Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
mati75 napisał(-a):
Pavlo950 napisał(-a):
Ostatnio sprzeczałem się z kolegą, o to czy 12 diod przeznaczonych na 12 V połączonych w szereg do linii 12 V prądu stałego będzie działać.
Według mnie nie, ponieważ 12 x 12 = 72, więc potrzebne byłoby napięcie 72 V. Jeśli do (+) wpiąłbym rezystor i za nim równolegle te 12 diod i za nimi byłby (-), to - jak mi się wydaje - wtedy diody będą świecić. Oczywiście, pod warunkiem, że diody potrzebują pełnych 12 V (lub trochę mniej przy rezystorze) do pracy.
Czy mam rację?Obaj nie macie racji, nie będą działać, bo nie ma diod przeznaczonych na 12 V, maksymalne napięcie progowe na diodzie LED to 3,6 V. Jest to napięcie dla diody białej. Dla wyższych napięć trzeba stosować odpowiedni rezystor.
Do działania 12 LEDów białych w połączeniu szeregowym potrzeba ~ 43 V.
Wychodzi na to, że to ja nie miałem racji, przynajmniej jeśli chodzi o LEDy. Bo przy czymś, co wymagałoby pełnych 12 V, to pewnie by się sprawdziło.
ethanak napisał(-a):
ja tam się może nie znam... ale leda wymaga zasilania prądowego a nie napięciowego... no ale co ja się będę sprzeczał z Niewątpliwymi Fachowcami (TM)
To po co LEDa podpina się pod napięcie, skoro samo napięcie nie jest potrzebne? :D
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
ethanak napisał(-a):
ja tam się może nie znam... ale leda wymaga zasilania prądowego a nie napięciowego... no ale co ja się będę sprzeczał z Niewątpliwymi Fachowcami (TM)
To po co LEDa podpina się pod napięcie, skoro samo napięcie nie jest potrzebne? :D
Bądź szczery i odpowiedz na proste pytanie: Ty tu przyszedłeś się czegoś nauczyć czy pokazać jaki jesteś móndry i się pośmiać z własnych dowcipów? Jeśli to pierwsze to chętnie Ci wyjaśnię o co chodzi jak przestaniesz sobie robić jaja. Jeśli drugie to od razu powiedz, nie będę na próżno zużywał klawiatury.
@mati75: wyrażasz się nieco nieściśle. LED potrzebuje do zasilania źródła prądowego, w najprostszym przypadku jego rolę może spełniać rezystor.
Offline
LED potrzebuje do zasilania źródła prądowego, w najprostszym przypadku jego rolę może spełniać rezystor.
Ludzie opanujcie się.
To jest watek o elektryce a nie o elektronice.
Jak to ktoś przeczyta to podłączy LEDa do opornika i będzie zdziwiony że mu nie świeci.
Offline
ethanak napisał(-a):
@mati75: wyrażasz się nieco nieściśle. LED potrzebuje do zasilania źródła prądowego, w najprostszym przypadku jego rolę może spełniać rezystor.
Pytał o napięcie, to tak odpisałem.
Offline
ethanak napisał(-a):
Pavlo950 napisał(-a):
ethanak napisał(-a):
ja tam się może nie znam... ale leda wymaga zasilania prądowego a nie napięciowego... no ale co ja się będę sprzeczał z Niewątpliwymi Fachowcami (TM)
To po co LEDa podpina się pod napięcie, skoro samo napięcie nie jest potrzebne? :D
Bądź szczery i odpowiedz na proste pytanie: Ty tu przyszedłeś się czegoś nauczyć czy pokazać jaki jesteś móndry i się pośmiać z własnych dowcipów? Jeśli to pierwsze to chętnie Ci wyjaśnię o co chodzi jak przestaniesz sobie robić jaja. Jeśli drugie to od razu powiedz, nie będę na próżno zużywał klawiatury.
No pierwsze XD
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
Gdzie jest podłączony przewód neutralny, jakbyśmy patrzyli od odbiornika do generatora?
w punkcie neutralnym transformatora :P transformator ma trzy uzwojenia (fazy), każde uzwojenie ma wyprowadzone dwa końce. końce uzwojeń z jednej strony odprowadza się do odbiorników, a z drugiej zwiera (tworząc punkt neutralny) i uziemia.
