Forum Debian Users Gang

Co do tego sprzętu, to spox, ale radzę dołożyć ramu. Działać będzie, ale co najwyżej wolniej.

Dysk możesz przenieść pod warunkiem, że nie kompilowałeś jądra pod celerona. Jeżeli tak, to przekompiluj je ponownie pod zwykłego pentium, bo nie ruszy. (sam czasem tak używam debiana i nic się nie dzieje - spróbuj tak z shitem)

Co do tego "chyba ramu starczy" muszę odnieść się sceptycznie, niestety. W domu mam P120@200 48MB ram i X-y chodzą nieznośnie wolno na woodym. Teraz za plecami mam P75@90 40MB ram, też na nim jest woody, nie ma X-ów, a mimo to potrafi za swap chwycić. Nie sądzę, żeby Sarge miał przyjemność zużywać mniej pamięci.

Jednym słowem: instaluj, jak to będzie za bardzo po swapie jeździć, to sobie dokupisz ramę i będzie git.

sarge miał też kernele kopilowane pod 686, a więc nie działające na pentium. Sprawdź dokładnie jakie jądro masz zainstalowane. Powinno gdzieś w nazwie być 386, jak nie ma, to musisz zainstalować takie, które ma to 386 w nazwie.

Ja mam pod i386, wiec tylklo przełozyłem dyski i jak narazie działa bezproblemowo :)

EDIT:
Był problem ale to juz niezwiązane z debianem. Tzn jen slot PCI niedziała chyba tak jak powinien, miałem tam wsadzoną sieciówke i przez ok 2 min od uruchomienia wszystko działało a potem padała karta USB z neostradą i ta sieciówka. Teraz zmieniłem jej slot i narazie wszystko działa juz 10 min :)

Tylko widzisz, Rychu, ja uważam, że powinno być tak, że jak mam np. 256 ram, z czego 130MB to bufory dyskowe, to NIC nie powinno siedzieć jeszcze w swapie, bo to mimo wszysko są narzuty czasowe, powinny raczej być wywalane bufory z ramy. Nie zauważyłem co prawda większych odstępstw od tego, więc jeżeli swapuje mi coś na 40MB ram, to znaczy, że kilka MB więcej powinno załatwić sprawę i przyśpieszyć działanie.

Jeżeli się mylę, to mnie poprawcie.

w takim razie możesz rozbudowywac ram w nieskończonośc, bo jeśli lin stwierdzi, że jakiś program został załadowany do ramu i cały czas ma status 'zatrzymany', to się wkurwi i wywali go na swapa - dla zasady. pretensje do pana Torvaldsa i spółki ;)

Nie znam tematu na tyle dobrze, żeby być arbitrem, ale linux z tego co wiem nic nie wrzuci do swapa, jeżeli ma jeszcze wolny ram i status zatrzymany może wisieć i 10 lat.

moim zdaniem takie zachowanie się systemu jest w porządku. ale dodam, że w zasadzie przy 256 ramu na pokładzie, do normalnej pracy na desktopie (bez dużych gier w stylu ut) swap można sobie w ogóle darowac.

W zasadzie masz rację, ale nie będę sobie wyłączał swapu, mimo że mam 256MB :)

no to Kowal, walnij se 'top' i zobacz ile masz statusów w stylu 'SW', a potem się kłóć z bossem :P

Walnąłem sobie tego top-a i co widzę?? - dzieją się niepojęte rzeczy :) bo kura była w wersji 2.6. Nie znalazłem żadnego procesu oznaczonego W.
Ale zapodałem też to samo na serwerku (kuropatwa 2.4)przez ssh i tam było sporo procesów SW, ale żaden, który (w moim marnym przekonaniu) mógłby wykonać jakieś większe jazdy po swapie.

ciekawa rzecz: kiedyś ktoś ostrzegał, że MOŻLIWE JEST coś takiego jak status 'RW' <-- słuchaj, to musi być dopiero kibel... :) w takim przypadku dołożenie ramu jest bezwzględnie konieczne!

Kibel jest i to nieziemski. Testowałem to co prawda na win, ale był to win postawiony na 386 z 4MB ram. Jak włączałem kompa, to szedłem na kolację, żeby się system uruchomił.

update: zrobiłem zrzut ekranu, który pokazuje ile ramy zajmuje sarge z odpalonym KDE na jajcu 2.6 Znaleźć można w tym temacie: http://forum.dug.net.pl/viewtopic.php?p=7816#7816

Co do P166 Mhz to mialam taki sprzecik i pracowal rok jako server na sarge oczywiscie dla zainstereoswanych to kernel tam sie w ranicach 2 godzin kompiluje :]

co do sieciowki to na takich zabytkach nie zaleca sie wkladania sieciowki do najnizszego PCI poniewaz czasmi sa jazdy z przerwaniami i moze powodowac to  takie sytuacje jak opisano wczesnej

wiecej info

cat /proc/pci
cat /proc/interrupts

Co do KDE to uzywam 3.4 mam procka Atchlon 1,7 XP (faktyczna czestotlwosc 1,4) 256MB Ram'u i nie widze ze by mi ie cos mulilo...

a na takiego sprzeta czyli P133 to tylko cos w stylu fluxbox

To ja wam opowiem co dzisiaj zrobiłem.
Instalnąłem nowego Debka na kompie w robocie. W czasie instalacji wszystko śmiga aż miło - Duron 1200 to co ma się mulić. Odpalam X-y i najpierw to całkiem zdebilałem bo do karty graficznej Nvidii wsadzałem sterownika od SIS-a, no i mi kurcze nie chodzi. Dopiero jak dokładnie lspci poczytałem to dotarło że jestem debil.
Dobra, odpalam X-y a komp się muli jak cholera. Całe nowe KDE na Celeronie 333 chodziło szybciej, a tu jest Duron 1200.
No i sobie przypomniałem - 32 ramu.
To się nadaje do "Nasze wpadki"

ok to powiem co ja zauwazyłem
Pamieciozernosc progrmow wynika z tąd że każdy z nich korzysta z innych bibliotek np firefox z gtk, kde z qt, amule z wxgtk i jeszcze wiele innych. Mam 128MB kozystam z kde i nie narzekam na "mulenie" się kompa. Dopiero jak odpale wiele aplikacji korzystających z róznych bibliotek mozna zauwazyc spadek wydajnosci. Gdy mam uruchomine kde to konqueror uruchamia mi się 4 razy szybcjej niz firefox. Bo przy uruchamianu firefoxa musi sie to całe gtk załadowac do pamieci, a konqueror ma juz qt w pamieci. Gdyby wszystkie programy łączne z wm korzystały z jednej biblioteki do tworzenia gui , to zuzycie pamieci podczas pracy byłoby zauwazalnie nizsze. takie jest moje zdanie.

nie nic, dobra, już mam

wracając do eksperymentu, to się jednak nie powiódł. mimo iż w ramie było załadowane dużo nieużywanego kodu, to przy takiej jego ilości (1,5 GB) lin niczego nie swapował nawet po długim czasie.

no i kto zrozumie o co w tym chodzi?