Forum Debian Users Gang

Nie wiem jak jest w ubuntu, ale w debianowym menu instalatora da sie przeskoczyć kilka kroków do przodu.

W ubuntowym jest wszytsko tak samo tylko niewiem jak po wylaczeniu kompa(pomijam fakt  ze nie moge odpalic ubuntu)wrucic do tej planszy zeby m sie ona wczytala.

Co do tego linku zaraz bede kombinowal

Rzecz w tym że nie moge odpalić ubuntu bo niewiem jak bo sie grub nie zainstalowal i chodzi mi o to najpierw zeby go uruchomic.

Sęk w tym ze gruba mam na dyskietce ale zapodalem go tam przy instalacji Debiana bo nie chcialem miec w MBR a instalujac ubuntu grub poprostu nie chcial sie zainstalować i chodzi mi o to zeby edytować tego gruba co mam na dyskietce (po instalacji debiania)lecz niewiem jak to zrobic poniewaz podgladajac pliki na tejże dyskietce nie widze nic:/ nie ma tan zadnego pliku

No jak co jest, grub jest :) Zresztą nie wiem co tam nagrałeś :)

Nie wiem co tam nagrałeś na tej dyskietce, ale każ sobie pokazać pliki ukryte

Drogi kolego :) żeby na dyskietce nic nie było to raczej niemożliwe - choć prawdopodobne ;P
Sprawdź jak masz ustwione bootowanie systemu w BIOSIE, bo jeżeli masz HDD to możesz sobie wkładać 10 dyskietek a system i tak ci wystartuje bo grub jest na dysku

no tak. nikt nie powiedział że na dyskietce znajduje się system plików :)

czy ktoś próbował się bawić z jądrem w ten sposób:

make bzdisk

jądro zostaje zapisane na dyskietkę (pod warunkiem że się zmieści, 2.6.x.x to już chyba nie) w ten sposób, że można je z niej spokojnie zbutować., ale nie ma możliwości podawania żadnych parametrów - no bo w końcu zostaje butowane bezpośrednio, bez żadnych bootloaderów (lilo czy gruba). w tym przypadku zakładanie systemu plików na dyskietce jest pozbawione sensu, gdyż:
1. jakikolwiek system plików zabierałby cenne bajty z dyskietki
2. jądro byłoby i tak jedynym plikiem

gruba oczywiście :)

no dobra, masz zwykłą dyskietkę. normalny magnetyczny krążek. żeby napisywać na nią jakieś pliki, odczytywać je, kasować, itd. musisz założyć na niej system plików (inaczej: sformatować ją). taki system plików zabiera ci z niej trochę miejsca, ponieważ muszą się tam również znajdować iwęzły (dane o nazwach i atrybutach plików oraz sektorach, w których się te pliki znajdują), dane o uszkodzonych sektorach, no i tzw. boot record.

teraz pomyśl tak: chcesz nagrać na dyskietkę jeden duży plik i nie przewidujesz, żeby ktoś miał do niej potem jeszcze coś dogrywać (może se wziąść drugą hehe). ponieważ ówże system plików nie jest ci do niczego potrzebny, zwyczajnie go olewasz. zależy ci tylko na tym, żeby początek pliku znalazł się w pierwszym sektorze dyskietki (czyli w tzw. boot record), aby głupi bios mógł go odczytać i uruchomić.

kapisz?