Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam jestem nowym userem debiana przesiadłem się ze Slackware 10.1 i mam problem mianowicie podczas kopiowania 25 Gb muzy z Fat32 na EXT2 debiana poucinało mi nazwy wszystkich plików jakie były tak ze nie wiem co i jak ani qr** dlaczego a moja przszła zona siedziała nad poządkowaniem tego wszystkiego 2 miechy ( nie wiem czemu jej się wogule chciało )
no i jest problem teraz nie che mi sie przerabiać nazw ale na przyszłość chciałbym wiedzieć jak unikna takich problemów ( zamootało mnie to :/ ) .
Obecnie nazwy mają 8 znaków + rozszezenie
Zaznaczam ze w slackware10.1 nie miałem nigdy problemów z nazwami plików oprocz polskich litereczek.
Pozdrawiam
Offline
dwie opcje:
1. nazwy plików spierdolił sam shit (ściślej scandisk) - szczególnie te starsze 95, 98 i ME tak miały, że potrafiły wykręcić taki numer. jak im się coś nie podobało w nazwie pliku to go przycinały do 8,3
2. zamontowałeś vfat (fat32 po microsoftowemu) jako fat (fat16).
problemy z literkami są banalne - zobacz opcje montowania w naszym faq albo uczyń 'man mount' :)
--
ps: lol, to jest mój post nr. 1234. ciekawe czy będzie 12345? ;>
Offline
Może to banalne, ale najlepszym sposobem na uniknięcie takich problemów jest nie używanie winshitowskich FS'ów :]
Offline
no FAT32 tak zadziałal a co jest dośc sciekawe taka sama sytuacja była na NTFS przekopiowane z fata na NTFS i dopiero z NTFS na EXT2 i sytuacja analogiczna.... i jeszcze jedno jak pod shel'em tworze plik o jakielkolwiek nazwie dluzszej niz 10 znakow to obcina go ;/;/ a w KDE juz nie ;/;/ stasznie dziwne.... nie chce mi sie w to bawic wiec chyba pojeci
mkfs.ext2 /dev/hda3
ale jeszcze popracuje nad tym jak sie wqr*** to reinstall
Offline