Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam mam kłopoty z Laptopem (toshiba Satelite S1800-554)... i z serwisem: co mi naprawią działa ... póki nie doniosę sprzętu do domu
szukam innej firmy lub kogoś, kto się zna żeby
1) naprawił
2) jeśli naprawa już nic nie da, to uczciwie to powiedział miast łatać na 5 minut
Nawet jeśli miałbym rzęcha sprzedawać na części wolałbym wiedzieć co sprzedaje miast wciskać kolejnej osobie kota (przepraszam: plastik ;P) w worku
Offline
Jak masz mozliwosc dojechac do Lodzi to moge Ci pomoc.
Chcac nie chcac majac same Laptopy Toshiby i psujac je ciagle, znalazlem fajny serwisik na terenie mojego miasta :)
Ale zobacz w serwisie VIBIS-u (chodz nie powiem bo mozesz tez trafic na kapletnych idiotow, ale przewaznie sa powaznij kolesie) i powinni CI w miare pomoc :)
Offline
A co się dzieje? Skoro u nich działa (i widziałeś że działa) a zaniosłóeś do domu i sprzęt szwankuje to mam 2 pomysły: po 1 w tansporcie coś się wywala, po 2 masz problem w domu, np z zasilaniem (czasami objawia się to mruganiem matrycy), spróbuj zapiąć maszyne w inną linię, albo u sąsiada. Napisz coś więcej może coś podpowiem
Offline
Co się dzieje: 1 ponoć
urąbana płyta główna i pali kontroler stacji dyskietek
- mówili w serwisie, ze nie umieją tego naprawić, z tego co zrozumiałem, była to tylko kwestia kontrolera stacji dyskietek. To jeszcze przeboleje, że nie da się żadnej włożyć.
2 poluzowany dysk - znika i trzeba ponownie wkładać. Tym razem w domu raz się włączył. Po wyłączeniu godzinkę poleżał na stole i się nie właczył (bios znowu nie widział dysku).
4 Przestawiłem na biórko, próbowałem docisnąć ten poluzowany dysk, to już nawet bios nie ruszył - danie zasilania powoduje, po włączeniu przycisku power, miganie lampki zasilania i czarny ekran. Jak podepne do wyłączonego, to normalnie świecą się kontrolki ładowania.
Zasilacz, afaik, jest ok, z siecią też wszystko w porządku.
Bez dysku jezcze bym sobie jakoś poradził - istnieją dystrybucje live i piórka usb, ale nie ruszę nic bo nawet bios nie wstaje.
5 ale to w tej sytuacji najmniejszy problem: strasznie grzał, aż do wyłączenia z powodu przegrzania. Zazwyczaj wówczas gubił dysk, póki nie ostygł. Przy pierwzej takiej historii, że go nie odzyskał, w serwisie rozłożyli go na części - nie wiedzieli co jest nie tak, złożyli to zobaczył dysk. Przestał też na jakiś miesiąc grzać. Ale wytrzymał tylko do końca gwarancji
I tak mam 2 wyjścia - szukać serwisu, w którym naparawią co się da i podokręcają brakujące śrubki/zaślepki, albo odzyskać dysk, a reszte na części. Tylko, że jeli sprzęt już do niczego się nie nadaje, to nie chce wpakować następnego pechowca w zbędne wydatki.
P.S. co do transportu, to już delikatniej przewozić się nie da. W środku coś jest poluzowane (słychać) a przewoże tak, że ni razu nie zagrzechocze.
A objawy występują też jak próbuje z samej baterii, bez wpiętego zailacza
Offline
dominik luknij na tym forum oni powinni Ci bardziej pomoc :) Lub zasugerowac Gdzie sie zglosic :)
=> LINK <=
Offline
Dysk sam jest ok - teraz służy mi za pamięć, grafa chyba też, ale tej płyty nigdzie nie potrafię dorwać. Zaczynam wątpić czy gdzieś jeszcze jest dostępna. (główna do toshiby S1800-554)
W międzyczasie pobawiłem się kilkoma nowszymi lapkami, i po stokroć wolałbym przywrócić do życia toshibę.
Problem z dyskiem: był poluzowany, to kwestia dorobienia zaślepki. Wtedy przestaje grzechotać i się wypinać.
Offline