Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Zostalam poproszona o przedstawienie ogloszenia
----------------------------------------------------------------------------------------
Agencja interaktywna poszukuje osobę na stanowisko
Administrator Sieci.
Osoba na tym stanowisku będzie odpowiedzialna za wdrażanie i opiekę nad systemem hostingowym oraz innymi systemami IT.
Zakres obowiązków:
- opieka nad klastrem hostingowym Linux (gentoo lub debian)
- tworzenie i egzekwowanie polityki bezpieczeństwa IT agencji Linux (gentoo lub debian)
- rozbudowa i konfiguracja systemów IT
Wymagane:
- komunikatywna znajomość języka angielskiego w mowie i piśmie
- doświadczenie w administrowaniu systemem hostingowym
- znajomość zagadnień związanych z administracją i bezpieczeństwem systemów Linux
- znajomość zagadnień wirtualizacji i klastrowania
- samodzielność, zaangażowanie, dobra organizacja pracy, umiejętność szybkiego uczenia się, terminowość
Mile widziane:
- doświadczenie w zarządzaniu projektami
- znajomość środowiska MS Windows Server i MS Exchange
Co ofertujemy:
- ciekawa praca w dynamicznym zespole
- udział w innowacyjnych projektach dla ogólnopolskich i międzynarodowych klientów
- bardzo dobra atmosfera współpracy
- szerokie mozliwości rozwoju, szkolenia
List motywacyjny, CV oraz referencje prosimy
przesłać na adres: praca@prospekta.pl.
W emailu proszę umieścić klauzule:
"Wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych przeze
mnie danych osobowych dla potrzeb rekrutacyjnych,
zgodnie z ustawa z dnia 29-08-1997 o Ochronie Danych
Osobowych"
Odpowiadamy na wybrane oferty.
Ernest Wagner
Prospekta
www.prospekta.pl
Tel.: +48 22 498 69 19
Fax: +48 22 433 53 88
Tel. Kom: +48 603 79 65 59
SkypeID: ernestwagner
Offline
Jak zawsze zapomniano o jednej z ważniejszych spraw w ogłoszeniu - o wynagrodzeniu. :/
Ostatnio edytowany przez ba10 (2009-07-15 10:01:35)
Offline
to się zawsze wypośrodkowuje: przychodzą różni ludzie, mają różne kompetencje, doświadczenia i wymagania. no i się wybiera tego, który jest z tych tańszych, ale wystarczająco dobry.
taki jest urok kapitalizmu - nie ma już grup roboczych jak za komuny, teraz każdy negocjuje swoje zarobki.
Offline
Tylko ze w tych krajach o najbardziej zaawansowanym kapitalizmie podawanie widełek wynagrodzenia wraz z dodatkami to norma
Offline
Jeśli są podane widełki to wiesz czy się opłaca starać o posadę i zaoszczędzasz swój i czyjś czas gdy wynagrodzenie Ciebie nie satysfakcjonuje. Bo przejechać np. pól polski, przejśc testy, rozmowy, a na końcu się dowiedzieć, że kasa marna to raczej nie jest sie zadowolony z takiego przebiegu sprawy. a negocjować zawsze możesz, nawet jak są podane widełki, nie widze w tym problemu. Choć już w Polsce zdarzają się ogłoszenia z podanym wynagrodzeniem, niestety, jednak jeszcze to nie standard u nas.
Ostatnio edytowany przez ba10 (2009-07-15 11:54:55)
Offline
Najlepiej założyć własną firmę. Informatyka ma to do siebie, że koszty wejscia na rynek (mówie tutaj o programistach i innych software'owcach) są z reguły niskie. No i jak to na wolnym rynku, wygrywają najlepsi. W Polsce jednak oprócz bycia w czymś dobrym koniecznie znać trzeba sie na podatkach i być bardzo dobrym organizatorem.
Offline
Zbooj: tyle że wedle wielu szefów firm informatyka to także wymiana żarówek na biurkowych lampkach...
Offline
Widelki placowe powinny byc podawane ale niestety nie w polsce. Bo najlepiej zatrudnic kogos za 1200zl brutto zeby robil wszystko i jeszcze byl zadowolony. Ale poczesci sami jestesmy sobie winni...
