Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Niedawno zagościłem tutaj na forum w innym wątku o upodobnieniu Debiana do Windows XP i okazało, że moderator kierując się własnymi przesłankami wysłał mój wątek do /dev/null Dużo milsze przyjęcie miałem na najpopularniejszym forum prawniczym, gdzie wrzuciłem wątek o restrykcyjnych ograniczeniach licencji Windows. Sporo spraw związanych z tym tematem tam poruszyłem i dostawałem naprawdę konkretne wyjaśnienia zagadnień prawnych tego tematu. W wyniku czego stwierdziłem, że jest mnóstwo stron związanych z wolnym oprogramowaniem ale u mnie będzie właśnie nacisk na konkretne licencje od programów GPL,MPL po najpopularniejsze programy freeware. W dziale Programy komercyjne - ograniczenia mam też kilka ciekawostek prawnych. Cała strona jest oczywiście oparta o Debiana wraz z rzutami ekranu. Trochę czasu mi zajęło skompletowanie linków do każdej z licencji ale efekt finalny jest do wglądu na: http://www.atare.pl/legalne
Pozdrawiam wszystkich Andrzej
Offline
Wydaje mi się, że trochę nad interpretujesz niektóre paragrafy. Pierwszy z góry przykład. Piszesz, że "Uzyskanie komercyjnego programu komputerowego (np. pobranie go z internetu) jest traktowane jak kradzież art. 278 § 2 kodeksu karnego". i dajesz link do tego artykułu gdzie w § 2 jest napisane: "Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej." W Polsce nikt nie ściga za ściąganie nielegalnych programów, ścigane jest czerpanie korzyści materialnej z ich używania, co trzeba udowodnić. Dlatego robi się naloty na piratów komputerowych, firmy używające oprogramowania w celach komercyjnych. Wiec nie siej paniki, pisząc takie rzeczy z pominięciem ważnych szczegółów. Straszysz tylko zwykłych ludzi. Firmy mają być legalne bo mówi o tym prawo, dla innych są licencje, których przestrzeganie może być egzekwowane na drodze cywilnej o czym już ci ktoś na innym forum pisał. Licencje nie stanowią prawa, które jest z zasady ścigane przez organy odpowiedzialne za jego przestrzeganie. Są umową, której zerwanie może być ścigane na wniosek poszkodowanego, a do tego długa droga.
Ostatnio edytowany przez kamikaze (2011-03-17 21:46:19)
Offline
ehh, przydała się by akcja "Instalujemy pingwina" gdzieś w dużym mieście i w centrum :D
Offline
Brak licencji na program jest zagrożony grzywną oraz karą
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat w zależności jakie oraz ile jest tych programów.
Bardzo ciekawe, jaki przepis karny o tym mówi (o odpowiedzialności za brak licencji)?
Wykorzystywanie programów niezgodnie z licencją wbrew warunkom ustalanym przez producenta oprogramowania jest również nielegalne. Mówią o tym ustawy o prawie autorskim Art-74,75,76 77 www.zapytajprawnika.pl/?tag=prawo-autorskie-art-74-77
Te artykuły tylko precyzują co podlega, i co nie podlega ochronie prawnej oraz jakie prawa ma nabywca (np. wykonanie kopii zapasowej i inne)
oraz rozdział 14 odpowiedzialność karna:
www.zapytajprawnika.pl/?tag=prawo-autorskie-art-115-123
Tyle, że odpowiedzialności karnej podlega tylko:
1. przywłaszczenie autorstwa - art. 115
2. rozpowszechnianie bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom - art. 116
3. utrwalanie lub zwielokrotnianie w celu rozpowszechnienia - art. 117
4. paserstwo utworu - art. 118
5. wytwarzanie posiadanie "nielegalnych" urządzeń - art. 118-1
Oczywiście w postępowaniu cywilnym można wnieść pozew zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego lub/i innych ustaw np. z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - ale to zupełnie inna bajka.
PS. kamikaze - szybszy byłeś...
