Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Hej wam załogo,
Pisze tu, ale jak coś się tu 'wypłodzi' to mogę z tego artykuł zrobić :)
Mam takie pragnienie takie jak w temacie... Tzn robię sobie linux'a na ext4 (obowiązkowo) który jest na extended na penie (wtedy win go nie widzi) i obok tego partycja podstawowa ntfs (obowiązkowo). Win widzi tylko ntfs i traktuje pen'a jak...pena :) Tylko trochę mniejszego... No a jak chce to bootuje sobie linux'a z niego... Nie pytam czy można takie coś zrobić, bo kiedyś kumpel mnie nauczył, że wszystko się da, ale czasem jest trudniej na to wpaść... Pytanie tylko jak...
Co już mam:
No mam to co opisałem... Tzn ntfs i obok extended z ext4 (flaga boot) z ubuntu zrobiony przez unetbootin. No i win ma tak jak mówię (traktuje pena jak pena), ale system nie wstaje z usb. Dałem flage boot do extended to złapał zawieche bo nie wiedział co dalej. Myślę nad jakiś instalowaniem grub'a do MBR pen'a... Problem w tym, że to co robi unetbootin to nie jest taki system z /proc /dev itp... Więc do końca nie wiem jak się chrootnąć na system z pena. Pierwsza próba sprawiła, że system z kompa mi nie wstał bo grub pojawił się na penie... :/
Jeśli to co ja chce jest niemożliwe to można temat wywalić :)
Hough!
EDIT:
Rozumiem, że rozwiązaniem jest zainstalowanie 'pełnego' systemu na penie?? Problem w tym, że on dużo miejsca zajmuje w stosunku do unetbootinowego... Więc czy da się w jakiś paralelny sposób do powyższego?
Ostatnio edytowany przez P@blo (2011-10-30 23:55:29)
Offline
flaga 'boot' ma znaczenie tylko dla systemów z redmond. ani lilo, ani grubas na to nie patrzą
Offline
Rozwiązałem swój problem bardzo prostym mechanizmem... Mianowicie na partycje z linuxiem dałem flagę hidden :) Win tego nie widzi i jest git. Problem w tym, że nie da się ukryć partycji ext... Tak więc linux jest na fat32 co nie jest do końca moim rozwiązaniem... Ale zawsze coś :)
Offline
Widzę, że odkrywamy Amerykę na nowo :)
Nie od dziś wiadomo, że Windowsy widzą w pendrivach/memcardach tylko partycję pierwszą (sdb1, sdc1 itd.). Korzystając z tej wiedzy zawsze umieszczam unetbootinem Puppiego na partycji drugiej - sdb2, primary, FAT32 (06), boot.
Dostajemy więc w ten sposób Linuksa, odseparowanego od Windows? Oczywiście, że nie. Można zmusić Windowsa, by traktował konkretnego pendrive/memcarda jak HDD (jak kogoś to interesuje, to zgłosić) - zobaczy on wtedy wszystkie partycje. Lekarstwem na to jest system plików hiddenFAT32 (16). Cała filozofia :)
Ostatnio edytowany przez kondziu jah (2011-10-31 13:29:23)
Offline
No dobra... Nie wiem co u mnie jest ustawione w WIN (czy traktuje pena jak HDD) ale próbowałem tak jak mówisz tzn na sdb1 NTFS na sdb2 ext4 no i win chciał niestety go formatować...
Offline
kondziu jah napisał(-a):
Nie od dziś wiadomo, że Windowsy widzą w pendrivach/memcardach tylko partycję pierwszą (sdb1, sdc1 itd.).
a co to za herezje? :P
Offline
A co, nie jest tak? Stwórz kilka partycji i wsadź pod domyślnie skonfigurowanego Windowsa, to się przekonasz.
Nie bez powodu powstają takie pomoce: (w połowie strony) http://www.hal.trzepak.net/faq/winxp/bootzpena.htm
P@blo, może dlatego chciał formatować, bo nie znał ID systemu plików (83). Windows porusza się chyba tylko w 06, 07, 16, 17, 28, 0f (faty i ntfsy na dyskach podstawowych i dynamicznych) + ewentualne coś ze starożytności (spod DOSa).