A tu przyklad oferty na kogos od wszystkiego - uwielbiam takie oferty pracy :D
http://praca.gazetapraca.pl/200,4001,,641251,,specjalista.html
Offline
debianus_userus napisał(-a):
A tu przyklad oferty na kogos od wszystkiego - uwielbiam takie oferty pracy :D
http://praca.gazetapraca.pl/200,4001,,641251,,specjalista.html
http://kam.pl/~pyzmen/fun/informatyk.jpg - to lepsze i w dodatku podaja proponowane wynagrodzenie :-)
Offline
500pln brutto
Pozostaje wierzyc, ze to marny dowcip kogos kto to wystawial :)
Offline
raczej się machnął o jedno zero. a z tymi językami to nie bardzo rozumiem, po co informatyk ma ich tyle znać? dobrze, że chińskiego nie wymagają. i skąd ten CAD, czy informatycy używają takich narzędzi?
Offline
rychu napisał(-a):
raczej się machnął o jedno zero. a z tymi językami to nie bardzo rozumiem, po co informatyk ma ich tyle znać? dobrze, że chińskiego nie wymagają. i skąd ten CAD, czy informatycy używają takich narzędzi?
Z takimi umiejętnościami poszedłbyś do pracy za 5500 brutto?
Informatycy używają CAD'a. Można go programować w językach dostępnych na platformie .NET.
Offline
tak po prawdzie to nie spotkałem w swoim życiu człowieka, który by władał 4 językami obcymi. dla mnie to jakaś abstrakcja w ogóle. a tak z ciekawości, to co konkretnie informatycy robią w cadzie? elektrycy robią schematy instalacji, mechanicy malują części maszyn i konstrukcji, architekci smarują te swoje bryły. ale informatycy? informatycy raczej tworzą samego cada ;)
aha, sory, nie zauważyłem tam tego 'brutto'. w każdym razie piątka dla młodego inżyniera po szkole to jest chyba to, od czego zaczyna się rozmawiać?
Offline
rychu napisał(-a):
aha, sory, nie zauważyłem tam tego 'brutto'. w każdym razie piątka dla młodego inżyniera po szkole to jest chyba to, od czego zaczyna się rozmawiać?
Masz na mysli 500brutto czy 5000brutto?
Bo jesli to drugie to dla kogos bez doswiadczenia jest to kwota nie do osiagniecia no chyba ze poprzez jakies koneksje :)
Offline
mam na myśli 5000 netto.
pani w markecie po podstawowce zarabia 1500 zł netto. nic nie musi umieć, tylko mówić "dzień dobry", "proszę", "dziękuję" i podawać towar.
umiem programować fpga altery i plc siemensa i fanuca, znam asembler 8-bit na st. za mniej niż 5 koła do garści bym nie poszedł. wolałbym iść już do lopaty, bo tak odjebię swoją szychtę, idę na bro i mam nasrane na robotę. łopaciarz w mojej firmie zarobi z nadgodzinami 2,5 koła do łapy i pierdoli wszystko w czapkę - nic go nie obchodzi czy coś się zepsuje i czy wszystko się kręci tak jak trzeba, on i tak jest zarobiony. jak bym wziął taką fuchę za łopaciarza to za nic bym nie odpowiadał i nie miałbym żadnych telefonów w środku nocy, że fabryka stoi, weź przyjeżdżaj, bo na tej twojej elektronicznej skrzynce migają jakieś lampki i cała produkcja się zatrzymała, a godzinny przestój całego zakładu kosztuje tysiące euro.
o czym ty mówisz? 500 zł to zarabiają dzieci na plaży za sprzedawanie lodów, zimnej wody i baloników.
Offline
Właśnie 500zł to za roznoszenie ulotek ;) W zeszłym roku pracowałem na magazynie coca-coli i wiara po podstawówce (śmieje się że skończonej zaocznie) potrafiła wyciągnąć 5k zl brutto. A praca jest ciężka tylko w pierwszy tydzień :) w drugim już nie czujesz że 8ton przerzucasz .
Offline
rychu napisał(-a):
a tak z ciekawości, to co konkretnie informatycy robią w cadzie? elektrycy robią schematy instalacji, mechanicy malują części maszyn i konstrukcji, architekci smarują te swoje bryły. ale informatycy? informatycy raczej tworzą samego cada ;)
rzadko ale moga rysowac przebiegi okablowania sieciowego ...
rychu napisał(-a):
mam na myśli 5000 netto.
pani w markecie po podstawowce zarabia 1500 zł netto. nic nie musi umieć, tylko mówić "dzień dobry", "proszę", "dziękuję" i podawać towar.
