Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Siema.
Mam bardzo dziwny problem z serwerem (nowo kupiony sprzęt). Zainstalowałem tam stabilnego Debiana, Apache'a, PHP i MySQL-a. Przeniosłem serwis WWW ze starego sprzętu i generalnie wszystko działa bardzo dobrze. Serwis jest dostępny z zewnątrz, można się zalogować przez SSH, serwer odpowiada na pingi. Skończyłem robotę, poszedłem do domu, patrzę jeszcze raz czy wszystko gra a tu dupa - strona nie działa. Połączyłem się z inną maszyną w tamtym LANie (serwer nie ma zewn. IP) próbuję pingować i mam same time outy. Oczywiście połączyć się przez SSH też nie da. Lecę do serwerowni sprawdzić co z maszyną, biorę klawiaturę i niby wszystko ok, mogę się zalogować itd. Stronka działa i wszystko wraca do normy. Poszedłem do domu, sprawdzam i znowu nic nie działa. Dopiero jutro pójdę do serwerowni, ale zastanawiam się co może być nie tak i za cholerę nic mi nie przychodzi do głowy. Chociaż w sumie mam jedno podejrzenie: gdy serwer wygasza ekran nagle łapie zwisa, gdy kliknie się coś na klawiaturze i ekran się zapala wszystko wraca do normy.
Pytanie do Was: mieliście kiedyś podobny problem? Co to może być i jak temu zapobiec? Sprzęt to Lenovo Thinkserver TS200v.
Pozdrawiam,
Rad.
Ostatnio edytowany przez Rad (2011-02-11 17:23:09)
Offline
Jeśli przechodzi w stan hibernacji - to w logach będzie o tym conieco pisało.
Zajrzyj do /var/log - konkretnie syslog i messages.
To by było na tyle
;-)
Offline
Może Twój problem nie jest aż tak podobny do mojego, ale znam podobne przypadki. Atheros pracuje cudownie w trybie klienta, w trybie AP zawiesza sprzęt, choć wczesniej się tak nie działo.
Na starym laptopie wtykam sieciówkę na PCMCIA i, niezależnie od systemu (Nexenta, Gentoo, Debian, 3BSD) system zwisa. Na drugim laptopie (roboczym powiedzmy) wszystko hula. Na ojcowej płycie głównej szaleje USB, kilka portów przestaje działać.
Generalnie objawy sprzętowe wszystkich komputerów to padający zasilacz albo RAM. Ale wszystkie te możliwości wykluczyłem.
Niestety, ja nie jestem w tej komfortowej sytuacji i nie mogę oddać na gwarancję, ale Tobie to polecę. Zrób obraz dysku, udaj się gdzie zakupiłeś, wrzuć obraz i blanknij ekran.
Jeszcze tak mi się nasunęło:
@version: 3.0 options { chain_hostnames(no); # The default action of syslog-ng is to log a STATS line # to the file every 10 minutes. That's pretty ugly after a while. # Change it to every 12 hours so you get a nice daily update of # how many messages syslog-ng missed (0). stats_freq(43200); }; source src { unix-stream("/dev/log" max-connections(256)); internal(); file("/proc/kmsg"); }; destination messages { file("/var/log/messages"); }; destination console_all { file("/dev/tty12"); }; log { source(src); destination(console_all); };
Wrzuć to do jako konfig sysloga, pinguj maszynę z zewnątrz, choćby telefonem, poczekaj aż umilknie i sprawdź co ciekawego na tty12. Ja tak debugowałem atherosa.
Offline
Czym najłatwiej zrobić full obraz, żeby potem szybko przywrócić?
Offline
ja naprzykład używam partimage, łatwy program do tworzenia obrazów partycjii
Offline
Rad napisał(-a):
Czym najłatwiej zrobić full obraz, żeby potem szybko przywrócić?
a ja uzywam clonezilla.
mozna również wypalić sobie płytke z obrazem :) a później już tylko enter, enter
Offline
dd | netcat
po lanie do jakiegos zaufanego serwera
Offline
Okazało się, że był jakiś problem z adresacją IP i dlatego się psuło. Dzięki za informacje dotyczące robienia obrazów!
Offline
Jeszcze tak na przyszłość jakby kto pytał. Co prawda ja o Gen2, ale chcę uczulić na litrówki wszystkich.
Miałem problemy z frajerfoksem, segfaultował się szmata i nawet nie dawał odpalić. Jako że na szybko potrzebowałem przeglądaki to korzystałem naprzemiennie z chroma i elinksa. Jakoś w weekend okazało się że mam więcej czasu więc posiedzę nad szmaciajstwem. Postawiłem gdb i okazało się, że zlib jest przyczyną wykrzaczania. Instalowałem go z różnymi flagami, w końcu (totalnie na głupa) wywaliłem wszystkie CFLAGS. I, o'****, działa. Co prawda posypał się jeszcze dodatkowo libsqlite i kilka innych libów, ale byłem 'w domu'.
Okazało się, że przy wypełnianiu make.conf dopisałem do opcji optymalizacji O3, co, jak się później okazało, może prowadzić do wykrzaczania się kodu.
Teraz jestem w trakcie przeinstalowywania wszystkiego z optymalizacją O1. Zaczęło działać _wszystko_, co nie chciało albo miało różnie krzaki w czasie pracy. Działa swsusp, tuxonice, programy mozilli. Nawet Enlightenment ruszył.
Post ten może się wydawać trochę wystrzelony z... księżyca(?), ale nie raz spotkałem się że wersja kompilatora ma duży wpływ na działanie kodu. Dlatego jeśli jakiś sterownik za pomocą m-a nie kompiluje się, jajko wariuje, to niekoniecznie może oznaczać sprzętowe problemy.
Offline