Ostatnio edytowany przez andreq (2011-03-17 22:03:08)
Offline
Napiszę tak. Nikt na forum prawniczym nie zakwestionował tego paragrafu. Korzyścią majątkową jest już samo posiadanie programu. Taka jest interpretacja prawnicza. Wątek ma 44 posty. Wątpliwości dotyczyły zakresu używania tego typu programów niezgodnie z licencją oraz konsekwencje prawne z tego wynikające. Ostatnio też w gazecie Komputer Świat jest artykuł na 5 stron dotyczący wszelkiego typu ściągania plików muzycznych, filmów itp oraz pobierania programów z internetu. O ile muzykę czy filmy można ściągać i to podchodzi pod prywatny użytek o tle programy oraz gry są z takiego prywatnego użytku wyłączone. Są tam opinie prawnicze oraz opis jak postępuje policja w tego typu kwestiach.
Offline
Kamikaze, mylisz się. Pobranie z internetu programu którego źródlem dystrybucji nie jest internet, a uściślając pakietu instalacyjnego, jest wejściem w nieautoryzowane posiadanie. Jest jak najbardziej ścigane i karane z KK. Tym samym stawianie tezy, że ścigane są tylko firmy, a reszta to sianie paniki jest fałszywe.
Utwory audiowizualne podlegają pod odrębne przepisy, tym samym niedozwolone jest udostępnianie i rozpowszechnianie utworów, ale pobranie już rozpowszechnionego jest dopuszczalne. Trochę dziwne, ale cóż takie prawo. A skoro wielu artystów ślepo wieży w organizacji chroniące praw i interesów artystów jak i wydawnicze. Które zbierają lwią część dochodów i wymyślają pasożytnicze DRM'y. Ale to nie o tym temat.
Jakby jednak na to nie patrzeć to nie prowadzisz tutaj tematu, a jedynie reklamujesz swoją stronę, do tego hotlinkowanie. Nie wiem który moderator/administrator przeniósł Twój temat o którym mówisz, sam go też nie widziałem, ale jeśli w nim postąpiłeś podobnie czyli "jak chcecie to poczytajcie tu...." to nie ma się co dziwić.
Stąd udzielę Ci paru rad i po pierwsze nie wypominaj co zrobił moderator/administrator. Jeśli masz do któregoś żal to napisz na privie do któregoś i jeśli rzeczywiście jakieś działanie było pochopne, niesłuszne to zostanie wyjaśnione. Gdy zakładasz temat w podobnej formie jak ta to zadaj sobie trudu żeby przekleić teskt w ramy cytatu -
adres napisał(-a):
[ quote="adres" ] ]teskt[ /quote ]
albo
[ code ]tekst [ /code ]
i źródło (w pierwszym wypadku wpisujesz w "adres"). Jest to sensowniejsze i kliknięcie przez kogoś w ów temat pokazuje mu o co chodzi, a nie nakazuje klikanie w kolejne linki, tymbardziej że pomimo zalinkowani i tak trzeba dalej klikać po menu.
Mam nadzieję że źle tego nie odbierzesz. :]
Ostatnio edytowany przez qluk (2011-03-17 22:35:35)
Offline
Wiecie co, tak się składa, że na tej stronie mojej oferty nie ma. Jest to specjalnie spreparowana strona na rozmowy na forach. To, że w jednym miejscu na stronie można się z nią zapoznać ale tylko kiedy świadomie kliknie się w linka, nie jest żadnym hotlinkowaniem. Co do moderatora, żadnych żalów nie mam. Po prostu stwierdziłem fakt. Sam prowadziłem kiedyś bardzo aktywne forum dyskusyjne i również moderowałem to czy tamto.
Offline
torrentow napisał(-a):
ehh, przydała się by akcja "Instalujemy pingwina" gdzieś w dużym mieście i w centrum :D
Katowice i okolice, mogę przybyć i pomóc w razie czego :)
Offline
qluk napisał(-a):
Kamikaze, mylisz się. Pobranie z internetu programu którego źródlem dystrybucji nie jest internet, a uściślając pakietu instalacyjnego, jest wejściem w nieautoryzowane posiadanie. Jest jak najbardziej ścigane i karane z KK. Tym samym stawianie tezy, że ścigane są tylko firmy, a reszta to sianie paniki jest fałszywe.
Nie wiem jak to dokładnie jest, trzeba by poszukać odpowiednich paragrafów. Bo ten cytowany mówi o uzyskaniu cudzego programu w celu uzyskania korzyści majątkowych. Na tym się opieram. Raczej z użytku domowego nie ma korzyści majątkowych. Posiadanie bez wykorzystywania w żaden sposób lub do celów niekomercyjnych też jest przewidziane w naszym prawie? Przydały by się artykuły o tym mówiące. Też bym chciał to zrozumieć, atare mógł się temu lepiej przyjrzeć i szczegółowiej opisać.
