Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Cześć.
Po nagłej awarii prądu, system gdy wystartuje, nie pokazuje managera logowania, tylko konsola do wpisania loginu i hasła. Po zalogowaniu nadal tylko konsola i znak zachęty. Po wpisaniu startx pokazuje się "tapeta" w kratkę i duży X na środku (kursor). Podobnie jak loguje się po XRDP. Jakiś czas temu grzebałem w lightdm, żeby ustawić główną sesje rdp na icewm. Niestety nic się nie udało, a po restartach nadal startowało MATE. Niestety po awarii prądu przestały prawidłowo działać X'y ... Nie wiem czy ma to jakiś związek. Proszę o pomoc i dziękuję za wasz czas. Podpowiedzcie, gdzie mogę podglądnąć jaki log i do jakich plików conf zajrzeć. Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez lukas.gab (2017-08-17 18:05:09)
Offline
/var/log/Xorg.0.log
Offline
Po awarii prądu najpierw trzeba sprawdzić dyzia na okoliczność błędów.
Najłatwiej to zrobić tak:
z konta root:
touch /forcefsck
reboot
Po restarcie system automatycznie sprawdzi wszystkie dyski, jakie ma w bezpośrednim zasięgu.
Offline
arecki napisał(-a):
/var/log/Xorg.0.log
W logu znalazłem taki błąd :
[ 21.517] (EE) systemd-logind: failed to get session: PID 1217 does not belong to any known session
Co to może znaczyć ?
Co do dysku - czy mogę wymusić sprawdzanie tylko jednego ? Mam tam dodatkowe 2 dyski po 2TB w raid, mają tam być składowane zapisy monitoringu, więc nie chce tracić czasu na ich analizę, i tak będą formatowane.
Offline
To może znaczyć, że systemd-logind zastąpił consolekit bardzo skutecznie.
Na hasełko:
systemd-logind: failed to get session: PID does not belong to any known session
Tu się z tym ludzie gimnastykowali:
https://github.com/systemd/systemd/issues/2941
A tu jest jakiś stary błąd:
https://bugzilla.redhat.com/show_bug.cgi?id=1176442
Jak odpalisz X-y w kosoli przez
startx
jest to samo?
Długie sprawdzanie dysków?
Odpalasz fsck i idziesz spać, taka procedura powinna rozwiązać Twój problem. xD
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-08-17 15:35:17)
Offline
Ok, zrobiłem to sprawdzanie dysku - zanim zszedłem tam gdzie stoi komputer to się już skończyło i rebootował (głównie pracuje po ssh i xrdp). Generalnie teraz startują X'y, mam ekran logowania lightdm. Niestety jak sie zaloguje to ekran robi się czarny po czym wracam do ekranu logowania. Zarówno na default xsession, mate, czy icewm ... Teraz może coś podpowiecie jeszcze ?
Offline
Ok, jako root normalnie się loguje. Tylko jako swój user jest kiepsko. Czy mogłem coś popsuć w konfiguracji lightdm ? Są jakieś wzorcowe konfigi ??
Offline
Pewnie ten sam błąd, wszystkie managery logowania potrafią podnieść sejsję użytkownika,kiedy Xorg pracuje jako root, ale jak na razie żaden (sprawdzałem sddm, gdm i lightdm, wszyskie na Stretchu) nie potrafił podnieść Xorga z uprawnieniami użyszkodnika.
Błędy, które podlinkowałem dotyczą takiej sytuacji.
Prawdopodobnie to jakiś stary błąd, który został tymczasowo byle jak poprawiony,
i dlatego u Ciebie się ujawnił po awarii zasilania.
Spróbuj może przeinstalować wszystkie paczki Xorga, a jak to nie pomoże, to także Systemd, bo wyglądana to, że wyłączenie zasilania uwaliło jakiś pliczek jednego z tych programów.
PS.
