Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2010-07-14 15:39:25

  keddie - Użytkownik

keddie
Użytkownik
Skąd: localhost
Zarejestrowany: 2008-04-22

naprawianie komputerów "za free"

Ostatnio przypadkiem znalazłem ciekawy artykuł o naprawianiu kompów "znajomym".
Polecam:
http://www.experts-exchange.com/ITPro/Consulting/A_ … for-free.html

Offline

 

#2  2010-07-14 15:50:44

  marg1 - Gentoowy Głupek

marg1
Gentoowy Głupek
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-05-15

Re: naprawianie komputerów "za free"

Wyjątkowy maruder to napisał - ja najczęściej naprawiam komputery za free i korona mi jeszcze z głowy nie spadła...


marg1@jid.dug.net.pl
Linux User Registration Number: #488674
CISCO CCNA Alumni :)

Offline

 

#3  2010-07-14 15:54:31

  urbinek - Dzban Naczelny

urbinek
Dzban Naczelny
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2009-10-01
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

u mnie to zależy, jak ktoś jest przyjemny i nie wnerwia to biorę dosłownie grosze albo w ogóle nic
a jak sie wymądrza i wie lepiej co i jak to płaci za swoje 'wsparcie techniczne' :D
dla rodziny najczęściej free ;)


A w wolnym czasie, robię noże :)
http://nginx.urbinek.eu/_photos/signature.png

Offline

 

#4  2010-07-14 16:02:01

  keddie - Użytkownik

keddie
Użytkownik
Skąd: localhost
Zarejestrowany: 2008-04-22

Re: naprawianie komputerów "za free"

Żaden maruder, po prostu dobra rada na przyszłość.
Mieszkałem parę lat w akademiku - były dni, że kolejka się ustawiała bo każdy wiedział, że robiłem "za free". Jak przestałem, ludzie nagle wielkiego focha zaczęli strzelać itd.
Swój zawód (i czas) trzeba szanować.

Offline

 

#5  2010-07-14 16:22:15

  yantar - Użytkownik

yantar
Użytkownik
Skąd: Galicja
Zarejestrowany: 2009-06-09

Re: naprawianie komputerów "za free"

Wszystko jest do pewnych granic, z 10 temu też byłem wszędzie brany do napraw (najczęściej bo "gry nie chodzą"), instalacji systemów itp. W końcu powiedziałem dość. Naprawianie za "free" kończyło się nie tylko czasem kilkoma godzinami spędzonymi nad cudzym kompem ale też dochodziło 1-2 dni na szukaniu na necie  rozwiązania problemu. Jak to mi powiedziała kiedyś jedna osoba, czasem trzeba włączyć "zdrowy egoizm". Od tamtego czasu daję co najwyżej porady ustne i wskazówki co może być przyczyną problemu.
Okazjonalnie coś czasem robię przy kompie za friko dla ludzi o których wiem, że sobie sami nie poradzą (np. taka jedna miła sąsiadka ;d)

Ostatnio edytowany przez yantar (2010-07-14 16:22:48)

Offline

 

#6  2010-07-14 16:35:02

  lubomir - Użytkownik

lubomir
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-08-30

Re: naprawianie komputerów "za free"

tez mialem swego czasu problemy .ale to win $hit nie dzialal albo jeszeinny wynalazek
   to wtedy podlaczlo sie pen z deblie live ::a we biosie niech sie sam domysli gdzie sie wlacza

Offline

 

#7  2010-07-14 18:28:19

  ippo76 - fakam fszycho

ippo76
fakam fszycho
Zarejestrowany: 2009-02-22
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

keddie napisał(-a):

.... Jak przestałem, ludzie nagle wielkiego focha zaczęli strzelać itd.
Swój zawód (i czas) trzeba szanować.

Asertywność. W naszym kraju ludzie nie potrafią odmawiać albo nie potrafią przyjąć odmowy. Za dużo emocji ;)

Ostatnio edytowany przez ippo76 (2010-07-14 18:28:43)


ippo76@jid.dug.net.pl

Moja składka do ZUS = 2/3, moja składka do OFE = 1/3;
Stan mojego konta w ZUS = 2XYZ, stan konta w OFE = 3XYZ.

