Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam,
głupieje już powoli, a jako że pora już dosyć późna, to coraz bardziej jestem przekonany, że robie jakiś trywialny błąd. Ale do rzeczy. System to Debian Lenny i386. Skonfigurowana domena, www, poczta działa bez problemu.
1. Instaluje ejabberd z repozytorium (oczywiscie ze wszystkimi zależnościami).
2. Przechodzę do konfiguracji (/etc/ejabberd/ejabberd.cfg). Modyfikuje następujące linie:
{acl, admin, {user, "admin", "domena.pl"}}. {hosts, ["domena.pl"]}.
3. Uruchamiam ponownie ejabberd. Pojawia się komunikat, że ejabberd nie był uruchomiony. Tak jest za każdym razem gdy go ponownie odpalam. Odpalam ponownie przez polecenie:
# /etc/init.d/ejabberd restart
4. Próbuję dodać użytkownika, i otrzymuje taki komunikat:
# ejabberdctl register admin domena.pl haslo Can't register user "admin@domena.pl" at node ejabber@domena: not_allowed
Co ciekawe, jeśli w pliku konfiguracyjnym ustawię:
{hosts, ["localhost"]}.
to polecenie:
# ejabberdctl register admin localhost haslo
nie zwraca żadnego komunikatu o błędzie - znaczy się chyba konto zostaje założone.
# ejabberdctl status Node ejabberd@domena is starting. Status started ejabberd is not running
Tutaj moje pytanie. Coś robię źle? Czegoś nie wykonałem?
Offline
zobacz w logach (szczytem czytelnosci nie sa, ale ...) - /var/log/ejabberd/sasl.log i /var/log/ejabberd/ejabberd.log
Offline
Ostatnio jak sie na laborkach bawiliśmy w serwer jabbera to ten komunikat
# ejabberdctl register admin domena.pl haslo Can't register user "admin@domena.pl" at node ejabber@domena: not_allowed
wyskakiwał jak w /etc/hosts komupter widniał tylko jako localhost, dodanie wpisu z nazwą kompa i ejabbered rejestrował usera.
Offline
@winnetou faktycznie brakowalo tam wpisu o domenie, ale niebardzo to pomogło. Teraz mam taki komunikat:
# ejabberdctl register admin123 domena.pl test RPC failed on the node ejabberd@domena: {'EXIT', {badarg, [{erlang,port_control, [stringprep_port,1,"domena.pl"]}, {stringprep,control,2}, {jlib,nameprep,1}, {ejabberd_auth,auth_modules,1}, {ejabberd_auth,is_user_exists,2}, {ejabberd_auth,try_register,3}, {ejabberd_ctl,process,1}, {rpc,'-handle_call/3-fun-0-',5}]}}
Czytałem gdzies w necie, że komunikaty tego typu moga pojawiać się gdy ejabberd nie ma dostepu do jakiegoś folderu, ale o jaki folder chodzi, to już zapomniało im się napisać.
Poki co bardziej niepokoi mnie fakt, ze ejabberdctl status wypisuje, że ejabberd nie jest uruchomiony, i za nic nie mogę go uruchomić. Zauwazyłem, że w /etc/default znajduje się plik o nazwie ejabberd, jednak nie bardzoe wiem, czy powinienem coś w nim zmieniać, a jeżeli tak, to co. Większość poradników w Sieci informuje tylko co zmieniać w pliku /etc/ejabberd/ejabberd.cfg
Co do logów, to wyczytałem z nich, że prawdopodobnie chodzi o to, że na początku skoczyłem na głęboką wodę podając ejabberd plik konfiguracyjny z obsługą MySQL. Coś krzyczy w logach (sasl.log) , że ma z tym własnie problem. Co ciekawe wczoraj już w nocy wróciłem do dystrybucyjnego pliku konfiguracyjnego, ustawiając z nim tylko twe dwie linijki które podałem w pierwszym poście. Znaczy się, że konfigurację mimo wszystko trzyma jeszcze gdzieś, poza /etc/ejabberd/ejabberd.cfg
-- Edit --
Nie wiem, może problem tkwił tym razem w tym, że przeładowałem ejabberd, a nie przeładowałem ejabberdctl (po dopisaniu w /etc/hosts).
Chwile po tym jak wysłałem posta, przenioslem stare logi dla potownosci, aby miec wglad tylko w aktualne. Wszystko przerestartowałem jeszcze raz (ejabberd oraz ejabberdctl). Tym razem wszytsko ruszylo bez problemu. Zalożenie użytkownika dziala, ejabberd sie odpalil. Dziękuję za pomoc.
Ostatnio edytowany przez grzegorz.85 (2009-06-10 11:38:27)
Offline
ejabberd nalezy odpalac przez skrypt w /etc/init ... jezeli chesz bawic sie bezposrednio ejabberd i ejabberdctl pilnyuj na jakim uzytkowniku to odpalasz bo mozesz narobic sobie buu z konfiguracja ...
w krytycznych systacjach moze pomoc usuniecie /var/lib/ejabberd/ ... w przypadki wylaczania kill'em nalezy takze ubic epam i beam ... zawsze warto sprawdzac na liscie procesow co z procesow ejabberowych jest aktualnie odpalone ...
Offline