Forum Debian Users Gang

Mam firmowy laptop Dell Latitude D830, Mepis jest pierwszym linuksem który
prawidłowo rozpoznał rozdzielczość i ustawił dźwięk.
Nie testowałem jeszcze WLAN i Bluetooth.
Większość przycisków funkcyjnych działa.
Nie mam czasu na dokładne przetestowanie i konfigurację.
Generalnie służy mi do sprawdzania konfiguracji i przenoszenie
co się da na Debiana, choć coraz bardziej kusi aby zostać przy Mepisie ;)

Ostatnio edytowany przez Zyong (2007-12-30 17:54:58)

Opis wrażeń z instalacji Mepis na moim sprzęcie

OOo 2.3 jest w unstable, nie zapominaj że "cykl życia" pakietów w Debianie wygląda

(experimental ->) unstable -> testing -> stable -> oldstable

pakiety nie trafiają do testing bezpośrednio (chyba że przez security, ale to szczególne przypadki)

musisz poczekać, 2.3 przejdzie debianowe procedury i trafi do testinga


ha, przypomniałem sobie — to co pokazałem to mocno uproszczony schemat cyklu życia, w rzeczywistości wygląda tak, złośliwi mówią, że to cud, że w Debianie są jakiekolwiek pakiety ;)

Ostatnio edytowany przez azhag (2008-01-04 10:44:01)

no tak, (OO to przykład tylko!!), ale można na podstawie Mepisa opracować, wpakować do unstable, a jak rzeczywiście jest taki dobry wpakować go po odpowiednim czasie (2 tygodnie?) do Testing... jeśli są takie dobre, to chyba by to tak wyglądało...
...skoro ktoś pracował za Debiana, to czego i nie z jego pracy nie skorzystać...
Chciałbym tylko zrozumieć, tak łopatologicznie, czy to zły algorytm myślenia/postępowania...
bo niby 2.3 jest już w Unstable od dawna, a na stronie plik pod Windows 2.3.1 PL jest już oferowany jako "stable" (pewnie innej jakości stabilność, ale jednak), a w marcu ma być już 2.4.

I testuje się też jakośc pakietowania. Powiedzmy program-1.2-1 jest źle spakietowany i nie działa a program-1.2-2 jest już dobrze spakietowany i chociaż to jest ta sama wersja programu, ale tylko insza wersja pakietowania, to działa. W sidzie często tak bywa, że ta sama wersja programu, ale inaczej spakietowana jest już bez błędów. Między innymi po to są te unstable, testing, stable. Nie tylko liczy się to, czy dany program jest uważany przez twórce za stabilny, ale także to, czy jakośc pakietu jest dobra.

iwo napisał(-a):

no tak, (OO to przykład tylko!!), ale można na podstawie Mepisa opracować, wpakować do unstable, a jak rzeczywiście jest taki dobry wpakować go po odpowiednim czasie (2 tygodnie?) do Testing... jeśli są takie dobre, to chyba by to tak wyglądało...
...skoro ktoś pracował za Debiana, to czego i nie z jego pracy nie skorzystać...
Chciałbym tylko zrozumieć, tak łopatologicznie, czy to zły algorytm myślenia/postępowania...
bo niby 2.3 jest już w Unstable od dawna, a na stronie plik pod Windows 2.3.1 PL jest już oferowany jako "stable" (pewnie innej jakości stabilność, ale jednak), a w marcu ma być już 2.4.

Model rozwoju debiania jest inny niż mepisa, dlatego to tak nie działa. W unstable różne pakiety są nowsze niż w mepisie, pewnie wszystkie są nowsze, albo równe wersjami, ale nikt rozsądny na stabilną dystrybucję nie weźmie bazy z unstable.
Więc te najpopularniejsze mepis sam dorabia.

czadman napisał(-a):

Do pobrania przez torrenta:
http://www.debian.org/distrib/packages#search_packages

To chyba pomyłka.