Offline
Miło, że są chętni, jednak doświadczenia mówią, że takie akcje nie odniosły jak dotąd skutku. Wybór oprogramowania musi być naprawdę świadomy. Użytkownik komputera nie może myśleć, że mu darmowe oprogramowanie spadło z Nieba. Bo jak tak pomyśli po pewnym czasie skasuje Debiana i wróci do Windows. Inna kwestia to osoby cyfrowo wykluczone, których jest wbrew pozorom naprawdę dużo. Oni ucząc się na Wolnym Oprogramowaniu i ściągając wszystko legalnie z netu po prostu uznają taką sytuację jako standard. I właśnie ograniczenia komercyjnych programów mogą być dla nich dziwne w myśl powiedzenia: po co przepłacać skoro nie widać różnicy?
Co do wypowiedzi kamikaze, tutaj nie ma się czemu przyglądać, kiedyś interpretacja prawa związanego z oprogramowaniem była rozpatrywana, że tak powiem przez palce. Ale teraz to się po prostu zmieniło. Chodzi zawsze o kasę i to wszystko wyjaśnia.
Ostatnio edytowany przez atare (2011-03-17 23:19:39)
Offline
kamikaze napisał(-a):
Bo ten cytowany mówi o uzyskaniu cudzego programu w celu uzyskania korzyści majątkowych. Na tym się opieram. Raczej z użytku domowego nie ma korzyści majątkowych. Posiadanie bez wykorzystywania w żaden sposób lub do celów niekomercyjnych też jest przewidziane w naszym prawie?
art. 115 § 4. Kodeksu Karnego - Korzyścią majątkową lub osobistą jest korzyść zarówno dla siebie, jak i dla kogo innego.
Ogólnie, korzyścią majątkową jest przysporzenie majątku dla siebie lub innej osoby, może polegać na na zwiększeniu majątku (stanu posiadania) albo zmniejszeniu zobowiązań o charakterze majątkowym np. pasywów.
W artykule, który cytujesz ważne jest aby uzyskanie programu nastąpiło bez zgody osoby uprawnionej, w przeciwnym wypadku pobierając np. Debiana podpadałbyś pod ten artykuł.
atare napisał(-a):
I właśnie ograniczenia komercyjnych programów mogą być dla nich dziwne w myśl powiedzenia: po co przepłacać skoro nie widać różnicy?
Znaczącym ograniczeniem programów komercyjnych (i nie tylko), jest, to że większość z nich nie jest sprzedawana a licencjonowana.
Offline
Bardzo trafna uwaga dotycząca korzyści majątkowej. Dodałem na stronach objaśnienie. Co do licencjonowania to jest właśnie najtrudniejsza kwestia, wczoraj wieczorem dodałem link w PDF do treści licencji OEM. Nie udało mi się znaleźć na stronach Microsoftu treści licencji Windows 7, a szukałem dosyć długo.
Offline
atare napisał(-a):
Napiszę tak. Nikt na forum prawniczym nie zakwestionował tego paragrafu.
Tylko wiesz, na forum prawniczym, jakie by ono nie było, otrzymałeś opinie osób udzielających się na tymże forum (być może studentów prawa lub nawet profesjonalnych prawników) a nie profesjonalną poradę prawną. Jeżeli chcesz wiedzieć jak jest naprawdę, idź do prawnika/radcy prawnego. Podpiszecie umowę na usługę i dowiesz się wszystkiego co chcesz wiedzieć. Poza tym gdyby się okazało że sąd orzekł inną interpretację prawa niż ta dostarczona przez radcę, to będziesz mógł mu narobić gnoju w Internecie albo pozwać o wprowadzenie w błąd/niedopatrzenie obowiązków (nie znam prawa, ale spodziewam się że jest na to odpowiedni paragraf).
