Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Zainstalowalem sobie dzisiaj na moim acerze opensuse 10.1 i musze przyznać ze jestem bardzo mile zaskoczony. Instalator bardzo przyjemny, konfiguracja srodowiska graficznego no po prostu bomba. Do wyboru naprawde bardzo duzo oprogramowania, jak sie na necie popatrzy to do wszystkiego sa juz gotowe paczki z programami. Bardzo fajny program do zarzadzania calym systemem co sie nazywa YAST2. No kurde no, chyba przejde calkiem na ten system i zrezygnuje z debiana.
Pamietam jak zaczynalem przygode z linuksem to mialem najpierw mandrake, ale dalem sobie z nim spokoj bo kupa roznych rzeczy nie dzialala, wliczajac rdp. Pozniej skorzystalem z slackware ale nie moglem sobie poradzic z instalacja programow, wreszcie zainstalowalem pierwszy raz debiana i jak juz obczailem ze istanieje cos takiego jak apt-get to przez poltorej roku juz na debianie siedze. Dzieki apt-get odeszly problemy z instalowaniem z sourców itp, bo nie ma co ukrywac najwiecej problemow na poczatku z linuksem to sprawia instalacja oprogramowania, juz nawet nie ma takiego problemu ze sprzetem jak wlasnie z instalacja oprogramowania, za to zaczely sie schody przy instalowaniu KDE i poprawnym skonfigurowaniem trybow odswierzania itd itp. Kurde ale mialem mine jak postanowilem zainstalowac kde, a tu mi jakąs stara wersje zaisntalowalo chyba 2costam, to bylo ponad rok temu. No ale polak zdolna bestia to se mysle nie poddam sie tak latwo i sie wzialem w zaparte i w koncu mialem kde3.3.2. Kurde ale lazilem dumny. Jeszcze jakis czas wczesniej zaczolem na powaznie instalowac debiana na serwery i udalo mi sie skonfigurowac vpn, kilka routerow, sambe tez zrobilem nawet calkiem niezle mi szlo, ale problem zawsze mialem z instalowaniem kde pod debianem na komputerach do pracy biurkowej i do rozrywki.
Wreszcie postanowilem sobie poeksperymentowac z opensuse, w koncu kupa ludzi go chwalila. I musze przyznac ze na 100% rezygnuje z debiana na desktopa, od tej pory tylko suse biore pod uwage. No chyba ze trafi sie tutaj jakas osoba, ktora uwaza ze sie myle i jednak ten opensuse to taka sama kicha jak mandrake, ale jak narazie a siedze juz caly dzien to nie zauwazylem zebym mial jakies powody do niezadowolenia. Wszystkie urzadzenia wykryl sam, skonfigurowal itd. instalacja oprogramowania i jego aktualizacja prawie jak apt-get. No miodzio.
Jak ktos uwaza ze za bardzo slodze susowi to prosze o sprowadzenie mnie na ziemie ale tylko konkretne argumenty prosze mi tu stosowac :)
LUFA.
POLSKA GOLA <brawo><brawo><brawo><brawo><brawo><brawo>POLSKA GOLA!!!
Offline
Czadman zyczy Ci "powodzenia na nowej drodze zycia", ja natomiast zastanawiam sie za ile dni wrocisz.
Faktycznie, suse, to nie mandriva. Jest o wiele lepszy, ale znudzi Ci sie. System oparty na rpm jest ciezko aktualizowac, na pewno trudno bedzie Ci utrzymac eleganckie, swieze pakiety. Nie wierze w braki problemow z zaleznosciami przy aktualizacjach. "Wspanialy" YAST jest narzedziem oglupiajacym - korzystajac z niego tak naprawde nie wiesz co on dokladnie robi. Nowe KDE szybciej bedziesz mial w Sidzie niz w suse. Jednym z podstawowych zalozen Debiana jest dbalosc o szczegoly, bardzo restrykcyjne traktowanie nowych pakietow, ktore musza spelnic mase wymagan, zeby w ogole trafic do Unstable. Bardzo szerokie pojmowanie bledow, owocuje naprawde wielkim dopracowaniem systemu. Sa programy do ktorych maintainerzy pakietow dopisuja manuale i wprowadzaja zmiany ktore znacznie ulatwiaja zycie (piekny przyklad - saods9). Poza tym, to nieprawda ze suse ma tak strasznie duzo pakietow. Debian ma ich wiecej. Przegladalem jakis czas temu jakie to pakiety ma suse 10.1 i jestem rozczarowany. Moze jako system do biura czy do multimediow by sie sprawdzal, ale na pewno zadnej nauki nie da sie na tym robic. Bardzo wielu pakietow powiazanych z obliczeniami numerycznymi brakuje.