umiem programować fpga altery i plc siemensa i fanuca, znam asembler 8-bit na st. za mniej niż 5 koła do garści bym nie poszedł. wolałbym iść już do lopaty, bo tak odjebię swoją szychtę, idę na bro i mam nasrane na robotę. łopaciarz w mojej firmie zarobi z nadgodzinami 2,5 koła do łapy i pierdoli wszystko w czapkę - nic go nie obchodzi czy coś się zepsuje i czy wszystko się kręci tak jak trzeba, on i tak jest zarobiony. jak bym wziął taką fuchę za łopaciarza to za nic bym nie odpowiadał i nie miałbym żadnych telefonów w środku nocy, że fabryka stoi, weź przyjeżdżaj, bo na tej twojej elektronicznej skrzynce migają jakieś lampki i cała produkcja się zatrzymała, a godzinny przestój całego zakładu kosztuje tysiące euro.
o czym ty mówisz? 500 zł to zarabiają dzieci na plaży za sprzedawanie lodów, zimnej wody i baloników.
nie zawsze trzeba zaczynac od 5k netto... mozna tez sobie tak ustawic w robocie ze masz zajecia na 10 godzin tygodniowo (gdy tydzien nalezy do tych ciezszych) a dostajesz 3k netto :-) ... no i przynajmniej masz czas cos robic z ta forsa ;-)
jak dla mnie to istotny jest stosunek wynagrodzenia do tego ile sie narobisz czy nawet nasiedzisz w robocie ...
Offline
Eeee pojecie informatyk jest uogolnieniem w ****! Wiec bezpodstawne jest mowienie ze CAd nie dla informatyka. NP. infomrtayk grafiki wektorowej - dla nas grafik na rynku pracy tak sie to zwie bedzie uzywala CAD. Podobnie informatyk-geodeta w przeciwienstwie do geodety terenowego uzywa CAD'a.
Teraz przechodząc do meritum, to najwazniejsze czego brakuje to miejsce pracy po cholere komus oferta jak np. jest ona z wólki zbożowej.
A co do wiekszosci ofert, to widać że jakis kretyn je pisze wklejajac z netu wszystko co mu google podpowie jak sie pisze. No i potem sa oferty gdzie szukaja admina, ale ktory pisze strony HTML+PHP+JS+coś tam do tego klika flaszki no i jeszcze zna sie na win XP/Vista i wie jak naprawic drukarkę w sekretariacie.
Jak chce sie miec dobrego pracownika to sie pisze dokladnie czego sie wymaga, a pozostale sprawy... Moze sie okazac ze administartor bedzie hobbystycznie klikał strony a przy okazji bedzie wiedzial jak wyciagnac zaklinowany papier z drukarki.
Co do znajomosci jezykow to angielski to IMO swoista mantra bo jakos nie wyobrazam sobie admina ktory nie umie RFC przeczytac albo dokumentacji jakiejs biblioteki - oczywiscie sa tlumaczenia ale nie wszystkiego i bardzo czesto odbiegajace trescia od oryginalu (w tym tez merytoryczna). Przy okazji moze byc drugi jezyk jelsi jest to duza firma lub ma filie to jako tako moze byc ale 4 jezyki? Trudno znalezc w PL taka osobe a do tego z dzialu IT. Za to dalo by rade w tzw. krajach 3 swiata czyli panstwach afryki tam choc do szkoly malo co chodza nieraz i 5 jezykow znaja i to lepiej niz niejeden polak swoj wlasny :)
Offline
Zgadzam się z Cycem, to kwestia braku wiedzy Pań w kadrowym/szefa firmy. Raz dostałem telefon z jednej firmy ze mam wpasc bo szukaja osoby do działu technicznego, okazało się, że dopiero inżynier z którym gadałem wyjaśnił mi że potrzebują człowieka od konserwacji instalacji gazowych a nie do infromatyki.
Prawda jest taka, że informatycy w firmach nieinformatycznych bywają ludzmi od wszystkiego - to drukarke skonfigurują, to strone spłodzą, jakiś serwerek postawia. Zwykle jest to praca na zasadach partyzantki. Pracodawcy w takich firmach często nie wiedzą czego wymagać, bo nie rozróżniają PHP od C++,HTMLa od Javy a nawet Javy od JavaScript. Myślą sobie że to kilka jakichś prostych języków skryptowych ktorych mozna sie nauczyć (jak np. komend DOS'a) w dwa dni i wymagać ich znajomości. A później zatrudniają ciecia za ciężką kase który potrafi pokolorować tabelki w ekselu, bo na rozmowie kwalifikacyjnej ładnie mówił.
Ostatnio edytowany przez Zbooj (2009-07-17 11:36:22)
Offline