Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam serdecznie.
W chwili obecnej "zmuszony" jestem korzystać w systemu Windows 8.1 64-bit (laptop hp). Mówiąc szczerze, pomimo nie najgorszej specyfikacji pod względem sprzętowym*, brakuje szybkości, podczas wpisywania np. w wyszukiwarce duckduckgo interesującej mnie frazy, litery pojawiają się dopiero po kilku sekundach etc. To tyle, jeśli chodzi o objawy dot. typowych, codziennych - nazwijmy to - działań. Niestety, nie mogę usunąć Windowsa na rzecz Linuksa, dlatego pomyślałem o Wubi, będącym oficjalnie wspieranym instalatorem dystrybucji Ubuntu dla systemu Windows XP, Vista i... 7.
Według stron wiki**, w tym czasie, Wubi nie działa z domyślnym programem ładującym (boot-loader) Windowsa 8. Wynika z tego, że Wubi nie działa z nowym systemem Microsoftu. Wygląda na to, że użytkownik, będzie mógł zainstalować Ubuntu via Wubi, ale not reboot into Ubuntu. Wspomniana strona wiki zawiera zdanie dające cień nadziei: "If you upgraded to Windows 8 and are using BIOS firmware, Wubi does work, but do not enable hybrid-sleep on Windows 8." Czy do zwykłego, codziennego korzystania potrzebne jest tzw. uśpienie hybrydowe?
Czy ktoś z Was, korzysta z Ubuntu zainstalowanego via Wubi na laptopie z istniejącym już systemem Windows 8? Pytam o to wszystko, ponieważ późniejsza - ewentualna - de-instalacja Ubuntu sprowadza się do wykorzystania menu _Dodaj/UsuńProgramy_. Temat ten powstał z braku możliwości... po prostu, nie mam dostępu do swojego komputera z własną instalacją Linuksa. Z tego powodu szukam różnych rozwiązań :- )
Generalnie, chodzi mi o to, czy biorąc pod uwagę ww. informacje znajdujące się na stronach wiki, problemach na płaszczyźnie Wubi ==> Windows 8 (chociaż istnieje jakaś możliwość, vide hybrid-sleep etc.) jest sens podjęcia próby instalacji? Proszę o jakiekolwiek informacje w tej dziedzinie. Może komuś udało się, to i wszystko działa okay?
Pozdrawiam serdecznie, remi.
____________
* AMD E2-1800 APU with Radeon HD Graphics,
4,0 GB RAM, AMD Radeon HD 7340 Graphics
** WubiGuide.
Ostatnio edytowany przez remi (2015-05-10 17:36:37)
Offline
1841
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 01:15:45)
Offline
Jest możliwość dodania do windowsowskiego bootloadera dysku VHD. W taki sposób dostaje się rzeczywisty sprzęt z wolniejszym dyskiem. Możesz sobie przygotować taki system (jakikolwiek) na Virtual Boxie i podejrzewam, że będzie to lepiej działało, niż przez jakieś Wubi.
Offline
remi napisał(-a):
Niestety, nie mogę usunąć Windowsa na rzecz Linuksa, dlatego pomyślałem o Wubi, będącym oficjalnie wspieranym.
Po co usuwać Windowsa? Przecież Linuksa możesz zainstalować obok. W przypadku UEFI taka instalacja jest zupełnie niezależna od Windowsa i systemy działają bez wpływu na siebie, a usunięcie systemu polega jedynie na usunięciu partycji z Linuksem i binarki (jednego pliku) z bootloaderem efi z partycji ESP.
Offline
Serwus.
Wiesz uzytkownikubunt, od dawna korzystam z przeglądarki Firefox, która de facto na Linuksie zainstalowanym na sprzęcie z dostępnym 1.ym GB pamięci RAM działa naprawdę poprawnie. Nawet, jeżeli weźmiemy pod uwagę ~ 4.ry dodatki. Oczywiście testowałem również Midori, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie lekkiej, szybkiej przeglądarki, oferującej naprawdę ciekawe funkcje, rozszerzenia. Niemniej, muszę zaznaczyć, że Midori nie instalowałem na systemie Windows. W sumie, wydaje się, to jakimś wyjściem. Dziękuję i przepraszam za małe odejście od tematu (zob. Midori/Linuks).
