Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Dawno mnie tu nie było, ale w ostatnim czasie po dwóch latach użytkowania rozłożył mi się Windows, więc pomyślałem, zostawie go w cholere i będę sobie używał Debiana nie chce mi na nowo stawiać Windowsa :)
Dawno nie aktualizowałem Debiana, więc myślę - zaaktualizuje, może mi się poprawią niektóre błędy - po aktualizacji kilka dni temu otrzymuje komunikat, że mój system zawiera jeden uszkodzony pakiet - jakiś chyba nowy co miał niespełnione zależńośći z 3 w nazwie naprawde nie pamiętam już tej nazwy :)
W każdym razie pomyślałem, że go wobec tego usunę skoro jest uszkodzony. Po usunięciu i po restarcie fcs wydaje komunikat, że system plików roota jest uszkodzony, system plików jest uruchomiony tylko do odczytu należy uruchomić fcs ręcznie w trybie nie tylko do odczytu.
Czy można to było jakoś naprawić?:)
Zmuszony byłem więc usunąc Debiana, bo znikąd nie miałem dostępu do internetu. Winda też padła, więc po prostu usunąłem partycje linuxowe stworzyłem w to miejsce patrtycje NTFS - nazwałą się ona C: wszystko było w porządku windows się zainstalował miałem tylko dwie patrycje C: i moją z danymi - OK
Po kilku dniach - nie wiem czy ktoś coś nagrzebał - włączam rano komputer - brak pliku MTLBR czy coś w znanym stylu. Włączam instalke windy i patrze - patrycje zamienione kolejnością - wcześniej tak nie było - pattycja na której był system nazywa się D, patrycja z danymi to C.
Coś mnie podkusiło i użyłem polecenia "fixmbr", ale nic to nie dało - uruchamiam ubuntu live - patrzę - mam flagi boot ustawione na obu patrycjach :) więc wybieram te właściwą, którą chce mieć systemową i uruchamiam instalator windows który nadal pokazuje zamienione litery partycji, ale nawet z partycji nazwanej teraz D: - niech już tak zostanie - nie dało się wystartować systemu - Brak pliku MTLBR czy coś:)
Pamiętam, ze zawsze, kiedy usuwałem linuksa, na ubuntu live w managerze partycji zmieniałem flage boot na odpowiedniej patrycji wcześńiej sformatowanej instalatorem windows i wszystko działało. Teraz nie chce działać, a ja nie mam zamiaru formatować całe go dysku 640 GB ile tam jest danych!!
Niech mi ktoś pomoże z tego wyjść ;)
EDIT:
Acha - jak już przestałem się przejmować tym, że moja patrycja systemowa ma się od teraz nazywać D: i ustawiłem na niej flagę, to otrzymałem przy starcie kolejny raz instalowanego windowsa komunikat
SYSTEM DISK i FAILURE. PLEASE INSERT CORRECT SYSTEM DISK blabla niemożliwe żeby ten dysk był uszkodzony, bo jest praktycznie nowy....
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-25 19:11:32)
Offline
Bierzesz się za linuxa, a nawet podstaw windy nie znasz. Co to jest MTLBR i fcs? Literki dla partycji w windzie możesz sobie ustawiać jak chcesz w zarządzaniu komputerem, gdzieś w drzewku jest zarządzanie dyskami. Jeśli ustawiłeś jakąś flagę na złą partycje to odkręć to. Jak linuxowy fsck (nie żaden fcs) mówi, że masz coś naprawić ręcznie to naprawiasz (man fsck). Jeśli usunięcie systemu jest twoim rozwiązaniem takich problemów to szczęścia życzę.
Offline
a jaka jest struktura partycji
uruchom jakies live cd i daj fdisk -l z roota
a jak juz uruchomisz to mozesz odrazu zainstalowac jak-to jest jakis sidux albo lubudubu
usun co mozna zostaw co potrzeba na wolnym miejscu zrob nowe partycje i daj swieza instalke.
musi dzialac.
