Forum Debian Users Gang

Ostatnio trafiłem na "projekt który podbił serca milionów"- bo oparty o SBC RPi. Zwie się to Pi-Hole i w prostych słowach ujmując chodzi o w miarę przystępny konfigurator znanego pomysłu na dnsmasq jako lokalny DNS.
Mnie lokalny dns przestał wystarczać bo jak grzyby po deszczu rosną domeny o wdzięcznych nazwach pokroju (tu rzuć kota na klawiaturę i dopisz na koncu .com), także lista musiałaby być aktualizowana na bieżąco. Dlatego mam w głowie pomysł na coś bardziej wyrafinowanego.
Fajnym dodatkiem do przeglądarki są różnej maści noscripty i adblocki. Mają niestety dwie zasadniczne wady:
- wymagana jest instancja blokera per przeglądarka,
-  przy większej ilości przeglądarek po prostu marnujemy energię na wykonywanie tej samej pracy na różnych hostach.
Marzy mi się system modyfikacji treści strony na poziomie sieci. Czyli na bramie żyje sobie serwer nasłuchujący żądań użytkowników i w ich imieniu pośredniczący w transmisji- zwracając żądaną treść do usera na żywo wycina z treści interesujące mnie fragmenty.
Czyli np ze strony www.dupa.com wyrzynamy wszystko między tagami noscript, a dla css ładowanego z css.dupa.com wszystkie wystąpienia background-color=fffff zmienamy na background-color=00000
Logika podpowiada że chodzi mi o proxy, niemniej nigdy nie miałem do czyniena z tej kategorii softem i po prostu nie wiem czy proxy mają taką funkcjonalność?
Nasuwa się też pytanie co z ruchem SSL.