Pavlo950; myślałem o zastosowaniu VBox'a, ale jakiś czas temu przeczytałem o problemach dot. właśnie wspomnianej aplikacji w odniesieniu do systemu Windows 8. Niestety, nie pamiętam, czego dokładnie dotyczyły owe komplikacje (być może z samą instalacją, tudzież działaniem etc.). Jeżeli jesteś w stanie potwierdzić brak jakichkolwiek problemów z działaniem, to będę zobowiązany i... zrezygnuję z Wubi. Poza tym, VBox daje o wiele większe możliwości, prawda? Umożliwi mi, to instalację kilku dystrybucji, co niezmiernie mnie cieszy.
yossarian. Wiesz, właśnie takiego rozwiązania boję się najbardziej, ponieważ od czasu rozpoczęcia mojej "zabawy" z Linuksem, która miała miejsce wiele lat temu, przez cały ten okres, oba systemy tj. Windows oraz Linuks, instalowałem dosłownie kilka razy. Dotyczyło, to Windowsa XP oraz dystrybucji Slackware. Moje próby, wielokrotnie kończyły się, formatowaniem dysku i rozpoczęciem wszystkiego od początku. Po kilku próbach poległem, zostawiając Windowsa XP, głównie, ze względu na inne osoby. Ale, to już inna historia, zupełnie inna historia...
W takiej sytuacji VBox, wydaje się najlepszym rozwiązaniem, ale prosiłbym o informacje nt. działania w/w programu z systemem Windows 8.1.
Pozdrawiam.
Offline
Wbrew pozorom sytuacja z UEFI jest zdecydowanie lepsza bo systemy działają zupełnie niezależnie i możesz psuć do woli jeden, a na drugim nic się z tego powodu nie zmieni.
Jeżeli się tak boisz, to zamiast Virtualboksa postaw Linuksa na pendrive. Będzie działał o wiele szybciej, szczególnie przy szybkim penie. W tym przypadku będzie to tak samo niezależnie.
Offline
remi napisał(-a):
Pavlo950; myślałem o zastosowaniu VBox'a, ale jakiś czas temu przeczytałem o problemach dot. właśnie wspomnianej aplikacji w odniesieniu do systemu Windows 8. Niestety, nie pamiętam, czego dokładnie dotyczyły owe komplikacje (być może z samą instalacją, tudzież działaniem etc.). Jeżeli jesteś w stanie potwierdzić brak jakichkolwiek problemów z działaniem, to będę zobowiązany i... zrezygnuję z Wubi. Poza tym, VBox daje o wiele większe możliwości, prawda? Umożliwi mi, to instalację kilku dystrybucji, co niezmiernie mnie cieszy.
Mnie chodziło o instalację czegokolwiek na dysku VHD stworzonym w Virtual Boxie (lub zwirtualizowanie Linuxa na innych wirtualizatorach, które umożliwiają na zapisanie na wirtualnym dysku VHD zgodnym z formatem windowsowskim). Potem konfiguracje i dodanie takiego dysku do bootloadera windowsowskiego. Taki system działałby na wirtualnym dysku VHD i na fizycznej maszynie.
Sznurek: Technet.
//// Podejrzewam, że nie powinno być problemów. Chociaż, jak znam Windowsa, to najmniejsza pierdoła może stać się problemem XD
Windows jest nieprzewidywalny. W sumie jak tak teraz o tym myślę, to w sumie jest przewidywalny - w większości przypadków system pójdzie w kosmos.
////////
yossarian napisał(-a):
Jeżeli się tak boisz, to zamiast Virtualboksa postaw Linuksa na pendrive. Będzie działał o wiele szybciej, szczególnie przy szybkim penie. W tym przypadku będzie to tak samo niezależnie.
Świetna opcja. A najlepsza opcja to karta MicroSD klasy 10, lub wyższej (od U1 w górę).
Ostatnio edytowany przez Pavlo950 (2015-04-12 14:45:43)
Offline
Pavlo950 napisał(-a):
yossarian napisał(-a):
Jeżeli się tak boisz, to zamiast Virtualboksa postaw Linuksa na pendrive. Będzie działał o wiele szybciej, szczególnie przy szybkim penie. W tym przypadku będzie to tak samo niezależnie.