Offline
MTLDR - jak już :)
W zarządzaniu dyskami litery zmieniłem, bo teraz windows mam na innym dysku więc nie ma problemu, z tym, że nic to nie dało, dalej jest jak jest. Zawsze wystarczył format patrycji i zmiana flagi przy pomocy live cd uuntu za pomocą narzędza o ile pamiętam partition editor, problem w tym, że w tej wersji ubuntu jaką znalazłem nie ma możłiwości sformatowania na system windowsowy - spróbuje wypalić nowszy ubuntu i wtedy spróbuje sformatować nim patrycję i zmienić flagę - a jeśłi to nie pomoże to już nie wiem.
Struktura patrycji tak wygląda teraz, że D [1] to systemowa C:[2] to dane, wygląda na to, że MBR jest na C:, ale co z tego, skoro C to teraz partycja z danymi a ja nie chce na niej instalować. Generalnie wystarczyło ustawić flagę, i automatycznie instalator windows widział partycje z flagą boot jako C: i jako pierwszą. Teraz jakoś nie chce.
Co do błędu systemu plików roota - nie miałem sobie jak z nim poradzić - w helpie przeczytałem, że ręcznie uruchamia się go komendą "fc", ale co z tego, skoro system plików był tylko do odczytu -jak go uruchomić nie do odczytu nie wiedziałem, nie mając ani windy ani linuxa, czyli dostępu do netu, gdybym zainstalował sam windows od nowa musiałbym znowu przywracać gruba na live cd żeby wystartować Debiana i potem dopiero szukać w necie na windzie, jak naprawić ręcznie uszkodzony system plików roota, gdyż nie jestem jeszcze taki genialny jak kamikaze- instalowanie od nowa debiana chyba by mnie zabiło, bo miałem straszne problemy z zainstalowaniem mojego wifi -wtajemniczeni wiedzą ;)
Z resztą co ja się będę tłumaczył z mojej wiedzy o windowsie... Za każdym razem w podobny sposób wychodziłem z tego problemu i działał - zastanawia mnie tylko to, że przecież za pierwszym razem wszystko wyszło i działało normalnie - nawet kilka razy przecież restartowałem podczas instalowania sterowników na windzie i co nagle się wszystko odwróciło? Niemożliwe...
Ok Poradzę sobie...
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-23 11:07:13)
Offline
dla mnie normalnie kazdy windowsowiec ma c-systemowa a d-dane teoretycznie to nie powinno miec znaczenia ale windows to windows wiec nie rozumiem dla czego u ciebie jest na odwrot byc moze to stanowi powoduje zgrzyt. (rozumiem ze fizycznie u ciebie jest d przed c co nie jest normalne).
Ostatnio edytowany przez pink (2009-08-23 11:10:05)
Offline
Tak właśńie to jest chociaż przy pierwszej instalacji windows było wszystko dobrze i nie wiem dlaczego to się odwróciło po czasie... a w ogóle na samej górze jest ten cały bufor 8MB, kiedy powinien być po patrycjach na dole. Tak to nie jest normalne :)
Offline
marg1 napisał(-a):
MTLDR - jak już :)
NTLDR - jak już.
Wypróbuj TestDisk. Może on znajdzie poprzedni układ partycji i przywróci MBR.
marg1 napisał(-a):
Ok Poradzę sobie...
Powodzenia.
Offline
marg1 napisał(-a):
MTLDR - jak już :)
Heh mistrzu, dalej źle ale co tam ;]
Może zainstaluj jeszcze raz winde i wybierz instalacje na dysku C: To co masz na C: skopiuj gdzieś żeby nie stracić. Nie wiem co kombinujesz, ale robisz prostą rzecz i coś psujesz, po co się tych flag czepiasz.
marg1 napisał(-a):
Co do błędu systemu plików roota - nie miałem sobie jak z nim poradzić nie mając ani windy ani linuxa, czyli dostępu do netu
Gdy system plików był uszkodzony uruchomił się system z partycją zamontowana do odczytu i powiedział napraw ręcznie, to wtedy bierzesz fsck i próbujesz to zrobić. Nie potrzebny ci do tego internet. Próbowałeś naprawiać?
marg1 napisał(-a):
Z resztą co ja się będę tłumaczył z mojej wiedzy o windowsie... Za każdym razem w podobny sposób wychodziłem z tego problemu i działał - zastanawia mnie tylko to, że przecież za pierwszym razem wszystko wyszło i działało normalnie - nawet kilka razy przecież restartowałem podczas instalowania sterowników na windzie i co nagle się wszystko odwróciło? Niemożliwe...