Jeżeli po zalogowaniu się robi czarny ekran, to zobacz, co siedzi w
$HOME/.xsession-errors
Pozdro
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-08-17 15:52:50)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Pewnie ten sam błąd, wszystkie managery logowania potrafią podnieść sejsję użytkownika,kiedy Xorg pracuje jako root, ale jak na razie żaden (sprawdzałem sddm, gdm i lightdm, wszyskie na Stretchu) nie potrafił podnieść Xorga z uprawnieniami użyszkodnika.
Błędy, które podlinkowałem dotyczą takiej sytuacji.
Prawdopodobnie to jakiś stary błąd, który został tymczasowo byle jak poprawiony,
i dlatego u Ciebie się ujawnił po awarii zasilania.
Właśnie, z tego powodu postawiłem na Debiana - miał po prostu działać bez awaryjnie, nawet kosztem starych pakietów. Nie potrzebuje nowości, ale, żeby działało stabilnie i spełniało swoje zadanie. No cóż ... chociaż się nie restartuje i nie mutuje jak szalony W10 ...
Jacekalex napisał(-a):
Spróbuj może przeinstalować wszystkie paczki Xorga, a jak to nie pomoże, to także Systemd, bo wyglądana to, że wyłączenie zasilania uwaliło jakiś pliczek jednego z tych programów.
Ale w jaki sposób ? Tak :
apt-get remove xorg apt-get install xorg
Jacekalex napisał(-a):
PS.
Jeżeli po zalogowaniu się robi czarny ekran, to zobacz, co siedzi wKod:
$HOME/.xsession-errorsPozdro
Usunąłem ten plik, zalogowałem się (mignął czarny ekran i znów lightdm), i plik istnieje, ale jest pusty.
Offline
Jak zalogujesz się w KONSOLI i wpiszesz:
startx
to Xorg wstaje, czy wywala jakieś dziwne komunikaty?
Offline
Włącza się komputer, widzę ekran logowania, wciskam ctrl+alt+f2, na osobnej konsoli się loguje, włączam startx. Miga parę komunikatów ( za szybko leci), po czym ekran jest caly czarny. $HOME/.xsession-errors pusty.
Odinstalowałem xorg oraz mate. Po ponownym zainstalowaniu to samo :(
Offline
Chyba szybciej będzie zrobić backup maszyn wirtualnych i przeinstalować Debiana... Na przyszłość, zrobie obraz głównego systemu jakąś clonezillą czy coś. Swoją drogą - jest jakaś dystrybucja Linuxa z płatnym wsparciem, ale tańsze niż rozwiązania Oracle ;) ?
Offline
Na przyszłość zrób sobie dwa OSy na sąsiednich partycjach, jak się jeden spierdoli,
to włączasz drugi, jeszcze sprawny, z którego ten spieprzony możesz przez chroota naprawić albo przeinstalować (np używając debootstrap).
Wtedy z poważnych awarii interesuje Cię tylko sprzęt i bootloader.
Jak chcesz zachowywać obraz partycji działającego systemu, to polecam fsarchiver, chociaż na dobrą sprawę można zatrudnić do tego celu rsynca.
http://www.fsarchiver.org/quickstart/
https://wiki.archlinux.org/index.php/rsync
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-08-17 17:16:16)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Na przyszłość zrób sobie dwa OSy na sąsiednich partycjach, jak się jeden spierdoli,
to włączasz drugi, jeszcze sprawny, z którego ten spieprzony możesz przez chroota naprawić albo przeinstalować (np używając debootstrap).
Wtedy z poważnych awarii interesuje Cię tylko sprzęt i bootloader.
A co z programami które zainstalowałem, np. KVM, XRDP ? Muszę je instalować podwójnie ?
