Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Mam pytanie w związku z planowaną nowelizacją prawa telekomunikacyjnego:
http://biznes.onet.pl/internet-na-90-proc,18568,4200904,1,prasa-detal
Jak sprawdzić i udokumentować prędkość łącza? Jakie oprogramowanie zastosować? Pamiętam, że był smokeping - ale czy to się na pewno do tego nadawało? :>
Offline
hmm... ale czy to możliwe, każdy serwer ma inna przepustowość, ISP by musiał mieć mega maszyny a i druga sprawa, że standardy serwerów www ftp itp powinny się poprawić oferować przepustowość większą niż 1gb (jak na razie większych nie spotkałem) ale druga sprawa jest taka, że niektórzy ISP nie dbają o usługę i wykorzystują komputery nie adekwatne mocą do obsługiwanej sieci (sam korzystałem z takiego ISP). Poza tym to tylko jakaś szczątkowa informacja, która nie będzie miała szans na wejście w życie, bo jakiś polityk ma problemy z łączem to sobie postanowił coś takiego wymyślić nie mają pojęcia o funkcjonowaniu sieci i jej nieprzewidywalności.
Offline
Podobno taki system obowiązuje w Finlandii i się sprawdza - inna sprawa że niedawno fiński rząd przyjął ustawę, gwarantującą każdemu obywatelowi dostęp do netu, no i z tego co pamiętam państwo wspiera tam budowę sieci...
IMHO w takiej formie to nie przejdzie - ale może przejdzie jakaś lżejsza wersja która uderzy w tyłek, pseudo adminów osiedlowych którzy stosują overbooking 10000%, górna granica overbookingu już by przejść mogła (oczywiście nie na takim poziomie jak tutaj zaproponowano), miało by to taki plus że w razie długotrwałych problemów z prędkością można by nie płacić, co skutecznie zmusiło by firmy do inwestycji w potrzebny sprzęt... w teorii.
A co do tematu - to czym to będzie można ewentualnie testnąć, będzie - znając życie - zależeć od tego jak to zapiszą w ustawie (zakładając że wejdzie w życie, w co szczerze wątpię), może być np tak że dowodem jest tylko niska prędkość stwierdzona przez "speca" z firmy, a nie przez usera, no a wtedy kółeczko się zamknie bo speców będzie jak na lekarstwo ;]
Offline
Akurat takim prawem można sobie 4 litery podetrzeć.
Użyszkodnik, nawet, jak coś podejrzewa, to udowodnić to przed sądem lub urzędem, że łącze rzeczywiście ma za niską przepustowość, to teoria.
W praktyce do stosownej skargi trzeba dołączyć odpowiedni materiał dowodowy, w postaci zrozumiałej przez ten sąd czy urząd, trzeba też udowodnić, że niska przepustowość nie jest wynikiem błędów w konfiguracji systemu operacyjnego, czy złej metodologii pomiaru.
A 95% użyszkodników (i informatyków niestety też) potrafi co najwyżej zajrzeć na speedtest czy dsl.cz.
O tym jak stworzyć inne kolejki na te serwery było również na tym forum, a na innym jest gotowy przepis.
Cały przepis to jest bełkot wyborczy, którego egzekwowanie jest bardziej teoretyczne niż wykonalne.
Ale za to można powołać specjalne urzędy terenowe i powiatowe, czy specjalne wydziały w istniejących, gdzie za ciężką kasę (z naszych podatków) będą siedzieli krewni i znajomi królika, i egzekwowali *,
- a utrzymywać się będą głównie z podatku od internetu. ;)
Jeśli natomiast ktoś zamawia ofertę takiego czy innego operatora, i nie potrafi na necie poszukać opinii na temat tego operatora, to bardziej potrzebuje nie internetu, tylko pastylek od łepetyny.
To by było na tyle
;-)
Offline
http://wyborcza.pl/1,76842,9199216,Ministerstwo_Inf … _szybki_.html - tutaj szerzej.
i tutaj http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9204658,Przygot … abonenta.html
Jak czytam jak urzędnicy operują pojęciami to się zastanawiam dlaczego nie wezmą wiaderek i łopatek i nie pójdą do piaskownicy się pobawić.
Kolejne socjalistyczne pomysły. Niedługo operator będzie musiał abonentowi obiad gotować.