Offline

 

#8  2010-07-14 21:32:52

  szewczyk - Stary wyjadacz :P

szewczyk
Stary wyjadacz :P
Zarejestrowany: 2006-12-03

Re: naprawianie komputerów "za free"

a jak już nie da sie wytrzymać to polecam Cennik ;)

Offline

 

#9  2010-07-14 21:39:45

  rychu - elektryk dyżurny

rychu
elektryk dyżurny
Skąd: gdańsk/kalmar
Zarejestrowany: 2004-12-28

Re: naprawianie komputerów "za free"

zależy jak komu, ale często naprawiam ludziom komputery za czteropak :] tak zupełnie za darmo to przesada

co zabawne, najczęściej "naprawianie komputerów" polega na instalowaniu windowsów... oto czym zajmują się linuksiarze :P


linux regd. user #248790

Offline

 

#10  2010-07-14 21:43:48

  urbinek - Dzban Naczelny

urbinek
Dzban Naczelny
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2009-10-01
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

Nie ma potrzeby, aby masy przechodziły na Linuksa. Niech miotają się i narzekają i płacą wam za naprawianie ich systemów. Po co z tym walczyć? Jeśli wkupili się w system Microsoftu i chcą żeby im go naprawić, możecie żądać zapłaty. Z drugiej strony, jeśli przejdą dzięki wam na Linuksa, będziecie musieli naprawiać za darmo ich systemy do końca życia, ponieważ to wy byliście powodem tej zmiany.

:)


A w wolnym czasie, robię noże :)
http://nginx.urbinek.eu/_photos/signature.png

Offline

 

#11  2010-07-14 22:34:06

  szewczyk - Stary wyjadacz :P

szewczyk
Stary wyjadacz :P
Zarejestrowany: 2006-12-03

Re: naprawianie komputerów "za free"

po instalacji linuxa u sąsiada pewnie bym go szybciej nauczył obsługi google jak linuxa ;)

Offline

 

#12  2010-07-14 22:57:31

  Piotr3ks - Też człowiek :-)

Piotr3ks
Też człowiek :-)
Zarejestrowany: 2007-06-24

Re: naprawianie komputerów "za free"

A ja się pytam, gdzie słynna waluta? -> 1 browar lub 'za flaszkę'

Nie no, swój czas też trzeba szanować i cenić. Ktoś później nawet może posądzić, że to ten reperujący coś tu namieszał. I po co tracić nerwy ? Tak jak tutaj piszą koledzy -> wszystko ma swoje granice. Daj palec to i całą ręke u...tną. Takie życie :-) Od pewnego czasu zacząłem 'cenić swój czas' i na dobre mi to wychodzi :-)

Informatyk to nie działacz charytatywny :)

Offline

 

#13  2010-07-15 07:15:51

  kayo - Członek DUG

kayo
Członek DUG
Zarejestrowany: 2007-05-20

Re: naprawianie komputerów "za free"

yantar napisał(-a):

Okazjonalnie coś czasem robię przy kompie za friko dla ludzi o których wiem, że sobie sami nie poradzą (np. taka jedna miła sąsiadka ;d)

O sąsiadki trzeba dbać;-)
Ja mam cennik jeden: "co łaska ale nie mniej niż" - w przypadku bliższych znajomych zazwyczaj za zrobienie kawy;-) Czasami trzeba powiedzieć "nie" bo można na głowę dostać.


Having a Windows 95 box hooked to the internet is akin to walking naked into a prison carrying a carton of cigarettes.
-----------------
jid: kayo77//gmail.com  gg #1046710

Offline

 

#14  2010-07-15 07:22:59

  raven18 - Użytkownik

raven18
Użytkownik
Skąd: /home
Zarejestrowany: 2009-01-30

Re: naprawianie komputerów "za free"

Jakiś czas temu sąsiad prosił mnie o naprawę kompa, u mnie oczywiście odpowiedź standardowa, zrób tak, jakoś tak itd powinno działać. Po kilku tygodniach okazało się, że gościu spalił 2 kolejne komputery i przyszło mi składać prawie nową maszynę :)


Windows 8.1

Offline

 

#15  2010-07-15 08:33:06

  marg1 - Gentoowy Głupek

marg1
Gentoowy Głupek
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-05-15

Re: naprawianie komputerów "za free"