Jacekalex napisał(-a):
Nie tylko w transformatorze, na słupach chyba co 150 m N ma uziemienie, wyglądające jak zwykły piorunochron.
to jest dodatkowe uziemienie przewodu ochronnego PE (pot. "uziemienia")
Offline
rychu napisał(-a):
w punkcie neutralnym transformatora :P transformator ma trzy uzwojenia (fazy), każde uzwojenie ma wyprowadzone dwa końce. końce uzwojeń z jednej strony odprowadza się do odbiorników, a z drugiej zwiera (tworząc punkt neutralny) i uziemia.
Czyli od generatora idzie gwiazda / trójkąt i w takiej postaci do transformatorów i dalej? O ten przewód pytałem się, bo wydawało mi się nieprawdopodobne, żeby do ziemi wsadzili, bo na moje rozumowanie, to ludzi mogło porazić. Ale przewód pewnie jest głęboko w ziemi, a ziemia ma odpowiednio dużą rezystancję? Czy dobrze myślę?
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
rychu napisał(-a):
w punkcie neutralnym transformatora :P transformator ma trzy uzwojenia (fazy), każde uzwojenie ma wyprowadzone dwa końce. końce uzwojeń z jednej strony odprowadza się do odbiorników, a z drugiej zwiera (tworząc punkt neutralny) i uziemia.
Czyli od generatora idzie gwiazda / trójkąt i w takiej postaci do transformatorów i dalej? O ten przewód pytałem się, bo wydawało mi się nieprawdopodobne, żeby do ziemi wsadzili, bo na moje rozumowanie, to ludzi mogło porazić. Ale przewód pewnie jest głęboko w ziemi, a ziemia ma odpowiednio dużą rezystancję? Czy dobrze myślę?
nie ma potrzeby, żeby transformatory i generatory były połączone przewodem neutralnym. energię elektryczną z generatorów, poprzez sieci dystrybucyjne i rozdzielcze do transformatorów 15/0.4 kV (czyli tych na słupach i w blokach na osiedlach) przesyła się wykorzystując tylko 3 linie: L1, L2, L3 (ktoś wcześniej wspomniał o starych oznaczeniach: R, S, T). To są tylko 3 druty. Punkty neutralne generatorów i transformatorów nie są połączone, bo nie ma takiej potrzeby - ani drutem, ani poprzez ziemię. Uzwojenia pierwotne transformatorów obniżających napięcie 15/0.4 kV są połączone w trójkąt, czyli nie ma punktu neutralnego.
ziemia sama w sobie też jest przewodnikiem - ma co prawda beznadziejną przewodność (b. dużą rezystywność), ale za to jest jej bardzo dużo. w stanach awaryjnych (przebicie napięcia na obudowę odbiornika) prąd przepływa między uzwojeniem transformatora, przewodem liniowym ("fazowym"), obudową odbiornika, przewodem ochronnym, ziemią i do punktu neutralnego transformatora. powstaje tzw. pętla zwarcia - przez bardzo krótki czas płynie przez nią bardzo duży prąd, który wytapia wkładkę bezpiecznika ("korek") albo zwala wyłącznik instalacyjny ("eskę").
Offline
ziemia sama w sobie też jest przewodnikiem - ma co prawda beznadziejną przewodność (b. dużą rezystywność), ale za to jest jej bardzo dużo.
W ziemi przewodnikiem przed wszystkim nie jest sama ziemia.
Ziemia zawsze ma jakiś stopień wilgotności, np piorunochrony wg instrukcji wkopuje się tak głęboko, żeby osiągnęły lustro wód gruntowych.
Wody gruntowe jest bardzo dobrym przewodnikiem prądu.
Offline
_____
rychu napisał(-a):
nie ma potrzeby, żeby transformatory i generatory były połączone przewodem neutralnym. energię elektryczną z generatorów, poprzez sieci dystrybucyjne i rozdzielcze do transformatorów 15/0.4 kV (czyli tych na słupach i w blokach na osiedlach) przesyła się wykorzystując tylko 3 linie: L1, L2, L3 (ktoś wcześniej wspomniał o starych oznaczeniach: R, S, T). To są tylko 3 druty. Punkty neutralne generatorów i transformatorów nie są połączone, bo nie ma takiej potrzeby - ani drutem, ani poprzez ziemię. Uzwojenia pierwotne transformatorów obniżających napięcie 15/0.4 kV są połączone w trójkąt, czyli nie ma punktu neutralnego.
No dobra. Czyli jakby nie patrzył, to od elektrowni muszą być co najmniej 3 transformatory. Bo 1 w elektrowni (duży prąd) 10K na 110K, drugi na słupach albo na stacjach 110K na 15K, trzeci z 15K na 400.
