Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2009-02-11 13:03:37

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Dziwna sprawa z fusesmb

Postanowiłem przetestować to rozwiązanie montowania zasobów i natrafiłem na zonk (który chyba czymś wcześniejszym jest spowodowany bo nie działało mi też montowanie za pomoca autofs {w jednym kierunku})

Zrobiłem to wg tego opisu.
https://help.ubuntu.com/community/FuseSmb

Wszystko ładnie działa ale krótko.

Po ok 1-2 minut przestaje dzialać.

Folder do którego montuję znika.

Wystarczy odmontować i zamontować ponownie i znów na 1-2 minuty jest spokój.

Dodam ze jak zasob na sztywno dopiszędo fstaba to działa.

Z konquerora też nie ma problemu tam po sambie wejść.
W logach nie ma nic.

Co moze być tego przyczyną bo nie mam pojęcia w czym szukać.

Ostatnio edytowany przez ilin (2009-02-11 13:04:07)


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

#2  2009-02-11 15:17:57

  czadman - Bicycle repairman

czadman
Bicycle repairman
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2005-07-08

Re: Dziwna sprawa z fusesmb

Sprawdziłem z ciekawości. Sam programik jest fajny. Sobie zostawię. Tyle, że u mnie działa.
Może to kwestia modułu fuse. Czy po "zniknięciu" zamontowanie zasobu jest widoczne w wyjściu polecenia mount?


http://www.debian.org/logos/openlogo-nd-50.png

Offline

 

#3  2009-02-11 15:30:40

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: Dziwna sprawa z fusesmb

He he cuda

mount pokazuje

Kod:

fusesmb on /home/adam/NETWORK type fuse.fusesmb (rw,nosuid,nodev,max_read=32768,user=adam)

Co więcej.W graficznym go nie widać.Wg ls zaś jest.Próba wejścia do niego objawia się tak.

Kod:

adam@debian:~$ cd ~/NETWORK
adam@debian:~/NETWORK$ ls
ls: nie można otworzyć katalogu .: Drugi koniec nie jest połączony

O co tu chodzi?

EDIT:)

Kod:

max_read=32768

To jest chyba przyczyna tylko gdzie to jest definiowane.

Jak z zasobu nie korzystam to folder jest.

EDIT II)

Chyba jednak nie to.

Odpaliłem na drugim kompie $hita i montowanie działa ok.
Czyli wina leży po stronie drugiego kompa.

Problem że nie wiem w czym.Konfig samby wygląda na ok.

Ostatnio edytowany przez ilin (2009-02-11 17:04:12)


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

#4  2009-02-11 19:26:36

  czadman - Bicycle repairman

czadman
Bicycle repairman
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2005-07-08

Re: Dziwna sprawa z fusesmb

Na jakich portach Ci samba nasłuchuje?


http://www.debian.org/logos/openlogo-nd-50.png

Offline

 

#5  2009-02-11 19:49:30

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: Dziwna sprawa z fusesmb

Hm jak nmapem przelecę kompy nawzajem to mi pokazuje 139/tcp i 445/tcp


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
To nie jest tylko forum, to nasza mała ojczyzna ;-)