Jacekalex napisał(-a):
Jak chcesz zachowywać obraz partycji działającego systemu, to polecam fsarchiver, chociaż na dobrą sprawę można zatrudnić do tego celu rsynca.
http://www.fsarchiver.org/quickstart/
https://wiki.archlinux.org/index.php/rsync
W sensie, że na bierząco będzie wszystko się synchronizowało ( tak działa rsync ? )? To nie spowoduje konfliktów dostępu do plików? W zasadzi to mi by starczyło postawienie systemu, postawienie xrdp, vnc, kvm oraz virtmanager i tyle. Resztę robię na maszynach wirtualnych.
Jeszcze walczę, bo widzę, że jedna z maszyn miała dysk postawiony na /home/<moj user>/ . Zrobiłem go ręcznie jako VHD ale ustawiłem za duży rozmiar, przez co przepełniłem partycje. Backupuje ważne dane, usunę ten dysk i spróbuje się zalogować na mojego usera nie roota.
Offline
W Debianie podwójnie czy potrójnie to nie problem, a możesz też na żywca robić obraz systemu na drugiej partycji.
Żeby skopiować rsynciem system do nowej lokalizacji, i go uruchomić, musisz ustawić, żeby zachował wszystkie atrybuty plików czyli UID,GID i uprawnienia numeryczne,a także starannie opracować sekcję exclude.
Robi się to mniej więcej tak:
# rsync -aAXvx --progress --exclude={"/dev/*","/proc/*","/sys/*","/tmp/*","/var/tmp/*,"/run/*","/mnt/*","/media/*","/lost+found","/home/*"} / /path/to/backup/folder
Home jest wyłączony w tym przykładzie,bo jest zamontowany na innej partycji,
i montowany w obu systemach w zależności,od tego, który aktualnie jest włączony.
Kiedy jeden system działa, to do drugiego możesz się dostać przez chroota albo odpalić ten drugi przez KVM jako maszynę wirtualną, i go naprawiać dowoli.
Ważne jest tylko, żeby nie spierdoliły się oba systemy równocześnie. xD
Ale coś takiego mnie się nie udało nigdy w życiu.
Pozdro
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-08-17 17:47:55)
Offline
Ok, jak zbackupowałem maszyne, usunąłem dysk wirtualny, który zawalił mi /home, bez problemów zalogowałem sie na swojego usera ... Co za nonsens .... Chyba będę musiał zrobić sobie /home2, bo jak widać zapchanie /home paraliżuje użytkowników, którzy mają tam katalog domowy. Przy tego typu awarii spodziewał bym się lepszej komunikacji problemu przez system... no ale sam jestem programistą i wiem, że często dla użytkowników oczywiste rzeczy projektantowi nie wpadają naturalnie do głowy. Dzięki za pomoc, na pewno będę pilnował zapchania dysku i zapewnie sobie kopie - chyba kupie dysk i kieszeń 5,25" i będę miał tam dokładną kopie systemu gospodarza.
Ostatnio edytowany przez lukas.gab (2017-08-17 18:04:45)
Offline
System awaryjny na Pendraku 16Gb też się zmieści.
Kluczowa sprawa, to nie tracić kontroli nad sytuacją, drugi dysk ma tą zaletę, że może mieć osobnego bootloadera, i SPOF w postaci gruba też mamy od razu z głowy.
Powodem był zapchany /home?
Gdybyś Łobuzie spróbował startx, kiedy przez LightDm się Xy nie odpalały,
to by się sprawa wyjaśniła XX postów temu. xD
I nie home2, tylko raczej odpowiednio duży /home, albo go nie zapychać, trzymając ciężkie rzeczy na innych partycjach.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-08-17 18:20:50)
Offline
Dzięki za pomysł. Przedewszystkim w cronie ustawie sobie sprawdzanie zajętości dysków i jakimś smsapi sobie alert zrobie .
Offline
lukas.gab napisał(-a):
Dzięki za pomysł. Przedewszystkim w cronie ustawie sobie sprawdzanie zajętości dysków i jakimś smsapi sobie alert zrobie .
Jak masz cegłofona z Andkiem, to raczej nie SMS - za dużo z tym gimnastyki,
ale mail albo jabber są lepsze, dużo prościej to włączyć i skonfigurować.
