Forum Debian Users Gang

Cześć, mam swojego netbooka EeePC z dwiema bateriami. Obie się "rozprogramowały" - wskazują, że za chwilę się rozładują... Ale działają jeszcze długo. W przypadku tej większej, pomimo wskazywania wyczerpania, mój Eee może na niej pracować jeszcze spokojnie kilka godzin (około 3-4). I do tej pory nie miałem z tym kłopotów. Zarówno Lubuntu jak i Debian Jessie olewały stan baterii i pracowały do samego końca (co na większej baterii pozwalało mi spokojnie pracować jakieś 5-6h. Stretch jednak zachowuje się inaczej. :-/ Już po dwóch godzinach Xfce drze japę, oznajmiając, iż bateria właśnie odmawia dalszej współpracy i wyświetla mi 3 opcje: wyłącz komputer, hibernuj i (chyba) uśpij. Nie ma opcji pominięcia tych opcji. Jeżeli zignoruję komunikat (w tym czasie on niestety nie zniknie), to komputer i tak się wyłączy. Doinstalowałem więc TLP z nadzieją, że może to coś zmieni (i przy okazji wydłuży czas pracy na baterii), ale komputer zachowuje się cały czas tak samo.
W menadżerze zasilania Xfce mam ustawioną opcję "jeżeli bateria się rozładuje, to: nie rób nic". Niestety pomimo ustawienia tej opcji dalej wysskakuje menu wyboru hibernuj/wyłącz/uśpij i komputer dalej się wyłącza. Niby mogę po strajku Stretcha odpalić Lubuntu live z pendriva, ale to mało eleganckie rozwiązanie tej sytuacji.
Da się jakoś wyłączyć te namolne sprawdzanie stanu baterii?