Ok Poradzę sobie...
Ja już nie bardzo wiem na czym polega twój problem. Problemu z błędami na dysku już chyba nie ma bo coś tam formatowałeś. Windowsa przeinstalowałeś chyba. Nie wiem piszesz dosyć chaotycznie. W jakim to jest aktualnie stanie?
Albo napisze jak to powinieneś zrobić. Celem jest winda i linux na jenym dysku tak? Więc partycjonujesz dysk. pierwsze partycje weź na winde, pierwszą na dysk c: - system. Ważne aby ta systemowa się nie zmieniała, windows tego nie lubi, potem wyżej opisane problemy, że brak NT Loadera. NT Loader ładuje się gdzieś do MBR-a i ma konfiguracje na partycji z windowsem - boot.ini chyba pliczek. Reszta partycji to już masz dowolność. Po instalacji windowsa, instalujesz linuxa z grubem, w grubie dajesz odpalanie windy, może sam to przy instalacji doda i tyle. Wszystko odziała, niezebyt skomplikowane.
Offline
Akurat wiem jak zainstalować linuxa z windowsem - tak. grub go sam poszuka.
Próbowałem naprawić system plików ręcznie, ale pluł się właśńie o to, że jest tylko do odczytu...
"podaj hasło roota lub naciśnij ctrl +D aby kontynuować" ---->restart
więc podałem hasło roota a w helpie przeczytałem że fsck uruchamia się pleceniem fc i wtedy zaczął się pluć że jest tylko do odczytu, tak to było jeśłi nie przekręcam.
W tej chwili narazie chciałbym się pozbyć linuxa. I za pierwszym razem zrobiłem zwyczajnie tak, że usunąłem instalatorem windows partycje linuxowe. Na tym miejscu utworzyłem patrycje systemową dla windy - nazywała się ona C: i była jako pierwsza - nie musiałem nawet zmieniać żadnej flagi ani naprawiać mbr poleceniem fixmbr w instalatorze windowsa. Wszystko działało. Restartowałem kilkakrotnie i wszystko było -OK Na drugi dzień rano - brak pliku NTLDR. Więc być może poprostu zepsuł się jakiś plik i wystarczyło od nowa zainstalować winde, ale coś mnie podkusiło i użyłem fixmbr na patrycj systemowej nazwanej D jakimś cudem, wtedy miałem podwójne flagi boot, co było widocznie w live cd w partition editorze, więc zaznaczyłem tylko jedną na partycji systemowej i nic to już nie dało....
Mam teraz:
1 Nipodzielony obszar 8MB
2. Partycje D zwaną od teraz systemową.
3. I patrycje C na której powinien być system a mam tam dane. I przypuszczam, że to na niej jest MBR
Wszystko się odwróciło do góry nogami.
Najprosćiej by było skopiować dane usunąć wszystkie partycję i założyć od początku. Ale nie mam możliwości skopiowania gdziekolwiek takiej ilości danych. Dlatego chciałbym to naprawić....
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-23 11:53:49)
Offline
ja widze jedno tylko wyjscie olac winde zainstalowac linuxa, na pewno sie uda i sie przyzwyczajic.
Offline
hhehe :) no kurde chciałbym, ale ci użytkownicy domowi - ale już rzygam instalowaniem co roku albo co 1,5 tej gatowskiej szmaty :) wywala się wszystko bez powodu, ale niestety jak już to ubuntu - tam wszystko działa i jest banalne w porównaniu z Debianem - przynajmniej dla mnie :)
dzień przedtem jak to się stało jeden z domowników jako nerwowo chodził po mieszkaniu :D
niestety to nie jego wina cóż...