Mowie Ci: wrocisz do Debiana i bardzo bedziesz sie z tego cieszyl. Jak chesz zmian ro zainteresuj sie gentoo, ktore (jak dla mnie) moze byc w tej chwili jedyna alternatywa dla Debiana.
Offline
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Teraz tryskasz hurraoptymizmem, nidługo zaczną się schody - to zacznie przeszkadzać, tamto wadzić. Myśle, że wkrótce wrócisz.
Żeby nie mówić pustymi słowami: jak w suse wygląąd konfiguracja nie przez Yast? Ponoć Suse tego nie trawi, a to wg mnie bardzo poważna wada.
PS. Najbardziej podobał mi się ten fragment
(...) i jego aktualizacja prawie jak apt-get.
:D
Offline
No wlasnie tak sie rozpisalem ze zapomnialem o najwazniejszym. Predzej czy pozniej zacznie mi brakowac tego jak czlowiek musi czasem kombinowac, ile manuali przeczytac z czego znaczna ilosc jest po angielsku (jakby nie bylo to dzieki temu znacznie poszerzyl sie moj english) zeby w koncu odpalic jakis powaniejszy system, tak jak mialem z OpenNMS. Najbardziej sie boje tego ze zaczne byc tempym windowsiarzem i oleje wszystko bo po co sie uczyc i po co wiedziec co sie dzieje w systemie skoro samo sie robi. Jednak tyle na ile siebie znam to debian byl dla mnie idealny, nawet kiedys na forum byl ten taki tescik jaka dystrybucja jest dla ciebie najodpowiedniejsza i tam tez mi wyszlo ze debian ;) I tak cos czuje ze jednak powroce do debka, narazie jednak posiedze troche na tym calym suse. Zobacze ile faktycznie ten system jest wart.
A co do apt-get to racja jest jedna, nigdy nie bedzie tak dobrego programu jak apt-get to jest najwieksza zaleta debiana. Moze jednak sprobuje jutro zainstalowac debiana na lapie tyle ze z testing :)
Offline
Ja siedziałem na SuSE 9.4 3 miesiące. I YaST to prawie jak apt-get i system rpm-ów to prawie jak .deb. Miłej reinstalki systemu co 4 miesiące, bo dist-upgrade nie istnieje. ( niby są nowe pakiety do starych SuSE, ale to taki erzatz). SuSE jest lepsze od Auroksa, FC, MAndrivy, ale do Debiana mu daleko.
Offline
aj też życze powodzenai wiśta wio czy jakoś tak ;]
z linuxów to tylko debian ai mandrake próbowałem z tym że jak jush te mandrake (10.1) zainstalowałem i chciałem xmms to coś zawsze nei chciało działać a ze nei chciało to i mnie sie z tym shiitem nie chciało flirtować ;p
Offline
Ja teraz mam Opensuse 10.1, bo trzeba było czymś zastąpić windę (moja rodzinka mówiła Debianowi kategoryczne NIE). Po tygodniu z tym "czymś" zamówiłem płytkę z Kubuntu, bo z tym susłem już nie mogłem wytrzymać. Chodzi 2x woliej od mojego Debiana, "świetny" yast sypie się co 5 minut, mój lexmark z612 za nic nie chce się odpalić (na Debianie działa aż miło), żeby modem od neo zadziałał, trzeba rekompilować jądro, bo domyślnie nie ma ueagle, i jeszcze żałosny poziom forum.suse.pl. Jak ich spytałem o tego lexmarka, dostałem odpowiedź, że mam zlinkować jakieś liby (nawet nie napisali które, gdzie) i milczą. Suse tylko ładnie wygląda, tak jak zakichana Mandriva (bo wszystkie Red Haty to jedna rodzina...). Zostaję na Debianie.
