Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2015-01-06 10:04:10

  ethanak - Użytkownik

ethanak
Użytkownik
Skąd: Ungwenor
Zarejestrowany: 2010-07-19
Serwis

Sterowanie głosem - jak to najsmaczniej ugryźć?

Jako że wszystkie komputery w moim otoczeniu świetnie potrafią mówić, postanowiłem wreszcie, aby chociaż jeden nauczył się mnie słuchać. Padło na Raspberry Pi, który robi u mnie za sterownik do piecyka CO (między innymi) - i który mógłby uprzejmie odpowiadać na wydawane głosem polecenia (np. w stylu "włącz to cholerstwo bo zimno").


Mój chitry plan jest następujący:

1) Do Raspa podłączam jakąś najprostszą kartę© dźwiękową i mikrofon
2) Dźwięk z mikrofonu przesyłam do włączonego non-stop mojego desktopa - nie chcę przeciążać Malinki, a desktop przez większość dnia się nudzi (pytanie przy okazji: jak najlepiej? jakiś pulseaudio czy po prostu prosty programik siedzący na mikrofonie i wysyłający dźwięk do serwerka na desktopie?)
3) Na desktopie instaluję sobie pocketsphinxa
4) Wykorzystuję hiszpański model akustyczny (IMHO najbliższy polskiemu) z voxforge
5) Tworzę słownik zawierający wszystkie rozpoznawalne słowa
6) Generuję wszystkie możliwe polecenia (trochę ich będzie ze względu na liczebniki) i tworzę plik .lm
7) Hm...

Teoretycznie dalej powinno być prosto. Tylko że:

a) dokumentacja pocketsphinxa jest jaka jest
b) wszelkie przykłady znalezione w necie dotyczą sphinxa 0.5, podczas gdy aktualna wersja (0.8) nie ma najmniejszego zamiaru współpracować z kodem napisanym dla starszej wersji
c) po prowizorycznym uruchomieniu pocketsphinx_continuous (na desktopie, mikrofon podłączony lokalnie) nie ma najmniejszego zamiaru ze mną współpracować - wypisuje wielce mnóstwo bardzo mądrych komunikatów, ale nie rozpoznaje żadnego tekstu.
d) hm...

Jakieś pomysły? Ktoś się może tym bawił?

W przystępie rozpaczy ściągnąłem sobie źródła Jaspera i zaczynam go analizować... może z tego coś wyjdzie? Podobno Jasper komuś zadziałał...


Nim mechaniczne larum zagrasz mi, kanalio,
głosząc nadejście Javy - śmiertelnego wroga!
Zespół Adwokacki Dyskrecja

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
To nie jest tylko forum, to nasza mała ojczyzna ;-)