Forum Debian Users Gang

jeżeli ci sie nie uruchamia srodowisko graficzne to znaczy ze masz zle skonfigurowane Xy a nie wina sterownikow. Czy instalacja sterownikow przebiega pomyslnie? Jezeli nie to jakie bledy sie wyswietlają no i możesz zapodać logi. Zdecydowanie za mało informacji

Włłaśnie spojrzałem na opis instalacji sterowników nvidia.. Czyli wystarczy wejśc do katalogu ze źródłami dać make i po bólu..

hej przecież nawet na vesa możesz wyciskac vsync jakie chcesz. stery nie maja tu nic do rzeczy, musisz wpisac odpowiednie parametry w sekcji monitora w konfigu iksow. nb ile twój monitor potrafi?

zabijasz iksy przez

/etc/init.d/kdm stop

lub zamiast kdm wpisujesz gdm albo xdm zalezy czego uzywasz
a ja kurcze nie wiem co  wy zawsze z tą komendą

dpkg-reconfigure xserver-xfree86

wg mnie znacznie lepsze jest

xf86config

:P

tak po prawdzie, to najlepiej jest uczynić:

Kod:

vi /etc/X11/XF86config-4

Popieram!! Szybciej, przyjemniej a jak cos nie uruchomi sie potem to wiemy ze mysmy zepsuli :P
ps. niekoniecznie to VI tam musi byc, nie gardze mcedit :)

zrób dowiązanie na /usr/src/linux - może pomoże :)

oj chyba jakas dziwna reguła... zrob dowiazanie to i tamte stery zadzialaja...

Rogos -> uruchamiałem instalkę sterowników w ten sposób sh NVIDIA-installer* --kernel-source-path=/usr/src/kernel-source-2.6.8 (jak pisało w Readme nvidii).

Dodatkowe info dla innych userów - musiałem jeszcze dopisać nvidia do /etc/modules
... system działa...

jak sie mordowalem ze swoja nvidia tez tak sobie pomyslalem ale najnowsze stery ladnie smigaja ze stara rivatnt2 32MB, wiec roznie to bywa....

AAARGH!

skompilwoałem sobie dzisiaj kernela 2.6.12.5 i ... no własnie i  NIC. NIe potrafię zainstalowac sterówe nvidii...

Otóż co robię ˇ ściągam źródełka kernela z kernel.org ˇ konfiguracja, kompilacja, instalacja metodą tradycyjną, żadne tam *.deb ˇ dodanie wpisu do GRUB-a ˇ restart systemu - oczywiście X-y wywalają błąd, bo już wcześniej była instalowana nvidia i w configu mają inny driver ˇ ./NVIDIA*.run --kernel-source-path=/usr/src/linux-2.6.12.5 ˇ Instalator niby zbuduje moduł jądra (zatrzymuje się na 100%), ale później wywala błąd, że nie można załadowac modułu nvidia.so

Próbowałem nawet zainstalować z innego kernela - znaczy się, jak pisali w helpie NVIDII poprzez ./NVIDIA*.run --kernel-name="2.6.12.5" --kernel-source-path=/usr/src/linux-2.6.12.5 i tutaj, o dziwo, instalka przebiega cała, bezprblemu. W /lib/modules/2.6.12.5/kernel/drivers/video pojawia się pliczek nvidia.so. Ja więc restartuję maszynę , wybieram kernel nowy (ten, na którym chce mieć stery nvidii). I ku mojemu zdziwieniu x-y wywalają błąd. Ale tak może być (miałem tak na mandrake-u, że po instalce sterów nie działały od razu), więc ja daję modprobe nvidia. Tutaj wywala komunikat, że error podczas ładowania modułu nvidia.so - nie wiem dokładnie jak, ale najważniejsze, że na końcu pisze nvidia.so - no such device

Co robić??? Zainstalowane mam nawet kernel-headers, chociaż poprzednim razem , gdy instalowałem stery na jajko 2.6.8 nie potrzeba było kernel-headers. Acha - i problem mam też taki, że podczas instalki na jajko 2.6.12.5 odinstalowało drivery z 2.6.8. Teraz nie da się nawet zainstalować driverów na starym jajku (tez wywala błąd, że nie może załadowac modułu). Męczę się z tym od godziny 10....

U mnie najlepiej instalują się sterowniki w wersji NVIDIA-Linux-x86-1.0-7174-pkg1.run
Wszystkie nowsze twierdzą ze nie mam zródeł kernela (a mam na100%),nawet jesli recznie ustawie sciezke do zrodel jadra (jest taka opcja nie chce mi sie teraz szukac) to i tak instalator twierdzi ze ich nie ma, tak wiec polecam spróbowac tamtą wersje.

ale oprócz tego - potrzebny jest moduł do jądra, on musi być..., a u mnie wywala się włąsnie podczas budowania / ładowania modułu jądra...