Pozdrawiam

Dla odważniejszych, ale i wygodnickich, polecam świąteczne wydanie Siduksa http://sidux.com/Article376.html . Teraz z niego piszę. Instalacja trwała całe 4 minuty [sam nie wiem, jak to możliwe] i wszystko działa :D Tyle, że to unstable - ja zainstalowałem, żeby się nie nudzić i żeby coś się działo - zwłaszcza oczekiwać i zaktualizować do nowego KDE ;)

Do pracy wciąż jest XP, który jakoś mi nie sprawia kłopotów :P

skoro Mepis to Debian, to może ktoś by podrzucił jego sources.list bym sobie (skoro tam są nowsze pakiety powrzucane) przejrzał jak to można wymieszać z tym co już mam wymieszane :D

Witam serdecznie

Jestem poszukującym dystrybucji dla siebie, przetestowałem już debiana lenny, ubunciaki, minta i mepisa.
Zależy mi na stabilności i w miarę aktualnych programów więc najbliżej mi do mepisa.  Ubuntu jakoś nie trawię, chociaż Mint jest naprawdę dopracowany - zainstalowałem go żonie i babci (sic!) - nie narzekają.

Ale wracając do naszych baranów. Nie lubię kde, wolę gnome.

Więc zrobiłem takie cuś: Zainstalowałem etch r3, dopisałem podstawowe wpisy dla etcha i repo mepisa. Ściągało się ściągało sciągało i sie ściągło

Wszystko niby działało komputer nie wybuchł, iceweasel zaktualizował się do 12 wersji, niestety brak polskiej lokalizacji.

Szlag trafił network-managera, na którym mi bardzo zależy bo dziele łącze, ale dałem sobie rady - zahaszowałem repo z mepisa i reinstalka z repo etcha. Zadziałało.

Aha i nie działa gdmsetup. Domyślam się że pewnie to jakiś konflikt z wersją gnome dla etcha 2.14 i z repo mepisa 2.18. Ale jeśli ktoś ma jakiś pomysł to bardzo proszę o podpowiedź.

I jeszcze cuś, tylko nie wiem czy to jest związane z mepisem - strasznie brzydka czcionka w iceweasel.

I na koniec pytanie
Czy odhaszować te repo mepisa i zostawić tylko podstawowe wpisy etcha?

Chodzi mi o to, żeby zrobić stabilną i multimedialną konfigurację (etch gnome + mepis) i zainstalować taką konfigurację  u początkujących użytkowników typu żona, mama i babcia. Czyli zainstalować raz i mieć spokój z aktualizacją codziennie pakietów.

Czy ma ktoś przepis na takie cuś?

Jeśli pytania wydają sie lamerskie to sorry.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję z góry za pomoc.
auri_chebzie

No dobra, a co z gnome?

Na mepislovers.org jest wątek że niby zainstalować antix-base a potem doinstalować gnome ale to jest masakra jakaś.

Chyba wróce do lenny'ego albo przemogę się do kde.

Reszta dostanie minta 4 (daryna) a w kwietniu 5 (elyssa)


Ale i tak dziękuję za info.


Pozdrawiam

Zainstalowałem z powrotem u siebie Lenny'ego i jestem zadowolony, wszystko gra i trąbi jak zespół Kombi :)
Ale u reszty jednak będzie LinuxMint 4 (Daryna) - polecam dla początkujących,
A z drugiej strony ciekawe co zrobią na podstawie Hardy Herona - zapowiedziany już jest LinuxMint 5 (Elyssa)

A co KDE - no nie potrafię się przełamać po prostu.
Gdyby tak jeszcze mepis wydał wersję z Gnome byłoby błogo...

A gdyby tak jeszcze można wreszcie wyciągać pendrive'a bez "odmontuj wolumin" byłoby praktyczniej.

Pozdrowienia w poniedziałek.