Offline
Ja teraz mam Opensuse 10.1, bo trzeba było czymś zastąpić windę (moja rodzinka mówiła Debianowi kategoryczne NIE). Po tygodniu z tym "czymś" zamówiłem płytkę z Kubuntu, bo z tym susłem już nie mogłem wytrzymać. Chodzi 2x woliej od mojego Debiana, "świetny" yast sypie się co 5 minut, mój lexmark z612 za nic nie chce się odpalić (na Debianie działa aż miło), żeby modem od neo zadziałał, trzeba rekompilować jądro, bo domyślnie nie ma ueagle, i jeszcze żałosny poziom forum.suse.pl. Jak ich spytałem o tego lexmarka, dostałem odpowiedź, że mam zlinkować jakieś liby (nawet nie napisali które, gdzie) i milczą. Suse tylko ładnie wygląda, tak jak zakichana Mandriva (bo wszystkie Red Haty to jedna rodzina...). Zostaję na Debianie.
EDIT:
A, bym zapomniał. yast NIE informuje cię o zależnościach koniecznych do spełnienia przy instalacji/usuwaniu pakietów, więc nie zdziw się, że kiedyś, po aktualizacji systemu znikną ci xy i kernel...
Offline
O wlasnie to lubie, jeden tekscik krotka prosba o wasze opinie i juz sie wszystko klaruje. Tak na probe zainstalowalem tego suse dla jednego goscia w firmie i zobaczymy ile czasu to bedzie dzialac. No ja juz teraz pod wieczor mam pierwszy problem z yastem :) Nie chce mi dokonczyc upgrade :)
W takim razie ja na moim lapie zainstaluje jednak debka :) Ale nowe opieni sa jak najbardziej wskazane w tym temacie.
LUFA
Offline
Ja tam zawsze mówie tekstem Kaźmirza Staszewskiego:
"nie patrzaj w blask bo świeci odbiciem tylko" :)
Z tego co wiem OpenSuse jest znacznie (jak na Suse) szybszy od zamknietej Novellowskiej wersji. Powod tego jest banalny: ma zoptymalizowane przez developerów jądro. I z tegoż powodu, jak już koledzy wspomnieli wczesniej, są problemy ze sprzętem ;) Rekompilacja jądra na początek.
Co do rpm to życze szczęścia. Osobiście się wiele nacierpiałem na różnych RedHatopodobnych linuxach z rpm'ami więc w Suse na tym polu chyba sie niewiele zmieniło - zwłaszcza ze od niedawna ma znów otwarty kod źródłowy.
Zapewne są tam jakies ogłupiające skrypty które prawie wszystko zrobia za Ciebie. Debian jest pozatym nieco inaczej zbudowany niż RH, Mandaryny i cała reszta.
Ale pamiętaj! Suse: Prawie jak Debian
Tak praktycznie jak gadam z ludźmi którzy cos tam grzebia w Linuxach to są 3 distra:
Gentoo - dla desktopowych maniaków wydajności,
Slackware - dla programistów C++ i ludzi lubiących podłubać w Linuxie,
Debian - na przyzwoite serwery różnej maści.
Offline
Oczywiście Debian znakomicie nadaje się na desktop, Slackware nie tylko dla programistów, a zlyZwierz będzie się czepiał, że Gentoo również na serwer jest dobry. ;]
Ale faktycznie ta trójka rozdaje karty.
PS. Ponoć rodzimy PLD też jest dobry.
Offline
Heh, wszyscy soę do tematu podpinają :D
Zainstalowałęm ostatnio KDE 3.5.3 z testinga:
- nie musiałem kombinować z fontami
- nie musiałem kombinować z multimediami
- nie musiałem kombinować ze sprzętem
- NIE MUSIAŁEM KOMBINOWAĆ Z NICZYM :) :)
pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu
Offline
PLD jest bardzo dobre jednak mi brakuje w nim debconfa, który się czasami przydaje np. przy instalacji iksów :)
Offline
Ave :)
Mam tez suse 10.0 obok na dysku .