Z resztą sam Cron potrafi wysyłać maile z wynikami swoich akcji, trzeba tylko aliasy pocztowe skonfigurować i zainstalować coś, co potrafi wysyłać pocztę, albo serwer SMTP albo program, który umie wysyłać przez dowolny serwer SMTP i dostarcza do systemu polecenie sendmail.
Domyślnie w Debianie jest demon Exim, ale prostszy jest ESMTP.
Serwer pocztowy może być jakikolwiek.
Wiadomości jabbera możesz wysyłać np przez program sendxmpp, a odbierać na kompie czy cegłofonie przez dowolnego klienta Jabbera, np Xabber na Andku, czy Pidgin, Kadu, Kopete, Gajim czy PSI+ na kompie.
Serwer Jabbera też może być dowolny, jest tego troszkę na świecie.
Offline
??A co ma do tego andek ? Mam iphona, ale on sms dobrze odbiera. Co do wysyłki sms to mam to opanowane, staczy curl.
Offline
lukas.gab napisał(-a):
??A co ma do tego andek ? Mam iphona, ale on sms dobrze odbiera. Co do wysyłki sms to mam to opanowane, staczy curl.
Curlem smsy wysyłać?
Pochwalisz się patentem?
Poza tym jak ostatnio jakieś 10 latek temu wysyłałem SMSa, to zmieściło się tylko 140 znaków....
Zarówno mail jak i jabber mają dużo większą pojemność treści, a na IOS jest do wyboru, do koloru klientów maila czy jabbera podobnie, jak na Andku.
SMSy to były modne w czasach Nokii 3210, obecnie to prehisotria, zarówno pod kątem bezpieczeństwa jak i jakości.
Nawet banki uzależnione od kodów SMS jak ćpun od "kompotu" ostatnio wolą potwierdzać operacje finansowe w aplikacjach mobilnych, gdzie mają kontrolę nad całym procesem potwierdzania (przekonała je chyba afera z teleplay).
Offline
https://www.smsapi.pl - jest REST API więc curlem idzie. Normalnie też restSharp to robiłem. Za 30zł masz 9gr za sms. Sms ma taką przewagę, że nie potrzebuje sieci Internet, co jest dla mnie ważne - mam częste awarie łączy i mimo, że mam dwa to sms wydaje się pewniejszy.
Offline
Net komórkowy 3g/4g aż tak często nie zrywa, chyba że ktoś mieszka w Puszczy Białowieskiej. xD
Częste awarie? Co fakt, to fakt, mam teraz Vectrę, i po ostatnich burzach trzy dni sieć dochodziła do siebie, ale w czasie tych burz sąsiadom i znajomym zdechło kilka komórek, między innymi także Iphone 4s.
Nie widzę obecnie różnicy między GSM a 3G, może LTE czasami nawala, ale w miarę zapełniania pasma LTE800 powinna być znaczna poprawa sytuacji.
Chociaż prawda, że transfery na przeciążonej lub zakłócanej sieci 3G/4G bywają żałosne, ale na jabbera starczają minimalne prędkości rzędu 32 kbps, tyle to u mnie w mieście wszędzie da się wyciągnąć przy praktycznie każdej pogodzie.
Jabbera lubię dlatego, że serwer jabbera można postawić nawet na RPI,
starczy domena i publiczny IP, i tak łączność jest szybsza, niż jakkolwiek usługa telekomunikacyjna, bo odbywa się praktycznie prawie bez pośredników, jeżeli smartfon jest zalogowany do tego serwera, przez który jakaś maszyna raportuje o problemach.
Czyli np:
System na serwerku A ma problem = wiadomość XMPP => mój własny serwer XMPP => Xabber na Andku
Daleko?
Porównaj trasę takiej wiadomości choćby z Twoim SMSAPI realizowanym przez Curla.
xD
Pozdro
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-08-17 19:50:41)
Offline