Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2009-11-26 16:00:40

  fardorn - Użytkownik

fardorn
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-09-09

Fujitsu System Recovery i przywracanie domyślnego systemu.

Witam. W zeszłym roku kupiłem laptop Amilo Li2727 do jego ceny dorzucono Windows Vista. Niestety komputer ledwo spełnia wymagania w/w Visty, a więc zainstalowałem Ubuntu. Przed całą operacją wykonałem za pomocą oprogramowania Fujitsu 3 dyski zapasowe. Jako, że zostałem zmuszony do korzystania z programów działających jedynie pod OS z znaczkiem Windows'a postanowiłem skorzystać z kopii zapasowej. Wszystko z poczatku było ładnie i kolorowo, Windows coś wczytywał, pojawiło się okienko od Fujitsu, później 2x "dalej". Rozpoczął się proces odzyskiwania.. no i w tym momencie także się zakończył - czerwoną ramką z napisem "Script Error: 873 (null).

Chwilę pogooglowałem i znalazłem o to takie coś:

http://forum.fujitsu-shop.pl/problemy-techniczne/re … l-t258.0.html

Z odpowiedzi Pana Administratora wynika, że jedyne co mogę zrobić to zamówić u nich kolejny OS (i oczywiście za niego zapłacić). Czy ktoś miał podobny problem i czy istnieje możliwość jego rozwiązania?

Offline

 

#2  2009-11-26 21:17:51

  Bodzio - Ojciec Założyciel

Bodzio
Ojciec Założyciel
Skąd: Gorlice
Zarejestrowany: 2004-04-17
Serwis

Re: Fujitsu System Recovery i przywracanie domyślnego systemu.

Podobno wystarczy napisać do Microsoftu, przesłać im dane kompa i klucze naklejone na odwrocie, a oni prześlą płytkę instalacyjną. Bo chyba masz naklejki ? Albo najszybciej zainstalować z płyty kolegi i podać swoje klucze


Debian jest lepszy niż wszystkie klony
Linux register users: #359018
http://www.freebsd.org/gifs/powerlogo.gif
Beskid Niski

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Nas ludzie lubią po prostu, a nie klikając w przyciski ;-)