Na moim procku 800 mhz i 256 ramu kde sie wlecze niemilosiernie ,
nie mowiąc juz o yast. Zainstalowalem tam apt i .... okazalo sie nieciekawie
bo teraz prawie nic nie moge zainstalowac. Pojawily sie problemy z zaleznosciami . poprostu nieciekawie , nawet javy nie moge zainstalowac ;/
Wiec porzucilem bardzo rzadko uzywam Suse.
Jako system dla totalbych leni polecam Simply Mepisa .
Jak dla mnie poprostu miodzio :) , szkoda tylko ze mepis nie jest spolonizowany ;/
Pozdro :)
Offline
To ja machne jeszcze o swoich przygodach z SuSE. Wszystko niby pięknie. W porównaniu z Auroksem i FC rewelacja. KDE podzielone na pakiety z poszczególnymi pakietami ( jak w DEbianie) nie zaś jak w A. np. kdemultimedia podzielone na kdemultimedia - kdemultimedia-devel. YaST zaś jest lepszy niż te dodaj/usuń programy w Auroksie. flash i java oraz Acrobat reader w standarcie.
To trza zainstalować stery do nvidii. Zainstalowałem według instrukcji na stronie nvidii dla SuSE. I mam kernel panick. Sru. Reinstalka. Na forum poradzili mi jakiś patch do nvidii. Bajera. Po paczu nie ma kernel panik, ale mam tylko twm, i kde się nie da uruchonić. Fluxbox też.
Reinstalka. Na forum SuSE nikt nic nie wie. I nie zainstalowałem w końcu tych sterów.
Offline
No i wszystko jasne. Walczylem z kilkoma dystrybucjami przez dlugi weekend.
NIGDY JUZ WIECEJ NIE SPLUGAWIE MOJEGO KOMPUTERA INNYM LINUXEM. AMEN.
A idzcie mi z tymi badziewiami. Yast juz mi nie dzialal nastepnego dnia. I nie wiadomo dlaczego tak sie stalo, bo w logach nic nie wypisywalo.
Pozniej probowalem z kubuntu, niby fajnie, bo sie zainstalowal bez bolu, ale niestetu pytal sie mnie o haslo administratora a tego nigdzie nie ustawialem i nie szlo nic zainstalowac. Zdecydowalem sie na kubuntu bo mial apt-get'a no to sobie mysle fajnie bedzie. Ale nie bylo. Na stronie pisze ze nie ma czegos takiego jak domyslne haslo root'a a jednak sie o nie wypytuje.
W koncu postanowilem zainstalowac debiana, szybka podstawowa instalka, pozniej zmiana na testing i hura z xorg i kde. No i patrze a on tu sam wykryl wszystkie urzadzenia, nawet rozdzielczosc pasuje i wogole. No po prostu nie ma to jak stara poczciwa spirala :)
Pozostaje na debianie.
Offline
No widzisz? - i masz szczęście bo miałeś dostać lanie..... :D
Offline
...
czeba uzyć sudo passwd root o il esie nei myle zresztą nei ważne sporo juz po tym systemie ;p
Offline
Ja tam nie rozumiem, jak można mieć innego Linuksa niż Debian. Wszystkie rpm-owe są do luftu, reinstalka przy każdym wydaniu, ni wczorta nie da się aktualizować do nowego wydania. Mi się nie udawało. A w Debianie od ręki się da.
I takie pytanie dla ludzi, którzy siedzą dłużej na Debianie. Ja siedzę na Sidzie, cały czas aktualizuję, czy będzie taka sytuacja, że będę musiał zrobić reinstalkę? Bo inaczej się nie da aktualizować.
Offline
Mowilem Ci Usnar, ze tak wlasnie bedzie. I tam myslalem, ze to bedzie tak szybko ;]
AgayKhan - nie bedzie takiej sytuacji. Przynajmniej ja nie doswiadczylem i nie jestem w stanie wymyslic co by sie musialo stac, zeby do czegos takiego doszlo.
Offline
A w Auroksie już nowa wersja Pythona powodowała duże problemy . Bo nie można było mieć pythona 2.2 i 2.3 jednocześnie. A w nowym A. yum wymagał 2.3 a jak zainstalowałes pythona, to yum padał, to instalka ręczna i multum innych głupot.
Offline