie ma nic co mogłoby zamykać system i wyłączać kompa. Pozatym nic nie mam do energii wg sysvconfig. Do tego jak wpisuję #:apmd to wywala mi, że nie mam obsługi APM w kernelu. Juz nie mam pojęcia co to może być. Przez ostatnie kilka dni tylko gierki sobie instalowałem i z grafą walczyłem - czyli nie było możliwości, żebym zainstalował coś jeszcze.

Offline


Członek DUG



Cieakwe... Odpuściłem sobie, bo nie miałem pojęcia co to może być. A tu zonk - dzisiaj działa tak jak ma działać - czyli już nie wyłącza mi lapka samo :D
Dodam, że od tamtego czasu "awarii" zainstalowałem tylko wine z repozytoriów i nic więcej nie. Żadnego upgrejdu nie robiłem też.

Offline