Forum Debian Users Gang

Z polecanymi jest 10x więcej (dodałem do poprzedniego posta), a fervi chyba tylko taki sposób instalacji uznaje. ;) Dobry przykład ile to czasem śmieci wciąga.

Normalnie instaluje się 14 MB, dopiero z polecanymi jest śmietnik. Instalacja z polecanymi prowadzi do absurdów w stylu instalacji PA wraz z OO: http://debian.linux.pl/threads/14903, sam widziałeś (post 24) jak wielka jest czasem różnica. Jeśli czegoś z tych polecanych rzeczywiście potrzebujesz, to po prostu sobie dociągnij osobno, bez polecanych oczywiście.

@torrentow
Dzięki za propozycję, ale akurat z tego programu raczej nie skorzystam. Bez polecanych ponad 200Mb ciągnie. Ale to akurat raczej oczywiste jest, bo XFCE nie na QT oparte jest.

fervi napisał(-a):

Oczywiście, ale po coś deweloperzy Debiana dali te polecane - pewnie zwiększają możliwości programów

Natomiast użytkownikom po to natura dała mózgi, a szkoła umiejętność czytania, aby mogli sobie te „polecane” przejrzeć i zainstalować te z nich, które uważają za rzeczywiście przydatne/potrzebne.

Od dawna w swoim Debianie nie instalują pakietów zalecanych. Tylko dwa czy trzy razy miałem do czynienia z sytuacją, że z tego powodu programowi brakowało jakiejś dość istotnej funkcji.

Minio napisał(-a):

fervi napisał(-a):

Oczywiście, ale po coś deweloperzy Debiana dali te polecane - pewnie zwiększają możliwości programów

Natomiast użytkownikom po to natura dała mózgi, a szkoła umiejętność czytania, aby mogli sobie te „polecane” przejrzeć i zainstalować te z nich, które uważają za rzeczywiście przydatne/potrzebne.

Od dawna w swoim Debianie nie instalują pakietów zalecanych. Tylko dwa czy trzy razy miałem do czynienia z sytuacją, że z tego powodu programowi brakowało jakiejś dość istotnej funkcji.

Ale te polecane są po to, by początkujący użytkownik po zainstalowaniu miał W PEŁNI działający program. Jak się bawiłem w wyłączenie polecanych to nie było słowników, brak integracji z systemem itd. Oczywiście zaoszczędziłem MB, ale straciłem część funkcjonalności. Oczywiście można się bawić, gorzej - jak idziecie do kogoś z laptopem, podłączacie do rzutnika i się okazuje - nie działa, bo nie doinstalowałem 14343 pakietów, które doinstalowałyby się z polecanych, albo coś innego.

Fervi

Wracając do tematu, bo zaczęliście Panowie offtopować ;P

Gnotime nie spełnił moich oczekiwań, ale program wydaje się zacny.

Kteatime nie zainstalowałem nawet, bo ciągnie ze sobą KDE.

Po zainstalowaniu i popróbowaniu Workrave stwierdzam, że program jest genialny i imho powinien być instalowany domyślnie z systemem, bo sporo ludzi ma problem z kontrolowaniem czasu i robieniem przerw podczas używania komputera. Jak na razie program spełnia moje podstawowe założenia, jak będę miał czas to popróbuję i inne zaproponowane programiki.

Na razie:

@illin
Dzięki za przypomnienie o istnieniu sleep

@Minio
Dzięki na Workrave
oraz prośbę mam: mógłbyś powiedzieć w skrócie o co chodzi z podanymi przez Ciebie wtyczkami ? Jak to działa i do czego służy ?
Osobiście używam Opery, więc jeśli znasz jakąś alternatywę dla mej przeglądarki to będę wdzięczny, jak podrzucisz.

Pozdrawiam,
caro_cenzura

@fervi
Zupełnie nie o coś takiego mnie chodzi... Orage to po prostu kalendarz z możliwością ustawiania alarmów na konkretną godzinę danego dnia. A rozchodzi się o program, który X minut po włączeniu komputera odpalałby alerty/wykonywał akcje. Ogólnie kontrolował czas, który często w internecie marnuję.

yossarian napisał(-a):

Do pobrania 6608 kB archiwów. Zajęte po rozpakowaniu: 14,4 MB.

No jakby nie patrzeć "pól gnoma" ;)

U mnie to nawet "¾ gnoma":

Kod:

Do pobrania 7076 kB archiwów. Zajęte po rozpakowaniu: 16,0 MB.

:)

To jest nic u mnie:

Do pobrania 36,4 MB archiwów. Zajęte po rozpakowaniu: 64,9 MB.

I to w obydwu opcjach..

@Minio
Dzięki za odpowiedź. Przydałaby się taka wtyczka do Opery, chociaż FB nie mam, flash'a wczoraj odinstalowałem, wyłączyłem odtwarzanie filmów w HTML5, więc kilka opcji "wpadania w dziurę czasoprzestrzenną" wyeliminowanych, więc może nie będzie, aż tak kusić :)

Dzięki, jak znajdę czas to się przyjrzę. Znam natomiast spoczko program pod Windowsa tego typu, niestety komercyjny, ale produkowany przez Polaków. Cenzor się zowie.