Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Witam,
Chciałbym się zapytać was, kiedy robicie upgrade pakietów systemowych + usług na serwerach produkcyjnych. Bardziej wsumie chodzi o usługi, bo system jeśli nie było przerabiany zbyt głęboko to nie powinien się wysypać. Ale z usługami to różnie bywa. Programiści pisząć stronki w php,javie itp i aktualizacje mogą spowodować niedziałanie niektó¶ych funkcji, dlatego też ciekaw jestem jak wy sobie z tym radzicie? Prosze o opinie i wypowiedzi wszystkich którzy wykonują update na maszynach produkcyjnych.
Pozdr.
Offline
Ja w sumie nauczyłem się po tym jak zaktualizowałem ostatnio tomcata i przestały stronki działać (;-), żeby nie robić aktualizacji przed godziną 23 i trzymać starsze wersje pakietów - żeby w razie czego przywrócić. Także apt-get clean to zło.
Poza tym robię aktualizację natychmiast w tym dniu, w którym się ona pojawiła. W wersji stabilnej nie powinno być aktualizacji które zrywają kompatybilność. Także IMO martwisz się trochę na zapas. Ale licho nie śpi jak wiadomo ;-)
Ostatnio edytowany przez urug (2009-12-14 19:10:23)
Offline
Z mojego skromnego doświadczenie wynika że takie rzeczy najlepiej robić jak jest jak najmniej użytkowników i jak ma się w zapasie kilka godzin po aktualizacji (czyli że będzie się miało czas na ewentualna naprawy). Tuż po aktualizacji warto tez sprawdzić działanie wszystkich ważnych usług. I chwile popilnować.
Offline
1. przed aktualizacja robie kopie zapasowa calego systemu
2. Aktualizacje robie w godzinach ranych np ok 8 rano
3. Po aktualizacji resetuje maszyny i diagnozuje dzialanie calego systemu
Offline
A ja wypracowałem sobie inną metodę.
Jako że maszyny mam stanach i tam większość klientów, to najlepsza pora na aktualizację jest około 7-8 rano wtedy ani część użytkowników w polsce ani ci którzy są w stanach po pracy już, nie odczuwają tego.
Mam zrobioną maszynkę develową prawie taką samą jeśli chodzi o konfigurację sprzętową oraz dokładnie taką samą jeśli chodzi o software. I wpierw aktualizuje na develu intranetowym, programiści sprawdzają czy jest okey miej więcej, i wtedy jeśli wsio jest good, wdrażam to na produkcji. Jednak problem jest tego typu, że maszynką develowa też musi non stop działac prawidłowo bo tam testowane są wdrożenia. Tutaj najlepiej byłoby aby programiści mieli jeszcze czas na przeczytanie dokładne changelogów oraz dokładne sprawdzenie poprawności działania wszystkich funkcji. A że serwisów i sajtów opartych o rozmaite technologi jest sporo, nie wyrabiamy się czasowo, aby perfekcyjnie to sprawdzić, jednak z grubsza wychodzi to całkiem przyzwoicie i sprawdza się.
Offline
Strony: 1