Offline
no jak się zakłada partycje pod windowsem to brawo. pod linuksem nie ma z tym żadnych problemów, flaszki są obsługiwane jak każde inne dyski
Offline
rychu napisał(-a):
no jak się zakłada partycje pod windowsem to brawo. pod linuksem nie ma z tym żadnych problemów, flaszki są obsługiwane jak każde inne dyski
No przecie, że pod linuxem zakładałem... Win (bynajmniej mój) - jak to teraz się modnie mówi - nie ogarnia penów z większą liczbą partycji... Chyba, że właśnie jedna z nich jest ukryta :)
Offline
bo trzeba było zrobić partycję rozszerzoną :P
np.:
sdb1 - ntfs
sdb2 - partycja rozszerzona "extended", nie mylić z ext ;) w fdisku typ $0f
sdb5 - ext4 w obrębie partycji sdb2
to tylko w linuksie nie ma znaczenia czy partycja jest podstawowa czy logiczna, shit się strasznie o to pluje
Offline
No super... Ale w tedy linux nie wstaje :) Mówie o robionym z unetbootin :)
Offline
Spróbuj zrobić po mojemu:
magazyn: sda1, primary, FAT lub NTFS (zależnie od wielkości pena i potrzeb),
linuks: sda2, primary, boot, FAT32 lub hiddenFAT32
Istnieje też takie zjawisko, że płyta główna stwierdzi, że pendrive nie jest już USB-HDD, lecz zwykłym HDD. W takim przypadku nie wystartujesz z Boot Menu - musisz zmienić priorytety dysków w BIOS (zmiana jest jednorazowa - 'trwa' aż do wyjęcia pena).
Ostatnio edytowany przez kondziu jah (2011-11-01 20:29:23)
Offline
P@blo napisał(-a):
Rozwiązałem swój problem bardzo prostym mechanizmem... Mianowicie na partycje z linuxiem dałem flagę hidden :) Win tego nie widzi i jest git. Problem w tym, że nie da się ukryć partycji ext... Tak więc linux jest na fat32 co nie jest do końca moim rozwiązaniem... Ale zawsze coś :)
No przecież tak mam...
Offline
to naprawdę można zrobić szybciej i prościej :P
twoje założenia:
1. flaszka z dwoma partycjami: jedna ntfs, druga ext4
2. na ext4 zainstalowany linux "normalny", nie live
3. shit widzi tylko ntfs i nie pluje się o formatowanie ext4
(jeśli coś źle zatrybiłem to proszę mnie poprawić)
przykładowe rozwiązanie: goły debian (tylko konsola) - po instalacji zajmuje ~400 MB
1. przygotowujemy flaszkę tak, jak opisałem w poście wyżej - zakładamy trzy partycje:
- sdb1 - ntfs
- sdb2 - rozszerzoną
- sdb5 - ext4
2. wydzielamy na lokalnym twardym dysku niedużą partycję, 1 GB wystarczy*
3. instalujemy na niej debiana z businesscard, netinst, usb-hdd, czegokolwiek
4. odpalamy innego linuksa i kopiujemy spod niego zawartość partycji, na której dopiero co zainstalowaliśmy debiana na poprzednio przygotowaną flaszkę
5. chrootujemy się na flaszkę i przeładowujemy lilo
6. reboot
UWAGA: w trakcie instalacji pomijamy instalację sektora rozruchowego, żeby sobie nie zrobić bubu na twardzielu
__
*) można próbować instalować debiana bezpośrednio na flaszce, ale potrwa to całe eony
***
@kondziu jah
jeżeli zrobisz sobie pod linuksem na penie kilka partycji, będą one widoczne pod shitem jako osobne pendrajwy. oczywiście musisz to zrobić zgodnie z wytycznymi m$, czyli jedna partycja podstawowa, a reszta jako partycje logiczne w obrębie partycji rozszerzonej (od numeru 5 wzwyż)
Ostatnio edytowany przez rychu (2011-11-02 05:42:35)
Offline
Hm... I like that! :) Trochę zabawy, ale na pewno się to opłaci... Założenia dobre, ale wolałbym nieco masywniejszy system (wraz z 'X'sami' [najlepiej gnome]) no ale to tylko zwiększyć partycje... Będę miał czas to sprawdzę jak to hula... Może rzeczywiście napisać z tego jakiś artykuł? ;P
Offline
art by się przydał - w razie wątpliwości pisz pw albo w tym wątku, razem coś uradzimy
a masywność systemu ogranicza pojemność twojej flaszki. albo twardziela na usb, teraz robią takie o pojemności 1 TB
Offline
Strony: 1