Świetna opcja. A najlepsza opcja to karta MicroSD klasy 10, lub wyższej (od U1 w górę).
Najlepsza i najsensowniejsza opcja to instalacja na dysku obok Windowsa, ale remi wymyśla jakieś problemy tam gdzie ich nie ma.
Offline
yossarian napisał(-a):
Pavlo950 napisał(-a):
yossarian napisał(-a):
Jeżeli się tak boisz, to zamiast Virtualboksa postaw Linuksa na pendrive. Będzie działał o wiele szybciej, szczególnie przy szybkim penie. W tym przypadku będzie to tak samo niezależnie.
Świetna opcja. A najlepsza opcja to karta MicroSD klasy 10, lub wyższej (od U1 w górę).
Najlepsza i najsensowniejsza opcja to instalacja na dysku obok Windowsa, ale remi wymyśla jakieś problemy tam gdzie ich nie ma.
Ale potem bohatersko pokonuje trudności nieznane w żadnym innym kompie. xD
Offline
Jacekalex napisał(-a):
yossarian napisał(-a):
Najlepsza i najsensowniejsza opcja to instalacja na dysku obok Windowsa, ale remi wymyśla jakieś problemy tam gdzie ich nie ma.
Ale potem bohatersko pokonuje trudności nieznane w żadnym innym kompie. xD
A coś na temat?
Normalna instalacja w trybie UEFI jest praktycznie niewidoczna dla Windowsa. Na pewno lepsze to niż zabawa z takimi wynalazkami jak Ubuntu i WUBI:
What about Windows 8?
At this time, Wubi does not work with Windows 8 default boot-loader. Thus at this point Wubi would not work on a new Windows 8 machine. You would be able to install, but not reboot into Ubuntu.
Offline
Serwus.
yossarian, Twoje zdanie brzmiące: "Najlepsza i najsensowniejsza opcja to instalacja na dysku obok Windowsa", wydaje się jak najbardziej sensowna, ale takiego wyboru (vide instalacja na dysku etc.) nie mogę sobie wyobrazić. Myślę, że powód jest morderczo prosty: zdarzały się w tej sztuce bluźnierstwa, lecz jakby urwane, zduszone, przypadkowe niepowodzenia, re-instalacje itp. Po dłuższym namyśle, po odrzuceniu banalnych kwestii, Twoje stwierdzenie: "zamiast Virtualboksa postaw Linuksa na pendrive", wydaje się być najbardziej sensowne.
W odniesieniu do słów: "remi wymyśla jakieś problemy tam gdzie ich nie ma", sądzę także, że wszelka wiedza, mogąca dać Ci wzmożone poczucie... siły, śmiało może mierzyć się z jałową prawdą. W moim przypadku, po kilku niezbyt przyjemnych doświadczeniach, być może masz rację — wymyślam te problemy. Myślę również, że Twoja twórcza, geniuszem podparta wiedza, śmiało może brać wszelkie "komputerowe" przeszkody, w zuchwałym uniesieniu :- ) Proszę yossarian, nie bierz tego do siebie.
I tu trzeba jedno podkreślić ze szczególną mocą: prawdopodobnie zdecyduję się na wykorzystanie pendrive'a (dzięki yossarian). Dalej, co prawda otwiera drogę wyobraźni dysk VHD zasugerowany przez Pavlo950...
Przy okazji; Jacekalex, co miałeś na myśli pisząc: "Ale potem bohatersko pokonuje trudności nieznane w żadnym innym kompie. xD"? Domyślam się, że to żart czy prztyczek w nos? :- )
Pozdrawiam serdecznie.
Offline
remi napisał(-a):
W odniesieniu do słów: "remi wymyśla jakieś problemy tam gdzie ich nie ma", sądzę także, że wszelka wiedza, mogąca dać Ci wzmożone poczucie... siły, śmiało może mierzyć się z jałową prawdą. W moim przypadku, po kilku niezbyt przyjemnych doświadczeniach, być może masz rację — wymyślam te problemy. Myślę również, że Twoja twórcza, geniuszem podparta wiedza, śmiało może brać wszelkie "komputerowe" przeszkody, w zuchwałym uniesieniu :- ) Proszę yossarian, nie bierz tego do siebie.