_____
rychu napisał(-a):
ziemia sama w sobie też jest przewodnikiem - ma co prawda beznadziejną przewodność (b. dużą rezystywność), ale za to jest jej bardzo dużo. w stanach awaryjnych (przebicie napięcia na obudowę odbiornika) prąd przepływa między uzwojeniem transformatora, przewodem liniowym ("fazowym"), obudową odbiornika, przewodem ochronnym, ziemią i do punktu neutralnego transformatora. powstaje tzw. pętla zwarcia - przez bardzo krótki czas płynie przez nią bardzo duży prąd, który wytapia wkładkę bezpiecznika ("korek") albo zwala wyłącznik instalacyjny ("eskę").
Prąd generalnie płynie najkrótszą drogą. Czy na wsi, w skrajnym przypadku, tak zrobiona instalacja nie uszkodzi instalacji sąsiada? O ile wiem, to na wsiach w domkach jest L i N, do tego różnicówka i jakiś bezpiecznik (musi być, bo inaczej wypaliłoby instalację). Czy takie zabezpieczenia (+ ogranicznik przepięciowy) chronią chociażby w tych 95% przed awariami / porażeniami?
_____
Jacekalex napisał(-a):
ziemia sama w sobie też jest przewodnikiem - ma co prawda beznadziejną przewodność (b. dużą rezystywność), ale za to jest jej bardzo dużo.
W ziemi przewodnikiem przed wszystkim nie jest sama ziemia.
Ziemia zawsze ma jakiś stopień wilgotności, np piorunochrony wg instrukcji wkopuje się tak głęboko, żeby osiągnęły lustro wód gruntowych.
Wody gruntowe jest bardzo dobrym przewodnikiem prądu.
A jak ktoś ciągnie wodę gruntową, to go prąd nie porazi? U mnie w mieście, z tego co wiem, wodę ciągnięmy z gruntu, ale nie z Wisły, bo to chyba by sensu nie miało.
_____
Czyli ziemia (czy tam to co w ziemi siedzi) ma dużą rezystancję.
Czy nie powinno to "blokować" prądu, lub porażać ludzi po ziemi chodzących, jeżeli prąd nie jest blokowany?
Czy ogranicznik przepięciowy jest odpowiednikiem warystora?
Czy warystor przewodzi dopiero po przekroczeniu odpowiedniego napięcia?
Ostatnio edytowany przez Pavlo950 (2015-06-17 23:55:13)
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
_____
[...]
A jak ktoś ciągnie wodę gruntową, to go prąd nie porazi? U mnie w mieście, z tego co wiem, wodę ciągnięmy z gruntu, ale nie z Wisły, bo to chyba by sensu nie miało.
_____
Czyli ziemia (czy tam to co w ziemi siedzi) ma dużą rezystancję.
Czy nie powinno to "blokować" prądu, lub porażać ludzi po ziemi chodzących, jeżeli prąd nie jest blokowany?
Czy ogranicznik przepięciowy jest odpowiednikiem warystora?
Czy warystor przewodzi dopiero po przekroczeniu odpowiedniego napięcia?
Idac tą logiką to uderzenie pioruna podczas ulewy powinno utłuc masę ludzi. Ładunek po prostu się rozprasza. Jeszcze tak na marginesie, sama woda bardzo słabo przewodzi prąd ale jak już zostało wspomniane, wody gruntowe całkiem nieźle, tak samo jak woda z Wisły bo wsiąkając czy spływając po powierzchni woda rozpuszcza "to co w ziemi siedzi" stając sie elektrolitem.
Offline
Woda w sensie chemicznym przewodzić nie powinna, ale zarówno zwykła kranówa jak i wody gruntowe są elektrolitami, a objętość wód gruntowych jest taka olbrzymia, że nawet dla dużego pioruna działa jak /dev/null.
Zwłaszcza, że wody gruntowe są połączone ze strumykami i rzeczkami, które wpływają do większych rzek, te kolei do morza, a Bałtyk jest połączony przez cieśninę Sund z samym Oceanem Atlantyckim.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-07-13 21:49:47)
Offline
w domkach jest L i N, do tego różnicówka
Do działania różnicówki musi być przewód PE
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
No dobra. Czyli jakby nie patrzył, to od elektrowni muszą być co najmniej 3 transformatory. Bo 1 w elektrowni (duży prąd) 10K na 110K, drugi na słupach albo na stacjach 110K na 15K, trzeci z 15K na 400.
mniej-więcej.
_____
Pavlo950 napisał(-a):
Prąd generalnie płynie najkrótszą drogą.
tą, która stawia mu najmniejszy opór, niekoniecznie najkrótszą.
