Forum Debian Users Gang

Zainstalowałem to na próbę ale nie znalazł mi żadnej mojej maszyny lxc, także nie wiem czy to nie działa czy wymaga jakiegoś egzotycznego configu.

Uwagi do tesktu: http://dug.net.pl/tekst/280/

wspomniany tekst napisał(-a):

Każdy kto zmienił system z i386 na amd64 raczej nie dostrzegł większej różnicy w operowaniu na którymś z nich, czasem jedynie pakiety w nazwie mają 64 zamiast 32. Jednak jest jedna rzecz, która drażni chyba każdego. Mowa tutaj o wine, bo jego rozwój został daleko za murzynami, już pominę, że nie umie obsługiwać natywnie pulse (w ogóle nie umie...) to jeszcze ...

1.Z tymi Murzynami możesz zostać oskarżony o rasizm, ostatnio są na to nowe paragrafy.

2. Do dopalania programów 32 bit w systemie 64 bit, jeśli ktoś ma uczulenie na multiarch, może sobie postawić zwykłego chroota 32 bit, nie trzeba się certolić z LXC czy wirtualizacją.

Najnowsze wWine bez problemu działa w środowisku multiarch, wczoraj kompilowałem na Gentusiu  Wine-1.7.15, i poszedł z

ABI_X86="32 64"

bez problemu, choć trzeba było pociągnąć paczkę emul-linux-x86-baselibs, bo w Gentoo jeszcze multiarch nie jest jeszcze dokończony.

W Debianie po prostu instalujesz potrzebne biblioteki nazwa:386, o ile już nie są zainstalowane, wystarczy zainstalować Skype'a, żeby wessał całą tonę tych bibliotek.

Także opis jak opis, raczej do zabawy, niż do praktycznego zastosowania.

A to, że Pulseaudio w dalszym ciągu nie obsługuje programów korzystających w wyjścia Alsa lub OSS, to ewidentnie jest wina Pulse a nie Wine.
Istotą działania wyjść dźwięku w Linuxie jest wzajemna kompatybilność poszczególnych systemów, między Alsą, OSS i Jack-Audio nie ma tu żadnych problemów.
Problemy są jedynie w PA, jak zwykle z resztą.
I przy okazji, Wine można skompilować z obsługą Pulseaudio od dość dawna, i to działa.

Pozdro
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-28 16:28:55)

Wine obsługuje wszystkie wyjścia dźwięku, Alsę, Jack-Audio,  OSS i Pulse.
Z Pulse sporo programów miało kłopoty całymi latami, Developrzy Pulse przez dwa lata nie potrafili poprawić trybu kompatybilności z Alsą, przez co były problemy z Flashem, czy mikrofonem w Skypie.

Jeśli natomiast nie potrafisz poprawnie skonfigurować Alsy, to czyja to wina?

Alsa?
SOA#1
Zawsze działa.

Morfik napisał(-a):

Ja tam się murzynów nie boje. xD

Po ostatnich zmianach powinieneś się bać nie Murzynów, ale kodeksu karnego, jest tam taki jeden nowy paragraf przeciwko "mowie nienawiści".

I żeby nie dotyczył tylko i wyłącznie orientacji seksualnej, został sformułowany bardzo ogólnikowo, przez co jest diabelnie pojemny....
xD

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-28 16:57:18)

Co to za karta?
I po co targać kartę, której nie obsługuje ani Alsa ani OSS, i jakim cudem pomaga nakładka na Alsę - PA, jeśli Alsa nie daje rady?

To trzeba było wątek założyć w tej sprawie.