Odkładając ironiczne komentarze na bok, cały ten wątek sprowadza się do wymyślania na siłę problemów, które by mogły się pojawić i tworzenia kolejnych (wubi, VB).
Ja pisałem o konkretach, a nie o czyichś wyobrażeniach i jałowym teoretyzowaniu.
Instalacja na pendive to całkiem poprawna opcja. W praktyce jest to ten sam poziom ryzyka co instalacja na partycji obok (zakładam, że nie będziesz odłączał fizycznie dysku podczas instalacji). W przypadku UEFI systemy są tak samo niezależne, jak te instalowane na zupełnie innych nośnikach.
Programy rozruchowe są zupełnie niezależne i zawsze masz do nich bezpośredni dostęp z poziomu UEFI (klawisz F8), nawet jak totalnie rozwalisz jeden z systemów.
Zainstaluj na pendrive, VB etc., testuj i sam będziesz wiedział, która opcja będzie najwygodniejsza. Każdy ma swoje wymagania i preferencje.
Offline
Przy okazji; Jacekalex, co miałeś na myśli pisząc: "Ale potem bohatersko pokonuje trudności nieznane w żadnym innym kompie. xD"? Domyślam się, że to żart czy prztyczek w n....
System, czy to na partycji fizycznej, czy przez VB czy Wubi, zawsze zajmuje tyle samo miejsca, natomiast wolny numerek partycji możesz sobie zrobić, bo Windows wymaga GPT, gdzie partycji fizycznych możesz mieć ile duszyczka zapragnie.
Maszyna wirtualna czy choćby Wubi doje dodatkowo poważny narzut na wydajności wirtualizowanego systemu.
Dlatego używanie Wubi praktycznie nie ma żadnego sensu.
Dlatego parafrazowałem stare powiedzenie Stefana Kisielewskiego:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju! "
Offline
Cześć. Okay, yossarian rozumiem. Myślę, że biorąc pod uwagę Twoje słowa (zob. "Instalacja na pendive to całkiem poprawna opcja"), zdecyduję się właśnie na ten wariant. Wiesz, kompletnie zapomniałem o takiej możliwości. Dziękuję za pomoc. Natomiast zdanie Jacka; "(...) Dlatego używanie Wubi praktycznie nie ma żadnego sensu", mówi chyba samo za siebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Offline
Pedraki mają jedną wadę, mniejszą trwałość niż dyzio, i w przypadku SSD są dużo wolniejsze.
Dlatego ja raczej albo bym przypilnował, żeby Windows się troszkę posuną na ławeczce, i zrobił miejsce na Linuxa, albo poszukał dyzia w typie np SSD na miniPciEx czy M2, takie 80GB widziałem już za około 160 zł, owszem wydatek, ale nie majątek, a dobry pendrak też te co najmniej 5 dych kosztuje.
Przyzwoity dyzio SSD można dostać poniżej 200 (64 GB) i 220-300 (128GB), dyski bez obudowy, na złączach M2, SATA-Express i minipciex są nawet czasami tańsze, choć tu bym dołożył kilka groszy i biegał po jakiegoś Intela.
Np to maleństwo ma najdziwniejsze ceny, od 240 do ponad 800 zł ( co oznacza duży ruch na rynku) a wejdzie chyba do każdego lapka, jeśli tylko znajdzie się wolny port mSATA:
http://www.ceneo.pl/22262627
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-05-24 21:46:18)
Offline
Serwus Jacku. Dziękuję za obszerne informacje. No cóż, za kilka dni będę miał troszkę wolnego czasu i wtedy być może postaram się zrobić miejsce na ławeczce dla Linuksa albo... no właśnie :- )
Pozdrawiam.
Offline
Nie wiem, czy takie naprowadzenie na temat cokolwiek pomoże, ale ostatnio miałem problem z pakietem Office, przy czym pod 7.
Pisząc tekst litery pokazują się z lekkim opóźnieniem, takiem zanikaniem.
Tu pomocnym okazało się wyłączenie opcji animacji wewnętrznej okien: PPM na "Mój komputer" → Ustawienia zaawansowane. Tam gdzie się wyłącza Aero i inne tego typu pierdoły.
Offline