To co Ty mu kazałeś zrobić, na Boga, że spalił? :) Uważam, że jak ktoś daje komuś sprzęt do "tzw. naprawienia", (bo dziś się części naprawia tylko wymienia) za darmo, to się powinien liczyć z tym, że jak coś przy tej okazji zostanie uszkodzone, to nie powinien mieć pretensji. A mało takich rzeczy się dzieje w serwisach komputerowych, (mówię o porządnych serwisach), gdzie pracują rutyniarze, którym się wydaje, że co to oni nie są, a i tak potrafią zepsuć części? A może właśnie dlatego... Jednak odpowiedzialność serwisu jest inna, bo serwis musi mieć to chyba wliczone w koszta, że w przypadku uszkodzenia sprzętu z ich winy wymieniają jakąś część na nową (chociaż najczęściej pewnie jest tak, że klienta, przeważnie laika oszukują i obciążają go kosztami i za to, co sami zepsuli - patrz serwisy samochodowe), a że nie wspomnę o takim serwisancie, jak Pan Heniek co sprzedaje komputery w budce, gdzie kiedyś Pani Gienia sprzedawała rurki z kremem, który nie ma sprzętu diagnostycznego, tak jak większość z nas zapewne i za swoje czynności bierze kupę kasy - to i on powinien się liczyć z tym, że jak np. radiatorem  uszkodzi procesor, to powinien go odkupić.

Prawda jest taka, że w takim "naprawianiu" komputerów, głównie chodzi o to, aby zresetować biosa lub stwierdzić, która część  nawaliła lub inną jakąś zworkę przestawić, bo ja się w żadne tam lutowania kondensatorów na płycie głównej nie bawię, bo nie mam do tego lutownicy ani zdolności manualnych :)

Więc jeśli komuś się nie podoba mój darmowy, wymuszony przez brak sprzętu diagnostycznego brak profesjonalizmu, to niech se idzie do "profesjonalnego serwisu", gdzie mu za reset biosu wezmą 100 zł, za pierwszą rozpoczętą godzinę oglądania kondensatorów, 100 zł a za każdą następną 50 zł, bo takie są stawki.

Jeżeli, ktoś jednak dojdzie do takiej ekonomicznie zawiłej konkluzji, że lepiej powierzyć tą sprawę mnie i zapłacić 3x mniej albo nic, ale za to, podjąć takie ryzyko, że tak samo jak i profesjonalny serwis, jak i Pan Heniek mogę coś zepsuć, *chociaż ryzyko jest niewielkie) z tą różnicą, że jako prywatnego człowieka, może mnie być nie stać w danym momencie, aby zapłacić za uszkodzoną część.


marg1@jid.dug.net.pl
Linux User Registration Number: #488674
CISCO CCNA Alumni :)

Offline

 

#16  2010-07-15 08:36:37

  ippo76 - fakam fszycho

ippo76
fakam fszycho
Zarejestrowany: 2009-02-22
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

marg1 napisał(-a):

....

Więc jeśli komuś się nie podoba mój darmowy, wymuszony przez brak sprzętu diagnostycznego brak profesjonalizmu, to niech se idzie do "profesjonalnego serwisu"....

Oto chodzi, że nie pójdzie, bo przecież "serwisy okradają ludzi" - Polak to by wolał tak jak w serwisie ale za darmo ;) bo serwis jest dla frajerów :)

Polak swoje własne radio albo lusterka od samochodu kupi na "giełdzie", bo nie jest frajerem :D


ippo76@jid.dug.net.pl

Moja składka do ZUS = 2/3, moja składka do OFE = 1/3;
Stan mojego konta w ZUS = 2XYZ, stan konta w OFE = 3XYZ.

Offline

 

#17  2010-07-15 08:41:01

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Re: naprawianie komputerów "za free"

A ja wam powiem tyle — pieprzycie jak potłuczeni.

Jak znajomy/sąsiad/ktoś z rodziny prosi was o pomoc przy kompie, to się nagle unosicie honorem. Ale jeśli szwankuje wam np. samochód, a tak się składa, że któryś z powyższych jest mechanikiem, to do kogo się zwracacie? Jak przygotowujecie niesłychanie trudną prezentację maturalną z polskiego, a na IRC siedzi taki jeden, co potrafi posługiwać się zdaniami wielokrotnie złożonymi, zaś słowa „wstęp”, „rozwinięcie”, „zakończenie” nie są mu obce, to co robicie? Wreszcie, o wszechmocni informatycy, dlaczego oczekujecie naprawy waszego komputera za frajer chociażby na tym forum?

To normalne, że w razie kłopotów z czymś o czym się nie ma pojęcia, człowiek się zwraca z prośbą do osoby znajomej, która tenże ma.

Korona mi z głowy nie spadła kiedy sąsiad do mnie przyleciał, bo miał problem z uruchomieniem filmu na odtwarzaczu DVD. Nie spada mi też kiedy dwa razy do roku (zmiany czasu) wujek (inżynier, a jakże!) prosi mnie o przestawienie elektronicznego zegarka, który ma 2 przyciski na krzyż („mode” i „set”).