Twój brak wiary  w znajomość tematu Alsy u Ilina jest zatrważający.
xD

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-28 18:26:53)

Ale dzięki temu się dokształciłeś, włącznie ze stawianiem LXC przez walniętego PA. :D

PS:
Jak widać, Nie tylko PA, Alsa też daje rady sama:
http://dug.net.pl/drukuj/20/dzwiek_5_1_w_sblive24bi … hipie_ca0106/

Sprawdź, kto jest autorem tego tutka. :D

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-28 18:32:46)

Z drugiej strony PA nie jest nakładką na Alsę, tylko PA ma "Alsa-emulator" :D

Fervi

Ale dzięki temu się dokształciłeś, włącznie ze stawianiem LXC przez walniętego PA. :D

No i o to chodzi w tych textach. xD Jeszcze tam postawie vpn, jak tylko doczytam o tych urządzeniach (czy co to tam było) tun + parę serwerów i pobawię się konfiguracją sieci. Będę miał o czym pisać.

einsam — ten lxc to jest właśnie chroot, tylko bardziej odseparowany od systemu ale możesz tam się zwyczajnie chrotnąć, albo podmontować sys dev i resztę i będziesz miał dokładnie to samo jakbyś wpisał chroot /mnt/coś_tam. tylko trzeba by dać regułę w confingu kontenera:

lxc.cgroup.devices.allow = c *:* rwm

W ubuntu, z tego co czytałem, to domyślnie jest skonfigurowana sieć by kontener korzystał z ustawień hosta, więc tam nawet nie trzeba się siecią bawić. Choć nie mam pojęcia jak takie ustawienie zrobić na debianie. Tutaj domyślnie nie było sieci w ogóle.

To się z grubsza niczym nie różni, zasada działania jest taka sama, to nie jest virtualbox co wymaga od procka wirtualizacji, tylko ja jeszcze dorzuciłem ssh i przepchnąłem przez niego dźwięk i obraz, z nudów, chciałem sprawdzić czy się da. xD

A tak appropo alsy, da radę jakoś przesłać dźwięk przez sieć za jej pomocą na zdalne urządzenie dźwiękowe, tak jak to pulse robi?

No, skoro się nie różni, to po co przepłacać?
Jeśli się nie ma takich potrzeb, rzecz jasna.
Aż tak mi się nie nudzi...
Tak, czy siak kolejny dość obszerny artykuł spłodziłeś.
Z którego skorzystałem.
A, że akurat utwierdziłeś mnie w przekonaniu, aby tego LXC nie tykać...
Chwała!

No, skoro się nie różni, to po co przepłacać?

Ale w czym przepłacać?

Możesz sobie zamontować cały katalog dev,

lxc.mount.entry=/dev/ /media/Server/lxc_wine/wine32/rootfs/dev none bind 0 0
lxc.mount.entry=/dev/pts /media/Server/lxc_wine/wine32/rootfs/dev/pts none bind 0 0

Możesz sobie do tego nawet dołączyć katalog /sys:

lxc.mount.entry=/sys/ /media/Server/lxc_wine/wine32/rootfs/sys none bind 0 0

Z /proc są jakieś problemy, pewnie przez odseparowanie procesów kontenera od hosta --różnica w stosunku do chroot.

Istnieje możliwość korzystania z sieci hosta, przynajmniej tak pisali na ubuntu, więc nie trzeba bawić się mostkiem i iptables.

Nie szyfrujesz ruchu lokalnie, nie musisz przesyłać pakietów na zdalny server ssh, xserver i pulseaudio — korzystasz z lokalnych urządzeń, z katalogu dev, który zamontowałeś i nie musisz ręcznie tworzyć urządzeń w kontenerze.

Ten lxc to jest zwykły chroot. Z każdego systemu linuxowego jaki masz, nawet ten, który działa obecnie u ciebie, możesz zrobić z niego kontener lxc bez większego problemu — robisz config lxc, po czym rsync systemu do katalogu rootfs (obok pliku config) i odpalasz lxc przez lxc-start + odpowiednie parametry i tyle. Tak samo z każðego kontenera lxc możesz zrobić manualny chroot. To nie jest wirtualizacja, przynajmniej nie w takim sensie jak to rozumieją procesory — patrz virtualbox.

No i cgroups włącza się do pracy — załóżmy, że masz tam apacha +mysql.  Ustawiasz temu chrootowi (lxc) 512MiB ramu i nie wyjdzie poza ten limit. Ot cała różnica między chroot i lxc. xD