Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2011-02-23 15:58:17

  krzys.tk - Użytkownik

krzys.tk
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-05-07

[SOLVED] Naprawa skrzynek pocztowych po awarii serwera

Witam.
Korzystam z serwera pocztowego Postfix MySQL, Courier, IMAP, SMTP i amavisem na Debianie5 32bit. Zainstalowałem go wg tego tutoriala Niedawno miałem awarię amavisa. Przeniosłem więc pocztę na świeżo zainstalowany zapasowy serwer. Po uporaniu się z problemem na pierwszej maszynie przeniosłem e-maile, które pobrały się na drugi serwer do katalogu:

Kod:

/home/vmail/mojadomena.pl/

Spowodowało to, że część wiadomości pobranych na pierwszym serwerze zniknęła, logując się przez RoundCube używającego IMAP dostaję informację, że w mojej skrzynce jest 5 nowych wiadomości, a tak naprawdę nie ma ani jednej, a przez pocztę systemu Windows używająca SMTP nie mogę sprawdzić wiadomości.
Dostaje komunikat:

Kod:

Nie można pobrać wiadomości nr 1 [...] -ERR: Can't open the message file -it's gone!

Co zrobić, żeby serwer widział stare jak i nowe wiadomości i prawidłowo je zliczał?

Ostatnio edytowany przez krzys.tk (2011-02-25 15:08:24)

Offline

 

#2  2011-02-24 10:31:32

  djjanek - Użytkownik

djjanek
Użytkownik
Skąd: whereis
Zarejestrowany: 2007-11-15
Serwis

Re: [SOLVED] Naprawa skrzynek pocztowych po awarii serwera

A prawa do plików, folderów są poprawne?

Offline

 

#3  2011-02-25 15:07:59

  krzys.tk - Użytkownik

krzys.tk
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-05-07

Re: [SOLVED] Naprawa skrzynek pocztowych po awarii serwera

Rzeczywiście, musiały być ustawione złe prawa odczytu/właściciele. Polecenie

Kod:

chown vmail:vmail /home/vmail/ -R

rozwiązało problem. Należy Ci się duże piwo djjanek ;)

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Nas ludzie lubią po prostu, a nie klikając w przyciski ;-)