Forum Debian Users Gang

Zapewne właśnie dlatego nie używa, zresztą dla mnie tak samo - fluxbox to kupa.

Bodzio napisał(-a):

hehe, jedziecie po bandzie - azhag Was wykorzeni :P

Finish them!

Bodzio napisał(-a):

Jak zrobić, aby aplikacja typu kadu, pidgin - odpalała mi się przy starcie systemu ?

step forward: jak wywoływać polecenia przy zamykaniu gnoma?

Innymi słowy najlepsza jest konsola :)

Bodzio a skąd się wziął pomyśl przejścia na GNOME?

KDE4 jest bardzo fajnym środowiskiem - szczególnie dla ludzi, którzy chcą przejść z Windowsa na Linuksa. Gnome jest anywindowsowe dlatego ciężej się ludziom przestawić. Też jest dobre.. ale imho strasznie ciężkie - cięższe niż Kde.

Flux po chwili konfiguracji jest bardzo przejrzystym i szybkim menedżerem :) może nie posiada aż takich oczojebnych wodotrysków jak Gnome czy KDE ale również może być piękny :)

Ostatnio edytowany przez kodzik (2010-08-04 07:37:03)

Gnome jest dobrze przemyślane i kompletne - oferuje praktycznie wszystko, co trzeba. Ma przeglądarkę zdalnych pulpitów (vinagre), nautilus automatycznie wykrywa udostępnione serwery w sieci. W niższych wersjach, jak w lennym zgrzyta trochę network-manager (ma trudności z szyfrowanymi sieciami wifi) ale w wersjach z wyższym numerkiem, jak w ubuntu działa bezproblemowo.

Oczywiście, jego kompletność można uznać za wadę, zwłaszcza gdy nie są potrzebne przeglądarki do pulpitów itp. - może razić jego wielkość. Mnie np. zadziwiało to, że na blaszaku nigdy nie miałem bluetootha, a co za tym idzie nigdy nie uruchamiałem tam usługi bluetooth ale gnome konsekwentnie ładował mi jakiś gnome-bluetooth-aplet czy coś w tym stylu :)

Osobiście zrezygnowałem z gnome, bo nie potrzebuję jego wszystkich możliwości, a to co mi potrzebne osiągam mniejszym nakładem we fluxboksie.

Co do KDE się nie wypowiadam, bo nie używałem, raz odpaliłem slaksa (slax) z livecd z kde ale po przygodach z gnome (ubuntu, fedora, debian) wydało mi się... dziwne.

kodzik napisał(-a):

Gnome jest anywindowsowe dlatego ciężej się ludziom przestawić.

GNOME nie jest antywindowsowy, tylko celuje w prostotę i intuicyjność obsługi. Jednak dla ludzi którzy mają przynajmniej kilka lat doświadczenia z komputerami, którzy są nauczeni pewnych schematów (czasem nielogicznych), może wydawać się "dziwne". GNOME czasami zrywa z utartymi schematami oferując w gruncie rzeczy bardziej intuicyjne rozwiązania. Microsoft od kilku lat robi to samo (najpierw zupełnie nowy interfejs w Office 2007, teraz Windows 7). I bardzo dobrze — mamy już XXI wiek i nie ma powodu powielać schematów interfejsów z lat 80.

kodzik napisał(-a):

Też jest dobre.. ale imho strasznie ciężkie - cięższe niż Kde.

Masz na myśli trudność obsługi czy narzut jakiego dokonuje na zasoby komputera (co przekłada się m.in. na szybkość działania)?

Minio napisał(-a):

..... I bardzo dobrze — mamy już XXI wiek i nie ma powodu powielać schematów interfejsów z lat 80.

...

Nie zgodzę się. Jak mi coś pasuje, to dlaczego mam to zmieniać? Dla mnie office 2007 jest totalnie skopane a wstążka wkur.ia mnie jak mało co, zwłaszcza w połączeniu z monitorem 16:9 - kiedyś lubiłem pracować w excelu mając otwarte 2 arkusze jeden pod drugim po pół ekranu, a ze wstążką to sobie mogę wyświetlić, najwyżej pasek narzędzi i jeden wiersz, bo więcej się nie mieści. W wordzie do tej pory nie wiem, jak dodać do słownika często używane zwroty. Ale to M$ więc oni wszystko wiedzą lepiej od użytkownika :) W linuksie będę się opierał, ile sił :) Najwyżej reanimuję etcha albo przeskoczę na centosa :)