PS
http://imgs.xkcd.com/comics/workaround.png


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#18  2010-07-15 08:48:08

  ippo76 - fakam fszycho

ippo76
fakam fszycho
Zarejestrowany: 2009-02-22
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

@azhag

Oczywiście masz na myśli coś, co nazywamy "przysługą" - i tu się zgadzam - często korzystam z pomocy innych, czasami sam pomogę. Ale jest kategoria ludzi, którzy oczekują że wyświadczysz im darmową i profesjonalną usługę. Jedni rozumieją, czym jest przysługa, inni uważają, że skoro raz im pomogłeś, to jest to niemal Twój obowiązek. A gdy asertywnie odmówisz, to się obrażają. Jeszcze raz podsumuję - w PL ludzie nie potrafią odmawiać i nie potrafią przyjąć odmowy. Taka mentalność.

Sory za kazanie ale właśnie miałem scysję na zakładzie - pijamy kawę z kolegą, więc się na nią składamy. Jedna z osób, która się nie składa uważa, że też ma prawo pić naszą kawę. Na sugestię, że może się złoży odpowiedziała, że kupi kawę po wypłacie :) Tyle, że nam się kawa dziś skończyła, a wypłata za 2 tygodnie ;)

Kawy też nigdy nie zaparzy ani ekspresu nie umyje, menda jedna :(

Ostatnio edytowany przez ippo76 (2010-07-15 08:51:21)


ippo76@jid.dug.net.pl

Moja składka do ZUS = 2/3, moja składka do OFE = 1/3;
Stan mojego konta w ZUS = 2XYZ, stan konta w OFE = 3XYZ.

Offline

 

#19  2010-07-15 08:49:45

  marg1 - Gentoowy Głupek

marg1
Gentoowy Głupek
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2009-05-15

Re: naprawianie komputerów "za free"

No, ale to się chyba zupełnie nie kłóci z tym, co ja napisałem, bo ja właśnie staje w obronie takich ludzi, którzy jeszcze za darmo potrafią coś od siebie dać, a nie żądają jak tamci, pieniędzy...

Dlatego ja się kategorycznie nie zgadzam z tezą, że "swoją profesję należy cenić" Należy ją cenić, ale zależy czyim kosztem. Albo nie lubię też takich, co rzeczywiście mają ogromną wiedzę, ale za Chiny się nią nie chcą podzielić - zapytam gościa - jak to zrobiłeś? - nic nie odpowie - to mnie najbardziej wkurza.

Patrz post nr 2 :)

Propos mentalności, to wiadomo, jaka jest większość, każdy by chciał mieć samochód za 2 k zł ale za to z gazem i climatroniciem.
Każdy by chciał, żeby mu drugi coś zrobił za darmo, a potem jakoś mu się odwdzięczy albo i nie, ale to nie ważne, przecież liczy się "teraz". Słowem ludzie uwielbiają się nawzajem wykorzystywać do osiągania partykularnych korzyści... Ba! Jest nawet jeszcze gorsza kategoria ludzi - Ty mu coś zrobisz za darmo, nawet nie chcesz złamanego grosza, a on Cię potem obgada, powie. że zrobiłeś to źle i nieprofesjonalnie, a w ogóle to jesteś frajer bo się dałeś wykorzystać :) Tych jest najczęściej najmniej.
Ja to lubię takich co uważają prosto, "jeżeli poświęciłeś swój czas i umiejętności, których ja akurat nie mam, to należy Ci się taka zapłata, żeby Twój był jakoś tam wynagrodzony, a mnie żeby się opłacało powierzyć to tobie do zrobienia". Tu się spotyka nasz wspólny interes!

Ale tak w ogóle, to ja nienawidzę brać od ludzi pieniędzy, dlatego, że nie uważam się za nie wiem jak wielkiego fachowca (może to kolejna cecha polskiej mentalności, że nie wolno mówić, że się coś potrafi, bo to zaraz pycha, niewolno się doceniać bo to złodziejstwo) i w ogóle wychodzę z założenia, że ludzie powinni sobie pomagać. Z drugiej strony, no trzeba wykorzystywać zdolności, które człowiek ma do zarobienia, jakichś pieniędzy. Pozostaje tylko jedno pytanie: czy na każdym kroku i wobec każdego?

