Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2016-12-08 12:28:08

  debbie - Użytkownik

debbie
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-09-19

syslog debian i dzienniki windowsa

Witam

mam takie pytanie ( może ktoś juz próbował takiej konfiguracji )
mam na debianie syslog-ng i na windowsie datagram syslog agent ( taki klient sysloga ).
chciałem przekierować logi windowsowe ( dziennika itp ) do sysloga linuxowego.
Zastanawiam się jednak nad sama konfiguracja syslog-ng? i generalnie jak to rozwiązać.

Ma ktoś może pomysł?


debbie
Wrócę jak zjem zupę i drugie danie - tyle
a oto ta zupa:

Offline

 

#2  2016-12-08 18:19:16

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: syslog debian i dzienniki windowsa

Najpierw zobacz, np TCPdumpem, czy Windows sra pakietami na odpowiedni adres i port serwera syslog.

U mnie w rsyslogu sprawa wygląda tak:
nasłuch na UDP:514 (/etc/rsyslog.conf):

Kod:

$ModLoad imudp
$UDPServerRun 514
$UDPServerAddress 192.168.7.1

i logujemy bramkę Voip:

Kod:

if $fromhost-ip == "192.168.7.5" then { 
*.* action(type="omfile" file="/var/log/pap2.log")
}

Analogicznie z każdym innym klientem sysloga, aczkolwiek syslog-ng się nigdy nie bawiłem, wolę rsysloga.

Jak chcesz bezpieczniej, to logowanie przez połączenie cpp z szyfrowaniem TLS też jest wykonalne, konfiguracja analogiczna do nasłuchu UDP, tylko ~godzinka zabawy certyfikatami Cię czeka. ;P

Sznurek:
http://www.rsyslog.com/doc/v8-stable/tutorials/tls_cert_summary.html

Pozdro
;)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2016-12-08 18:25:38)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Nas ludzie lubią po prostu, a nie klikając w przyciski ;-)