Pavlo950 napisał(-a):
Czy na wsi, w skrajnym przypadku, tak zrobiona instalacja nie uszkodzi instalacji sąsiada?
jeżeli przyłącze do transformatora, instalacja u ciebie i instalacja u sąsiada są prawidłowo wykonane i zabezpieczone, to ryzyko jest minimalne.
Pavlo950 napisał(-a):
O ile wiem, to na wsiach w domkach jest L i N, do tego różnicówka i jakiś bezpiecznik (musi być, bo inaczej wypaliłoby instalację). Czy takie zabezpieczenia (+ ogranicznik przepięciowy) chronią chociażby w tych 95% przed awariami / porażeniami?
nie ma zabezpieczeń, które chroniłyby przed porażeniami w 100%. żeby mieć pewność, że te, które masz u siebie działają jako tako, wykonuj co 5 lat pomiar rezystancji pętli zwarcia, badaj różnicówki i sprawdzaj ciągłość przewodów ochronnych.
_____
poza tym nie wiem, o co chodzi z tymi wodami gruntowymi :P ziemia zawsze jest trochę wilgotna i przewodzi prąd. zgoda co do tego, że jest to beznadziejny przewodnik - jakby wyciąć sześcian ziemi o boku 1 metra, to po przyłożeniu napięcia 230 V za dużo prądu przez niego nie przejdzie. jeżeli natomiast weźmie się tych sześcianów bardzo dużo, to spokojnie przepłynie przez tę ziemię prąd na tyle duży, żeby po przyłożeniu przewodu liniowego (fazowego) do jakiegoś uziemionego punktu zrobić zwarcie i wywalić bezpiecznik.
Offline
Pytanie mam.
Mam zasilacz od Toshiby, który "produkuje" 19V. Dostałem do naprawy Sony Vaio, który wymaga (według tabliczki spod dołu) 19,5V. Do Sony'ego nie dostałem (jeszcze) zasilacza. Jak podłączę zasilacz od Toshiby do Sony'ego, to czy wtedy wszystko będzie poprawnie działało?
Offline
Teoretycznie tak, tylko baterii może nie ładować.
Offline
jeśli wtyczka pasuje, to możesz podłączyć. nic nie wybuchnie ;) najwyżej nie będzie ładować.
Offline
Uważajcie na pewną serię żarówek OSRAM.
Po jakimś miesiącu używania (nawet sporadycznego bo ta żarówka była w łazience) strzelają wydając dźwięk jak z wystrzału jakiegoś małego pistoletu z tłumikiem a na dodatek wywalają wszystkie bezpieczniki (u mnie to dziadostwo wywaliło bezpieczniki od światła i od gniazdek w całym mieszkaniu).
Dziwactwo... zwykle przepala się tylko ten mały drucik wolframowy a tu jak widać wszystko strzeliło a jak osmoliło od środka żarówkę!
Ostatnio edytowany przez neo86 (2015-10-19 11:49:10)
Offline
To ktoś jeszcze zwykłych żarówek używa?
Offline
Ciekawe kto u neo robił instalację ? Żeby jedna żarówka dwie niezależne fazy wywaliła ?? szok
Offline
Bodzio napisał(-a):
Ciekawe kto u neo robił instalację ? Żeby jedna żarówka dwie niezależne fazy wywaliła ?? szok
Może wywaliła wyłącznik różnicowo-prądowy, ten reaguje na prąd upływu >=30mA (choć doprawdy nie wiem jak).
Raczej podejrzewam, ze poszło jakieś przepięcie, i spaliło żarówkę, ale większość impulsu jak zwykle "na klatę" wzięła lodówka.
Offline
Dziwactwo... zwykle przepala się tylko ten mały drucik wolframowy a tu jak widać wszystko strzeliło a jak osmoliło od środka żarówkę!
Tak jakby 400V (druga faza) się tam pojawiała.
Znajdź sobie jakiegoś fachowca, który porobi pomiary instalacji bo kiedyś Cię w wannie dopadnie.
Offline
mati75 napisał(-a):
To ktoś jeszcze zwykłych żarówek używa?
Ja używam. 25W na biurku. Przy łóżku też, ale z dodatkowym abażurem. Moje oczy nie lubią jaskrawego światła sztucznego.
Jacekalex napisał(-a):
Może wywaliła wyłącznik różnicowo-prądowy, ten reaguje na prąd upływu >=30mA (choć doprawdy nie wiem jak).
20, albo 30 mA. Taki prąd podobno może wyłączyć serce. Sprawdzał ktoś? :D
Ostatnio edytowany przez Pavlo950 (2015-10-19 21:02:02)
Offline