Forum Debian Users Gang

Czas uplywa bardzo szybko, a 6 lat w wirtualizacji to historia. Chcialem odpalic sobie kilka systemow na jednej maszynie. Poczatkowo zamierzalem zrobic to na bazie wirtualizacji Typu pierwszego tj bare metall = hypervisor bezposrednio na hardware. Z parametrami sprzetu nie mam problemu, zainstalowalem ESXI5.5 i tu zaczely sie "licencyjne wygibasy VMware" Administracja tylko przez Playera,
60 dni i koniec zabawy, Player wylacznie na systemie Windows, zadne oprogramowanie "wolne" nie ma zastosowania, wczesniej jeszcze limit ilosci stacji i zainstalowanej pamieci. Tym zamotaniem zniechecili mnie zupelnie do bare metall virtualisation - VMware products.
Zostaje virtualizacja hostowana Typu 2, ale tu footprint i narzuty sa znacznie bardziej dotkliwe anizeli w Typie 1.
I tak doszedlem do konfigu: Debian Wheezy - VMware Player - pliki  .iso potrzebnych systemow operacyjnych. I tutaj niespodzianka (moze sie myle?!) Debian traktuje wirtualizacje po macoszemu, a moze odwrotnie? i w efekcie brak aktualnych rozwiazan dla takiej kompilacji.
Moze ktos ma lepsze pomysly?
Zalozenia:
- darmowe
- bez limitow czasowych
- z dobrym supportem
Mam 32 GB RAMu i te 10 virtual OS moglbym miec do dyspozycji przez dluzszy czas.

Poczytalem troche o nich, sam nie wiem co myslec.
Dlatego odwoluje sie do bardziej doswiadczonych.
Specyfika tematu wymusza bezbledny okres planowania implementacji, zeby pozniej majac juz czesc gotowa nie trzeba bylo wszystego przemeblowac od poczatku.

VB juz przecwiczylem, bez wiekszych komplikacji.
Niebawem bedzie kilka dni wolnego - idealny czas na XEN hypervisor bo server juz jest chyba platny.