Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Czy jest możliwy taki scenariusz, że przy częstym (prawie raz za razem) resetowaniu komputera, na dysku, na którym dotychczas były dwie partycje fat32 (na jednej z nich WinXP), pojawia się jedna partycja NTFS, zajmująca całą przestrzeń dysku? Taka sytuacja miała miejsce przy podłączaniu drugiego dysku (by skopiować z niego dane), XP nie chciał go wykryć.
Offline
mogła zostać uszkodzona tablica partycji...
Offline
Wygląda na uszkodzenie tablicy partycji. Spróbuj odpalić jakieś LiveCD z Linuksem i zobacz jak Ci Linuks to wykrywa. Kiedyś był podobny problem z dyskiem mojego kolegi. Jak podłączyłem ten dysk do swojego kompa to na windzie pokazywał jedną partycje. Pod Debianem normalnie jakby nigdy nic się nie stało.
Offline
To miało miejsce jakiś czas temu i teraz sytuacja jest już opanowana. Niestety nie sprawdziłem jak to widzi Linux. Dla XP na dysku była tylko jedna partycja NTFS, zajmująca całą powierzchnię. Również pomyślałem o uszkodzeniu tablicy partycji, tylko nie wiem, jakie jest prawdopodobieństwo, żeby samoistnie z dwóch partycji FAT32 zrobiła się jedna NTFS. Nie było żadnych błędów ani nic z tych rzeczy, które mogłyby się pojawić przy uszkodzeniu tablicy partycji. Moim zdaniem uszkodzenie skutkowałoby co najmniej losową kombinacją bajtów, a pojawienie się poprawnej partycji to zbyt duży zbieg okoliczności. Węszę wirusa, która najmieszał, gdy komputer bootował się z drugiego, przyniesionego dysku. Jednak nie chcę nikogo bezpodstawnie oskarżać o zaserwowanie infekcji, dlatego pytam, czy jest szansa, że uszkodzenie tablicy partycji skutkowałoby taką dziwną sytuacją.
Offline
Contravene napisał(-a):
Węszę wirusa, która najmieszał, gdy komputer bootował się z drugiego, przyniesionego dysku. Jednak nie chcę nikogo bezpodstawnie oskarżać o zaserwowanie infekcji, dlatego pytam, czy jest szansa, że uszkodzenie tablicy partycji skutkowałoby taką dziwną sytuacją.
Źle skonfigurowane programy antywirusowe, spadki napięcia i niektóre wirusy potrafią posypać system plików. Ostatnio dość często miałem z tym "do czynienia" na serwisie. Co ciekawe w 99% przypadków stwierdzono obecność antywirusów Kasperskiego albo Nortona ;)
Offline
pasqdnik napisał(-a):
Contravene napisał(-a):
Węszę wirusa, która najmieszał, gdy komputer bootował się z drugiego, przyniesionego dysku. Jednak nie chcę nikogo bezpodstawnie oskarżać o zaserwowanie infekcji, dlatego pytam, czy jest szansa, że uszkodzenie tablicy partycji skutkowałoby taką dziwną sytuacją.
Źle skonfigurowane programy antywirusowe, spadki napięcia i niektóre wirusy potrafią posypać system plików. Ostatnio dość często miałem z tym "do czynienia" na serwisie. Co ciekawe w 99% przypadków stwierdzono obecność antywirusów Kasperskiego albo Nortona ;)
Ale w tych sytuacjach miałeś bajzel w tablicy partycji, czyli nic nie działało, przypadkowe wartości? Jakoś nie mogę uwierzyć, że przypadkowo utworzyła się partycja NTFS. Muszę gdzieś znaleźć, jak wygląda struktura tablicy partycji i co poszczególne FS tam zapisują. Myślę, że to wyjaśni sprawę.
Offline
Dostęp miałem jedynie do nazw plików, do ich zawartości już nie. Ze znikaniem partycji też się spotkałem, ale żeby wcięło wszystko i zrobiła się tego jedna wielka NTFSowa szmira - tego jeszcze nie widziałem ;) Na szczęście większość danych dało się zawsze odzyskać.
Offline
Także odzyskałem. Dzięki za odpowiedzi.
Offline