Offline
Tak się składa, że nie szukam żadnego kozła ofiarnego. Nie mam potrzeby, bo po prostu po zapoznaniu się z moją licencją Windows OEM stwierdziłem, że nabycie jej to był błąd z mojej strony. Teraz nie używam tego typu softu i jest mi po prostu na duchu zdecydowanie lżej. Był taki okres, że miałem dwa systemy na kompie. Windows oraz Linux. Wtedy czasami z Windows korzystałem. Jednak nauczyłem się korzystać z tego co jest bezpłatne i nieobarczone różnymi licencyjnymi kruczkami. Co do osób na forum prawniczym to wiadomo, że na wszystkim polegać nie można, jednak tak jak napisałem w pierwszym poście w Komputer Świat w ostatnim numerze te kwestie prawne również były opisane. W każdym razie moim zdaniem warto zawsze wiedzieć o tego typu sprawach.
Ostatnio edytowany przez atare (2011-03-18 15:49:15)
Offline
atare napisał(-a):
Nie udało mi się znaleźć na stronach Microsoftu treści licencji Windows 7, a szukałem dosyć długo.
http://www.dobreprogramy.pl/ImagePublications/News/7OEM1.jpg
http://www.dobreprogramy.pl/ImagePublications/News/7OEM2.jpg
Poczytaj też to:
http://www.dobreprogramy.pl/Kontrowersji-wokol-OEMo … sc,15368.html
http://www.dobreprogramy.pl/Informacje-o-licencjono … sc,15413.html
Offline
atare napisał(-a):
Nie udało mi się znaleźć na stronach Microsoftu treści licencji Windows 7, a szukałem dosyć długo.
Trochę zaspany jestem jeszcze ( 10m minut temu wstałem ),ale ten link powinien być pomocny :
http://www.microsoft.com/About/Legal/EN/US/Intellec … /Default.aspx
W sumie to jest cały portal temu poświęcony :
http://www.microsoft.com/licensing/
Ostatnio edytowany przez ba10 (2011-03-19 08:24:06)
Offline
Dziękuję za pomocne linki, od razu dałem na stronie linka do treści wszystkich licencji http://www.microsoft.com/About/Legal/EN/US/Intellec … /Default.aspx Zasady korzystania z OEM już mam na stronie, konkretny PDF po polsku ze strony Microsoftu.
Teraz mam zadanie bojowe przygotować na jutro w celu prezentacji nagrany na bardzo szybkim pendrive Patriot system Debian Squeeze plus konkretnie całe oprogramowanie takie jakie mam na zrzutach ekranu. O ile Aptosid zainstalował Grub 2 na pendrive, to nie udaje mi się to przypadku stabilnego Debiana. Szukam rozwiązania w tym temacie. Zaraz będę próbował dorobić Gruba poprzez Rescatux-a. Ale o tym napiszę w innym dziale.
Offline
Wiecie co... powiem wam - jak to wygląda w praktyce, nieco bliżej, bo tak się składa że znam taki przypadek z bliskiej perspektywy.
Po pierwsze: prawo prawem, a życie życiem, - w 99% przypadków, firmy których soft znaleziono by u kogoś podczas kontroli - o ile nie jest to prawdziwy pirat - czytaj osoba handlująca - nie będą go ścigać, najczęściej zażądają rekompensaty w postaci kilkuset zł (każda - czyli może się tego uzbierać) i tyle, gadanie że ktoś pójdzie siedzieć, to taki ładny straszak bo i owszem, w teorii jest to możliwe, ale w praktyce, jedynie handlarzom się to zdarza (a i tam nieczęsto). Inna bajka to programy w firmach tam wręcz wymaga się kluczy licencyjnych na kompach, bo w wypadku kontroli, ich braki może być dość bolesny. Firmom najczęściej nikt nie popuszcza i żąda wysokich odszkodowań, ale i tam bardzo rzadko ktoś idzie "siedzieć".
Kiedyś na forum PPP (polskiej Partii Piratów) było całkiem ładne objaśnienie co wolno a czego nie, jak się bronić w wypadku zatrzymania itd, co do pobierania programów - owszem jest to przestępstwo... ale należy dodać że:
Jeżeli pobieramy wersje TRIAL którą - poza grami - ma dzisiaj 90% programów komercyjnych - to praktycznie jest to nie do udowodnienia - jedynie jakbyśmy obok nich mieli serial.txt - a i w takim przypadku nie do końca jest to jasne, bo nie oznacza to jednoznacznie że instalowałeś to coś bez zgody (a na posiadania i pobranie z netu, właściciel programu się zgodził - bo na testy nie masz 30 dni od czasu pobrania, a od czasu instalacji), tak więc miejmy triale zamiast nie triali ;] (a najlepiej oryginały).