Offline
@czadman:
Z jednej strony masz sporo racji, ale z drugiej - wypadało by ustalić (narzucić) jakiś minimalny poziom przeciążenia sieci - obecnie jest tak że płacimy za nic, firma może nawet do łącza 256 Kbps podpiąć 70 osób (gdzie niby te 256 Kbps ma mieć każda z nich) i rżnąc głupa, że nie wie czemu wolno chodzi... (znam taki przypadek). IMHO jakieś zasady wypadało by ustalić, oczywiście rozumiem że firmy będą się przed takim rozwiązaniem bronić jak tylko się da i zachować tylko obecny system (który wygląda mniej więcej tak:inwestujemy dopiero wtedy jak klienci zaczynają wiać do konkurencji, a tam gdzie nie ma konkurencji? Firma może olewać cię w nieskończoność bo i tak wie że nigdzie nie uciekniesz).
Offline
Huk napisał(-a):
@czadman:
Z jednej strony masz sporo racji, ale z drugiej - wypadało by ustalić (narzucić) jakiś minimalny poziom przeciążenia sieci - obecnie jest tak że płacimy za nic, firma może nawet do łącza 256 Kbps podpiąć 70 osób (gdzie niby te 256 Kbps ma mieć każda z nich) i rżnąc głupa, że nie wie czemu wolno chodzi... (znam taki przypadek). IMHO jakieś zasady wypadało by ustalić, oczywiście rozumiem że firmy będą się przed takim rozwiązaniem bronić jak tylko się da i zachować tylko obecny system (który wygląda mniej więcej tak:inwestujemy dopiero wtedy jak klienci zaczynają wiać do konkurencji, a tam gdzie nie ma konkurencji? Firma może olewać cię w nieskończoność bo i tak wie że nigdzie nie uciekniesz).
Right
Offline
Ciekawa dyskusja na ten temat jest na polipie. Nawet Prezes UKE się wypowiedziała.
Offline
Ja jestem za tym, żeby rzeczywiście powstały jakieś przepisy, które użytkownik w prosty sposób mógł by wyegzekwować, bo z moich doświadczeń niestety wynika, że użytkownik - informatyk czy nie, znający się na rzeczy, czy nie - jest na przegranej pozycji względem dostawcy usług.
A to wciskanie kitu na różne tematy "zwykłym użytkownikom", co do różnych kwestii technicznych i problemów, których rzekomo nie da się rozwiązać albo że wina leży po stronie użytkownika, jest dla mnie traktowaniem klienta jak zło konieczne. A najgorsza jest już ta opieszałość w załatwianiu różnych problemów przez administratorów... Jak by mieli nie wiadomo ile roboty na głowie.
Nie wiem, kto komu robi łaskę w tym interesie, ale ja bym się nie zwykle ucieszył, gdyby w ramach przepisów uczyniono stosunek sprzedawca klient bardziej homogenicznym, bo w tej chwili to użytkownik jest tak udupiony, że pozostaje mu się modlić o skutecznie rozwiązanie jego problemów.
A skargi do UKE, nie bądźmy śmieszni, ja ostatnio z ciekawości przeczytałem jaki jest tryb składania takich skarg i okazuje się, że najpierw trzeba wyczerpać drogę oficjalnej reklamacji u naszego operatora, a wiadomo jak to jest kiedy jest się sędzią we własnej sprawie. No, a jak się już uda złożyć taką skargę, to jej rozpatrywanie trwa i trwa i jej wynik jest przeciwskuteczny, bo później taki operator będzie się na nas mścił jeszcze bardziej, Najłatwiej więc zmienić dostawcę, bo po złożeniu takiej skargi i tak nie mamy czego u niego szukać :)
Ja osobiście z mojego netu jestem zadowolony i to bardzo, ale ile trwało od momentu kontaktu z providerem do podłączenia, lepiej nie mówić. ile telefonów ile ponagleń tam napisałem lepiej nie mówić, no ale wreszcie zwyciężyłem :)
Najprostszym byłoby, że w przypadku braku reakcji na nasze problemy mamy prawo nie płacić abonamentu - wiecie jak by to poprawiło jakość Internetu w Polsce?
Perunem :)
Ktoś jeszcze się tutaj żalił, że nie może już blokować netu niepłacącym, bo UE twierdzi, że Internet jest dobrem powszechnym i pytał jak zrobić skrypt, który będzie wyświetlał komunikat"zapłać, **** ;)". O, znalazłem: http://forum.dug.net.pl/viewtopic.php?id=17299
To by było miłe, z drugiej strony, za chwile by się okazało, że światło jest dobrem powszechnym, gaz, woda, mieszkanie, benzyna na stacjach, co by to było wtedy, aż strach pomyśleć :)
Ostatnio edytowany przez marg1 (2011-03-09 09:19:17)
Offline