A na serio - jeśli zmiana nie wnosi nic ponad efektowne wodotryski to jest dla mnie zbędna. POtem dochodzi do absurdu, że trzeba mieć 2 GB ramu, żeby system uruchomić :)

Widziałem kiedyś styl "Commodore 64" na openboksa i nawet chcę go zaimportować do fluxboksa, mimo że ten niebieski oczy męczy :)

ippo76 napisał(-a):

POtem dochodzi do absurdu, że trzeba mieć 2 GB ramu, żeby system uruchomić :)

Daleko nie szukać. "Komunikator" - niby prosta rzecz, a takie GG ma minimalne wymagania:
- procesor: zalecany co najmniej Pentium III 800 MHz
- pamięć RAM: zalecane co najmniej 512MB

Sorry na takim sprzęcie to Gentoo kompilowałem i działało szybciej niż GG na maszynie z zegarem 1.6GHz i 1GB RAM.

IMHO - zmiany ok, nawet niech będą oczojebne wodotryski - ale każdy szanujący się projekt powinien (w miarę możliwości) zachować kompatybilność wsteczną oraz umożliwiać korzystanie "z archaizmów rodem z lat 80" - np takie KDE - w Gentoo ma specjalnego overlay'a gdzie można sobie skompilować wersję 3.5.x :)

Bodzio napisał(-a):

Dobra, aby na chwilę przerwać flame, proszę o informację jak zrobić aby pasek był na dole. Jakoś nie trawię na górze.

Jakieś cztery lata temu, kiedy używałem GNOME, chyba po prostu go złapałem i sobie przeciągnąłem na dół ;) .

ippo76 napisał(-a):

Ale to M$ więc oni wszystko wiedzą lepiej od użytkownika :)

Dla NOWEGO użytkownika, a to zasadnicza różnica. Wstążki powstały z myślą o ludziach którzy nie mają starych przyzwyczajeń, i wierzę że są dla nich dużo bardziej intuicyjne niż wcześniejsze interfejsy. Nie są natomiast równie intuicyjne dla ludzi którzy z pakietu Office korzystają od ubiegłego wieku.

Niedawno w domu znalazłem polski podręcznik obsługi programu Wordworth 7 przeznaczonego dla Amigi. Jego interfejs — boję się nawet myśleć ile lat temu stworzony — jest niemal identyczny jak interfejs Open Office 3.2.1. Oczywiście były pewne różnice, no i Wordworth nie miał tylu opcji co Writer, ale osoba używająca jednego programu bez trudu mogłaby rozpocząć używanie drugiego. Jest to najlepszy dowód na to że interfejs OOo jest po prostu przestarzały.

Na marginesie zaś mogę dodać, że ja również we wstążkach połapać się nie mogę i nie potrafię stworzyć w nich takich rzeczy jakie potrafię w OOo. Jednak dostrzegam że jest to kwestia moich przyzwyczajeń i pewnych kompetencji, a nie wina spierdolenia interfejsu przez MS.

ippo76 napisał(-a):

A na serio - jeśli zmiana nie wnosi nic ponad efektowne wodotryski to jest dla mnie zbędna. POtem dochodzi do absurdu, że trzeba mieć 2 GB ramu, żeby system uruchomić :)

Ale chyba nie mówisz o wstążkach? Przecież to jest praktyczne przepisanie interfejsu od nowa. Nie można powiedzieć że jedyną zmianą w ich przypadku są wodotryski.

Natomiast zbloatowanie niektórych programów na Windowsa jest faktem który mnie również denerwuje, ale nawet na nim używam oprogramowania które nie obciąża nadmiernie sprzętu.

ippo76 napisał(-a):

Konstrukcja młotka ma z milion lat ale czy jest przestarzała? Po prostu działa ;)

Ja rozumiem że chciałeś się popisać ciętą ripostą, ale popisałeś się tylko ignorancją — naprawdę nie zauważasz kolosalnej różnicy stopnia skomplikowania młotka oraz pakietu biurowego?

Tylko ta analogia nijak nie pasuje do poruszanego tematu. Jeśli już chcesz do czegoś przyrównać interfejs programu, to bardziej zasadne jest wybranie np. samochodu.