Ostatnio edytowany przez marg1 (2010-07-15 09:04:09)


marg1@jid.dug.net.pl
Linux User Registration Number: #488674
CISCO CCNA Alumni :)

Offline

 

#20  2010-07-15 08:51:57

  ippo76 - fakam fszycho

ippo76
fakam fszycho
Zarejestrowany: 2009-02-22
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

marg1 napisał(-a):

...

Patrz post nr 2 :)

marg1, Ty nie masz na głowie korony, to... alufelga?
;)

Ostatnio edytowany przez ippo76 (2010-07-15 08:55:35)


ippo76@jid.dug.net.pl

Moja składka do ZUS = 2/3, moja składka do OFE = 1/3;
Stan mojego konta w ZUS = 2XYZ, stan konta w OFE = 3XYZ.

Offline

 

#21  2010-07-15 09:56:52

  Piotr3ks - Też człowiek :-)

Piotr3ks
Też człowiek :-)
Zarejestrowany: 2007-06-24

Re: naprawianie komputerów "za free"

kayo napisał(-a):

O sąsiadki trzeba dbać;-)

To jest ten przypadek, gdy naprawa za free jest jak najbardziej wskazana :-)

Offline

 

#22  2010-07-15 10:01:44

  ippo76 - fakam fszycho

ippo76
fakam fszycho
Zarejestrowany: 2009-02-22
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

Piotr3ks napisał(-a):

kayo napisał(-a):

O sąsiadki trzeba dbać;-)

To jest ten przypadek, gdy naprawa za free jest jak najbardziej wskazana :-)

;) Krzywdę im robicie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyuczona_bezradno%C5%9B%C4%87


ippo76@jid.dug.net.pl

Moja składka do ZUS = 2/3, moja składka do OFE = 1/3;
Stan mojego konta w ZUS = 2XYZ, stan konta w OFE = 3XYZ.

Offline

 

#23  2010-07-15 10:05:04

  Piotr3ks - Też człowiek :-)

Piotr3ks
Też człowiek :-)
Zarejestrowany: 2007-06-24

Re: naprawianie komputerów "za free"

ippo76 napisał(-a):

Piotr3ks napisał(-a):

kayo napisał(-a):

O sąsiadki trzeba dbać;-)

To jest ten przypadek, gdy naprawa za free jest jak najbardziej wskazana :-)

;) Krzywdę im robicie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyuczona_bezradno%C5%9B%C4%87

Czy oby na 100% to wyuczona bezradność ? Taka sąsiadka jednak potrafi znaleźć porządnego fachowca :)

Offline

 

#24  2010-07-15 10:09:40

  ippo76 - fakam fszycho

ippo76
fakam fszycho
Zarejestrowany: 2009-02-22
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

Piotr3ks napisał(-a):

...
Czy oby na 100% to wyuczona bezradność ? Taka sąsiadka jednak potrafi znaleźć porządnego fachowca :)

A jesteś pewien, że nie odwiedziła wcześniej całej klatki schodowej? ;)


ippo76@jid.dug.net.pl

Moja składka do ZUS = 2/3, moja składka do OFE = 1/3;
Stan mojego konta w ZUS = 2XYZ, stan konta w OFE = 3XYZ.

Offline

 

#25  2010-07-15 10:36:05

  ba10 - Członek DUG

ba10
Członek DUG
Skąd: jesteś ?
Zarejestrowany: 2006-03-07
Serwis

Re: naprawianie komputerów "za free"

azhag napisał(-a):

A ja wam powiem tyle — pieprzycie jak potłuczeni.

A ja Tobie napisze tyle - pier---lisz :D

azhag napisał(-a):

Jak znajomy/sąsiad/ktoś z rodziny prosi was o pomoc przy kompie, to się nagle unosicie honorem. Ale jeśli szwankuje wam np. samochód, a tak się składa, że któryś z powyższych jest mechanikiem, to do kogo się zwracacie?

Tak, tylko że ja mam świadomość, że za takie rzeczy trzeba zapłacić i dlatego zwracam się do znajomego by dać mu zarobić. Niestety, z "informatykami" jest inaczej są w jakiś sposób niedoceniani za to co robią "bo przecież to tylko klepanie w klawiaturę" - z takiego założenia wychodzi dużo osób. Z drugiej strony to  "informatycy" po części są wini za swoja dobroduszność, a jak mówi przysłowie "kto ma miękie sece musi mieć twarda du..e" i przyzwyczajają innych do takiego, a nie innego stanu rzeczy.

azhag napisał(-a):

Wreszcie, o wszechmocni informatycy, dlaczego oczekujecie naprawy waszego komputera za frajer chociażby na tym forum?