Nagram nowego ubuntu i moze w nim partiition editor na live pozwoli sformatować partycje NTFS czy FAT...
albo poszukam jakiegoś partition magica co by się dał uruchomić spod BIOS-a :)
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-23 12:19:41)
Offline
ubuntu odradzam sidux lub mephis
moja zona uzywa debiana i nie psioczy (tzn psioczyla ale nie miala wyjscia i przestala)
Ostatnio edytowany przez pink (2009-08-23 12:29:50)
Offline
Fajny ten sidux :) trzeba coś pokombinować, bo już chwilami mam ochotę pozbyć się komputera za pomocą okna :P
To mówisz, że mam się nie żenić i zostać przy Debianie?:)
EDIT:
Już chyba wiem o co chodzi - ja te wszystkie pliki typu NTLDR boot. ini itp. mam na dysku z danymi natomiast po przejściu pierwszego etapu instalacji windowsa mam tylko katalog windows w a w katalogu głównym tej partycji nie mam żadnych innych plików - dlatego on partycje z danymi uważa za systemową a całkowicie olewa tą, na której instaluje windowsa... Albo dlatego właśńie je tam wrzuca, że uważa za systemową...
Tzn na partycji na której wrzucam windowsa do instalacji nie ma żadnych plików NTLDR czy boot.ini jest tylko katalog windows, w którym jest on przygotowany do zainstalowania po restarcie i katalog system volume information i nic więcej...
Czyli innymi słowy wrzuca katalog instalacyjny na partycję, którą mu wskazuje a pliki startujące cały ten proces instalacji ładuje na partycje z danymi, którą uważa za C:
Czyli problem z flagą boot a ta wersja partition editora w tej wersji ubuntu którą mam chyba nie potrafi tej flagi zmienić :/
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-23 15:54:14)
Offline
taki to jest windows wlasnie, masz jeszcze jedno wyjscie dokupic jakis dysk i tam sobie zainstalowac system.
Offline
Ale to jest taki nonsens, że masakra!! Co prawda w linux'ie też jest punkt montowania, no ale to chyba nie do końca to samo o co chodzi w windowsie. Co go obchodzą jakieś flagi jak ja mu wskazuje gdzie ma instalować... Spróbuje to jakoś rozkminić :/
Właśńie teraz system mam na drugin dysku ale ten o który mi chodzi jest SATA jest szybszy i nie chrobocze tak jak ta moja stara 160-tka ;)
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-24 09:38:23)
Offline
Może od początku.
Wynik polecenia: fdisk -l
Zawartość windowsowego: boot.ini
Nie widzimy sytuacji na dyskach więc pomóc nie jestesmy w stanie
Offline
no wlasnie, ale jakos nie dociera do kolegi ;-)
Offline
Kolega już rozwiązał problem programem partition manager 8.5 - a dotarło dopiero teraz bo znowu wypadła wtyczka od naszego DSL'a :)
Edit:
pink napisał(-a):
ubuntu odradzam sidux lub mephis
Nie umiem nic znaleźć o mephis[?]
Use the Force and Edit option
Zbooj
I know, I have forgot ;)
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-27 10:21:08)
Offline
A może mepis ;>
Offline
pff co wy chcecie od ubuntu ?ja sam mam lubudubu i jest ok oprocz tego ze pulseaudio jest porzniete i zabugowanbe w9.04 bo filmy zwalniaja i trzeba dac pulseaudio -k zeby normalnie video smigalo.
ogolnie ubuntu nie jest takie zle jak myslalem uzywalem hardego a teraz jauntego i jest ok . mam w sumie tez gentoo ale za duzo zabawy z geniem nie chce mi sie kompilowac ^^
Offline
I o słabo działającym flashu zapomniałeś :)
Który to z resztą we wcześniejszych wersjach działał dobrze, ale ani w 8.10 ani w 9.04 działać już nie chce, tylko rwie jak potrzaskany :/
Ostatnio edytowany przez marg1 (2009-08-27 16:17:04)
Offline
marg to wlasnie wina pulseaudio zrob pulseaudio -k i powinno na jakis czas pomoc
Offline
Strony: 1