Tak jeszcze dodam - to że to czy inne prawo mówi że pobranie programu to "kradzież", wcale, a wcale - nie musi oznaczać że jest tak z moralnego punktu widzenia - bo sorry, samemu gdzieś tam na jakiejś bardzo zakurzonej płytce mam zapewne program którego darmowym odpowiednikiem jest obecnie GIMP, używałem go (czytaj włączyłem i otwarłem plik ;] ) raz, może dwa razy w życiu - ale wg prawa jestem takim samym "złodziejem" jak Kowalski z firmy X który tego programu używa codziennie do pracy zawodowej ;]
Oczywiście rozumiem że firmom takie podejścia do sprawy jest bardzo na rękę - mogą potem "udowadniać" jakie to "miliony" w akademikach stracili (taaa już ja widzę tych studentów lecących do sklepu po CAD'a za 10000 zł sztuka ;P), ale tyle realnych strat w tych "stratach" co cukru w cukrze za PRL, nie dajmy się zwariować, bo potem ktoś skorzysta z naszej naiwności i zrobi akcje jaka miała miejsce parę lat temu w okolicach Częstochowy - mianowicie, złodzieje, podając się za policjantów, "sprawdzali" legalność oprogramowania i na poczet dowodów "konfiskowali" co lepsze kompy - nawet sam Microsoft dementował że łazi po domach sprowadzając legalność Windows - no ale ludzie kompy potracili...
Offline
Tak to właśnie wygląda, nie siać paniki. Nikt nie wsadzi nikogo kto używał nielegalnego softu do wiezienia. Prawo może i przewiduje takie ewentualności, ale stosowanie ich byłoby wielce nierozsądne.
Offline
Ja w każdym razie uważam, że za jakieś drobne kwoty do kilku tysięcy złotych warto jednak spać spokojnie i używać tego softu na którego mamy licencję. A najlepiej wyłącznie bezpłatnego oprogramowania typu FLOSS oraz freeware. Jak kraść to miliony jak kochać to boginie. Moja strona nie ma na celu siać strachu ale pokazywać darmową alternatywę.
Offline
@atare:
Alternatywę tak, ale nie na zasadzie - "nie zmienisz, albo nie kupisz licencji? Czeka cię odsiadka", a tak odczytuję (może błędnie?) to co masz na stronce.
Offline
Przecież ta strona ma zachęcić do korzystania z legalnego i bezpłatnego oprogramowania. Od egzekwowania prawa są inni. Ja w moim zamyśle mam zupełnie inny kierunek: po co przepłacać skoro nie widać różnicy. To jest moje motto.
Offline
atare.pl napisał(-a):
Minimalne wymagania systemu Debian Linux do wygodnej pracy włączając w to programy biurowe:
procesor P III, 256 MB RAM, 8 MB HD, karta sieciowa.
Minimalne wymagania sprzętowe trójwymiarowych efektów pulpitu Compiz: procesor P IV lub system
o podobnych parametrach firmy AMD, 512 MB RAM, karta grafiki z akceleracją graficzną.
hah, czyżby debian zmieścił się na 8MB dysku?
Offline
atare napisał(-a):
Przecież ta strona ma zachęcić do korzystania z legalnego i bezpłatnego oprogramowania.
Straszenie to nie najlepsza droga do zachęcenia. Lepiej pokazywać wyższość konkretnych programów nad ich płatnymi odpowiednikami.
Offline
kamikaze napisał(-a):
atare napisał(-a):
Przecież ta strona ma zachęcić do korzystania z legalnego i bezpłatnego oprogramowania.
Straszenie to nie najlepsza droga do zachęcenia. Lepiej pokazywać wyższość konkretnych programów nad ich płatnymi odpowiednikami.
Raczej wolność wyboru, i możliwość decydowania o tym, jak system ma działać, wyglądać i co robić.
Z wyższością np Gimpa nad Photoshopem, czy gier dostępnych na Linuxa, z tymi dostępnymi na Windows, to ja bym nie przesadzał. ;)
Natomiast na rynku serwerowym dominuje Linux, i nikomu nie trzeba tłumaczyć, dlaczego.
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-03-19 20:41:30)
Offline