Jakby nie patrzeć, forum to powstało właśnie dla tego typu rzeczy, jest ukierunkowane w tym danym temacie, rozwiązywaniu problemów. Brak suportu technicznego w wielu dystrybucjach, właśnie wymusza powstawanie tego typu forów dyskusyjnych, ale to nie jest tematem dyskusji.

azhag napisał(-a):

To normalne, że w razie kłopotów z czymś o czym się nie ma pojęcia, człowiek się zwraca z prośbą do osoby znajomej, która tenże ma.

Tak, zgadzam się z Tobą.

azhag napisał(-a):

Korona mi z głowy nie spadła kiedy sąsiad do mnie przyleciał, bo miał problem z uruchomieniem filmu na odtwarzaczu DVD. Nie spada mi też kiedy dwa razy do roku (zmiany czasu) wujek (inżynier, a jakże!) prosi mnie o przestawienie elektronicznego zegarka, który ma 2 przyciski na krzyż („mode” i „set”).

Właśnie i tu jest pies pogrzebany, raz na jakiś czas pomagasz. I to jest przysługa. Tylko, że "wszechmocni informatycy" z takimi przysługami spotykają się codziennie, co kilka dni . Wujek, ciotka, sąsiad, kolega, kolega kolegi w końcu obcy ludzie co ich pierwszy raz na oczy widzisz, "bo Pan to dobrze zrobił Kasi" ;) Oczywiście taka sytuacja jest dobrym wyznacznikiem dla "wszechmocnego informatyka" bo oznacza, że jednak jest on dobry w swoim zawodzie. Tylko dlaczego, gdy przychodzi do zapłaty, ba, kiedy ludzie się dowiadują, że trzeba zapłacić i dlaczego tak dużo to od razu jest wielkie oburzenie ? Jakby nie było "wszechmocni informatycy" też muszą jeść, ubrać się w coś, zapłacić rachunki,  nawet niektórzy mają rodziny :)
Są różne specjalizacje w informatyce i też jest tak, że ludzie tego nie rozumieją, bo jak np. programista może nie wiedzieć dlaczego w windowsie co chwila wyświetla się niebieski ekran i dlaczego nie naprawi przecież to "informatyk" i powinien wiedzieć.
Człowiek uczył się na studiach x-lat, poświecił, poświęca, temu zawodowi dużo czasu nie tylko po to "że lubi" ale też po to że chce zarabiać pieniądze by żyć, a z samych przysług nie da się wyżyć, nawet się spotkałem z tym, że mają ciebie głęboko w poważaniu i na przysługę z drugiej strony nie masz co liczyć.
Do tego dochodzi jeszcze czas poświęcony na rozwiązaniu problemu. Wiadomo jedne problemy są błahe inne wymagają dużo czasu, energii i nerwów. Ludzie są przekonani, że dysponujemy jakąś nieograniczonym czasem i nie mamy co z nim zrobić i z miła chęcią oddamy swój czas w rozwiązywaniu problemu. Niestety nasza doba nie różni się od doby innych ludzi.
I jak już tak się rozpisałem to jeszcze jedną kwestie poruszę :) Niedajboże jak na jakimś przyjęciu towarzyskim,rodzinnym wymsknie się nam że jesteśmy "informatykami". Wtedy padają pytania, słuchamy o różnych sytuacjach z komputerem, drukarka itd. a nikt nie pomyśli, że ja tu przyszedłem się rozluźnić, zjeść ciasto, napić się piwa i nie myśleć o pracy. Ale myślę że podobnie maja ludzie z innych zawodów jak lekarze, prawnicy, mechanicy :)
I nie o to chodzi że wylewam tu żale ale bym chciał zaapelować do ludzi :D o jakąś wstrzemięźliwość.
Tak,   "wszechmocni informatycy" też są ludźmi !

Ostatnio edytowany przez ba10 (2010-07-15 12:50:47)


"Jeżeli chcesz się nauczyć Linuksa, to pierwsze co musisz zrobić to odrzucić wszelkie przyzwyczajenia wyniesione z poprzedniego systemu. Twoja wiedza jest o tyle zgubna, że daje Ci poczucie że coś jednak wiesz — jednak w kontekście Linuksa prawdopodobnie nie wiesz jeszcze nic." Minio
Mój Blog, a później Tańczymy ;)

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Nas ludzie lubią po prostu, a nie klikając w przyciski ;-)